wtorek, 30 września 2008

Film "The Last Starfighter" w TV

Jak poinformował nas Sikor, w sobotę na TVN7 będzie emitowany film "The Last Starfighter" z 1984 roku. Z filmem wiąże się dość ciekawa historia, np. w filmie promowany jest epokowy automat do gier z grafiką 3D - choć nigdy nie został wprowadzony na rynek, natomiast w napisach końcowych widz jest zachęcany do zagrania na nim itp.:)

Legendarny, prototypowy automat z tą grą

Dodatkowo w filmie widoczne są sekwencje walk kosmicznych, które w pionierski sposób zostały wykonane na najmocniejszym ówcześnie komputerze świata - tzw. Cray, oraz samo wykorzystanie superkomputera było niezwykłe gdyż do tej pory przemysł filmowy do takich ujęć wykorzystywał jedynie makiety i miniaturki.
Cała historia związana z grami opartymi o ten film oraz samym filmem jest znacznie dłuższa i wymaga kilku dużych opisów - które kiedyś będę musiał napisać;)

Film pt. "The Last Starfighter"

Zapraszam wraz z Sikorem do oglądania filmu oraz uprzedzam: należy się uzbroić w cierpliwość bo na TVN7 reklamy trwają nawet 20 minut... :(

Początek gry widoczny w filmie


Wcześniej wspominałem o owym automacie w poście pt. "Automat z grą "The Last Starfighter"" oraz pojawiały się plotki o sequel tego filmu, o którym czytamy w "Nowy film The Last Starfighter - niebawem:)"


      Przykładowe obrazki znalezione przez Google Grafika. Co do obrazków z www.roguesynapse.com mam oficjalną zgodę na publikowanie.

poniedziałek, 22 września 2008

Wakacje w lubelskim :)

Właśnie wróciłem z kilkudniowego wyjazdu do DAKa, który zaprosił mnie do siebie - dzięki DAK za te wakacje (których nie miałem od lat !)

Rzut okiem na okolicę :)

Było to coś na kształt mini party Atarowo-scenowego bo spędziliśmy wiele czasu na najprzyjemniejszych tematach !:)

DAK ma bardzo fajnego peceta, który potrafi zrobić to czego nie potrafią robić przeciętne konfiguracje (dzięki ciekawej karcie graficznej oraz świetnej konfiguracji całości). Dlatego sporo męczyliśmy gierek oraz demek takich jak np. Quest3D: Azure Temple, Jet Engine, Virtual Boat (to akurat starsze jest).
W demku Azure Temple, przeglądaliśmy odnalezione wspólnie błędy oraz przy okazji znalazło się kilka nowych, np. moment w którym widoczne jest słońce pod wodą w momencie gdy nad wodą słońce jest kompletnie zasłonięte przez kamienne cokoły :D :D Demko to jest niezwykle mocożerne, dlatego u mnie prawie nie działa natomiast na komputerze DAKa z 0,5 TFLOPową kartą ATI SAPPHIRE HD 3850 - chodziło cudnie !:)

Przyglądaliśmy się również demkom z serii: Ati tech demos: The Assassin oraz ToyShop. Odnaleźliśmy kilka ciekawostek w nich.

W pewnym momencie wziąłem się za rozgryzanie Unigine v0.4 Sanctuary, demka bardzo mocożernego (choć u DAKa działało doskonale), a przy okazji bardzo ładnego. Jak się okazało tylko z daleka, wszelkie zbliżanie się do danych elementów obnażało wile, wiele błędów, w tym: mgła na dole poruszała się zgodnie z wiatrem wiejącym z lewej ściany :D Cienie itp. często miały rozdzielczość porównywalną (albo gorszą) od demek na ośmiobitowych komputerach Atari, a najbardziej zaskakujące były jakieś artefakty pojawiające się w efektach świetlnych, gdzie widoczne były kreski (z resztą nie tylko tu), trójkąty układające się w jakieś desenie - naprawdę trudno coś takiego zobaczyć w innych demkach...
Sporo błędów było w wypukłościach oraz witrażach, w których źle grano przezroczystościami itp. Widoczny ogień również pozostawia wiele do życzenia...

Przy okazji dem i efektów liczonych w RT odpaliliśmy na chwilkę Doom 3 oraz Doom 3 RoE, gdzie podziwialiśmy broń grawitacyjną znaną z Half-Life 2.

Bardzo ciekawym zaprezentowaniem mocy owej karty graficznej było odpalenie Cinematic Mod, który dodawał wysokiej rozdzielczości tekstury itp. do gry Half-Life 2 Episode One. Ponieważ działało to bardzo płynnie - warto było to zobaczyć, oczywiście nie obyło się bez obnażenia kilku błędów (np. przedmiotów, które się nie imają manipulacjom grawitacyjnym itp. lub po uderzaniu w metalową szafkę można było ją rozświetlić jakby była źródłem światła :D) - jednak trzeba powiedzieć, że ta gra to zupełnie nowa era w grach komputerowych.
Uruchomiliśmy też na chwilkę Half-Life 2 Episode Two.
Oraz jak to napisał DAK "I wiele, wiele innych :)"

Crysis



Bardzo chciałem zobaczyć Crysis pre-realase sp demo, które na sprzęcie DAKa chodziło rewelacyjnie - pomimo takich gigantycznych wymagań sprzętowych :) Ostatnio o tej grze była mowa w poście pt. "Efekty specjalne w Cryengine 2". Filmy te są tragicznej jakości nawet jak na YT, a to właśnie gra którą trzeba zobaczyć w takiej jakości jak my mieliśmy okazję się pobawić :)

Na takiej konfiguracji gra chodzi pięknie, posiada sporo błędów, jednak gra się wspaniale, a realizm oraz jakość grafiki wprost powala na kolana :)

DAKowi udało się przełamać, monopol Microsoftu, gdyż używając niemal crackerskich technik udało mu się odpalić to demo w trybie, który wykorzystuje efekty dostępne jedynie w DirectX 10, który dostępny jest tylko na Microsoft Windows Vista, natomiast my pracowaliśmy na Windows 2003 serwer !

Dzięki nowym efektom, grafika była jeszcze bardziej finezyjna i nie do odróżnienia od wersji dla Visty. Niestety co najmniej jeden efekt źle działał i powodował słabowidoczny cień za niektórymi obiektami.

Gra ta robi niezwykłe wrażenie: grafika jest bardzo dobra, fizyka o niespotykanej jakości, a całość chodziła płynnie w rozdzielczości 1280x1024 !:)

To jest absolutnie rewelacyjny produkt, jednak nie byłbym sobą gdybym nie znalazł całej listy błędów ;) :)
Ogólnie poziom programu jest bardzo dobry i błędy często spotykane w innych grach tu raczej dostarczała nowych wrażeń ze znanymi już efektami wizualnymi, niż obnażała słabości engine'u.

Z takich przykładów, to np. zniszczenia na obiektach są bardzo realistyczne i dokładne, jednak szybko znalazłem miejsce, w którym to nie działa (np. worki z jakimś pyłem - efektowne ale niedopracowane).

Choć opcja pływania jest zrobiona naprawdę imponująco, to jednak gdy wskoczymy do płytkiej wody zaraz przy brzegu, nasza postać od razu zaczyna płynąć - jak można płynąć jak się ma za sobą 40 cm dalej piasek z brzegu plaży ??
Sporo sobie popływałem i znalazłem np. podwodny kamień porośniętymi morskimi roślinami, które falowały wraz z wodą, problem w tym że mój kamień wystawał z wody w części - jednak animacja roślin tego chyba nie wiedziała :D :D

Odnalazłem też niewielką wysepkę na morzu (są też mielizny itp.) na jej przykładzie jasne się stało, że w wodzie odbijają się góry widoczne na horyzoncie, ale te odbijają się tak jakby tej wysepki nigdy na ich drodze nie było... ;)

Następnie zaintrygowało mnie 5 statków znajdujących się na horyzoncie. Zacząłem sobie do nich płynąć, a po drodze przyglądałem się grze i znajdywałem następne błędy, smaczki i ciekawostki. Samą ciekawostką było to że ja w ogóle do tych statków dopłynąłem ! Płynąc do nich byłem pewien, że tego nie da się zrobić - nic bardziej mylnego. Co ważniejsze statki te były tak słabo widoczne (w jednym kolorze), że byłem pewien, że są płaską teksturą - jednak jakie było nasze zdziwienie, gdy owe 5 statków okazało się prawdziwymi obiektami 3D ! (choć o gorszej precyzji, co jednak w niczym nie przeszkadzało). Niżej znajduje się screenshot, na którym widoczne są statki z drugiej strony - niż ta od której widzi je gracz.

Najbardziej zaskoczyło nas nowatorskie podejście do klasycznych błędów związanych z "końcem świata gry". Gdy dopłynąłem do owego statku - nie byłbym sobą gdybym - nie próbował płynąć dalej ! Okazało się, że w takim wypadku wpadamy na właśnie owy koniec świata i pojawia się wtedy taki oto komunikat z bardzo szybko uciekającym czasem:
Lol :D :D (Crysis na ATI SAPPHIRE HD 3850; autor: DAK)

...po prostu rozłożyło nas to ze śmiechu ! Czegoś takiego się nie spodziewaliśmy i jeszcze nigdzie nie widzieliśmy czegoś podobnego :D :D


Ogólnie znalazłem sporo błędów, a DAK jeszcze inne (np. podskakującą palmę :). Mimo wszystko gra jest tak rewelacyjna w stosunku do wszystkich gier jakie do tej pory powstały - że naprawdę warto to zobaczyć! Szczególnie na takim sprzęcie:)

Niezwykle piękna w tej grze jest fizyka, co prawda wymaga jeszcze wielu poprawek (sam engine również), jednak jest nieprawdopodobnie realistyczna, a przełomem jest to że nie wymaga żadnego dodatkowego sprzętu do tych karkołomnych obliczeń! Można np. w dowolnym fragmencie ułamać daną palmę za pomocą karabinu maszynowego :) gdy strzelamy powoduje to też fajne fale uderzeniowe w roślinności itp.
...o tego typu bardzo realistycznych zachowaniach można by jeszcze mówić wiele, ale jednak jedno co można powiedzieć to że trzeba to zobaczyć i to koniecznie na dobrym sprzęcie.

Co jeszcze + podsumowanie



Zabrałem ze sobą 4 filmy (DVD) do wspólnego obejrzenia, a nawet nie zaczęliśmy ich oglądać ! Mieliśmy też dokładniej zapoznać się z Genealogiczną książką "Kamieńscy" (o której była ostatnio mowa w poście pt. "Książka o dziejach Kamieńskich"), ale niestety i na to zabrakło czasu...

W między czasie świetnie sobie spędzaliśmy czas nie tylko przy komputerze, choć to raczej było najfajniejsze !:) Jest tu sporo wspomnień :):) Jak wszyscy wiedzą najlepsza zabawa jest w nocy, szczególnie o 5-tej :)
Oglądaliśmy też sobie zbiory np. teledysków, w tym wart wspomnienia jest np. teledysk "Weird Al Yankovic - Smells like Nirvana".

W piątek obejrzałem w TVP pierwszą w historii emisję trzeciego epizodu Gwiezdnych wojen i niebawem podzielę się moimi spostrzeżeniami, których oczywiście jest dość sporo:)

Pewnego dnia DAK stwierdził, że tym razem idzie wcześniej spać, jednak ja nie chciałem tracić dnia - a właściwie nocy;):) i zacząłem programować nowatorski efekt "fire", o którym dużo myślałem tego dnia. Implementację specjalnie dla ośmiobitowego Atari, robiłem na emulatorze tego komputera i tak jak się spodziewałem - działało to niemiłosiernie wolno, jednak chcę to zoptymalizować na wiele sposobów, co spowoduje, że będzie to działać znośnie. Jak dobrze pójdzie to trafi ten efekt kiedyś do jakiegoś demka.

Innym tematem, było (zaraz po moim przyjeździe) moje omówienie unikalnych możliwości graficznych komputerów Atari XL/XE, dzięki tym sprzętowym cudom, DAK zrozumiał jak niezwykłym sprzętem jest Atari :) i jak niezwykłe i niemal nieograniczone możliwości w nim drzemią.


Dzięki DAK za zaproszenie i wspaniale spędzony czas w miłym Towarzystwie oraz przy ulubionej tematyce:)

Oraz dzięki za nadesłane materiały !:)

czwartek, 18 września 2008

100 spotkanie WSFSW

Yako poinformował mnie, że w tę sobotę odbędzie się setne spotkanie warszawskich fanów Star Wars (o nazwie WSFSW), które zapewne tak jak to miało miejsce przed laty będzie wzbogacone w dodatkowe atrakcje, jak konkursy itp.

Na przestrzeni lat spotkania warszawskich fanów nie odbywały się tak jak dziś. Wcześniej były to spotkania wraz z fanami Star Trek, lecz ten fandom w stolicy kompletnie podupadł. Ówczesne spotkania fanów SW również nie były zbyt liczne, spotykało się np. 10 osób i właściwie nie było widać żadnych szans na polepszenie sytuacji. Przełom nastąpił po pojawieniu się nowej edycji starej trylogii SW w kinach, oraz następującej po niej premierze nowych odcinków (epizody I, II i III). Od tej chwili fandom w całej Polsce dzięki tym filmom oraz internetowym serwisom (powstał wtedy wspólnymi siłami jeden z pierwszych ogólnopolskich serwisów Bastion Polskich Fanów Star Wars), cały czas rósł w siłę, pojawiały się stowarzyszenia, bractwa i inne zgrupowania.

Spotkania WSFSW odbywały się z różną częstotliwością i wciąż rozwijały się (otrzymano pomieszczenia do spotkań w YMCA itp.). Powstało stowarzyszenie Outlander, na którego czele stanął Yako (obecnie jest zastępcą). Dzięki temu organizowane były dodatkowe imprezy, spotkania, prezentacje oraz konwenty (CorusCon). Ponadto pojawiały się dodatkowe atrakcje w kinach, w czasie premierowych pokazów najnowszych odcinków gwiezdnej serii.

Obecnie stowarzyszenie już nie organizuje własnych konwentów lecz wspólnie z "większymi siłami", łączy wysiłki w największych imprezach, do których zaliczyć można np. Polcon (w roku 2007).

Ja być może nie miałbym nic wspólnego z tym fandomem, gdyby nie fakt, że wraz z Piotrkiem B. studiowaliśmy na WATcie ;)


Dlatego zapraszam wszystkich na to spotkanie, które odbędzie się w Paradox Cafe (Al. Ujazdowskie 6A, wejście od ul. Matejki). Ja niestety nie będę obecny na tym spotkaniu, ponieważ na zaproszenie DAKa udaję się w inną część Polski.

środa, 17 września 2008

Zderzacz atomów - dziś w National Geographic Ch

Dziś w National Geographic Channel Polska o godz. 22:00 będzie emitowany program z cyklu "Wielkie konstrukcje" pt. "Zderzacz atomów". Na stronie WWW czytamy: "Kulisy budowy Wielkiego Zderzacza Hadronów, akceleratora cząstek, za pomocą którego naukowcy przechwycą najmniejsze cząstki we wszechświecie."
Widok z lotu ptaka na kołowy akcelerator w Fermilab

Ostatnio o tym temacie wspominałem w poście pt. "Gigantyczny akcelerator... cząstek ;)".

wtorek, 16 września 2008

Efekty specjalne w Cryengine 2

DAK przesłał nam właśnie rewelacyjny film, który prezentuje bardzo ciekawe efekty zaimplementowane w finalnej wersji engine'u Cryengine 2. Jest on wykorzysywany w grze "CRYSIS".

Niestety film "Cryengine 2 special effects" (link na YT), jest niezwykle słabej jakości, nawet jak na YT, ale mimo to warto go zobaczyć:


Efekty tu ukazane są bardzo fajne, szczególnie zainteresowała mnie gigantyczna eksplozja, gdyż ja kiedyś (około roku 2000) wraz z kolegą planowałem powstanie takiego engine'u i właśnie modelowaliśmy (w głowach) algorytmy do takich rzeczy. Ja np. zastanawiałem się nad optymalizacją fali uderzeniowej przechodzącej przez tunel, np. pełen samochodów itp. Projektowaliśmy wiele innych rzeczy, które tu nie zostały ukazane, ale są już osiągalne na innych engine'ach, choć te niekiedy wymagają dodatkowych kart z procesorami liczącymi fizykę w RT... ;)

Super ! dzięki DAK!:)

Oto ostatnie posty, które również poruszają podobną tematykę: "Havok/euphoria fizyczny engine dla SW" oraz "2008 - nowa era gier komputerowych !:)".


Update:
DAK przesyła następny film, przedstawiajacy rozgrywkę z gry "CRYSIS" (link na YT):

Pomimo słabej jakości filmu - widać, że grafika w grze jest wspaniała. Jednak wg. mnie w pewnym momencie widać błąd w generowaniu jakiejś palmy.

Dzięki DAK !:)


Update:
Tu jest opis gry CRYSIS z bloga Horrorusa użytkownika forum Atariarea.

niedziela, 14 września 2008

Zjawisko: Klaudia Kulawik

To naprawdę niezwykłe, ale ja... osoba, która raczej nie ogląda TV (tak jak wspominałem nawet przegapiłem premierę GW), szczególnie nie bardzo mam co oglądać na takich kanałach jak TVN (a jeszcze bardziej Polsat), doznałem czegoś niezwykłego...

Zaczęło się od zapowiedzi, której... oczywiście nie widziałem wcześniej (link na YT):

Co prawda, jak zwykle nie poświęcałem zbyt wiele uwagi na program "Mam talent" i dlatego zaczął się on dla mnie w ten sposób:

    Mam na imię Klaudia Kulawik, mam 11 lat, przyjechałam z Chechła i zaśpiewam piosenkę Czesława Niemena pt. Dziwny jest ten świat.

Przed emisją tego programu jedynie przypadkiem zobaczyłem kilkusekundowy występ Klaudii i stwierdziłem, że warto to zobaczyć. Tu jest cały występ, o którym mowa (link na YT z możliwością odtwarzania HQ):

... co tu powiedzieć ??
W mojej ocenie jest to wydarzenie w skali Polski! i to takie jakie nie miało miejsca od dobrych paru lat !
Właściwie trudno odnaleźć coś co może się równać !

Klaudio! czekamy na więcej :)


Niezwykłe jest również NIEPRAWDOPODOBNE opanowanie (na estradzie) tej młodziutkiej artystki, która pomimo tego że się kompletnie popłakała (co właśnie było tak cenne), jednak potrafiła jak tzw. "profesjonalistka" dalej ciągnąć (show must go on). To niezwykłe bo niejeden dorosły potrafi mieć zaciśnięte gardło, stracić panowanie nad głosem lub kompletnie stracić kontrolę dzięki tremie... co nie raz widziałem na własne oczy. Tu jednak 11 latka pokazała klasę !!


Warte wyjaśnienia jest to, że podobne tematy oraz programy TV właściwie kompletnie mnie nie interesują - znacznie bardziej wolę się zajmować takimi tematami jak ten - nawet gdy wcześniej w jednym z "tych" programów pojawiła się pewna bliska mi niegdyś osoba, która nazwała mnie przyjacielem i to w obecności innych.
Jednak tutaj mieliśmy do czynienia z czymś takim, co chciałem zobaczyć i nawet nie wzdrygałem się tak bardzo że to TVN ;) :)
Choć z drugiej strony jak tak przeanalizować np. komentarze pojawiające się w "Mam talent" (szczególnie te których nie słychać - tylko widać...), to faktycznie dla żadnej telewizji nie byłoby trudne aby ten program wykonać dużo lepiej, na wyższym poziomie itp. szczególnie po zmianie składu jury (choć ostatnio nawet na TVP pojawiają się osoby w jury, które są niegodne tego aby ich imiona i nazwiska pojawiły się na tym blogu...). Inna sprawa że odnośnie osoby na "Ch", to w innym materiale dostępnym na YT, producent programu MT określa ją mianem "największe odkrycie tego programu"...

... no i właściwie telewizja TVN (jak na komercyjną TV przystało) właśnie żeruje na takich tematach, aby przekonać do siebie (choć na chwilkę) nawet tych opornych widzów - no ale to szerszy temat na inną okazję.


Teraz chcę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem Klaudii i naprawdę poruszyła mnie do cna! ...myślę, że nie tylko mnie, w mojej ocenie zaskarbiła sobie niezwykłą dawkę sympatii u wielu ludzi, co jest godne do pozazdroszczenia przez niejedną artystkę i to tego wielkiego (polskiego) formatu ! A o takich co RÓŻNYMI chwytami muszą zyskiwać rozgłos to... szkoda słów...

Z tego co widać na filmie, to warte, zauważenia jest to jak mało miał do powiedzenia niejaki Kuba W., który zwykle ma TYLE "na języku" (choć trzeba przyznać, że przed występem jako jedyny z jury klaskał z podziwem odnośnie repertuaru Klaudii). Jak widać, w przypadku tego co on sobą reprezentuje: gdy coś jest nic niewarte - to ma wiele do powiedzenia (np. w show jakie prowadzi), natomiast gdy coś ma wartość (i to niemałą) to na tle innych ludzi wypada bladziutko...

Komentarz, Pani M. Foremniak jest w mojej ocenie trafny i pod każdym względem właściwie wyważony. Co się zaś tyczy pani na "ch" to będę milczał, tak jak ona powinna...

Choć warte zauważenia są np. komentarze np. internautów pt. "Agnieszka Ch. O Wzruszeniach W Mam Talent", gdzie różni ludzie zarzucają jej, że to niby "kupione łzy", no cóż... ja rozumiem, że można się z kimś nie zgadzać, można też mieć zupełnie inne problemy na co dzień ze sobą samym niż ta biedna osoba, jednak nie próbujmy jej odbierać człowieczeństwa, nawet najgłupszy (np. jakiś polityk :D :D), najbardziej znienawidzony - może czasami wywołuje w nas taką pokusę, ale człowiekiem pozostaje nadal. Warto o tym nie zapominać!

Ciekawe są też reakcje publiczności, zaraz po pierwszym wydaniu dźwięków przez Klaudię, słychać na sali szum rozmów i zdziwienia, który po obróceniu się głowy jurora zamienił się w oklaski zachwytu. Publiczność oczywiście zafundowała dziewczynce owację na stojąco, ale może nie każdy zauważył, że pewien dorosły facet wymachuje jakąś bluzą ;) wcześniej widać jak się schyla po nią:)


Odnośnie innych występów w MT, to nikt nie może się w najmniejszym stopniu równać, z Klaudią (co podkreśliła słowem i gestem Pani M. Foremniak), to przyznać trzeba, że były to bardzo fajne występy. Warci odnotowania są dwaj panowie "atleci" (Mellkart Ball), którzy swą bliskością wprawiali mnie w "męskie zakłopotanie", gdyż jako 100% facet brzydzę się niezwykle podobnymi rzeczami, jednak gdy zacząłem na to patrzeć dłużej to nie mogę nie powiedzieć, że to wspaniała sprawa i bardzo profesjonalny występ.

Inną osobą, która mnie zaskoczyła, był młodziutki chłopiec z kulką (czyli chłopiec z kurą, ale nie wymawia "r" :D :D). Fantastyczny występ zaprezentował też "Pan wąż", który zachwycił mnie świetnie zaplanowaną i zaprezentowaną choreografią - szczególne było przygotowanie od strony tego co sam lubię: multimediów - facet dobrze "wiedział co i jak" :)

Występ "SNAKE" (link na YT z HQ):

... co ciekawe na YT był jego wcześniejszy występ: "snakeacts - hula hoops act Bratislava".

Socjologia, internet - aktywność



W trakcie programu rozmawiałem telefonicznie z bratem (znajdującym się po drugiej stronie miasta), który właśnie wyszedł na spacer z psem. Powiedział, że na ulicach w centrum warszawy są totalne pustki, a ponieważ długo rozmawialiśmy to gdy program się zakończył to powiedział, że ludzie zaczęli wychodzić z domów:)

Już w 2-3 godziny po programie zaczęły się pojawiać zgrywane materiały z występu Klaudii, najczęściej zgrywane jakimiś dziwnymi metodami (chyba telefonem...), a w tej chwili jest ich już dużo i można wybierać w ich jakości (ja wybrałem te które najbardziej się nadają do zamieszczenia w tym tekście).

W momencie pisania tego tekstu, przeglądarka Firefox sprawdzając pisownię podkreśliła mi na czerwono słowo "Chechła", no cóż... może od tej chwili przeglądarki i edytory tekstu zaczną inaczej traktować miejscowość Chechło ;)


Podsumowanie



Tak jak wspominałem mieliśmy tu do czynienia z unikalnym na skalę światową połączeniem dwóch niezwykłych czynników: doznania duchowego (o którym wspominała Pani M. Foremniak) oraz gigantycznej machiny komercyjnej zwanej (tu) TVN.
Może dobrze się stało, że to właśnie w TAKIEJ telewizji ktoś wypowiedział w TAKI sposób słowa:
    Dziwny ten świat
    świat ludzkich spraw
    czasem aż wstyd przynać się
    a jednak często jest że
    ktoś słowem złym
    zabija - tak jak nożem



Update:
DAK przesłał nam dziewczynki z Amerykańskiego wydania MT:
1. Amazing yodeler from America's Got Talent! (link do YT)




2. Bianca Ryan from America's Got Talent (link YT)




Dzięki DAK!:)

Nawiasem mówiąc na tych (oraz innych) filmach widać, że jury nie musi być tak płytkie i prymitywne jak to, które poznaliśmy w naszym wydaniu tego programu...


Update 25 IX 2008:
Z serwisu YouTube poznikały filmy (z Klaudią Kulawik i inne), które w istnym szale polscy internauci dodawali zaraz po pierwszej emisji programu MT. To właściwie był ewenement bo pierwsze filmy pojawiały się już w 2 godziny po programie, a w nocy było ich już sporo - w następnych dniach pojawiły się następne...
Teraz jednak pousuwano je wszystkie, za czym stoi oczywiście TVN, czyli owa machina komercyjna, o której pisałem wcześniej.
Oto co czytamy na YT: "Ten film wideo jest już niedostępny z powodu otrzymania zgłoszenia o posiadaniu praw autorskich przez TVN S.A.."

Jednak jak widać amerykańskie filmy widoczne wyżej mogą się znajdować w internecie, natomiast w Polsce, komercja jest znacznie bardziej mocarna i bezwzględna niż w... Ameryce...

Chciałbym się dostać do statystyk YT - ile oni właściwie filmów z Klaudią usunęli ?? Ciekawe o jaki rząd wielkości chodzi ?

czwartek, 11 września 2008

Gigantyczny akcelerator... cząstek ;)

W tę środę (10 września) po raz pierwszy testowo uruchomiono dość specyficzny akcelerator, bo akcelerator cząstek, który jest największym tego typu na świecie. Chodzi o tzw. Wielki Zderzacz Hadronów, LHC (ang. Large Hadron Collider), nad którym prace prowadzi międzynarodowy zespół (w tym i polscy naukowcy) w CERN znajdującym się niedaleko Genewy.

Ośrodek CERN jest znanym na całym świecie ośrodkiem badawczym, który między innymi zasłynął z tego, że na pewnym etapie trwały w nim prace nad internetem (o czym przygotowuję większy tekst, gdyż jest to dość słabo znana historia wokół, której narosło wiele mitów).

Wracając jednak do akceleratora cząstek elementarnych, a chodzi o ten szczególny, którego średnica to ... bagatela 8 km ! A obwód wynosi 27 km !
Biorąc pod uwagę, że taki akcelerator wykorzystuje pole elektryczne do przyspieszania (od tego wzięła się nazwa), a pole magnetyczne do skupienia cząstek (do postaci wiązki) oraz nadania im odpowiedniego toru lotu (podobnie jak w kineskopach CRT), to można sobie wyobrazić ile czerpie energii maszyna o takich gabarytach !;)
Widok z lotu ptaka na kołowy akcelerator w Fermilab

Od kilkudziesięciu lat ma miejsce istny wyścig, polegający na tym, że w różnych częściach świata, próbuje się zbudować coraz to większy akcelerator ;) Polega to na tym, że ze względu na przeprowadzane w nich reakcje – im większy tym lepszy :)

Ten najnowszy dopiero przechodzi wstępne fazy testów, gdyż paczki cząsteczek miały energie tylko 0,450 TeV(450 GeV), w stosunku do planowanych 14 TeV (takie wartości są planowane na badania w roku 2009). Choć już pojawiały się opinie, że po uruchomieniu może nastąpić jakaś katastrofa, w rodzaju eksplozji jądrowej lub nawet powstania czarnej dziury, która pochłonęłaby Ziemię :D :D
Na szczęście pobliscy mieszkańcy nie popadli w histerię i nie brali tych prognoz poważnie... choć może powinni ;)
Tunel LHC, w którym montowane są nadprzewodzące magnesy

Przypomnijmy co i poco robi typowy akcelerator cząstek: za pomocą innego typu akceleratora (akceleratory wstrzykujące: indżektory) wstrzykiwane są do tego właściwego cząstki elementarne (protony, elektrony) lub jony (ciężkie), a następnie rozpędzane do prędkości bliskich prędkości światła (która w próżni wynosi: c=299 792 458 m/s). Tak rozpędzone cząstki, są gotowe do zderzenia co wywołuje reakcje jądrowe, w tym możliwe jest wytworzenie niezwykle ulotnej antymaterii (która wciąż wymyka się badaczom). Następnie analizuje się wyniki, w przypadku omawianego LHC, rejestracji wyników zderzeń dokonują dwa duże detektory cząstek elementarnych ATLAS i CMS, dwa mniejsze ALICE i LHCb oraz dwa małe TOTEM i LHCf.
Dzięki takim reakcjom możliwe staje się poznawanie własności cząstek oraz przebiegu tych reakcji, a są to fundamentalne dane dla fizyki jądrowej.
Schemat LHC i urządzeń towarzyszących

Tego typu badania, mają dla świata nauki wielkie znaczenie. Naukowcy szacują, że na wynikach tych badań będzie można zarabiać co najmniej przez kilkadziesiąt lat. Dzięki lepszemu poznaniu budowy naszego świata będzie można właściwie każdą dziedzinę nauki (opartej na badaniach materii) posunąć o krok do przodu, a to oznacza nowe osiągnięcia i możliwości w wielu dziedzinach życia (dla przykładu proste akceleratory cząstek są często spotykane w medycynie, np. w postaci urządzeń do radioterapii (której efekty są niestety jak z średniowiecza – ale to inny temat), generatorach promieniowania rentgenowskiego itp.)

Bardziej przyziemna TV (ze swej natury) przedstawiała, opinie ignorantów, którzy twierdzą np. „a na co to komu ??”. Jest to typowa reakcja osób, które zwykle w swoim życiu nie sięgają na co dzień dalej poza szarą codzienność. W takich wypadkach, należy szerzyć oświatę, że nauka (ta przez duże „N”) jest karykaturalna i bezproduktywna jedynie w tym co znamy ze szkół, jednak tym czym nauka jest faktycznie, to już zupełnie inna kwestia.
Otóż rozwój cywilizacji nie polega na tym, że ktoś sobie jej zażyczył lub ktoś jeszcze inny za to zapłacił. To właśnie stały rozwój nauki spowodował, że cywilizacja dziś, wygląda nawet na pierwszy rzut oka inaczej niż jeszcze np. 100 lat temu. Podobne opinie miały miejsce gdy odbywały się pierwsze loty w kosmos, przeważały wtedy oczywiście głównie uniesienia emocjonalne, ale również zadawano pytania: czy warto wydawać tyle pieniędzy ? Dziś możemy powiedzieć, coś innego: mamy erę, w której technologia opracowana do lub poprzez loty kosmiczne, przestała być tajemnicą państwową/wojskową i na co dzień możemy ją spotkać (np. we wspominanych urządzeniach medycznych itp.). Dlatego nim powiemy „po co?”, lepiej najpierw się zastanówmy nad tym dwa razy.


Wiadomość o próbnym uruchomieniu Wielkiego Zderzacza Hadronów w CERN, zdominowała wszelkie serwisy (co najmniej) w całej Europie. W naszej rodzimej TV, co chwilę o tym mówiono, szczególnie w kanałach informacyjnych, w którym przodował (najmłodszy) POLSAT NEWS, który kosztem krajowych wydarzeń, właściwie na okrągło o tym informował i emitował inne materiały. Nie miał bym nic przeciwko, gdyby to były jakieś rzetelne naukowe materiały i analizy... niestety nie były, więc przemilczanie krajowych tematów uważam za pewne nadużycie, szczególnie, że ten kanał jakoś nigdy nie pełnił roli popularyzatora nauki...
Jednak na marginesie dodam, że ten kanał informacyjny, ma też kilka unikalnych cech, które wprost powalają konkurencję – ale o tym innym razem ;)


Na zakończenie, dla ciekawskich: największy w Polsce cyklotron znajduje się w Środowiskowym Laboratorium Ciężkich Jonów w Warszawie – tu można zobaczyć wirtualną wycieczkę.

SW: THE CLONE WARS – w kinach !

26 września będzie miała miejsce polska premiera kinowa "Wojen Klonów" (tak jak wspominałem o tym już w maju), dlatego tradycyjnie mam zamiar zaprosić Was na wspólny wypad do kina !:)

Tym razem będzie to zupełnie nowe podejście do Gwiezdych Wojen gdyż będzie to coś na kształt Shreka, czyli nie będzie tam aktorów (pełnometrażowa animacja komputerowa). Trudno powiedzieć, aby był to eksperyment, bo już wcześniej na np. Cartoon Network były emitowane czysto rysunkowe Gwiezdne Wojny (i trudno ich nie docenić), nie mniej jednak to coś innego i trudno powiedzieć co z tego wyjdzie...

Nowa część Gwiezdnych Wojen będzie opowiadać historię samych wojen klonów. Właściwe w dyskusjach odnośnie nakręcenia epizodów I, II i III najczęściej mówiono, że właśnie zbyt nudny został dobrany moment czasowy, że właśnie wszystkie te 3 epizody powinny zostać usytuowane w tym przedziale czasowym, co najnowszy film. Dlatego jedno jest pewne: akcji i wszelkiego rodzaju walk nam nie zabraknie !

Jak to wszystko ostatecznie wyszło, zobaczcie tutaj, oto drugi zwiastun tego filmu (link do YT):

Jak widać w filmie pojawiają się nowe postacie, których jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać na dużym ekranie, choć miały się one pojawiać we wcześniejszych epizodach, ale ostatecznie zostały pominięte.
Mam nadzieję, że udało mi się Was zainteresować ;)


Proponuję aby spotkać się w tym samym kinie co poprzednim razem (czyli w Arkadii Al. Jana Pawła II 82), ale czasu mamy dużo i jeżeli ktoś ma jakieś inne propozycje to proszę w komentarzach głosować.
Niestety tym razem warszawscy fani kosmicznej serii nie organizują żadnych dodatkowych atrakcji - tak jak miało to miejsce na naszych wcześniejszych wypadach, dlatego tym razem spotykamy się we własnym gronie i (niestety) jedynie ja jestem organizatorem tego spotkania.
Czy to oznacza, że fandom GW w warszawie przeżywa jakiś kryzys ??


Zapraszam Was wszystkich, bierzcie swoich znajomych, przyjaciół, kumpli, kumpele i wybieramy się wspólnie do kina tak jak za dawnych dobrych czasów !:) Pamiętajcie, że im więcej nas będzie tym ciekawsze ceny biletów uda mi się wynegocjować z kinem !

Zaklepywanie miejsc


Każdy, kto chce się z nami wybrać niech jak najszybciej wpłaci na konto za bilet swój oraz ewentualnych znajomych. Jak ilość opłaconych miejsc, będzie przekraczać 15 to wtedy Was powiadomię, bo będzie to oznaczało, że na pewno wynegocjuję niską cenę za bilet (osoby które już wpłaciły otrzymają ode mnie zwrot tej nadpłaty).

Aby opłacić miejscówkę, należy wpłacić na moje konto odpowiednią kwotę - osoby, które nie wpłaciły nie mają zaklepanej miejscówki.

Oficjalne ceny biletów: Piątek (po 17:00) – Niedziela (obowiązuje również w święta): Dorośli: 25 zł, Studenci: 18 zł

Moje konto, na które wpłacamy za bilety:
mBank:
13 1140 2004 0000 3502 4963 3458
    Ci którzy nie pamiętają mojego adresu – niech napiszą do mnie e-mail lub prościej: wpiszą swój adres bo i tak to nie ma żadnego znaczenia co się wpisze w te pola.
W tytule przelewu możecie dać „kino” oraz ilość osób za którą wpłacacie.

Proszę o dokonywanie wpłat już teraz lub max do 24 września (bierzcie poprawkę, że zaksięgowanie kwoty na koncie trwa nawet kilka dni!), bo potem zamawiam bilety i może się okazać, że ktoś nie będzie miał miejscówki !

Podkreślam, że wpłacacie za bilet w godzinach około 18:00-20:00 (do ustalenia), dnia 26 czyli w piątek, w kinie Cinema City Arkadia. Jeśli nastąpią jakieś zmiany miejsca czy daty itp. (wszystko w zależności co będziecie proponować) to wtedy będę Was o tym powiadamiał na tym blogu.


Zapraszam i czekam na komentarze z propozycjami itp. bo wszystko obecnie jest do zaakceptowania, tylko ewentualne zmiany będą musiały być zaaprobowane przez pozostałe osoby.
Wszelkie nowe informacje będę podawał w komentarzach do tego posta.

środa, 10 września 2008

Gwiezdne wojny w TVP

Jak poinformował mnie Yako, w piątek o godzinie 20:00, będzie emitowany po raz pierwszy w historii TVP, film z serii Gwiezdne Wojny, Atak Klonów (czyli epizod II, zrealizowany w 2002 roku). Inna sprawa, że ta część GW to chyba jeszcze w ogóle nie była puszczana na żadnym niepłatnym kanale (ale może się mylę bo tego nie śledzę).

W programie TV na www.tvp.pl, przeczytać można: "20:00 Gwiezdne Wojny - Gwiezdne wojny - Część druga: Atak Klonów" - nie wiem czy to błąd czy tak miało być.

Pomimo, że w owym programie można przeczytać "Megahit wszechczasów. Druga część kultowej opowieści George`a Lucasa o świecie Gwiezdnych Wojen", to film ten oceniam dość nisko, a po premierze tej części napisałem wiele tekstów, analiz oraz prowadziłem wiele dyskusji w necie na temat tego filmu i jego słabej jakości.
Oto jeden z tych materiałów: "Smaczki w Ataku Klonów" część 3, co ciekawe w tym tekście zaprezentowałem zupełnie inne fakty, niż te których używałem w (sporych!) dyskusjach, co świadczy jak wiele błędów i niedopracowań ma ten film...

Jednak mimo wszystko wszystkich zapraszam - sam jednak nie wiem czy będę oglądał bo jednak z komputera jakość dźwięku i obrazu mam dużo lepszą niż w TV, natomiast dla tych którzy nie mają tego filmu to jest to na pewno okazja do obejrzenia bez reklam oraz ew. nagrania.


Natomiast w zeszły piątek był emitowany pierwszy epizod GW, ale ten fakt kompletnie przegapiłem, bo jestem jednym z tych ludzi, którzy mogą żyć bez TV...

Najprawdopodobniej jest to cykl, który ma przygotować widza, na zbliżającą się kinową premierę, Gwiezdnych Wojen (o której już wcześniej wspominałem), a niebawem zaproszę Was na wspólny wypad do kina!:)
Podobnie miało to miejsce przy Indianie Jones, kiedy to w maju odbyła się premiera nowej czwartej części, a przed nią w TVP można było obejrzeć wszystkie wcześniejsze części.


Update:
I już po filmie :) Jednak w następny piątek jest telewizyjna premiera III epizodu Gwiezdnych wojen, czyli tego który powstał jako ostatni.

Tak jak mówiłem premiery TV niebardzo mnie interesują, jednak popatrzyłem sobie nieco na koniec filmu i muszę znów ponarzekać :( Nie wiem jak to jest ale tłumaczenia GW w TV (bez względu na kanał) są fatalne, zwykle pełne nieścisłości, bzdur, zmian faktów i często bardzo nieprecyzyjne - tym razem było bardzo podobnie. Gdy słuchałem tego co mówił lektor to naprawdę... żal ściskał...
Trudno mi oceniać to tłumaczenie jako całość (bo nie widziałem tego filmu w całości), ale to co widziałem oceniam jako bardzo kiepskie, ale nie najgorsze (najgorsze są tłumaczenia w wydaniu Polsatu).

Nie wiem na czym to polega, ale jeszcze nie było w TV takiej emisji GW, aby tłumaczenie było na choćby takim poziomie jaki jest na DVD (choć i ono pozostawia wiele do życzenia). Pamiętam, że podczas gdy po raz pierwszy w historii puszczono GW w TV (czyli była to "Nowa nadzieja", emitowana w TVP), to również fatalnie się to prezentowało, włącznie z wymową imion bohaterów filmu... choć ja jeszcze wtedy byłem za młody aby być na to tak wyczulony (szczególnie że nie uczyłem się angielskiego).

Wszelkie rekordy pod tym względem jednak biją tygodniki z programem TV i oczywiście zależy to od tego im bardziej "kolorowy" jest dany tytuł, a to co tam można znaleźć to po prostu woła o pomstę do nieba !
Oto jeden z przykładów "Wnioski" :D :D (za Bastionem)


Update:
Szczegółowy opis wpadek w tłumaczeniu III epizodu w TVP.

sobota, 6 września 2008

Havok/euphoria fizyczny engine dla SW

Jak wspominałem w zeszłym roku spodziewamy się rewolucyjnej gry "Star Wars: The Force Unleashed", a wspominałem o tym w poście zatytułowanym "2008 - nowa era gier komputerowych !:)".

Tym razem DAK przesłał nam inny film, który prezentuje ciekawe (nowe i stare) odsłony związane z tym niezwykle intrygującym tytułem (link na YT):


Posiadacze PlayStation 3 oraz Xbox 360 mają już do dyspozycji wersje demo tej gry.

Pojawiają się też już w sieci pierwsze recenzje muzyki do tej gry i jak się okazuje podobno od 25 lat nie powstało coś równie rewelacyjnego - o ile wierzyć autorom ;) A jak ktoś nie wierzy to zapraszam do serwisu www.tracksounds.com, gdzie można posłuchać sobie aż 11 ścieżek owej muzyki (oczywiście materiał udostępniony za zgodą LucasArts).

No, no... czekamy z niecierpliwością na tę grę !:)

wtorek, 2 września 2008

Nowa przeglądarka od... Googla !

DAK właśnie przesłał informację o tym, że dziś Google ma zaprezentować swój najnowszy produkt, czyli przeglądarkę internetową ! Przeglądarka nazwana "Chrome" korzysta z komponentów Apple'owego WebKit oraz Mozillaowego Firefoxa i będzie miała otwarty kod.
Pierwsza wersja (beta) będzie dostępna jedynie dla systemów Windows, co ma spowodować zdaniem Google dyskusję na ten temat, natomiast niebawem mają pojawić się wersje dla Maca oraz Linuksa.

Firma Google znana jest z tego, że potrafi zadziwić cały świat proponując zupełnie nowe rozwiązania i nowe podejście tam gdzie wydawało się że już nic nowego nie może się pojawić. Dobrym tego przykładem jest gmail, który co prawda na początku często u użytkowników powoduje niechęć ze względu na to że nie odnajdują oni w nim tego do czego się przyzwyczaili - jednak po pewnym czasie, zdobywa sympatię rzesz użytkowników (w tym i mnie).
Jak będzie tym razem ? Zobaczymy, a ja jak tylko będę miał czas się tym tematem zająć to będę o tym wspominał.

Info na blogu Google znajduje się w tym miejscu, natomiast w tym znajduje się ciekawy komiks opisujący nowe mechanizmy i podejście do przeglądania stron WWW.


Ostatnio wspominałem o dziwnych nowościach w przeglądarkach internetowych (oraz ogólnie w oprogramowaniu) w tekście pt. "Walka z przyzwyczajeniami :-(".


Update:
Nowa przeglądarka "Chrome" od Google jest już do ściągnięcia w tym miejscu. Jednak wszystko wskazuje na to, że ten program działa tylko z systemami Windows XP oraz Vista - co powoduje, że np. ja odpadam...
Na przeróżnych serwisach internetowych, news ten bije rekordy popularności, a komentarze internautów w gigantycznej ilości potwierdzają rangę tego wydarzenia.


Update 8 IX:
Od czasu wydania pierwszej wersji Chrome, reklamy Googla, stały się dość monotematyczne ;)


Update 9 IX:
W tym poście jeszcze przed premierą pisałem o tym, że Google potrafi zadziwić tam, gdzie wydaje się że nic nowego się wymyślić nie da. Kilka dni temu na serwisie dobreprogramy.pl, pojawił się felieton o Chrome, a w tekście wprowadzającym napisano:
    "Nasze pierwsze wrażenia z użytkowania nowej przeglądarki są zdecydowanie pozytywne. I przyznamy szczerze, że nie spodziewaliśmy się, że można jeszcze pokazać coś ciekawego i przydatnego w aplikacji przeznaczonej do przeglądania zasobów WWW... jak mile się zaskoczyliśmy instalując Google Chrome."
Jak widać, moje założenie było jak najbardziej trafne.

Z jednej strony Chrome zbiera wiele pozytywnych opinii, z drugiej świat obiegły informacje o znalezieniu szeregu luk bezpieczeństwa w tym programie (niektóre jeszcze tego samego dnia!) - co jest właściwie zrozumiałe: program dopiero się pojawił, a wiele osób sprawdza "swoje ulubione" błędy z innych przeglądarek (które na nich zostały już dawno załatane).

Jeszcze inną kwestią jest głośna kwestia kontrowersyjnej umowy licencyjnej Chrome, w której firma nadaje sobie właściwie niczym nieograniczone możliwości np. przetworzenia i publikowania tego co zostanie przez użytkownika wpisane w przeglądarce (czyli np. w komunikatorze czy liście e-mail itp.). Właściwe podobnie sytuacja wygląda w przypadku innych usług Google'a (co również bywało przedmiotem kontrowersji), jednak firma już zapowiedziała zmiany w owej umowie licencyjnej Chrome.

Jak informuje DAK, bliżej nieokreślonej jakości badania stwierdzają, że już po upłynięciu 24 godzin od pojawienia się przeglądarki Google - zdobyła ona aż 3% rynku. Co prawda ja bym się do podobnych wniosków, raczej trzymał z dala, ponieważ bardziej pokazuje to ile osób chciało zobaczyć/przetestować tę przeglądarkę, bo ze statystycznego punktu widzenia badanie po 24h jest właściwie bezwartościowe. Nie mniej jednak wiadomo, że Chrome jest bardzo nośnym tematem i intryguje wielu. A odnośnie popularności to też wydaje mi się, że będzie na całkiem niezłym poziomie (szacował bym powiedzmy ten co Gmail w poczcie). Poczytać o tym można np. w new.benchmark.pl w tekście "Po 1,5 dnia Google Chrome używa już 3% internautów!"

poniedziałek, 1 września 2008

Co zrobić z dyskiem ??

DAK właśnie przesłał nam zdjęcia ze swojego odkrycia dokonanego na...


To widocznie byli informatycy z zamiłowania :D :D


Sporo się ostatnio mówi o anomaliach pogody związanych ze zmianą klimatu. Z tego właśnie powodu ostatnio w Polsce było wiele wichur, jak widać należy sobie jakoś radzić :D



Dzięki DAK ! i następnym razem nie zapomnij zabrać ze sobą aparatu bo informatyka po prostu otacza nas wszędzie, nawet w najmniej spodziewanych okolicznościach wyskakuje jak Filip z konopi :D :D


Update:
Odnośnie anomalii pogodowych to moja rodzina widziała ostatnio spustoszenie jakie wyrządziła wichura na cmentarzu wyszkowskim. Duże wieloletnie drzewa są poukręcane i połamane, a do tego zniszczone zostało 130 grobów, gdyż wiatr powyrywał płyty i wiele z nich przewracało się jak domino.
Trudno tu powiedzieć coś innego jak to, że pogoda robi się na całym świecie coraz niebezpieczniejsza, a to co się dzieje w Polsce - również nigdy nie miało miejsca. Jeśli wierzyć kalkulacjom odnośnie zmian klimatycznych to będzie tylko gorzej.


Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...