poniedziałek, 27 marca 2017

Louise Weiss - założycielka i wizjonerka

Kilka dni temu obchodziliśmy 60-lecie podpisania tzw. traktatów rzymskich, które zapoczątkowały integrację europejską. Przy okazji warto wspomnieć zapomnianą już niestety(!) osobę, z której UE może być dumna.

Louise Weiss to wielka działaczka i idealistka uhonorowana Oficerem Legii Honorowej, w 1979 roku w wieku 86 lat została członkiem Parlamentu Europejskiego. W 1999 roku Siedziba Parlamentu Europejskiego w Strasburgu została nazwana jej imieniem (Wikipedia).

Louise Weiss wyraziła swoje cele, ale też obawy odnośnie przyszłości UE:
    (...) Bójmy się raczej tego, że skostniejemy
Jak widać Louise Weiss już kilkadziesiąt lat temu dostrzegała największe zagrożenia dla integracji europejskiej. Jednak chyba nikt nie ma wątpliwości, że jej dawne obawy dziś są smutną rzeczywistością...
...a szkoda bo miało być tak pięknie...

czwartek, 23 marca 2017

Problem Europy

Niezwykle smutne jest dla mnie to, że Europa przeobraziła się w swoisty poligon...




Nie trzeba być profesorem, aby oczami wyobraźni widzieć, że to dopiero początek... niestety...


Update:
Nie upłynęło kilka godzin od tego postu, a już mamy kolejny przykład ataku, wygląda na to że wykrakałem... niestety...

środa, 22 marca 2017

Polska wojna bankowa

Od bardzo dawna wiemy, że w Polsce rozgrywa się bardzo mocna i często głośna wojna między tzw. skokami, a bankami (oczywiście zagranicznymi bo w ostatnich latach mieliśmy w kraju istne bankierskie eldorado, więc jak ktoś chciał otworzyć bank to Polska w całej UE była najlepszym rozwiązaniem).

Po raz pierwszy do publicznej wiadomości temat ten trafił przy okazji poprzednich rządów PISu (około 11 lat temu), gdy ten był atakowany jako przesadnie sprzyjający skokom. Zapewne większość Polaków nie wiedziała o co tu chodzi, a pewnie duża cześć w ogóle nie wiedziała co to jest skok.

O co w tym wszystkim chodzi?

Gdy popatrzę dziś na lokaty w moim banku (kiedyś świetny bank, lider w PL) to mogę sobie założyć zwykłą lokatę na 1,7% oraz specjalną na 1,8%. Tymczasem w skoku dostanę dziś lokatę dobrze ponad 2% (nie znam szczegółów, ale każdy może wybrać się do skoku i zapytać ile mu zaproponują, a potem nie omieszkajcie w komentarzu napisać ile zaproponowali - z góry dzięki!). Jakby tego było mało, wysokość oprocentowania w moim banku zależy od kwoty oraz od innych warunków np. od tego czy są to nowe środki czy nie (nowe są wyżej oprocentowane).

Bardzo podobnie było za czasów pierwszych rządów PISu, gdy był światowy krach, oprocentowanie w bakach rosło niebotycznie (tu był filmik reklamujący oprocentowanie 10,5%), rosły koszty usług bankowych (z resztą nie powróciły do dziś) (tu podawałem konkrety z 2009 roku, które dziś brzmią jak bajki!), a kredyty mieszkaniowe miały tak wyśrubowane warunki, że mało kto był dopuszczany przez bank do kredytu (zdolność kredytowa). Tymczasem skoki kredyty udzielały bez problemów i na lepszych warunkach.

To skoro oferta banków, z zasady jest gorsza i bardziej problematyczna od skoków, to mamy tutaj do czynienia z ewidentną walką rynkową. Nie trudno zrozumieć, że w takiej sytuacji banki zrobią wszystko, aby zdyskredytować skoki. Jeśli zrobią wszystko to znaczy, że nie jest to już walka rynkowa, ale pozarynkowa.

Z tym wiąże się największy polski konflikt ostatnich lat (który dzieli społeczeństwo), bo tak się składa, że PIS wspiera skoki (i jest wspierany), a PO w podobny sposób przez banki. To fantastyczny powód do tego, aby ten konflikt nigdy nie zgasł.

Z punktu widzenia banków sprawa jest prosta: mamy silnego wroga (skoki), z którym nie mamy żadnych szans i żadnych argumentów, więc muszą naciskać na PO, aby ci atakowali PIS, który ostatnio przejął władzę (a od afery frankowej, realnie zagraża bankom, bo społeczeństwo oczekuje rozwiązania dawnego problemu i zapobieżenia przyszłym).

Można powiedzieć piękna wojenka...

Zastanawiający jest fakt, że przez ostatnie kilkanaście lat nie spotkałem się z żadnym artykułem oraz żadną informacją w internecie lub w wiadomościach w TV, który objaśniałby genezę i istotę tego problemu (tak jak ja w tym poście). Temat ten był poruszany bardzo często, ale informowano jedynie o tym, że PIS jest zły bo skoki lub PO jest złe bo banki (choć to drugie drastycznie rzadziej było poruszane). Czyli tak naprawdę były rzucane konkretne osoby widzom na pożarcie, wzniecano emocje, ale w kompletnym oderwaniu od tego że np. gdyby widz skorzystał ze skoku to lepiej by na tym wyszedł (to ostatnie nigdy, przenigdy nie padło).

Temat jest oczywiście szerszy, ale to milczenie dziennikarzy pokazuje wyraźnie, że nie wiedzą co to znaczy być dziennikarzem, co to znaczy przekazywać rzetelną wiedzę, fakty które dotyczą wszystkich (którzy chcą korzystać z usług bankowych).
Dlaczego w tym temacie nie chcą wyjaśniać widzowi o co w tym wszystkim chodzi?

To dlaczego oni się tak niekompetentnie zachowują, pozostawiam do rozstrzygnięcia Tobie;)

wtorek, 21 marca 2017

Pliki cookie na tym blogu

W panelu tego blogu pojawiła mi się następująca informacja:
    Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej musisz informować użytkowników z krajów unijnych o plikach cookie wykorzystywanych na Twoim blogu. W wielu przypadkach przepisy wymagają również uzyskania ich zgody. Aby ułatwić Ci spełnienie tych wymagań, dodaliśmy na Twoim blogu powiadomienie o wykorzystywaniu przez Google określonych plików cookie Bloggera i Google, w tym plików cookie usług Google Analytics i AdSense. Na Tobie spoczywa obowiązek upewnienia się, że to powiadomienie jest odpowiednie dla Twojego bloga i wyświetla się na nim prawidłowo. Jeśli stosujesz inne pliki cookie, na przykład związane z dodaniem funkcji innych firm, to powiadomienie może nie być wystarczające. Dowiedz się więcej o tym powiadomieniu i Twoich obowiązkach.
Wydaje mi się to totalnie absurdalne, no ale po zakrzywieniach banana i ogórka to się już wszystkiego w UE można spodziewać...

Nie wiem jak Wam, ale mi się żadne powiadomienie nie pojawia, więc dodatkowo dodałem kolejne (wraz z moim komentarzem co do sensowności podobnych wymuszeń).

niedziela, 19 marca 2017

Szkodnik - Urząd Skarbowy cz. 5 19 lat walki czyli homo sovieticus

Marek Isański (Google) był tak długo prześladowany przez urzędników skarbowych, że obecnie stał się ekspertem od tego typu problemów. Założył Fundację Praw Podatnika, która ma pomagać innym przedsiębiorcom skrzywdzonym w podobny sposób.

W latach 90. prowadził Towarzystwo Finansowo Leasingowe, które udostępniało autobusy dla PKSu. Zatrudniał 40 pracowników, więc to był doskonały kąsek dla urzędasów, w końcu trzeba tych ludzi szybko pozbawić pracy! Wg. oprawców z urzędu skarbowego, kierowcy odbierali autobusy nie w tym mieście co trzeba (choreeeee!!! Co to ich interesuje!). Pan Marek po brutalnym wkroczeniu uzbrojonej szajki (tak jak w przypadku Romana Kluski; powstał też film ukazujący takie zdarzenia) trafił do aresztu na 3 miesiące, zabezpieczono 7,5 miliona złotych, a jego firma została zniszczona. Do tego był opisywany w mediach jako bandzior, więc nie miał możliwości pracować w kolejnych latach walki o swoje.

5 lat trwało sprawdzanie przez urzędników 200 transakcji (!). Oczywiście jak wiemy sprawdzane było to co można uznać za wykroczenie podatkowe, a nie to co mogłoby go bronić - cóż niestety, ale tak właśnie pracują urzędnicy, co opisywałem tutaj nie raz...

W sumie po około 20 latach, udało mu się wygrać (w 2012 roku), czyli udowodnić że wszystko było bezprawne, a posądzenie odnośnie odbioru autobusu przez kierowców - absurdalne. Niestety jest to regułą we wszystkich sprawach, że niskiej rangi (i klasy) urzędnik zarzuca firmie coś tam wziętego z sufitu, a wszystkie kolejne instancje biorą to za pewnik, a podatnika tak jak Pana Marka za bandziora... Urzędnicy podobne bzdury, brednie, kłamstwa i bajki nazywają "ustaleniami", wiem bo na własne oczy widziałem (pod tymi bzdurami podpisuje się trzech urzędników, choć z treści wynika że raczej tego nie czytali, bo jakby czytali to by nigdy nie podpisali się pod czymś podobnym).

Obecnie Pan Marek domaga się od Skarbu Państwa (a powinien od urzędników!) odszkodowania rekordowej wysokości 157 milionów złotych za bezprawne zniszczenie firmy. Ten kolejny bój trwa już kilka lat...
Nieumyślnie przez ten czas stał się ekspertem od bezprawia w Polsce, dlatego założył Fundację Praw Podatnika, poprzez którą będzie pomagał innym poszkodowanym, których niestety jest bardzo wielu. Działalność taka jest niezwykle cenna, gdyż podatnicy spotykają się z niebotycznymi bzdurami i bezdennym bezprawiem (o czym wielokrotnie pisałem), dlatego trudno jest sobie w takich warunkach poradzić. Bo jak walczyć z urzędnikami, skoro nie istnieje domniemanie niewinności (jak w sądzie), lecz uparte domniemanie winy, czyli masowe robinie bandytów z Polaków bez uwzględnienia: prawa, faktów i zdrowego rozsądku.

Dodatkowo rozpowszechnia wiedzę o tym jak duża jest skala przestępstw oraz innych mało znanych faktów. Przykładowo wiemy, że w Polsce walczy się z podatnikami wszczynając absurdalne kontrole, które się ciągną latami (np. omawiałem kiedyś przykład, gdy podatnik nie miał działalności gospodarczej więc urzędnicy wydumali, że prowadził ukrytą działalność w innym mieście gdzie nawet nie bywał itp.). Lecz istotne jest to, że takie działania są jedynie kosztem dla Polaków, co gorsze kontrole skarbowe u nas są 3 krotnie droższe niż w innych krach UE!

Innym faktem, jest niezwykle częste zmienianie przepisów podatkowych w Polsce, sam ten fakt jest podejrzany i jak widać doprowadza do wielu nieprawidłowości oraz do niezadowolenia, oburzenia podatników.

Każdy postawi teraz pytanie jak to naprawić? Pan Marek Isański twierdzi, że nie jest rozwiązaniem dalsze zmienianie, a nawet poprawianie przepisów. Jego zdaniem najbardziej niebezpieczne jest podejście urzędników do podatników i do swojej pracy. Nazywa ten syndrom homo sovieticus, czyli jesteśmy traktowani jak w Związku Radzieckim, z zasady jesteśmy oszustami i złodziejami (tu więcej na ten temat w wywiadzie z Panem Markiem).



Update:
Wcześniejsze posty:
- Szkodnik - Urząd Skarbowy cz. 4 Minister pod sąd
- Szkodnik - Urząd Skarbowy cz. 3 wliczanie przesyłki
- Szkodnik - Urząd Skarbowy cz. 2
- Szkodnik - Urząd Skarbowy cz. 1
- Krystyna Chojnacka - śmiertelna ofiara urzędników
- Polska tonie w urzędniczej makulaturze (2012 rok)
- Polski urzędnik odpowiedzialny za swoje decyzje ? (2011 rok)


Update:
Tylko fragment dotyczący tego postu:


Telewizja Republika - Marek Isański - Ekonomia Raport CZ.1 2016-05-06


Update:
Na początku tego postu jest link do Google, który podaje listę artykułów opisujących poczynania Pana Marka. Jednak na końcu wyników znalazłem takie oto zdanie:
    Niektóre wyniki mogły zostać usunięte na mocy europejskich przepisów o ochronie danych. Więcej informacji
Po kliknięciu w link pojawia się tekst pt. "Jak stosujecie postanowienia najnowszego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie prawa do bycia zapomnianym?".

To głośny temat zwany często kneblowaniem internetu. Jest to miecz obosieczny, osoby skompromitowane mogą z wyszukiwarki Google zniknąć, a osoby prześladowane niby mogą się bronić.

sobota, 18 marca 2017



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...