Czasami jest dobrze donosić (głownie w publicystyce), dlatego: jak donosi QTZ, niedawno zmarł jeden ze znanych twórców, krytyków, pisarz SF Harlan Ellison (Wikipedia).
Był płodny i zgarnął wiele nagród np. Hugo, Nebula, Locus i Bram Stoker Award). Był też autorem scenariuszy do seriali Star Trek. Jednak chyba największą sławę przyniosło mu zamieszanie związane z filmem Terminator (w tym sensie, że słyszeli o tym ludzie, których nie interesuje ani SF ani fantasty).
Po sukcesie filmu Terminator, autor James Cameron przyznał się, że tworząc tę historię inspirował się dwoma odcinkami serialu "Po tamtej stronie" (The Outer Limits) – „Soldier” i „Demon with a Glass Hand”). Po procesie sądowym, w filmie umieszczono podziękowanie: "Acknowledgment to the works of Harlan Ellison".
Muszę przyznać, że robi to wrażenie, utrzeć nosa samemu Cameronowi... takie rzeczy nie przytrafiają się przeciętniakom;):P
Oczywiście żartuję, bo Harlan Ellison oczywiście żadnym przeciętniakiem nie był, samo to że pisał scenariusze do tak znamienitych seriali, pokazuje bardzo wysoką klasę oraz naprawdę nieprzeciętne horyzonty i inteligencję.
Dzięki QTZ za info!;)