tag:blogger.com,1999:blog-246629413690637644.post6389029608266275578..comments2024-02-28T09:25:09.094+01:00Comments on Smakowitości Tdc: Commando - klasyka strzelanek automatowychTdchttp://www.blogger.com/profile/18341834662332111525noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-246629413690637644.post-72707015325067330882011-11-06T23:45:10.318+01:002011-11-06T23:45:10.318+01:00Ha, Commando ;) Ja na automatach wolałem Defendera...Ha, Commando ;) Ja na automatach wolałem Defendera, ale nie w tym rzecz. Szkoda, że nie wyszedł Cartridge o czasie dla małego Atari (trzeba podziękować niejakiemu Ickowi, wywodzącemu się z miasta Łodzi...)... Z tego, co rozmawiałem o tej grze na Grzybsoniadzie z Nostym (i nie tylko z nim) - wersja na Atari jako jedyna ma ukryte pomieszczenia (jak oryginał na automatach). Mamy też intro z helikopterem (nie wiem jak outro - nie udało mi się przejść) - też chyba jako jedyna wersja z komputerów 8-mio bitowych. I naprawdę dopracowaną grafikę.<br />Z ciekawszych wersji 8-mio bitowych - jest ładnie dopracowana wersja na Atari 7800 (http://www.youtube.com/watch?v=B2e9AlEgjKA&feature=related - link do youtube), jednak gra tam działa nieco wolniej...<br />Co ciekawe - w epoce była wydana nawet wersja dla 2600 - http://www.youtube.com/watch?v=MrhWSmUAQ60&feature=related - całkiem przyzwoita jak na tą konsolę.<br />Wracając do Atari - w epoce nie mieliśmy Commando. Na szczęście Tynesoft wydał bardzo zbliżoną grę (choć - jak się okazuje po latach - z dużo gorszą grafiką od Commando) - Who dares Wins II. Też polecam.Sikorhttp://atari.sikorsoft.comnoreply@blogger.com