wtorek, 7 października 2008

Krwawy generał...

Dziś w sądzie gen. W. Jaruzelski kontynuował odczyt przygotowanej przez siebie obrony. Nie mam obecnie czasu oraz nie śledzę tego tematu, ale przypadkiem usłyszałem w TV (chyba jeden z kanałów informacyjnych) fragment wypowiedzi (niestety nie znam dokładnego kontekstu bo jak mówię, tyle usłyszałem a może nawet jedynie tyle zostało przedstawione – choć kontekstu nie trudno się domyślić...), w której powiedział (nie jest to cytat dosłowny, ale zachowałem z wielką starannością sens): użycie siły na narodzie może mieć dobry wpływ na niego .

Ech... właściwe to chciałem to zostawić bez komentarza bo wypowiedź ta jest nieprawdopodobna... jednak zdecydowałem się na użycie pewnego porównania.

Wyobraźmy sobie oskarżonego w sądzie rejonowym (nieistotne o co jest oskarżony). W pewnym momencie ów oskarżony zeznaje: użycie siły (np.) na żonie (w domyśle np. kończące się jej śmiercią itp.) może mieć dobry wpływ na (np.) resztę rodziny.

Powiedzmy sobie szczerze: cały skład sędziów po takim wyznaniu doskonale wiedziałby z kim ma do czynienia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do zabierania głosu na moim blogu !:) Proszę wpisz tu coś ciekawego:

(bardzo proszę o podpisywanie się gdyż nie ma się czego wstydzić ;) oraz nikt tu nie ma zamiaru kogokolwiek obrażać)