Wczoraj w centrum warszawy zupełnie przypadkiem spotkałem moją wychowawczynię ze szkoły podstawowej, która była też nauczycielką fizyki. Była to dość młoda, prężna i nowoczesna osoba jak na początek dość obiecujących czasów. Już wtedy opowiadała mi o tym, że założyła swoją firmę (nie pamiętam teraz szczegółów).
Z jednej strony była osobą nowoczesną i postępową, z drugiej była jedną z tych nauczycielek, które w sposób dziwny, a nawet nieetyczny i bezmyślny próbowały mi wybić z głowy karierę informatyczną (programistyczną). Skąd takie pomysły im się w głowach rodziły ??
Jeśli dobrze pamiętam, to właśnie ona powiedziała mi w obecności moich rodziców, że programista wypala się po 2-3 latach. Po 3 latach gdy byłem już w liceum, śmiałem się z tego, że jestem już „wypalony” ;):)
Prawdę mówiąc, to skoro byłem największym fanem informatyki w szkole (np. prowadziłem kółko informatyczne itp.) to moja wychowawczyni powinna się zatroszczyć o jakieś wsparcie ucznia, który tak bardzo chce się uczyć programowania i informatyki... choć prawdę mówiąc wtedy Polska była w trudnym okresie i pewnie niewiele można było zdziałać – jednak lepiej by było gdybym mógł dzisiaj napisać, że próbowała...
Dziś pracuje w kiosku z prasą w centrum Warszawy i dodaje, że z pensji nauczyciela to się nie da zarobić, co mnie nie dziwi;)
Szkoła, o której jest mowa, znajduje się w moim programie z tamtych czasów, który został niedawno opublikowany. Mowa o tym jest w poście: Gra Warsaw City.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do zabierania głosu na moim blogu !:) Proszę wpisz tu coś ciekawego:
(bardzo proszę o podpisywanie się gdyż nie ma się czego wstydzić ;) oraz nikt tu nie ma zamiaru kogokolwiek obrażać)