Zajrzałem sobie ostatnio z ciekawości do katalogów programu Firefox (pod Windows) i okazało się, że wszystkie pliki (dlaczego ich jest tak dużo???) sesji Firefoxa zajmują 700Mb!
Wygląda to tak jakby program zapisywał sobie szybko te sesje (co jest istotne), ale nie usuwa tych najstarszych, w ten sposób uzbierało mi się aż 223 pliki. Choć warto wyjaśnić, że faktycznie jedna sesja Firefoxa u mnie jest wyjątkowo duża - pewnie gigantycznie duża w stosunku do przeciętnego użytkownika internetu.
Największym plikiem jest "places.sqlite", który zajmuje 18,5 Mb, a zaraz za nim jest "urlclassifier2.sqlite" około 7 Mb - choć tych plików radzę nie ruszać:P
W mojej ocenie jest to jeden z przykładów (ostatnio była mowa o innym: Zwolniłem 5 GiB miejsca HDD w Linuksie) na to, że bez względu na to czy to jest Windows czy Linux, czy jest to komercyjne oprogramowanie czy też darmowe (open source itp.) - trzeba raz na jakiś czas patrzeć w to co te programy zapisują sobie w swoich katalogach. W końcu oszczędności miejsca rzędu 5 GiB czy też 700 Mb przemnożone przez ilość zainstalowanych programów - robi wrażenie. No i oczywiście odpowiada to na pytanie co się dzieje z dyskami C: po prostu korzystamy z komputera, a pojemność ciągle spada - właśnie w ten sposób.
Update:
Chciałem usunąć te pliki sesji, ale stwierdziłem że je spakuję zamiast usuwać, bo przecież pewnie się świetnie spakują. I faktycznie 215 plików o rozmiarze 687 988 471 bajtów spakowało się 7z do rozmiaru mniej więcej jednego pliku czyli 3 255 959. Wyświetlany przez RARa współczynnik spakowania wynosi 0%!;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do zabierania głosu na moim blogu !:) Proszę wpisz tu coś ciekawego:
(bardzo proszę o podpisywanie się gdyż nie ma się czego wstydzić ;) oraz nikt tu nie ma zamiaru kogokolwiek obrażać)