Nie wiem dlaczego mój Windows przestał widzieć kartę z mojego aparatu (tego lepszego). Stwierdziłem, że użyję Linuxa, okazało się że ten również karty nie widzi (być może uszkodziła się częściowo np. przez czytnik). Podłączyłem jednak aparat przez USB bo aparat kartę widzi bez najmniejszych problemów (jednak Windows aparatu nie widzi...). Okazało się że Linux widzi i aparat, i zawartość karty!
Kilka tysięcy zdjęć właśnie się kopiuje, a ja mogę powiedzieć, że nie setki razy, ale naprawdę nie wiem ile razy Linux ratował mnie w trudnej sytuacji. Ktoś kto kocha komputery i nowe technologie musi mieć Linuxa, bo bez niego, gdy są problemy to nie ma rady!;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do zabierania głosu na moim blogu !:) Proszę wpisz tu coś ciekawego:
(bardzo proszę o podpisywanie się gdyż nie ma się czego wstydzić ;) oraz nikt tu nie ma zamiaru kogokolwiek obrażać)