sobota, 26 lutego 2022

Sztuka wojenna, nowoczesna technologia, agresja i motywacja

Zapewne zadajecie sobie pytanie jak to jest możliwe, że w dzisiejszych "nowoczesnych" czasach np. ery donów, ktoś dokonuje ataku na dany kraj w konwencjonalny sposób? Po co?

Odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego tak się dziś dzieje. Zacznijmy od faktów.

Fakty są takie, że rzeczywiście, szczególnie duże kraje mają dostęp do najnowocześniejszych technologii czy metod, które umożliwiają podbicie kraju bez udziału konwencjonalnych wojsk, historycznych bitew, przemarszów armii, wojen partyzanckich ciągnących się nawet dziesięcioleciami (Amerykanie i Rosjanie przerabiali to do bólu).

Wymienić można ataki cybernetyczne, które np. unieruchomią system finansowy. Odmieniany dziś przez wszystkie przypadki (których niema (!!!)) SWIFT, spowoduje poważne problemy, co znamy już z historii Iranu, który faktycznie został w 2012 roku od niego odcięty.

Inne ataki tego rodzaju mogą unieruchomić inne newralgiczne elementy danego państwa.
...a to tylko jeden z przykładów.

Tymczasem dziś w telewizorze, czy internecie obserwujemy przemarsze wojsk, kolumny czołgów i helikopterów, a co się z tym wiąże: pojmanych żołnierzy, a nawet leżące na ziemi zwłoki, czy wraki zniszczonych maszyn itp.

Jak to jest możliwe, że w dzisiejszych czasach ktokolwiek chce prowadzić konwencjonalną wojnę?


Przykładowo oficjalne dane podają, że Rosja posiada około 1500 śmigłowców, tymczasem Ukraina jedynie 300. Sam ten fakt świadczy o tym, że atakując z pewnej odległości można zezłomować Ukrainę bez żadnego ataku frontalnego i nie tracąc, żadnego żołnierza piechoty. Stosując drony, można przeprowadzić fatalne w skutkach ataki - nie tracąc żadnego pilota (no chyba, że wykorzystana zostanie technologia z filmu Matrix :D ).

Oglądałem ostatnio dokument BBC o dronach, gdzie żołnierz opowiadał, że na polu bitwy podlatywały do nich małe drony z kilkoma ładunkami, którymi byli bombardowani, podkreślał on, że jeden atak drona kończył się kilkoma rannymi żołnierzami z jego jednostki.

Rosję chyba stać na to, aby wypuścić 2 000 000 takich dronów?
Da się nimi zniszczyć miasto i jego obronę nie tracąc ani jednego żołnierza. Drony w przeciwieństwie do artylerii (obecnie to są BM-21 Grad) to precyzyjne i interaktywne ataki (tu wspominałem o tym w 2015 roku).

Jednak sytuacja jest znacznie bardziej zadziwiająca!

Mówi się ostatnio sporo o groźbie jaką wypowiedział Putin do tych krajów, które zechcą wspierać Ukrainę (czyli i do nas!). Powiedział on bardzo ciekawą rzecz, mianowicie zagroził, że odczują to w sposób jaki nie był nigdy znany!
    Powiedział:
    Ci, którzy będą próbowali nam przeszkodzić, spotkają się z odpowiedzią militarną, która doprowadzi do konsekwencji, z jakimi się nie spotkaliście. W związku z tym nie powinno być wątpliwości, że bezpośrednie zaatakowanie Rosji doprowadzi do klęski i strasznych następstw na potencjalnego agresora.(...)

    ***

    Putin staje się nieobliczalnym psychopatą? Podczas jednego z telewizyjnych wystąpień podkreślił, że Rosja to mocarstwo nuklearne i militarnie przewyższa NATO. Media przypominają, że Rosja dysponuje też bronią hipersoniczną, która w mgnieniu oka może zrównać z ziemią europejskie stolice takie jak Londyn i Paryż.

    źr. Putin grozi światu! "Rosja gotowa na wszystko" (24.02.2022)

    (...) najnowocześniejsze pociski hipersoniczne [Ch-47M2 Kindżał (Wikipedia)] przeznaczone są do niszczenia lotniskowców i systemów antyrakietowych. Podkreślono, że ten typ broni nie ma swojego odpowiednika na świecie.

    źr. Rosyjska superbroń przy polskiej granicy. "Nie można się obronić" (10.02.2022)

    ***

    Ch-47M2 Kindżał (...) Parametry rakiety i jej charakterystyki pozostają nadal w sferze domysłów. (...)

    źr. Ch-47M2 Kindżał (Wikipedia)
Oświadczenie Putina wskazuje na to, że ma jakąś cudowną, nową broń.

Fajnie! To w takim razie po co pcha na bitwę te wszystkie czołgi i tych zagubionych wojaków??

Nim odpowiem na to pytanie, zadam inne pytanie:

Czy naprawdę posiada cudowną broń?

Posłużę się pytaniem: kiedy dokonujemy frontalnego i zmasowanego ataku na niewielki kraj rozpętując tam piekło i narażając się na poważne sankcje i problemy międzynarodowe?

Dokonujemy go gdy: mamy ważny powód (np. zbliżanie się sojuszu NATO do naszych granic), mamy solidne plecy (które np. chronią nas przed odcięciem SWIFT itp.) oraz mamy cudowną nową broń!

"Kozackie" zachowania putina pokazują, że z całą pewnością mamy obecnie do czynienia z taką sytuacją, gdzie wszystkie te trzy punkty są spełnione. Szczególnie ostatnie dwa. W dzisiejszych czasach robimy coś niezrozumiałego, chorego, szokującego, gdy jesteśmy naprawdę pewni swego. Tę pewność dają właśnie te trzy punkty, a na polu bitwy szczególnie te dwa ostatnie.
(przypomnę, że obecnie wszyscy komentatorzy i eksperci podkreślają zaskoczenie obecną sytuacją, bo prawie nikt się nie spodziewał wojny na taką skalę oraz dużo mówią o nieprzygotowaniu, o upadku polityki zachodu i UE, fiasku, obecnej zmianie frontu politycznego itp.)

Dlatego powiem wprost: Putin ma cudowną broń i naprawdę nią właśnie groził - hurtowo.

A może posiada też jakąś zupełnie inną cudowną broń?
Możliwe...

Cudowna broń oczywiście może dawać niesamowity potencjał, choć każda nowa broń nie daje takiej pewności wygranej jakiej by chciał dany dyktatorek, w końcu każda broń kiedyś była nowa i cudowna, zaczynając od: dzidy, łuku, kuszy, pistoletu, kartaczownicy Gatlinga, armaty a kończąc na atomie. Czy którakolwiek z nich zapewniła komuś wygraną w każdej wojnie?? (może jedynie na polu bitwy, ale nie wojny, czy wojen).

Przecież wielu twórców nowoczesnych arsenałów miało wielkie nadzieje, że jego "Gwiazda Śmierci" będzie ostateczną bronią i zakończy każdy opór, a wojny będą bezcelowe (np. twórca broni atomowej...). Mijają tysiąclecia i nic takiego się nie stało.

Obecnie mamy Putina, który w mojej ocenie dysponuje cudowną bronią (na marginesie dodam, że z wypowiedzi putina wynika, że ta broń to właśnie tradycyjny rodzaj broni militarnej, a nie np. broń cybernetyczna itp.), a jednak Ukrainę atakuje konwencjonalnie...

O co tu chodzi??

Wyobraźmy sobie, ze prowadzimy wojnę na przedsionku dużo silniejszego giganta (tu NATO, które np. posiada ponad 10 tysięcy śmigłowców!), więc, aby go za bardzo nie drażnić, staramy się nie wzbudzać jego niepokoju i robimy bardziej głośną burdę niż wielką wojnę. Np. stosowanie konwencjonalnej broni itp. nieco go uspokoi.

Jeśli posiadamy cudowną broń to nie chwalimy się tym, chcemy mieć efekt zaskoczenia. Natomiast musimy mieć tę broń w pełni sprawną, aby w razie, gdy gigant się ruszy - móc go z pełnego zaskoczenia bardzo dotkliwie zaatakować.

Dlatego możemy być pewni, że w takiej sytuacji - konwencjonalne wojska używamy w małej wojence, natomiast bacznie obserwujący nas gigant ma przygotowany bardzo niemiły prezent.


To jednak nie tłumaczy tego, dlaczego walczymy konwencjonalnie - niemal tak jak tysiące lat temu! Po co te pociągi czołgów, po co te helikoptery, po co te oddziały piechoty?

To wszystko: mobilizacja i utrzymanie tych sił - kosztuje!

Nie korzystając z tego wszystkiego eliminujemy możliwość strat, szczególnie tych ludzkich, czyli zabitych i pojmanych. Po co to komu - skoro łatwo można to wyeliminować? (w tym konkretnym przypadku pojmani rzucają szczególnie niekorzystne światło na agresora)


Przesada w tej starodawnej wojnie przekonuje nas jeszcze bardziej, że z pewnością Putin posiada cudowną broń.

Jednak to, że wojna faktycznie tak wygląda nie wynika jedynie z tego, że chcemy wprowadzić giganta w błąd, że prowadzimy wojnę w dawny sposób i za pomocą przestarzałych technologii.


W mojej ocenie, konwencjonalna wojna wynika obecnie z krwawej nauczki, Ukraina nie ma zostać błyskawicznie pokonana, tylko zaplanowany został dla niej: upokarzający, wyniszczający i męczeński scenariusz. To obłąkańcza zemsta.


Szybkie zwycięstwo (i nauczka) będzie celem, jeśli dojdzie do rozjuszenia giganta (oby nie!), wtedy pójdzie w ruch nowa-cudowna broń.

Jeśli faktycznie ją posiada to pomyślmy: dość stary paranoik (aby nie używać innych adekwatnych słów) posiadając cudowną broń, będzie nawet chciał rozzłościć giganta (jako kolejny krok), bo ma możliwość pokonać dużo silniejszego wroga i przejść do historii jako największy jenerał!
Taka wizja z całą pewnością musi sprawiać dużą satysfakcję Putinowi...

Jednak nową cudowną broń posiadał również Hitler, czy mu pomogła?

Niestety (dla niego) cudowna broń ma tę wadę, że co prawda jest bardzo silną, ale jedyną kartą.



Update:
Kolejna dogłębna analiza obecnej sytuacji na świecie: World's fog of war - UWAGA materiał dla osób o mocnych nerwach!


Update:
O kolejnej superbroni pisałem w poście Scenariusz Sacharowa JUŻ OFICJALNIE w Telewizji! Rosja Grozi Jego Użyciem! (4 V 2022)


Update:
Po raz kolejny wspominam o pociskach Kindżał w poście 10 pocisków kindżał już użytych (11 V 2022).


Update:
Po ponad roku od opublikowania tego newsa, nie mówi się czy kaputin ma superbroń, ale np. Opracowywali dla Putina superbroń. Naukowcy oskarżeni o zdradę (www.wprost.pl; 17 V 2023).

Brak komentarzy:



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...