czwartek, 2 czerwca 2022

Wolność w Remoncie - to tylko banner

Cykl "Wolność w Remoncie" wielokrotnie już polecałem, bo jest wyśmienity, jednak tym razem to z grubej rury! Pan Tomasz Wróblewski na warsztat wziął Wolność naprawdę przez duże "W", więc jest co oglądać!

Jest to absolutnie obowiązkowa lektura dla każdego użytkownika internetu i nie tylko.

Ciężko było sobie to wyobrazić np. 30 lat temu, że można zepsuć internet, że wszystko będzie kontrolowane i cenzurowane na całym świecie - a jednak!

Już wcześniej pisałem o tym, że Wolność w Remoncie - to już dawno temu była, teraz jest już zupełnie nowa epoka...
    Musk chce cofnąć Twittera do wcale nie tak odległej epoki, kiedy media społecznościowe były wolną, anarchiczną przestrzenią.

    źr. The New Yorker (2022 rok)
To bardzo ciekawe, że The New Yorker nie widzi problemu w przemocy, hejcie w internecie (pogarda, wyzwiska, groźby itp. wszystkiego doświadczyłem), ale właśnie problemem dla nich jest wolność przestrzeni, którą wyzywają od anarchii?!?
Pan Tomasz Wróblewski tu bardzo dobrze to wyjaśnia.


#WWR148 Czy Musk pokona cenzurę?

Autor mówi tutaj o tzw. panice moralnej (filozofia) odnośnie tego co np. wypisuje The New Yorker i inni. Mówi o tym bardzo trafnie i mądrze, ale nie wspomina o prostej rzeczy: przecież to właśnie panika moralna jest czystą formą przemocy!
Jest to dodatkowo wyjątkowo niebezpieczna forma przemocy, gdyż wywodzi się (jak wspomina autor) ze strachu.

Komentarz pod tym filmem skłonił mnie do następującej refleksji: twitter dba o to, aby nielewicowe treści były dobrze blokowane, tymczasem nie dba o to ile ma kont fejkowych (bo teraz publicznie podniesiony został ten temat odnośnie zakupu itp.). To ciekawe, że np. 20% kont botów (jak dziś się o tym mówi, choć może to jest więcej...) jakoś kompletnie ćwierkownikowi nie przeszkadzało przez kilkanaście lat funkcjonowania...
Czy oni tam na głowy poupadali???


Jeśli chodzi o główne przesłanie tego odcinka WWR to warto dodać pewien ciekawy argument: obecnie wybuchła prawdziwa brutalna, wyniszczająca wojna - jak to możliwe?? Cały świat ponoć oświeconych i rewelacyjnie wykształconych ludzi doszukiwał się zagrożenia, agresji czy rebelii/wojny w różnych środowiskach, ideach itp. Tymczasem ta wojna pokazuje, że doszukiwano się zagrożenia zupełnie nie tam gdzie ono naprawdę ma swoje źródła...

Pan Tomasz Wróblewski wspomina tutaj, że chęć niszczenia wolności w internecie przez ogarnięte paniką moralną "elity" ma na celu niby nasze dobro (tzn. ich zdaniem). Tymczasem to jak funkcjonuje Rosja od dziesięcioleci pokazuje, że właśnie tam narodzili się ludzie zdolni do najgorszych i najokrutniejszych czynów przeciw drugiemu człowiekowi (i to z bratniej populacji! Nawet religię mają tę samą...). A chyba nikt nie powie, że tam było za dużo wolności, że więzienia były puste, a trumny nie były wypełniane dziennikarzami, obrońcami: rozumu, humanizmu i cywilizacji...

W mojej ocenie to przekierowanie, którego efektem jest to, że prawdziwe zło mogło bez najmniejszych problemów wzrastać do tak ogromnego rozmiaru - nie było przypadkowe. Myślę że między słowami również Pan Tomasz Wróblewski chciał to zasygnalizować.


Wnioskiem wynikającym z tego filmu jest to, że wolności słowa w internecie już dawno nie ma (remont jest jedynie banerem), wszyscy tam na górze o tym doskonale wiedzą, a właściwie trumna wolności gdzieś się zawieruszyła i wszyscy o tym zapomnieli...

Brak komentarzy:



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...