sobota, 10 maja 2008

Premiera Atari Falcon 030

Tym oto postem rozpoczynam demosceniczny cykl pt. "perły z lamusa" :D
Będę w nim prezentował najnowsze oraz starsze filmiki dostępne na YouTube, prezentujące demka z Atari Falcon 030.

Atari Falcon 030 był pierwszym multimedialnym komputerem na świecie, a nawet rozpoczął modę i inni producenci (np. pecetów) zaczęli również sprzedawać swoje komputery jako „multimedialne”, choć wtedy to były raczej jaja z multimediów...

Atari Falcon 030 - skan z folderu reklamowego z Atari Messe 1992

Komputer był teoretycznie możliwy do zamówienia już w grudniu 1992 roku, choć praktycznie nie było to takie proste, gdyż firma Atari została zalana zamówieniami po „Atari Messe 1992” w Düsseldorfie (21-23 VIII 1992). Ówcześnie cena tego komputera wynosiła dzisiejsze około 3000 zł.

Oto film prezentujący, krótki przegląd tego wydarzenia – niestety w egzotycznym języku :-(


Ja zupełnie nie znam francuskiego, ale rozumiem że mowa jest o bardzo dobrych osiągach nowego komputera ;-)

Znam kilka osób, które były obecne na tej prezentacji i wszyscy (nawet osoby nieprzychylne firmie Atari) mówiły o tym jak o wielkim wydarzeniu, które robiło kolosalne wrażenie.

Z tego co mi relacjonowano prezentację rozpoczęto w zaciemnionym pomieszczeniu, w którym na bigscreenie pojawiła się niesamowita animacja lecącego sokoła (widoczna krótko w tym materiale), czemu towarzyszyła świetna muzyka (niestety nie ma tego materiału na YT), dym, piękne hostessy itp. To było ponoć rewelacyjnie przygotowane i ludzie gubili przysłowiowe szczęki:)

Folder z Atari Messe - na ekranie widoczna zapowiadana gra (z Atariki)

Była też zaprezentowana zapowiedź pierwszej gry o fenomenalnych osiągach. Mianowicie miała to być gra rozgrywająca się w kosmosie, a cała grafika (co było prezentowane) miała być w pełni 3D z wykorzystaniem takich technik jak: teksturowanie, oświetlenia itp. Właściwie wtedy wszyscy o tym mówili, bo takich gier wtedy się jeszcze nie robiło: ani na peceteach, ani na Amigach, ani na Apple (jedynie na konsoli Atari Jaguar).

Dodatkowo stały tam rzędy komputerów wystawione dla wszystkich, którzy chcieli się sami przekonać o możliwościach Falcona – jest to widoczne na filmie.

Parametry techniczne


Komputer ten wyróżniał się bardzo dobrze zbalansowaną architekturą, która była ówcześnie niezwykle nowatorska (porównywalnym sprzętem był komputer NeXT). Oparty o Motorolę 68030 16MHz oraz DSP Motorola 56001, 32 MHz - oba gwarantowały sporą moc obliczeniową, niezbędną w przetwarzaniu multimediów. Grafika to typowe tryby RGB oraz VGA w kolorach od 1 do 16 bitów (z palety 262144). Tryb 16 bitowy zwany był trybem „true color” i mimo że faktycznie nim nie był to pełnił taką rolę i spowodował niemały skok jakościowy w komputerach domowych.

Na filmie widzimy wiele obrazków w „true color”, które wymieniane są bardzo powoli, jest to celowe posuniecie firmy Atari, gdyż ówcześnie np. pecety szczyciły się grafiką 256 kolorową (karta VGA), która była generowana bardzo powoli bo architektura peceta jest niezwykle toporna (rzec można że odporna na multimedia). Komputery Atari STE i Amiga 500 mogły wyświetlić (te same grafiki) w 4096 kolorach (lub 32 tys. z interlacem). Takie ilości kolorów były niewystarczające np. na pecetach aby połączyć razem na ekranie dwa różne obrazki (a zwykle mają one różne kolory), inna sprawa że kolory te były traktowane jako tzw. paleta barw co jeszcze komplikowało sprawę. A o prędkości funkcjonowania takich efektów jak te tu widoczne to nie będę wspominał...
Dlatego na Atari Messe pokazywano jak na przeróżne sposoby mogą się łączyć obrazki o dobrej jakości i zupełnie różnej kolorystyce. Równocześnie prezentowano moc obliczeniową komputera, który nie tylko wyświetlał grafikę, ale potrafił ją przetwarzać w RT (co widoczne jest tu w efektach takich jak np. rozwijanie obrazka itp.). Było to ówcześnie nieosiągalne dla każdego komputera domowego na świecie.

Niezwykle interesującą kwestią są możliwości dźwiękowe. Standardowo komputery Atari (np. ST, TT itp.) wyposażone są w dobrej klasy sterowniki MIDI i Falcon nie był tu wyjątkiem. Jednak najciekawsze było to, że komputer ten jako pierwszy (domowy komputer) wyposażony był w wysokiej klasy stereofoniczne przetworniki C/A: 16 bitów, 50 Khz i 144 db – odstęp szumu od dźwięku. Takie parametry nie tylko powodowały, że Falcon był marzeniem każdego miłośnika muzyki, ale były to parametry na studyjnym poziomie, gdzie faktycznie komputer ten niejednokrotnie trafił. Dla przykładu kilka dni temu rozmawiałem z pewnym znajomym i powiedział mi że jego (profesjonalna) karta dźwiękowa ma zaledwie 130 db ! Proszę sobie wyobrazić – Atari miało lepsze parametry 16 lat temu ! i to właściwie w komputerze domowym, a nie studyjnym:)

Jednak prawdziwą rewolucją na tym polu okazało się połączenie bogatych możliwości obróbki dźwięku w czasie rzeczywistym wraz z MIDI (+ niezwykła łatwość obsługi myszką). Takie rzeczy z grubsza były wcześniej dostępne, ale w piekielnie drogich komputerach studyjnych produkowanych na zamówienie dla najbogatszych studiów nagraniowych – bo tylko takie było na nie stać...
Tu jednak mieliśmy „zwykły” komputer domowy o niezwykłych możliwościach. Po raz pierwszy komputer domowy w czasie rzeczywistym generował wiele efektów (echo, flanger itp.), na wielu śladach przy równoczesnym np. zapisywaniu i odczytywaniu śladów audio na dysk twardy SCSI (tzw. Hard Disk Recording) oraz z taką niespotykaną jakością (np. wspomniane 16 bitów było ówcześnie niemałą rzadkością).
Do najpopularniejszych zapewne należało ekualizowanie dźwięku, poprawa jakości poprzez interpolację, zabawa efektami np. w karaoke itp. oraz niezwykła rzecz, a mianowicie swobodna manipulacja częstotliwością dźwięku. Było to o tyle istotne, że najbardziej zaawansowane (do tej pory) manipulacje dźwiękiem z komputera Amiga (tzw. trackery) nie przewidywało takich operacji co kończyło się kolosalnymi stratami jakości dźwięku lub nawet słyszalnymi zniekształceniami (które oczywiście starano się maskować).

Więcej w odrębnym poście Jakość dźwięku Atari Falcon 030.


No, na tym skończę:) o tym komputerze można powiedzieć wiele, a ja to pewnie jeszcze więcej :-D

Wszystkie te parametry, o których była mowa, teraz będziecie mogli sobie zobaczyć w akcji:) Zobaczycie dlaczego faktycznie Falcon w 1992 roku dokonał przełomu.

A na en.wikipedia jest więcej informacji odnośnie szczegółów technicznych tego komputera.


Jak ugryźć demo ?



Wbrew pozorom „zrozumienie” dema, jest rzeczą skomplikowaną nawet dla informatyków. Dla przykładu miałem okazję zaprezentować demko „Numen” wraz z Zajacem na Wojskowej Akademii Technicznej dla 4 roku informatyki. Co prawda głosy z sali były pełne podziwu i nostalgii, ale świadczyły w dużej mierze (szczególnie jeśli chodzi o te głosy rzeczowe) o braku zrozumienia tematu.

Demo przede wszystkim powinno się podobać pod względem artystycznym. Tzn. powinno pokazywać ciekawą, grafikę, animację ze świetnie zgranym motywem muzycznym, który również powinien być: świeży czyli jak to się zwykle mówi: „muzyka musi być dobra” :-P :)

Całość powinna rzucać na kolana! Ja nazywam to „Katharsis” - jeśli to demko jest dobre lub rewelacyjne. Proste nie ?
Z jednej strony dema tworzą (głównie) mężczyźni (lub chłopcy), ale jednak jak się któryś rozpłacze to znaczy, że mamy do czynienia z MEGADEMEM :) A tak właśnie było przy premierze wspomnianego dema „Numen” :)

Od tej bardziej skomplikowanej strony – czyli technicznej, autorzy w tym głównie koder/koderzy powinni wykazać się wyjątkowym polotem programistycznym, który wszystkich widzów powali na kolana. Jest to właściwie bardzo trudne i mało kto to potrafi zrobić, jednak wszystkie te najbardziej głośne dema właśnie takie są.

Dla przykładu w demie „Numen”, przez Foxa zrobiony jest silnik (ang. engine) duke nukem 3D, a co istotne jest on z nim zgodny. Różnica polega na tym, że wspomniana gra na pececie 486 (np. 40 MHz) nie działała bo wymagała zbyt dużej mocy obliczeniowej (tak już wtedy się to zaczęło...). Natomiast owe demo działa na komputerze Atari XL/XE (z 1979 roku!), które ma jedynie 1,7 MHz! Ten fakt spowodował, że demko to zostało ogłoszone demkiem wszechczasów ze wszystkich architektur 8-bitowych! To jest naprawdę osiągnięcie!
Czyli dosłownie mówiąc, jest to osiągnięcie na skalę światową!

Jeszcze dodam, że z tego co wiem to owy engine został stworzony w asemblerze w ciągu 2 tygodni intensywnej pracy, w wyniku której powstało około 65 kb kodu. Na marginesie dodam, że każdy kto dokonałby czegoś takiego to nasoliłby tam tyle błędów, że...

Polskie demko pt. "Numen" (Atari XL/XE)

To jest właśnie to o czym pisałem, że autor dema ma się wykazać niesłychanym polotem programistycznym :)


Natomiast rzeczą, na którą ja teraz będę się starał zwrócić uwagę (w najbliższych postach z tego cyklu), to sprzęt komputerowy. Do dobrych demek potrzebny jest dobry sprzęt komputerowy. Po prostu jeśli sprzęt jest wysokiej klasy (jeśli chodzi o możliwości multimedialne) to programiści kleją się do niego, a gorszy sprzęt jest zwykle omijany lub nawet soczyście deklasowany.

Dobry sprzęt to taki, który daje duże możliwości. Jeśli mamy dany komputer, który jest np. zasilaczem + procesorem i pamięcią to właściwie na demoscenie jest zwykle chłodno traktowany lub nie ma go wcale. Kontrastem może być tu np. Atari XL/XE, którego możliwości są tak ogromne, że np. w 1996 roku przypadkiem koderzy z HARD Software opracowali zupełnie nowy tryb graficzny tzw. HIP, o fenomenalnych osiągach. Proszę zwrócić uwagę komputer z 1979 roku, po tylu latach kryje w sobie zupełnie niepoznane możliwości ! Chyba nie muszę tego wyjaśniać jak wysoko jest ceniony ten sprzęt ;-)

Czyli powstanie dobrego demka jest zależne od tego na jakim sprzęcie ono powstaje. Jeśli dany sprzęt przy tej samej konfiguracji (czyli np. standardowe wyposażenie ze sklepu) lub tej samej platformie np. oparty o motorolę 68030 itp. nie jest wstanie zrobić takiego samego rezultatu co inny w tej klasie to znaczy, że dana architektura jest po prostu nieporównywalnie gorzej zaprojektowana.

Tym właśnie chcę się w tym cyklu zająć. Z czasem będę publikował ciekawe filmiki z YT i wyjaśniał: co?, dlaczego? i jak? :)


Jak oglądać dema ?



Dema należy oglądać w warunkach możliwie dobrze odpowiadającym warunkom w kinie:
* zgaszone światło
* możliwie duży ekran (najlepiej jakiś rzutnik)
* przyciemnione pomieszczenie (brak refleksów świetlnych itp.)
* możliwie najlepszy system nagłaśniający

Te wszystkie wymagania są niemałe i na pewno przekraczają zdolności YT, a nawet powiem, że serwis ten powstał z założenia w zupełnie innym celu. Jednak spróbujemy...

Wszystkie te zasady, sprowadzają się do tego aby jak najpełniej odczuwać zmysłami to co zostanie nam zaprezentowane. Wszystko to co może nam przeszkadzać – należy wyeliminować (np. wyłączyć telefony, GG itp.). Taką oczywistością jest zasłanianie diody power na monitorze – tak aby nie zakłócało to efektu (tak jak w kinie).

Gdy pracowałem kiedyś w Atari Magazynie (Bajtek), był tam taki młody człowiek, który powiedział mi, że na Atari ST napisał prosty efekt cieniowanych i obracających się figur 3D. Zastosował u siebie w pokoju wszystkie powyższe zasady, ale tak że w pomieszczeniu było kompletnie ciemno. Następnie pośrodku na podwyższeniu umieścił monitor komputera i uruchomił ów program. Twierdził, że efekt był piorunujący tak jakby pośrodku pokoju obracał się w powietrzu jakiś obiekt :)
Gdy pokazał to co zrobił swoim rodzicom, ci byli pod ogromnym wrażeniem. Jego mama dodała, że w jej młodości to się ludzie szprycowali aby osiągać dużo gorsze efekty :-P

To tyle na dziś jeśli chodzi o demka:)


Update 25 XII 2009:


ATARI MESSE FAIR 1992, presentation of the FALCON 030

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Witajcie,
Ech jaka szkoda, że ciągle jak się jakiś falc na allegro pojawi to akurat nie mam na niego funduszy.
Ale powiadam Wam: Falca będę jeszcze miał :).

Fajny opis - dla mnie akurat nic nowego (jestem w miarę na bieżąco)- zasoby YT pod kątem ATARI przeglądam regularnie
Pozdrawiam

Tdc pisze...

Czekamy aż sobie go kupisz:)

"dla mnie akurat nic nowego (jestem w miarę na bieżąco)": to w takim razie to nie jest post dla Ciebie :)

Ale skoro nie masz jeszcze Atari Falcon to pewnie to co będę "postował" niebawem będzie dla Ciebie nowe.

Pozdrawiam Dak!:)

Anonimowy pisze...

Tomku czekam z ogromną niecierpliwością na posty z falkiem w tle (mile widziałbym jeszcze coś na CT60).

"to w takim razie to nie jest post dla Ciebie :)" - wszystko co jest o atari nawet to mi znane przeczytam z zaciekawieniem nawet setny raz.

Pozdrawiam

Tdc pisze...

"Tomku czekam z ogromną niecierpliwością na posty z falkiem w tle (mile widziałbym jeszcze coś na CT60).":
Ok postaram się sprostać wymaganiom:) Będzie i CT60:) A jest co oglądać !!!:)

"wszystko co jest o atari nawet to mi znane przeczytam z zaciekawieniem nawet setny raz.": ale się z Ciebie zrobił Atarowiec !:):)
No to teraz to musisz się pojawić na Głuchołazach !;-)

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Wszystkich witam,
"ale się z Ciebie zrobił Atarowiec !:):)"

Zawsze był - tylko przez jakiś czas w tryb hibernacji został ustawiony, a teraz powolutku się budzi (a może to wiosna? lol)

"No to teraz to musisz się pojawić na Głuchołazach !;-)"

Tak wybieram się (jednak bardziej jako obserwator i słuchacz na pierwszy raz) - grzejcie mi już miejsce w aucie z Warszawy.
Po takiej rekomendacji nie mam wyjścia teraz :).
Pozdrawiam

Tdc pisze...

„Zawsze był - tylko przez jakiś czas w tryb hibernacji został ustawiony, a teraz powolutku się budzi”:
A to zupełnie jak ze mną... straciłem parę lat z życia a teraz staram się to nadrobić – budzę się powoli. Większą część moich spraw osobistych już załatwiłem więc teraz już jest raczej z górki:) Sporo z tego czasu zabrał nam WAT i myślę, jeśli chodzi o mnie to z wyjątkiem tego, że z naszych pieniędzy wyremontowano prawie (już) cały budynek sztabu to... chyba innych korzyści jest próżno szukać :-/

"Tak wybieram się": to super !:)

"grzejcie mi już miejsce w aucie z Warszawy.":
Niestety u nas jest komplet. Ale często jedzie wiele samochodów z Wawy, więc zawsze da się kogoś złapać. Inna sprawa, że od Ciebie jest chyba bliżej, a i stamtąd pewnie będzie ktoś jechał – sprawdzisz potem na forum (zwykle dla minimalizacji kosztów – chętnych się poszukuje).

Tak więc - zapraszam!:)

Anonimowy pisze...

Świetny art! A Numen..miałem tą przyjemność bycia na jego premierze podczas Lata Ludzików - niezapomniane wrażenia :)

Tdc pisze...

Biter: Dziękuję:) To dopiero początek, mam zamiar opisać trochę historii, następna część jest od dawna prawie gotowa, ale czasu brak...

A odnośnie Numena to jesteś jak „człowiek legenda” :)

borys777 pisze...

Sam tytuł ma w sobie flame. Oczywiscie ze pierwszym multimedialnym komuterem byla amiga.....

borys777 pisze...

Sam tekst jest typowo flame.
Oczywiscie ze pierwszym multimedialnym kompem byla amiga.

Tdc pisze...

borys777: Sam tytuł ma w sobie flame.

Nie mogę się z Tobą zgodzić, że tytuł ma w sobie flame, bo na całym świecie odbywa się miliard różnych premier rocznie ;):) Jak już nieco ochłoniesz to zapraszam na moją szczegółową odpowiedź.

Dziękuję Tobie za zabranie głosu bo zmobilizowało mnie to do przygotowania tego materiału.



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...