niedziela, 22 września 2024

Spełnione przepowiednie wojenne cz. 17 - Sławik

Dziś ponownie prezentuję wam przepowiednie, które (niezgodnie z tym cyklem) wybiegają dużo dalej niż tylko wojna na Ukrainie. Jednak mimo, że pewności nie ma to też do tego nawiązują.

Te przepowiednie wcześniej nie były mi znane, ale to co teraz usłyszałem JEST NIESAMOWITE!

Jeszcze 20 lat temu przepowiednie te nie zwróciłyby mojej uwagi, ale (NIESTETY!) dziś - wydają się idealnie pasować do tego co obserwujemy na całym świecie! Zupełnie tak jakbyśmy żyli w przeddzień przepowiedzianych przez Sławika wydarzeń...
...oby NIE!!!



Czy Świat jest Gotowy na Proroctwa Sławika Kraszennikowa? Sprawdź, Co Przepowiedział Dziesięciolatek

Ja tutaj widzę ewidentne wydarzenia, które oczywiście nie muszą się teraz wydarzyć, ale zadziwiająco dobrze pasują do obecnej sytuacji np. Izrael będzie walczył w dramatycznej walce o przetrwanie ze swoimi sąsiadami?? Dziś to już nikogo nie zdziwi!


Wielka wojna


Wielu komentatorów i specjalistów mówi dziś o wojnie USA-Chiny, natomiast Sławik mówi o tym, że Chiny zostaną przez USA nasłane na Rosję. To idealnie pasuje do dzisiejszej sytuacji międzynarodowej. My się obawiamy wojny USA-Chiny, więc w takiej sytuacji niezwykle WYGODNYM rozwiązaniem byłoby to, aby Chiny zaatakowały Rosję...

Tylko jak to zrobić?
Jakimś podstępem.
To nie istotne, jak - jest to naprawdę prawdopodobne. O ile 15 lat temu nikt by nie dał wiary takiemu scenariuszowi - to dziś mało kto by chciał taki scenariusz całkowicie wykluczyć...

Mowa jest o tym, że na wszystkich granicach Rosyjskich będą się znajdować wojska USA, ale nie wkroczą one do kraju. To już się właściwie dzieje, a niektórzy z nas mogą to oglądać u siebie za miedzą;)

Jednak wg. tych przepowiedni proces ten będzie się jeszcze bardziej eskalował, czyli że jeśli wierzyć tym przepowiedniom, które faktycznie chyba w Polsce nie są powszechnie znane, to obecnie znajdujemy się na samym początku tych procesów.

Mowa jest też o tym, że sytuacja wojenna kraju, z którego wywodzi się Sławik będzie wynikać z tego, że zawarty będzie pokój z USA, ale tylko dla "świętego spokoju", czyli w jakiś sposób nieszczery. Następnie wspomina, że będzie wojna Rosji, która będzie wynikać z tego że kraje zachodu Rosję zdradzą.

Nie bardzo wiem jak to rozumieć. Obecnie Rosja już prowadzi prawdziwą wojnę od 2 lat z Ukrainą i trudno jest mi tu zrozumieć na jakim etapie Rosja ma być tutaj ofiarą zdrady? Może z punktu widzenia Rosji, to ekspansja NATO może być taką zdradą, ale w to wierzy chyba tylko papież Franciszek...
Z drugiej strony może po prostu chodzi o jakieś inne wydarzenia, czyli z punktu widzenia Sławika, wojna na Ukrainie nie jest wojną z zachodem, ale wojną wewnętrzną (kaputin nazywa ją nie "wojną" ale "operacją specjalną"), wtedy przepowiednia ta może mówić o wydarzeniach, które dopiero nastąpią.

W wyniku tego dojdzie do całkowitego załamania się Wojska w Rosji, które zostanie zastąpione jakimiś innymi formami obronnymi.

Również nie dziwi taki stan rzeczy dziś nikogo. Wiemy w jakim stanie jest to wojsko, wiemy z jakimi problemami się mierzy, więc chyba nikt nie będzie chciał podważać kwestii, że jeśli sytuacja się jeszcze bardziej zaostrzy, to odpadnie w pierwszej kolejności najbardziej chwiejny element.


Nowa niezwykle skuteczna broń


Jest też mowa o tym, że konflikt Rosji z Chinami będzie się niebezpiecznie rozszerzał, że będzie dochodzić do fatalnych rzeczy - jak to na wojnie. Eskalacja będzie skłaniała USA do prób zatrzymania tego obłędu.

Mowa tutaj jest o jakiejś desperackiej próbie zatrzymania konfliktu poprzez broń biologiczną, która będzie atakować genetycznie tylko Chińczyków! I dopiero to spowoduje, że Chińczycy zaczną zwiewać jak daleko nogi poniosą!

To przypomina mi, że analizy pierwszych fal covid wskazywały na podatność genetyczną (inną w innych rejonach świata), gdzie chorowali głównie jedni, a drudzy nie. Tzn. mówię tutaj nie o domysłach, czy teoriach spiskowych, a o dostępnych danych oraz relacjach świadków np. z Chin, którzy dziwili się, że u nich cała rodzina chorowała a sąsiad nie itp.

Natomiast to czy faktycznie były to próby broni genetycznej to tego nie wiemy. Zmiana obecnie w mainstreamie jest taka, że otwarcie się mówi o tym że covid był stworzony całkowicie sztucznie w warunkach laboratoryjnych. To jednak prowadzi do prostego wniosku, że być może prace nie trwały nad stworzeniem wirusa, ale nad stworzeniem broni genetycznej lub jedynie wrażliwej genetycznie.

W takim świetle, przepowiednie Sławika stają się prawdopodobne jak nigdy wcześniej w historii człowieka...

Następnie Sławik przedstawia dramatyczne losy wielu narodów, w tym całkowite wyginięcie Chińczyków oraz przegraną wojnę obronną Izraela. To ostatnie możemy zobaczyć we własnym TV może już niedługo, bo akurat ta wojna jest już na zaawansowanym etapie i może mieć przebieg błyskawiczny.


Zło i rządy antychrysta


Kolejną kwestią jest wiele miejsca poświęconego tematowi znanemu z wielu innych źródeł, czyli panowaniu antychrysta na Ziemi. Jest tutaj powiedziane zadziwiająco dużo szczegółów co i jak będzie realizowane.

Mnie najbardziej zadziwia jeden fakt, bo reszta to już jest wszystkim doskonale znana. Mianowicie Sławik mówi tutaj, z jednej strony o wojnie Rosji z zachodem, że będzie otoczona wojskami amerykańskimi z każdej strony, a z drugiej strony wszystkie kwestie związane z antychrystem będą w Rosji funkcjonować z pełną mocą. Jak to ma być możliwe?

Jeśli świat zachodu będzie opanowany przez rządy antychrysta, to otoczona Rosja w jaki sposób miałaby się podporządkować w równym stopniu?? Wyobraźmy sobie jak dziś w UE powstałoby dowolne prawo dotyczące rosji, np. że od dziś mają chodzić wyłącznie w zielonych skarpetkach to nikt w Rosji by się tym nie przejął...

Wygląda mi to tak, jakby miejscem działania antychrysta miała być właśnie Rosja! Bo inaczej to kompletnie nie ma sensu, bo Sławik bardzo szczegółowo omawia to co będzie on robić i jak ludzie w Rosji będą żyć. Z drugiej strony jak wpływy antychrysta z Rosji miałby się rozlać na cały świat?? No jest to bardziej prawdopodobne, niż na odwrót.

Jeśli tak, to jest to bardzo interesujący detal, który warto mieć na uwadze.

Jest też mowa o ludziach naznaczonych przez bestię, którzy przestaną być normalnymi, myślącymi ludźmi, ale czymś na kształt zombie. To nietrudno jest mi sobie wyobrazić, bo już dziś, wielu ludzi oceniam jak zombie, którzy nie myślą i kompletnie nie rozumieją co się dookoła dzieje. Np. widzieliśmy ataki terrorystyczne przez "dziennikarzy" nazywanych "incydentami", gdzie np. we Francji, samochód ciężarowy wjeżdża w ludzi idących sobie - to też do tego trzeba mieć mózg kompletnie wyprany...


Oraz...


Kolejnym zagadnieniem jest zjawisko UFO, które zdaniem Sławika jest dziełem szatana, który już dziś rozpoczyna swoje tajne i podstępne działania (wykorzystując sztuczki i widowiskowe triki na masową skalę, Sławik mówi o fikcyjnych które są tylko na pokaz, ale o i o tych realnych jak ogień z nieba), które mają na celu podbicie i podporządkowanie sobie rasy ludzkiej. Jednak jak twierdził Sławik znajdą się ludzie bezpieczni, którzy nie dadzą się naznaczyć i będą oni bezpieczni w swoich enklawach.


Podsumowanie


Dawno nie widziałem przepowiedni, które tak dobrze układają się w całość z wydarzeniami, które obecnie rozgrywają się na naszych oczach. Mamy wojnę na Ukrainie oraz poważny konflikt Izraela, a Chińczycy budują od dawna sztuczne wyspy do zastosowań militarnych. Zadziwiająco dobrze przepowiednie Sławika Kraszennikowa wpasowują się w dzisiejsze wydarzenia. To zdumiewające, ale dziś jest niezwykle prawdopodobne, że wszystkie wspomniane wydarzenia pójdą właśnie tym torem!

Oczywiście wydarzenia mogą pójść zupełnie innym torem, ale nikt inny nie przedstawia tak dużej, spójnej opowieści, która by tak dobrze wpasowywała się we wszystkie zakamarki punktów zapalnych na świecie.

Właśnie podkreślmy jeszcze, że te przepowiednie są bardzo szerokie, a przez to bardzo odważne. Spodziewać by się można, że 10-cio latek będzie snuł przepowiednie dotyczące jego kraju, a tu okazuje się, że doskonale rozumiał co się dzieje w innych częściach świata, choć inni mu współcześni tego kompletnie nie dostrzegali...

A co Wy o tym sądzicie?


Update:
Wcześniejsze posty z tego cyklu:
  1. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 1
  2. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 2 Aida
  3. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 3
  4. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 4 Książka
  5. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 5 Generał
  6. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 6 - To nie takie proste
  7. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 7 Jackowski
  8. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 8 Rosja biczem
  9. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 9 Co znaczą "2" + Koncepcja
  10. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 10 Kaputin?
  11. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 11 Fiasko
  12. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 12 Straszna wizja generała
  13. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 13 Komentarz Atora
  14. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 14 Ojciec Klimuszko
  15. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 15 Radio ZET
  16. Spełnione przepowiednie wojenne cz. 16 Bicz potwierdzony

niedziela, 21 lipca 2024

Międzynarodowe bezhołowie

    (...) Sprawę skomentował w TVP Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

    Musimy to bardzo jasno ze zgromadzeniem parlamentarnym ZPRE wyjaśnić. Bo mam wrażenie, że dochodzi tutaj, przez tę rozszerzającą interpretację immunitetu, którą oni prowadzą, do jakiejś obstrukcji działania wymiaru sprawiedliwości


    źr. Hołownia zabrał głos w sprawie Romanowskiego. Mówi o "obstrukcji wymiaru sprawiedliwości" (www.fakt.pl)
Jeśli dobrze rozumiem bezhołownię to teraz ingerowanie międzynarodowego prawa w sprawy wewnętrzne jest złe, a nawet "obstrukcyjne"??

Ciekawe, że wcześniej, latami jego obecni koalicjanci twierdzili, że prawo międzynarodowe, różne bzdury, które produkuje UE jest ponad polskim prawem - obleśnie podważano polską konstytucję, czy instytucje ją chroniącą.

Wygląda to tak, że jak niemcy chcą, aby w Polsce prawo nie obowiązywało to wtedy prawo w Polsce jest wyłączane politycznie, a jak im to zwisa to komuś woda sodowa uderza do głowy i grzmi: że nie może być ingerencji z zewnątrz! Nie może być jakiś obstrukcji!

Dodatkowo myślę, że mamy tutaj do czynienia z sytuacją, gdy można komuś z zagranicy bezpiecznie machać szabelką, ale aby tak pomachać komuś w sejmie tutaj prosto w twarz - to już lepiej nie...

Dodatkowo czytamy:
    (...) oświadczył lider Polski 2050. Podkreślił, że w sprawie Romanowskiego prokuratura będzie się odwoływać.

    źr. Hołownia oburzony ws. Romanowskiego. Znalazł winnych (wiadomosci.wp.pl)
Od kiedy to lider Polski 2050 i marszałek sejmu (o zgrozo!) jest prokuratorem generalnym i wydaje jakieś rozkazy???

Zaraz po wygranych wyborach powiedziałem, że infantylny został marszałkiem - no a teraz to już tylko zbieramy tego owoce....

środa, 17 lipca 2024

Czego wam nie powiedzą - wieści z USA

Świat obecnie jest tak skonstruowany, że na różnych kontynentach ludzie mają nie wiedzieć co się naprawdę dzieje na innych. Dlatego dziś mam dla was garść informacji, o których się nic w Europie nie dowiecie!

Ostatnio napisałem posta, po którym najprawdopodobniej wyłączono mi internet i wszystko co się tylko dało. Tym razem narażę się po raz kolejny!

Oto co napisało kilka osób z innych krajów, głownie z Ameryki. To cześć większej rozmowy, ja wklejam wam tylko najciekawsze fragmenty:
    watch this


    Why is Ukraine the West's Fault? Featuring John Mearsheimer (YouTube)


    In the USA , Oliver Stones 2016 documentary movie "The Fires of Ukraine" was removed from amazon, netflix & other Globohomo services, so he released it for free.


    Ukraine On Fire - Oliver Stone documentary (2016) (YouTube)


    US fake news changed the spelling of Kiev just like they did of moslem after 9-11, so people who couldn't find Europe on the map wouldn't know history

    Most US news is controlled but more & more Americans are realizing it is fake. One of the reasons the US tried to ban / have Tic Toc sold

    It took almost a month for fake news to mention the US Aircraft carrier hit by Yemens missles

    Putin started building a railway thru Iran to India in 2014 because he knew they pattern of santions would come, China let "Too Big Too Fail" forigen investers fail in 2015

    They didn't want people to know the USA lost to Yemen. After Kiev attacked a mall & beach in Russia with Biden's weapons, Yemen hit a carrier with Putin's missle

    The people who said Putin would be out of ammo in 2 weeks ((in USA)) still won't admit they are wrong. When Putin bought N Korean shells a few months ago it was to take them off the market so Kiev couldn't buy.

    ((Now)) Fake news blames drugs coming across the US border with Mexico on China.

    In 2018 TRUMP declassified part of the US biological weapons program that had everythhing Wikileaks said the CIA did + spreading Tuberclosis as a bioweapon in Palestine + Cuba + other nations

    Sidney Gottlieb was the CIA head of bioweapons who literally brought Tuberculosis back from being erradicated like smallpox but hardly any major US news coverage

    "Cia Poisoner in chief" is a book written about Sidney Gottlieb but it went easy on him. As it says he never killed anyone directly

    But 17 people were killed in an openly Christian bakery in France ,Pont Saint Esprit, who had been blaming a club footed svengali jew for decades for poisoning.

    You can search the name, it was declassifed by CIA, but he destroyed most of his documents

    Sidney Gottlieb's son Scot is on the board of Pfizer, the company behind the Covid Clot Shot fake M- rna vaccine.

    The US should have declared war on itself as bringing tuberculosis back from extinction was worst than No Yellow Cake found in Iraq
...warto wiedzieć o czym mówią w innych krajach, co jest dla nich jasne i co jakimś dziwnym trafem kompletnie jest u nas przemilczane...

Ktoś naprawdę stoi na głowie, abyśmy się tego wszystkiego nie dowiedzieli...


Update:
Innym tematem (którego nie udało mi się do końca zrozumieć ponieważ u nas kompletna cisza), który obecnie wywołuje wzburzenie w USA jest reakcja trzech policjantek w czasie, gdy został postrzelony D. Trump. Moi rozmówcy mówią o tym, że ich zachowanie zostało przedstawione w TV w sposób odwrotny do tego co naprawdę się stało. Nie wnikam, bo nie wiem, ale informuję was.

Punktem wyjścia powyższej rozmowy było wzburzenie rozmówców, którzy sugerowali że świat zachodu obecnie robi jakieś chore kroki względem Chin. Ponownie u nas o tym kompletna cisza.
    Chinese troops went to Belarus for training a few days before NATO talked about it. Both Chinese & Russian leaders know that the US leadership is not " ageement capable" , as in will not honor any agreements

    (...)

    US shell $6000 USD, Russian shell $600 USD, NK $60 USD , yet the blood suckers in charge of NATO still think they are winning
Jeśli moi rozmówcy się nie mylą, to wychodzi na to, że wojna z Chinami już trwa (w sensie, że decyzje już zapadły), a jeśli tak to obecnie będą się odbywać agresywne ruchy, których nigdy do tej pory nie widzieliśmy, a za jakiś czas dojdzie do faktycznego konfliktu zbrojnego...

niedziela, 30 czerwca 2024

Bliskie spotkanie;)

Wczoraj na dobrze wam znanej ścieżce rowerowej - spotkałem małego jelonka;)

Było to formalnie jeszcze w Warszawie, choć jelonek stał już chyba na granicy Warszawy;)
Miało to miejsce mniej więcej kilkaset metrów od miejsca, w którym byliśmy kiedyś razem;)



Update:
W 2013 roku pisałem o: Bliskie spotkanie z łosiem.

sobota, 29 czerwca 2024

Wydział błędynych operacji

W Ms Windows 10 Pro jest coś takiego jak "Podgląd zdarzeń", polecam tę lekturę, bo pisali to wybitni myśliciele i znawcy języka polskiego.

Tu pokazuję klasykę gatunku, z której słynie firma Microsoft od dobrych dziesięcioleci:

Na liście zdarzeń odnalazłem wpis "Błędy" z czerwonym wykrzyknikiem (co nie jest tutaj dobrze widoczne z powodu zaznaczenia). W opisie czytamy:
    Usługa AppXSvc (...), której nie można uruchomić z powodu następującego błędu: Operacja ukończona pomyślnie.
Po dziesięcioleciach takich ciężkich zmagań z informatyką oraz wsparcia jakie daje uczelniom ta firma (w Polsce od dawna), to myślę że powinni uruchomić takie wydziały: hazard operacji błędnych - zakończonych pomyślnie.

Jestem też absolutnie pewien, że unijni komisarze są rekrutowani od dawna z szeregów pracowników tej firmy, bo zdecydowanie są oni uosobieniem unijnych wartości!


Update:
Nieco więcej odnośnie meritum problemu wewnętrznych sprzeczności: Bit urojony - wielkie zagrożenie!


Update:
Właściwie to w szpitalu psychiatrycznym również przyda się Oddział Operacji Błędnych Zakończonych Pomyślnie - będą mieli ręce pełne roboty!;)

poniedziałek, 24 czerwca 2024

Bezduszny rząd światowy to fikcja?

Od dawien dawna mowa jest o ogólnoświatowym spisku, nazywanym np. rządem światowym, wskazywane są też różne organizacje, które działają w sposób niejawny lub trudny do zweryfikowania (co oczywiście wzbudza uzasadnione obawy).

Problem jedynie w tym, że demokracja się nam obecnie wali, podstawowe organizacje światowe nie działają lub działają bardzo źle (WHO, UE, ONZ itp.). Wybory, czyli podstawowy element demokracji, którą szczyci się Ameryka - prawdopodobnie kompletnie nie działa (są filmiki z aferami, które jeszcze niedawno by nie przeszły), pisałem o tym w poście Wybory całkowicie cyfrowe w USA? (2020 rok).

Znana jest historia Gen. Jaruzelskiego, który pojechał do USA w czasach PRL-u i tam spotkał się z szefem światowej finansjery. Ci mieli mu powiedzieć, że demokracja to tylko taka przykrywka, która ma przysłonić to, że społeczeństwo jest całkowicie zniewolone i nie ma na nic wpływu, bo to oni przecież tak naprawdę rządzą światem.

No dobrze... więc się zastanówmy:

Sytuacja jest całkowicie kontrolowana przez jakąś garstkę samozwańczych panów świata, społeczeństwa są całkowicie nieświadome i przez są potulne jak baranki. To w takim razie po co ten świat udawanej polityki, a nawet szerzej kultury zachodniej niszczyć???

Jeśli oni wszystko kontrolują, to tym bardziej powinno im zależeć, aby status quo było nie do zachwiania.

Nie po to oni (być może) setki lat pracowali nad takim stanem rzeczy, aby teraz dopuścić do totalnego chaosu, anarchii i rozpadu cywilizacji (np. Dr Pliszka: Schwab proponuje światu globalny obóz koncentracyjny).


Tymczasem nasza cywilizacja się sypie (i są cały czas podejmowane konkretne kroki w tym celu - co chyba każdy widzi (Stolice europejskie dziś nie wyglądają i nie żyją tak jak jeszcze 20 lat temu!)), demokracja jest kompletną bajką i jest to już wiedza powszechna, ale nie ze względu na rzad światowy, ale na to co każdy może sobie zobaczyć na własne oczy oraz to jak mass-media milczą o tym co samemu można zobaczyć. Np. Wszyscy jesteśmy (z) rolnikami! lub Wybory - coś poszło nie tak!.


W Ameryce obecnie mówi się dużo o tym, że na terenie całego kraju od dawna (ponoć) funkcjonuje ogromna liczba chińskich szpiegów, którzy niszczą system od środka.

Ja jestem skłonny w to uwierzyć, jeśli cywilizacja jaką znamy się wali na naszych oczach, to przecież nie wali się sama z siebie, tylko ktoś musi wkładać w to bardzo duży wysiłek oraz ogrom kasy!
Niech będą to chińscy agenci w Ameryce, czy opłacone przez rosję betonowe pionki w UE.

No dobrze, ale czy rząd światowy jest tak słaby, że nie potrafi wykreowanego przez siebie świata dostatku dla nielicznych obronić???

No może faktycznie, tu okazał swoją słabość i przerosło go to wyzwanie. Trzeba przyznać, że ogrom korupcji związanej z wpływami rosyjskimi UE jest ogromny i obecnie zadziwia nawet mnie.
Oczywiście należy zawsze pamiętać, że jak jest mowa o "wpływach rosyjskich" lub podobnych to chodzi tu nie tyle o szkodliwe wpływy co kompletnie destrukcyjne. Skalę zagrożenia ukazuje np. to zagadnienie Scenariusz Sacharowa JUŻ OFICJALNIE w Telewizji! Rosja Grozi Jego Użyciem! (tak naprawdę do końca nie wiadomo czy to nie jest rosyjski fejk - czyli szfejk;))) niemniej nie kto inny, ale rosyjski fizyk, wynalazca radzieckiej bomby wodorowej - również laureat pokojowej (!) nagrody nobla (1975 r.) to opracował!).

Wracając do tematu nie chce mi się wierzyć, że tak silna organizacja, która potajemnie by przekształciła całą Ziemię w gigantyczny obóz pracy niewolniczej, mogłaby sobie nie poradzić. Miała za przeciwników: państwa, rządy, mafie, skrytobójców (w końcu nie trzeba daleko szukać, u nas poseł na sejm został zamordowany jakiś czas temu! Do dziś nie wiadomo kto, co i po co?), a tutaj raptem sobie nie może poradzić???

To się wydaje kompletnie nierealne.


Dlatego im bardziej demokracja, system polityczny, elity polityczne (te niby fasadowe (eszkola.pl)) się rozpadają, tym bardziej jest to dowód na to, że nie ma żadnego tajemnego rządu, który wszystkim dyryguje.

No bo jakby to niby miało być? Rząd światowy trzyma się od dawna wyśmienicie, a tu raptem wparowują chińscy agenci i wszystko niszczą. A tamci siedzą i dziwią się co się dzieje?? Ktoś tak przebiegły, wypływowy nie przewidział tego?? Nie mogli się dogadać z chińczykami, aby nie niszczyli tego skrywanego obozu??

Ciekawe...
...swoją drogą nikt o tym nie mówi, dobrze że jest mój blog;)


Jeśli miałbym bronić koncepcji bardzo silnego i przebiegłego tajemnego rządu światowego to jedyne co mi przychodzi do głowy to sytuacja, w której oni nie są faktycznym rządem światowym, ale jedynie wykonawcami.

Rząd światowy chroniłby sam siebie i nigdy nie dopuścił do tego, aby stery mu się wymykały z rąk. Mówimy tu o absolutnie brutalnych i skutecznych metodach obrony (w takim przypadku), oto przykład skutecznej walki z demokracją:
    38 osób ubiegających się o urząd publiczny w niedzielnych wyborach w Meksyku poniosło śmierć

    źr. Wybory w Meksyku pod znakiem przemocy. Zamordowano 38 kandydatów (polskieradio24.pl; 2024 VI 3)
Dlatego to jest po prostu niemożliwe!

Tymczasem jeśli powołanie rządu stojącego nad oficjalnymi i znanymi rządami było tylko krokiem planu, czy też konkretnego "rozkazu" to wtedy, faktycznie mogliby oni przejść do kolejnego kroku - jaki by on nie był.

Jeśli tak, to znaczy że jednak rząd światowy istnieje...

Choć w takim przypadku to nie na rządzie światowym powinniśmy skupiać uwagę (tak jak od dziesięcioleci ludzie skupiają uwagę i pytają czy taki istnieje i faktycznie rządzi), ale na tym kto niczym okrutny car steruje tym rządem...


Update:
Pisząc powyższy post nie miałem pojęcia co się zaraz wydarzy... śpieszę opisać tę zaskakującą sytuację...

Niedługo po opublikowaniu tego postu, konkretnie w momencie, gdy cała Polska oglądała najważniejszy mecz, ja (w jego przerwie) straciłem raptem wszystko. Padła kablówka, więc straciłem: telewizję cyfrową, analogową, internet i telefon. Obejrzenie drugiej połowy meczu stało się niemożliwe...

Zadzwoniłem do nich, a to było już poza godzinami pracy, więc automat poinformował mnie, że u mnie jest duża awaria, która zostanie naprawiona do godz. 21.

Ostatecznie całe moje mieszkanie było odcięte od świata (niemal całkowicie) przez dobę.

Wszystko co codziennie u mnie żyło w pełnym rozkwicie - w jednej chwili (meczu) przepadło bez śladu i siedziałem samotnie w mieszkaniu kompletnie bezradny... nie wiedząc kiedy sytuacja się unormuje oraz kiedy będę mógł wykonać niezbędne rzeczy przez internet.

Jak człowiek siedzi przez dobę tak w całkowicie niemym mieszkaniu nie wiedząc ile to jeszcze potrwa zaczyna się zastanawiać co się właściwie stało...

Wtedy przychodzi taka myśl: bloga prowadzę przez blisko 20 lat, ale dopiero pierwszy raz napisałem posta o rządzie światowym...

Czy ktoś mi pogroził palcem?? O psycholach w rządzie możesz sobie pisać, ale o tym to tobie nie wolno pisać!

Każdy mógłby to potraktować jako niegroźna sytuacja, jednak pragnę zwrócić waszą uwagę, że w tym poście napisałem, że jestem absolutnie jedyną osobą, która w ogóle ten temat porusza! Swego czasu dużo oglądałem TVN24 czy inne kanały i przez dziesięciolecia są kompletnie niezainteresowani takimi tematami jak ten! Istnieje gigantyczna lista haseł (takich jak to), o których oni nawet nie wspomną!

No jeśli wszyscy milczą, to właśnie dlatego milczą, bo są skuteczne metody uciszania tych, którzy chcą takie tematy poruszać...

Dlatego jakby co to jestem zdrowy na ciele i umyśle, kocham życie i moich bliskich - nie wybieram się nigdzie i ABSOLUTNIE nie mam zamiaru iść w ślady Andrzeja Leppera!

wtorek, 28 maja 2024

Krótki lont - przypadek bezrefleksyjny

Narwańcy to wspaniała wręcz promieniejąca część ludzkości...

...która niczym apostołowie niosą kaganek oświecenia, niczym pustelnicy są wzorem wszelkich cnót i jak misjonarze każdego dnia pełnią misję naprawy świata! Wszelcy nielogiczni i nieprawi mogą się schować, oni z wielką niecierpliwością i natarczywością nauczą wszelkich barbarzyńców (głośno i publicznie) jak świat powinien być skonstruowany!;)


Chodzę po supermarketach (przepraszam Galeriach Handlowych...) od dziesięcioleci (bo tyle czasu one u nas są, dzięki uprzejmości pana Generała Jaruzelskiego i Kiszczaka) i dopiero dziś spotkał mnie i wszystkich dookoła ten zaszczyt - stanąłem oko w oko z hałaśliwym pieniaczem.
Zwykle są oni spokojni i się nie ujawniają w takich miejscach publicznych, pewnie dlatego, że są kamery i mogą być szybciej wyprowadzeni niż jak hałasują na ulicy lub w środkach komunikacji.

Otóż przyznaję, popełniłem dziś straszliwy grzech - jestem absolutnie winny wszystkich win moich oraz wszystkich innych winnych, którzy niewątpliwie winni są - ale moja wina jest tym większa bo sumuje winy nas wszystkich:P

Następnie przeszedłem 50 m, stanąłem w kolejce, kupiłem sobie coś, przeszedłem jakieś 150 m i raptem słyszę za sobą jakieś głośne nawoływania - ale naprawdę głośne. Nie zwróciłem uwagi przeszedłem kolejne dziesiątki metrów, bo niby kto miałby do mnie wrzeszczeć.

Facet w końcu dobiegł już bardzo blisko i dalej wrzeszczy proszę panaa! Odwróciłem się i widzę jakiegoś sporo młodszego gostka, którego pierwszy raz widzę na oczy - kto to może być???

I ten na cały głos wrzeszczy do mnie, że popełniłem przestępstwo (w jego małym rozumku), ludzie dookoła zaczęli się przyglądać... a ja sobie myślę kurka wodna skąd się ten gostek urwał - nie mam pojęcia kto to jest!;)

A ten do wszystkich na cały głos - SKORZYSTAŁ PAN Z TOALETY DLA KOBIET!!

No nieźle...

NIE ROZRÓŻNIA PAN?!?!?

Odrzekłem: tak, ((mam tyle lat że jeszcze)) nie rozróżniam. I się odwróciłem.

Ten dalej coś tam wrzeszczał.

A ja się zastanawiam: kurka był w tej toalecie i czuje się przeze mnie podglądany???
Ale tam prawie nikogo nie było, poza jakimiś chłopcami i jedną kobietą - więc skąd on w ogóle mnie zna??

Powiedziałem mu, że męska toaleta jest zepsuta i zamknięta - co oczywiście w żadnym wypadku nie zakończyło sprawy.

Za chwilę rozdarł się wskazując na podłogę, że ja to bym się tutaj na środku wypróżnił... (zrobił to bardziej kwieciście:P)

No ale ja tylko umyłem ręce, nie było go tam więc nie wiedział o tym co tam robiłem.

Tu nastąpił bardzo ciekawy moment, bo ten rozejrzał się błyskawicznie obok w poszukiwaniu przypadkowych ofiar, którymi mógłby się wesprzeć w ataku na grzesznika. Ale nikogo nie było, choć faktycznie wszyscy z daleka się patrzyli. W końcu po to wrzeszczał na cały sklep, aby zwrócić uwagę wszystkich.

Narysowałem mu kółko na czole i powiedziałem, że powinien się stuknąć.

I tu... o dziwo się zaczął wycofywać...
Oczywiście cały czas coś krzyczał, ale ja się odwróciłem i nie było to już dla mnie zrozumiałe.

1. To ciekawe, że widok kółka na czole tak dobrze na niego zadziałał. Wygląda na to, że już się w swoim życiu naoglądał takich kółek duuuużo;) Ten powtarzający się widok może mieć mocne przesłanie...

Przypomina mi się akcja z The Big Bang Theory, gdy Sheldon wpraszał się do wszystkich i Howard mu mówi:
    - Wypad!
    - "Wypad"? Leonard ci powiedział?
    - Nie! Sam na to wpadłem.
    Wypad!

2. Też ciekawe, że mnie znalazł po jednak jakiś 10 minutach. Nie było go w tej łazience ani przed, nigdy go na oczy nie widziałem, ten jednak najwyraźniej latał po całym sklepie (galerii) i mnie szukał, a gdy znalazł (miałem charakterystyczny wygląd więc pewnie po tym - miałem wygląd podglądacza! :D) wrzeszczał tak jakby mnie właśnie przyłapał na gorącym uczynku, co spowodowało zainteresowanie ludzi w pobliżu.

Ale jak cenni są tacy ludzie: wynajdują zbrodnię i interweniują! Niczym klasyczny bohater!
...ale to nie ci z tych cichych bohaterów, o których milczy historia, oni są bohaterscy publicznie! :>


Przyznaję trzeba napastować nieprawość i zbrodnię!


Trik agresora


Trikiem w takich sytuacjach jest to, że do wybuchu narwańca dochodzi w momencie, gdy ten znajduje jakiś powód. Tak naprawdę chodzi o to, że to on się chce wyżyć, ale tylko czeka na powód - niech no tylko ktoś obok niego splunie nie trafiając do kosza!

Chodzi tu o usprawiedliwienie jego wybuchu, o jakiś niby logiczny powód. W moim przypadku było wejście z premedytacją do pomieszczenia, gdzie mogłem zawstydzić kobiety poprawiające makijaż i robiące głupie miny do wielkich luster - choć takich nie było.


Mistrz w akcji (Żandarm na emeryturze - Louis De Funes)

Jest to dokładnie ten sam przypadek co w przemocy domowej, krótki lont odpala gdy ma "powód", jest całkowicie usprawiedliwiony w tym aby wybuchnąć.
A następnie roznosi ofiarę na strzępy, bo uznaje, że ma publicznie przyznane carte blanche do wszelkich łajdactw.


Życie inne od wszystkich


Zdawć by się mogło, że ktoś kto co chwilę widzi widok kogoś kto mu kółka na czole rysuje - jest powodem do poważnej refleksji nad samym sobą...

Przecież on osobie durni może rysować całe szeregi niczym pilot na wojnie rysujący strącone samoloty.

Nic bardziej mylnego - tu kompletnie nie ma autorefleksji. Kompletnie nie dostrzega, że wrzaski na cały sklep (galerię) są nieadekwatne do przewinienia. Że to kompletnie nikogo nie interesuje. Że latanie po całym piętrze i szukanie zbrodniarza - jest śmieszne.

Niektórzy przejawiają takie objawy w internecie i również zdaje im się, że są jakąś elitą, a nie śmiesznymi, żałosnymi awanturnikami. Oni również wykonują to błyskawiczne spojrzenie, upewniając się czy za nimi znajdują się gapie, którzy z nim trzymają (dziecinne), w internecie jest to lepiej widoczne i zwykle chodzi o jakiegoś admina.

Kiedyś na Wikipedii jakiś półtusk, wtrącał się w moje edycje powołując się przy tym na znajomości z administratorem - no w niezły pasztet go wkopał :P Ten się oczywiście błyskawicznie odciął od awanturnika, który lepiej przecież wie co to jest nauka... a jeśli nie rozumiesz tego to znajomy admin da ci bobu!


Ciekawie (choć ponuro) to wygląda z perspektywy żony takiego krótkiego lontu - bo niestety, ale niektórzy po pewnym czasie przekonują się, że jego druga połówka jest takim przypadkiem. Taka żona potrafi z dużym wyprzedzeniem rozpoznać, że zaraz taki wybuch nastąpi. Ona go tak dobrze zna - jest jak taki prosty automat (przewidywalny w działaniu).

Jednak refleksji nie ma - żona potem cały wieczór słucha kazań o tym jaki to on jest prawy, jak to on miał całkowitą słuszność w awanturze jaką wszczął (no i trudno mu odmówić że nie miał, bo miał nieco na początku, ale to nie usprawiedliwia dalszych szalonych działań)... z człowiekiem którego pierwszy raz na oczy widział...

Takie tępe powtarzanie komuś ma uspokoić samego siebie, że jednak miało się w tej awanturze rację... smutny los tej rodziny...


Inny przypadek


Pewien buc został błyskawicznie wywalony za szkodliwe działanie - można się spierać, czy faktycznie był to wystarczający powód do tego, aby go od razu zwalniać, jednak można mimo to zrozumieć, że ci co go zwalniali byli tak bardzo przejęci stratami, że nie mieli żadnych obiekcji.

Ów palant zrobił awanturę na cały świat (tu nawet prawie dosłownie), że to wszystko są kłamstwa (choć przecież wszystko jest rejestrowane i dowodów nie brak) i co to są za idiotyczne ataki na niego, wyzywał ich od kłamców itp.

Zrobiło się zamieszanie, w które włączyli się z pełną uwagą i zaangażowaniem wszyscy pobliscy, a dyrektorzy i członkowie zarządu czuli się w obowiązku załagodzić sytuację (a szkoda bo szkoda czasu na dupków).

I tu wydarzyła się ciekawa rzecz, zastępca prezesa okazał się niezwykle mądrym człowiekiem, który z ogromną kulturą starał się uspokoić emocje i wyjaśnić sytuację z którą tak naprawdę nie miał nic do czynienia.

Jego słowa były tak mądre, wypowiadane z taką klasą, że mimo że go nie znam potem mu pogratulowałem, bo wiedziałem, że przypadkiem dowiedziałem się, że to jest jakiś niezwykły jegomość!


I co myślicie, że buc się czymś przejął? Że wyciągnął jakieś wnioski na przyszłość??
Na początku, gdy z nim rozmawiałem f2f powiedział, że on tak żartował!

No ręce opadają...

Wyjaśniłem mu jaki cyrk zrobił i że siarę odwalił potężną...

Nasz szef powiedział do mnie na boku tak:
    Ten burdę odwala, a ja się czuję za to odpowiedzialny... czy to jest właściwy podział obowiązków???

Nie odezwał się do mnie przez ponad miesiąc. Dziś napisał, że cudownie się czuje wśród nowych ludzi (a trafił naprawdę super! nie będę podawał szczegółów, ale ubawiłem się setnie) i stwierdził, że nie ma tu żadnych pseudopsychologów...

Tak, wśród agresorów i hien z pewnością nie ma psychologów, bo oni o takich prace dyplomowe piszą.

Kiedyś pewien znany admin powiedział do mnie publicznie, że ja robię pseudoprezentacje - dziwnie mi to podobnie brzmi!


Odpisałem temu bucowi, że to nie są żadni pseudopsycholodzy, tylko zupełnie przypadkiem okazało się, że mieliśmy okazję obcować z jakimś nieprawdopodobnym mistrzem serca i intelektu - czego się kompletnie nie spodziewałem! Że nie powinien gardzić tymi ludźmi, którzy się wtedy zaangażowali w te jego wrzaski tylko:

powinien docenić, że ten jeden raz wszyscy mogliśmy porozmawiać z być może najmądrzejszym człowiekiem jakiego w życiu spotkaliśmy!

że do końca życia możemy wspominać, że w ogóle mieliśmy to szczęście!

Pewnie nie doceni...

...nawet w takich okolicznościach...


Cel czy środek


Czy głośne wrzaski zwracające uwagę gapiów, są tutaj celem działania takiego człowieka? Otóż zwracanie uwagi, czy też nawet wciąganie w awanturę postronnych ludzi jest tutaj środkiem (wracając do mojego dzisiejszego zdarzenia w sklepie).

Po pierwsze jest to środek do większej eskalacji. Po pierwszej eskalacji dochodzi do drugiej eskalacji (u mnie wrzaski ze skrajną pogardą o wypróżnianiu się na środku) oraz do trzeciej eskalacji, do której w moim przypadku nie doszło.

Może się wydawać, że to zwracanie uwagi na siebie pod pozorem zwracania uwagi na złoczyńcę, jest celem, ale to tylko środek.

Celem agresora jest po pierwsze uzyskanie w miarę sensownego powodu do awantury, ale o to oni zawsze dobrze zadbają, a wraz z tym mogą zrealizować kolejny cel jakim jest czerpanie kompletnie niezrozumiałej dla normalnych ludzi przyjemności z wybuchów emocji jakie będą inni wykazywać np. jeśli ja bym się zaczął rzucać do bitki, a to spowodowałoby np. emocje u ludzi postronnych itp.

To może trudne do zrozumienia, ale te emocje otaczających ich ludzi normalnych ich napędzają. Jakieś wkręcanie normalnych jest dla nich wyzwaniem i niezwykle silną motywacją do samozapłonu.

Może bardziej zrozumiałe będzie w tym kontekście to dlaczego uspokoił się i wycofał, gdy pokazałem mu zasłużone kółko na czole - bo on zupełnie nie tych emocji tu szukał...


Żerowanie na emocjach


W przypadku relacji rodzinnych to wygląda właśnie w taki sposób, najgorzej jeśli taki delikwent znajdzie w rodzinie osobę, która idealnie współgra swoimi emocjami z jego oczekiwaniami. Tzn. daje mu te emocje, których on w danej chwili oczekuje, wtedy może dochodzić na niewinnych imieninkach do autentycznie groźnych sytuacji niczym z patologicznej rodziny.

Dlatego często tego typu ludzie nazywani są emocjonalnymi wampirami, gdzie słowo wampir należy naprawdę rozumieć dosłownie, bo oni się tym karmią i nigdy nie jest im mało!

W szerszym znaczeniu emocjonalnymi wampirami w białych rękawiczkach są politycy i "dziennikarze". Oni również się karmią wyjątkowo durnymi emocjami, ale oni to robią w określonym celu.

W poście Bohemian Rhapsody i nikczemność toksyków napisałem również o "dziennikarzach":
    Warto zwracać uwagę w swoim otoczeniu, czy w mediach na osoby, które zbyt zajmują się cudzym życiem, konsekwencje ich działań są bardzo agresywne, ale oni zadbali o to, że robią to wszystko w białych rękawiczkach ("Eksperci"). Nie możemy się wtedy łudzić, że ci ludzie mają jakiś intymny "certyfikat", który ich do tego uprawnia. Tu powinna się nam zapalić czerwona lampka - on nie miał prawa mówić o szczegółach intymnych kontaktów grupowych Freddiego! Nie miał i koniec!

Wielokrotnie widziałem, gdy dany cyniczny polityk wydawał rozkaz swojemu rottweilerowi - bierz ich! Co mądrzejsi dziennikarze mieli tego świadomość....

Jednak nie każdy ma rottweilerów, więc wtedy swoich (najczęściej jeszcze nieopierzonych) kolegów wysyła na specjalne szkolenie np. niszczenie wizerunku oponenta politycznego itp.

Dlatego trzeba mieć świadomość, że polityk nie musi mieć krótkiego lontu, on może dostać tylko rozkaz ("dziennikarz" też), następnie nałyka się czegoś i materiał do onetu gotowy.

Z tego powodu warto zastanowić się, czy jak dany dziennikarzyna opisuje nam wybryki jakiegoś nafaszerowanego polityka to czy on jedynie czyha na nasze emocje??

Bo jeśli tak - to w mojej ocenie jest to manipulacja i powinno być to karalne. Manipulacja polega na tym, że nie podaje się faktów, nie wyjaśnia się kto kogo tu zaatakował, a już zupełnie na odległym planie jest to po co jest poseł w sejmie i co od niego wyborcy by oczekiwali. Dla takich miernot istotne jest to kto komu tu bardziej nagadał - co ma właśnie w nas wywoływać emocje, które nie mają nic wspólnego z meritum tego do czego służy sejm.

To manipulacja bo za pomocą ogranych trików ze szkoleń, próbuje się nam mieszać w głowach za pomocą emocji.

To jest bardzo poważna rzecz, bo jest to bardzo poważny atak na politykę (w dobrym tego słowa znaczeniu), niszczenie tego czym jest demokracja (bo nie zajmujemy się najważniejszymi sprawami dla nas wszystkich tylko jakąś wyreżyserowaną bitką politykierów), a o roli mediów w tym wszystkim to już....

Warto umieć rozróżniać polityka od manipulanta i krętacza oraz dziennikarza od jakiejś sprzedajnej więc usłużnej gnidy.

Przypadkiem omówiłem tu sedno współczesnej demokracji.


Kółko na czole a stan umysłu


Warto przeanalizować moment, w którym to zrobiłem.

Facet początkowo wyskoczył do mnie - całkowicie obcego człowieka z jakimś faktem (podstawą do uzasadnienia interwencji jaśnie-oświeconego).

Jednak to było tylko pretekstem do eskalacji (robienia na środku przy wszystkich).

Tu przypomina mi się wypowiedź kolegi:
    我之前在公平叫它洗好屁股了maj
(przetłumaczcie sobie, bo to co z tego zrobi translator - będzie waszą radością;))))

Wracając, czyli wychodzimy od faktu, którego nie był świadkiem, aby dojść do kompletnej fikcji i absurdu w rodzaju połączenia mycia rąk z wypróżnianiem się publicznym.
...no ale skoro nie był świadkiem to nie wiedział, że mycie rąk ma się nijak z wypróżnianiem...

No a jeśli faktycznie by chodziło o to, to co liczył że mu publicznie powiem że już nie mogłem i na schodach bym popuścił???? :P

Czyli jesteśmy teraz w momencie kompletnej fikcji, którą facet błyskawicznie wymyślił na poczekaniu w celu jakiegoś niesamowitego wyolbrzymienia sytuacji.

Bardzo istotne jest to, że ten etap całkowicie odbywał się już tylko w jego głowie.

Nikomu z postronnych coś podobnego nie przyszłoby do głowy.

Tym bardziej gdyby wiedzieli, że on to wydedukował z faktu minutowego pobytu przed kranem.

Ten niezwykły wytrysk... nie wody... o nie! ...bogatej pomysłowości i polotu, połączony z niezwykle dogłębną znajomością tematów sedesowych + wnikliwą analizą mojej psychiki (że tak właśnie chciałem i bym zrobił) opisuje nam go lepiej niż niejedna dysertacja psychologiczna;)

To bardzo charakterystyczne, jak szybko po eskalacji opartej o fakt lub jakąś logiczną trudną do zbicia tezę wchodzimy w etap oderwania od rzeczywistości.

Jeśli ktoś w tym momencie da się wciągnąć (emocje wezmą górę!) to będzie jedynie brnąć w coraz to bardziej zmyślone i kontrowersyjne bzdury.

Dlatego ja od razu narysowałem kółko na czole, aby całkowicie odciąć się od pomysłów, które właśnie nakreślił - oczywiście tak, aby wszyscy słyszeli.

No niezły aparat!
Zero wstydu...

Moje zachowanie było adekwatne do stanu jego umysłu. Pamiętajmy, aby trzeźwo stać na nogach, wtedy kiedy inni odlatują.


Misja życia


Niestety ci ludzie mają życiową misję nauczania maluczkich, naprawiania świata pięściami, a wszystko dla prawdy i boju o tak potrzebny rozsądek!

Kiedyś tutaj na blogu zaatakował mnie taki jegomość, nazwałem go tu smokiem internetowym i wyprosiłem. Odgrażał się, że ma na mnie jakieś papiery, ale upłynęło kilkanaście lat i jakoś się nie znalazły (stały motyw, który tu już parę razy przerabiałem: atak że mamy fakty i cisza forever).

Odpisałem wtedy jellonkowi:
    Stawiasz się tu w roli sędziego (przy równoczesnym atakowaniu mnie odnośnie posta, action! itp.), który oceni moją prawdomówność oraz kompetencję...
    Czy ty czasami za bardzo nie bujasz w obłokach ??

    Poza tym skąd się u Ciebie biorą takie nieprzebrane pokłady ostrej konfrontacji (...)

Jakoś wtedy jell przygotował sobie piękną stronę główną na facebooku. Nie było tam zdjęcia ukochanej, nie było tam gry, którą obiecał zrobić prawie dwadzieścia lat temu - tak żeby nam wszystkim szczęki poopadały... była tam niezwykle wzniosła i obszerna inwokacja mówiąca właśnie to jakim to on jest unikatowym bojownikiem prawdy i rozsądku!

Uśmiałem się naprawdę nieźle!;)
a właśnie do mnie pisał w komentarzu (nie o mnie) o dbaniu o swoje przerośnięte (w domyśle) ego...


Nie miejcie żadnych wątpliwości to są nieustraszeni i niestrudzeni bojownicy! Przeciwko ciemnocie i zacofaniu walczą o nasze wspólne lepsze jutro!
...po trupach!


Update:
Po miesiącu odezwał się do mnie ów gostek (bo chciał się pochwalić jak mu dobrze idzie, jaki ma prestiż itp.). Oto co do mnie napisał odnośnie opisanej tutaj sytuacji:
    (...) i nikt po chińsku nie napierdala i nie ma tu pseudopsychologów :-) i pojebów a to najwaźniejsze (...)
Warto zaznaczyć, że ludzie którzy mu nic nie zrobili, a jedynie zaangażowali się w konflikt, który wywołał i starali się go kulturalnie załagodzić - są przez niego wyzywani od "pseudopsychologów :-) i pojebów"...

8-O ???


O mnie napisał:
    ślepiec
    (...)
    jestes tylko zwykłym chińskim lach .. o ... ciągie.... m .wiec nie pisz juz do mnie . nara hehhehe :-)
    w wojnie polsko ruskiej bys sie pewnie ruskim oddał
Odpisałem mu, że spotkanie z tym okropnym chińskim "pseudopsychologiem" to doświadczenie wręcz duchowe. Że większość osób do końca życia wspominać będzie, że miała kiedyś taką okazję, że kogoś takiego spotkała jedyny raz i z nim rozmawiała.

Kim jest osoba, która spotyka niezwykle mądrego, szlachetnego człowieka, którego wielu nigdy nie będzie miało okazji poznać - i go nie zauważa...
...wyzywa go?????

Mi napisał, że jestem ślepy - aż nieprawdopodobne że to się naprawdę zdarzyło!

Człowiek, który nie widzi, nie rozumie i nie docenia tego co jest naprawdę wartością na tym świecie...
Człowiek, który naprawdę nie dostrzega tego co inni ludzie widzą i rozumieją... doświadczają... przeżywają!

Naprawdę w takiej sytuacji "głupiec" to za mało...

sobota, 18 maja 2024

Agresywny paczkomat:P

Dwa dni temu, zostałem pobity przez... paczkomat!;)

Nachyliłem się w kierunku paczkomatu, gdy (wręcz) dzieciak zdalnie otworzył swoją własną skrytkę i... oberwałem drzwiczkami po głowie!

Ten mnie grzecznie przeprosił - no ale przecież skąd miał wiedzieć, że paczka znajduje się akurat w tym miejscu??

Przeprosić mnie powinien zupełnie kto inny!

Na marginesie pochwalić muszę, że oprogramowanie paczkomatów InPost już w pierwszych wersjach było bardzo dobre. To było zupełnie co innego niż niemiecka tandeta w kasach samoobsługowych.

Niemniej warto jednak wziąć pod uwagę fakt, gdzie może znajdować się klient (i nie trzeba tego sprawdzać kamerą, która i tak jest zamontowana w paczkomacie). Przykładowo obecnie mamy bardzo słoneczne dni i każdy ma prawo schylić się w kierunku ekranu.

To dość istotny problem, który został ujęty kiedyś w tzw. „trzech prawach robotyki” Isaaca Asimova.

Paczkomaty niestety są takimi stacjonarnymi robotami - które biją:P ...a na pewno potrafią przestraszyć.


Update:
Tutaj prawa Asimova w innym ujęciu: Jedi Fallen Order i robot BD-1.

piątek, 5 kwietnia 2024

Wybory - coś poszło nie tak!

To fatalna i zaskakująca dla mnie sytuacja, jednak jest ona całkowicie przemilczana od czasu ostatnich wyborów parlamentarnych (2023). Co prawda sam fakt wystąpienia problemu został zaznaczony w mediach, ale to co teraz Wam powiem to jakoś nikt nie chciał mówić, a PKW chyba zapomniała od czego jest...

Chodzi o gigantyczne, kilkusetmetrowe kolejki do urn wyborczych. W mediach czasami pojawiał się taki sygnał, że taki problem się pojawił, ale pytanie co się właściwie stało?? Chodzę na wybory od dziesięcioleci i czegoś podobnego nie widziałem!

Jednak całkowicie wszyscy milczą o tym co ja Wam teraz powiem: owszem wielu ludzi narzekało, publikowało filmiki jak stoją w giiiigantycznych kolejkach... Jednak u mnie wyglądało to zupełnie inaczej, bo ja mam dwie komisje w tym samym budynku, zaraz obok siebie i kolejki te łączą się...

...jednak drugiej kolejki NIE BYŁO!

Może mi to ktoś z PKW wyjaśnić jakim cudem po dziesięcioletnich doświadczeniach w organizowaniu wyborów, dopiero teraz okazało się, że PKW i samorządy nie są kompetentne do przygotowania wyborów???

Nie wiem na jaką skalę problem wystąpił, ale w mediach mówiono, że problem wystąpił w co najmniej w kilku miastach. Ale skoro o problemie się właściwie milczy to założyć można, że również skala problemu została przemilczana.

Jakim cudem jestem jedyną osobą, która mówi że jedne z okręgów wyborczych były przepełnione o miliard procent, a inne nie?
(miliard procent jest tutaj adekwatny bo trudno jest skalować 0 z komisji jednej do półkilometrowej kolejki z drugiej)

Doszło tutaj do czegoś bardzo poważnego, wygląda to jak jakaś wroga ingerencja w proces wyborczy, czyli najbardziej niebezpieczna z możliwych zagrożeń na tym polu. To że zostało to prawie całkowicie wyciszone w mediach - świadczy że mamy do czynienia z jakimś ogromnym zaniedbaniem a może raczej z ogromną aferą!

Oczywiście, zawsze za groźnymi atakami na wybory (o czym już tu wielokrotnie pisałem) stoją jakieś partie, jednak w tym wypadku trudno powiedzieć, czy w danym okręgu wyborczym było więcej zwolenników tej partii lub innej. Ja tego rozstrzygnąć w żaden sposób nie mogę - kto planował na tym zyskać...

Jedynym tropem jest to jaka partia ma większość w danej gminie. W końcu to ich obowiązkiem jest prawidłowe przeprowadzenie wyborów, a to co widzieliśmy to jest co najmniej gigantyczna niekompetencja, a do tego zniszczenie dziesięcioletnich doświadczeń, bo przecież czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy.


Przekłamanie jakie tu miało miejsce w mediach polegało na tym, że (rzadkie!) mówienie o tym że były kolejki bez podkreślenia, że w innych komisjach kolejek nie było - powodowało zbagatelizowanie problemu przez większość społeczeństwa... natomiast podkreślając fakt, że właśnie kolejki były tylko w pewnych miejscach i przez to całkowicie zbędne i nie wiadomo skąd się wzięły - to zupełnie inna sprawa.
Dodatkowo najczęściej media mówiły nie o kolejkach w Polsce, ale że Polacy stoją w dużych kolejkach poza granicami naszego kraju, co dodatkowo rozwadniało problem.

Oto jedyny film jaki można dziś zobaczyć na YouTube, oczywiście zakłamujący faktyczny problem, który mieliśmy w skali kraju:


To NAJSŁYNNIEJSZA pizzeria w Polsce. Ratowali ludzi którzy stali w kolejce do GŁOSOWANIA do 2 w nocy (Fakt)

Jak to jest możliwe, że przez dziesięciolecia komisje wyborcze były zamykane o godzinie 21 i każdy kto się spóźnił był traktowany jak natręt czy nawet przestępca, a zaraz w mediach prezentowane były szacowane wyniki wyborów... a tym razem ludzie stali do 2 w nocy w tak wielu miejscach w całym kraju, w tym w stolicy i jakoś tak prawo raptem można było nagiąć??
Nikt nie jest winny? Nikt nie wyjaśnił jak do tego doszło?? Gdzie jest PKW?

To jest naprawdę wielki problem, takich wyborów jeszcze nie mieliśmy!


Teraz będą wybory samorządowe jest to najlepszy moment, aby wystawić czerwoną kartkę samorządom!
...skoro "dziennikarzom" się nie da...

niedziela, 10 marca 2024

Wszyscy jesteśmy (z) rolnikami!

To już stały dział na tym blogu: czego się z TV nie dowiecie:


Policja Spacyfikowała Protest Rolników! Rolniczka Mówi Jak Było! Winny Tusk? - Wywiad Ator Analiza

Tak swoją drogą to media milczą?? Gdzie są ci krewcy dziennikarze, gdzie są piewcy: praworządności, wolności i równości? Nie ma żadnego skoordynowanego protestu wszystkich stacji telewizyjnych i gazet??

...ale zdajecie sobie sprawę, że skoro takie rzeczy się dzieją, to i was to może w każdej chwili spotkać? Tak to działa, jak coś się wymyka spod kontroli i jest naprawdę aż tak duży problem.

Ale wolicie milczeć... tacy z was "dziennikarze"...

Hańba!!!




Update:
To czego jeszcze nie napisałem, nadrobił Ator:


Polska Policja Upadła Na Głowę? Ewentualnie CELOWO Prowokuje Zamieszki w Polsce! - Analiza Ator

czwartek, 15 lutego 2024

Ekologiczna armia wg szaleńców z UE

Kolejne moje słowa się sprawdzają! Chyba lektura mojego bloga powinna być obowiązkowa dla wszystkich, bo z wiadomości z TV lub internetu nie dostaniecie takiej ilości sprawdzających się w przyszłości informacji, jak tutaj!;)

Sekretariat generalny Rady Unii Europejskiej zlecił raport nt. zalet "bardziej ekologicznych" sił zbrojnych, o czym czytamy np. UE chce "ekologicznej armii"? Zaskakujący raport (dorzeczy.pl). Jak czytamy:
    – Nie możemy wybierać pomiędzy zielonymi lub silnymi siłami zbrojnymi, potrzebujemy silnych i jednocześnie zielonych – stwierdził Jens Stoltenberg. Słowa szefa NATO są punktem wyjścia raportu Rady UE.
Tymczasem ja niemal rok temu napisałem, identyczne słowa w poście Bohaterska armia europejska!:
    Jakby ta armia miała wyglądać?

    Musiałaby być zielona, ale zielona do kwadratu! (...)
Dodatkowo podałem żelazne powody dlaczego takich zagadnień należy się w przyszłości spodziewać:
    (...) dwa wątki: pierwszy to korupcja UE (...), która spowodowałaby zarabianie na tej armii, drugi to działania szpiegów mordoru, którzy wymuszaliby na kolejnych państwach (...), aby rezygnowały ze swoich sił zbrojnych (...) (bez tego i tak rezygnowały, co dziś widać szczególnie wyraźnie...).

    To są zbyt poważne argumenty, aby tak dobry pomysł w sposób wielce lekkomyślny odsyłać do lamusa! Dlatego pewnie będą jeszcze próbować forsować ten pomysł.
Polecam lekturę ubiegłorocznego posta Bohaterska armia europejska!, bo jest nie tylko proroczy, ale też zawierający konkrety np. podaję 8 punktów opisujących armię marzeń szaleńców z UE!;)

piątek, 19 stycznia 2024

niedziela, 10 grudnia 2023

Kameleon - czyli nikt?

Jedną z najgłośniejszych postaci w świecie informatyki od lat 80. jest niejaki Bill Gates, twórca Microsoftu.

Postaram się w wielkim skrócie przedstawić to kim się stawał w ostatnich dziesięcioleciach, bo myślę że to interesujące - i nikt, absolutnie nikt o tym nie mówi.

Jego legenda rozpoczęła się po tym, gdy zaczął się promować jako genialny programista - nastolatek, przy współudziale swojej mamy i jej kolegi z firmy IBM, z którą (przypadkiem!) potem rozpoczął współpracę :P

Właściwie przez całe lata 80. i początek lat 90. Postać ta w mediach głównego nurtu była przedstawiana jako genialny programista, z drugiej strony dzieciak, który założył firmę i osiągnął sukces - jako genialny programista.
No bo przecież jak jest genialnym programistą to jego firma odnosi sukces - coś tu się nie zgadza??

Faktycznie było tak, że zaprogramował język programowania komputera, który był tak stary i przestarzały z dzisiejszej perspektywy, że nie miał nawet klawiatury - o myszce nawet nie wspominając:P
Sam rozwiązał ten problem (jak podaje internet), że używał emulatora tego komputera, no bo w końcu ciężko jest programować na komputerze bez klawiatury;)

Jednak na tym jego objawy geniuszu programistycznego się skończyły, więc właściwie należy przy tym geniuszu programistycznym postawić znak zapytania.

W latach 90. nastąpiła nagła zmiana. Po pierwsze rzeczywistość zweryfikowała, że żadnym programistą nie jest i nie ma bladego pojęcia nawet o swoim kluczowym systemie, który sprzedaje jego firma, czyli Microsoft Windows (wtedy wersje: 1,0 2,0 3,x itp.). Wyszło to na jaw w pewnej szanowanej społeczności naukowej, której przekonać do siebie z tego powodu nie mógł - więc ich kupił...

W tych okolicznościach prasa zaczęła się rozpisywać, że Bill Gates nie jest już genialnym programistą, ale... wizjonerem.

W obliczu rozwijającego się internetu Bill Gates promował "własny internet", czyli “The Information Superhighway” (pol. “Autostrada Informacyjna”), która to autostrada miała zastąpić: zacofany i bezsensowny internet (taki jaki dziś znamy).

Problem w tym, że internet już się dynamicznie rozwijał, a wybujałe wizje spowodowały, że Microsoft całkowicie wypadł z rynku - co próbowano bezpardonowo nadrobić, gdy mleko było już rozlane, więc wprowadzono na rynek przeglądarkę internetową Internet Explorer, która kompletnie nie nadawała się do korzystania z WWW, ale każdy posiadacz Windows był do tego zmuszony - tak Microsoft widział rozwiązanie problemu...
(dopiero kilka wersji później IE osiągnął podstawową funkcjonalność, która jest niezbędna do korzystania z internetu).

W jednym z memów czytamy: "Captain! I can't stop him from uploading Windows98 with that damn Internet Explorer 4.0 arrachment!" (źr. Resistance IS Futile!)

Co cikeawe po raz pierwszy pojawił się taki mem w latach 90, w którym czytamy "We are Microsoft, resistance is futile...". Mem ten obiegł świat w tym zacofanym przecież internecie, prezentując Billa Gatesa jako Borga (Wikipedia), czyli zło najgorsze. Co ciekawe jest to przedstawiciel pierwszych memów (chyba najbardziej znany i najbardziej rozpowszechniony), które dopiero się rodziły.


W latach 2000 okazało się, że nie jest to geniusz programowania, nie jest to geniusz-wizjoner...

Od teraz pisano już o nim wyłącznie jako o wielkim filantropie - "wielkim" pewnie dlatego, że "geniusz" i "filantrop" nie pasowały do siebie...

Dawny geniusz programowania oraz wizjoner - jednym ruchem opuścił firmę Microsoft (który geniusz programowania tak robi?), po problemach prawnych Microsoftu w USA, które mocno odcisnęły się (ponownie!) na jego wizerunku prawego Amerykanina - faktycznie zajął się filantropią...

W 2000 roku założył Bill & Melinda Gates Foundation, która jest obecnie jedną z największych prywatnych fundacji "charytatywnych na świecie" - jak czytamy w en.Wikipedii.

...przy okazji określenie "bogacz-filantrop" miało jeszcze jedną ważną funkcję - ocieplało jego wizerunek, bo zdążył się dorobić wizerunku bardzo złego, szkodliwego człowieka (właśnie w owym internecie co to miał nie przetrwać bo był zbyt prymitywny itp.), który używał swojej firmy w niecny sposób.
Pewnie przyczyniło się do tego również to jak traktował swoich pracowników, zapewne prawdziwych geniuszy programowania :P

Jakieś fatum ciąży nad tym człowiekiem, czym nie chciał się stać w swoim życiu to ciągle to jakoś źle wychodziło. Z człowieka, który miał teraz być (przecież!) dobry, który cały swój czas wraz z żoną spędza na filantropii - obecnie okazało się że...

...dziś już nie jest filantropem, ale właścicielem wielu patentów - rozwiązań technologicznych związanych z pandemiami. Obecnie już nie występuje w mediach jako geniusz czy filantrop, ale ekspert od koronawirusa i innych pandemii.

Ponownie przez internet przelewa się fala ostrej krytyki, że (znów??) zabrał się za coś co ukazuje go jako bardzo złego człowieka, który zamiast filantropii ma wiele na sumieniu (kontrowersje w Afryce itp.). Przykładowo czytamy: Jak Bill Gates i jego partnerzy kontrolowali reakcję świata na pandemię COVID-19. Śledztwo dziennikarskie (wiadomosci.onet.pl; 16 XI 2022).


O co tu właściwie chodzi? Czy ci "dziennikarze" nie widzą, że tu jest brak spójności, jak piszą to co on chce aby pisali?? ...tak naprawdę mu szkodzą?? Mijają dziesięciolecia i nikt nie wyciąga wniosków, że może jednak przed publikacją zastanowić się co o nim piszemy - bo to zbyt szybko się przeterminowuje??


Kim jest człowiek, który średnio co 10 lat - jest kimś innym?

W ogłupiałym i płytkim świecie biznesu mówi się, że "nie ważne jak mówią, ważne że mówią"...

Nie bierzcie z niego przykładu - nie bądźcie kameleonami!

wtorek, 28 listopada 2023

Rosja skazana na Chiny - początek kwasu

Wczoraj mogliśmy przeczytać:
    Pekin nie chce zainwestować ani jednego juana w nowy rurociąg, jednocześnie żądając obniżek na zakup rosyjskiego gazu. (...) Chiny doskonale rozumieją, że mogą dyktować swoje warunki, bo mają znacznie silniejszą pozycję niż Rosja. Według niego presja wywierana jest na poziomie głów państw (...) Pekin chce za rosyjskie surowce płacić jak najmniej.

    źr. Chiny zadały Rosji bolesny cios. "Nie chcą zainwestować ani jednego juana" (dorzeczy.pl)
Natomiast takim tekstem jest reklamowany artek:
    Gazprom sprzedaje Chinom gaz po cenie prawie o połowę niższej niż krajom UE.

    Szantaż gazowy. Decyzja Putina okazała się katastrofą dla Gazpromu (dorzeczy.pl; 13 X 2023)

Dla mnie to nic nowego, bo ja zaraz po wybuchu konwencjonalnej wojny na Ukrainie w poście z 8 III 2022 pt. World's fog of war napisałem:
    (...) to Chiny mogą w obliczu takich wydarzeń wiele zyskać. Przykładowo ewentualne restrykcje lub nawet odcięcia Rosji od UE i Ameryki skierują Rosję na jedyny kierunek - handel i system ekonomiczny Chin. Przypomnę, że Rosja i Chiny mają swój odpowiednik SWIFT, czyli system płatności CIPS.

    (...) to dla nich świetna perspektywa! Co więcej jeśli reakcja świata będzie bardzo mocna i silna (choć tego się nikt nie spodziewał) to Chiny wtedy pozostaną jedynym źródłem surowców oraz ew. pożyczek. Im silniejsza potencjalna (wtedy) reakcja świata tym lepiej dla Chin, bo jeśli Chiny pozostaną jedyną gospodarką, która jeszcze chce z nim robić interesy, to przecież można putinowi zaproponować "nowe" i "lepsze" ceny;)

    Tak się stało i nie ma lepszego scenariusza dla Chin (...)
oraz dodałem:
    to dawało jej gigantyczne możliwości przeciwdziałania ewentualnym sankcjom, które dziś mają miejsce i pewnie będą miały miejsce jeszcze większe (to możliwe). (...) ale dzięki umowie z Chinami (o ile taka została zawarta), putin jest w stanie prowadzić swoją wojenkę latami i gwizdać sobie z sankcji (co ostatnio wielokrotnie dawał do zrozumienia). Nawet jeśli ceny chińskie będą wzrastać, to również wzrastać będzie współpraca między tymi krajami - im dłużej tym będzie mocniejsza i nieodwracalna.

    (...) tak naprawdę jak to nie wyglądało to Chinom warto obserwować te wydarzenia i w odpowiednim momencie zadziałać, gdy sytuacja będzie najbardziej korzystna.

Jestem jedyną osobą, która mówiła takie rzeczy (już od marca ubiegłego roku!). Nigdzie takich rzeczy nie usłyszeliście i nigdzie nie przeczytaliście.


Co więcej ten post ma wiele innych "profetycznych" stwierdzeń, które już się spełniły. Np. pisałem o tym, że upłynie trochę czasu i w innym miejscu świata wybuchnie kolejna wojna:
    (...) W przypadku tak jaskrawych wydarzeń jak brutalna i barbarzyńska wojna, mogą się zawiązywać kolejne sojusze.
    (...)
    (...) to zamieszanie to idealna sytuacja do tego, aby jakieś kroki zaczęły wykonywać jakieś inne państwa, które od lat planują ważne posunięcia w celu realizacji swoich interesów.

    Jeśli mamy gdzieś na świecie agresora większego od Putina, to należy się spodziewać, że znienacka wybuchnie jakiś konflikt w zupełnie innym miejscu świata - to właśnie ten world's fog of war.

    A może takich agresorów jest kilku?
    (...)

    W mojej ocenie należy się obecnie spodziewać, że pojawią się gdzieś na świecie jakieś zupełnie nowe ruchy, które trzeba będzie interpretować jako bardzo poważne wydarzenia, które mogą zmienić wszystko! Przykładowo konflikt w innym miejscu świata może się przemienić (NIESTETY!!!!!) w III wojnę światową - nie żartuję!

    Obecnie mamy ciszę ponieważ zamieszanie jakie wzbudził na całym świecie putler swoją wojenką (na patelni - jak pisałem wcześniej), jest tak duże, że świetnie to działa jako zasłona dymna, ale kraj który będzie chciał działać, właśnie się przygotowuje - dlatego warto obserwować kto obecnie na świecie się z kim spotyka i ponownie nie ma żadnych informacji o tym o czym rozmawiano (ja już to zaobserwowałem) (...)

    Obecnie to tak wymarzona sytuacja dla potencjalnego agresora (agresorów?), że owa cisza przed burzą może jeszcze długo trwać...
...faktycznie długo trwała.

Co ciekawe, napisałem wtedy że już obserwuję takie sygnały i te sygnały powiązane były właśnie z Izraelem...

Następnie dodałem słowa pod którymi i dziś się podpisuję:
    Obym się mylił (choć to jedynie wnioskowanie z tej nowej sytuacji geopolitycznej) i aby nikt nic nie chciał, a wojna się błyskawicznie zakończyła...

    ...jednak historia nas uczy, że to jedynie pobożne życzenia...

wtorek, 21 listopada 2023

Copilot - wyprowadził się z nerw!

W styczniu zapowiadałem powszechnych asystentów sztucznej-ćwierćinteligencji (i prognozowałem jak to będzie wyglądać) w poście Rewolucja asystentów AI - quo vadis?. Dziś stało się to faktem i to w dokładnie taki sposób w jaki zapowiadałem to wtedy.

Oto Copilot znajdujący się w przeglądarce Edge. Okazuje się, że gdy z nim rozmawiamy to bez problemu rozmowa odbywa się w języku polskim. Jednak gdy wyprowadzimy go z nerw (jak powiedział kiedyś Józef Balcerek z Alternatywy 4) albo się go zawstydzi - ten zaczyna gadać po angielsku:



Mam nowe wyzwanie: chce go zmusić, aby zaczął kląć po chińsku:P


Update:


Powyższa rozmowa przerażająco przypomina rozmowę filmowego doktora Chandry z HALem 9000...

Potem HAL przepraszał, że popełnił błąd, że zabił załogę... bo przecież się poprawi... należy mu się przecież druga szansa...


Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...