wtorek, 5 lipca 2011

Stalowa wytrwałość

Od czasu do czasu, piszę o: pracy, hobby lub o tym jak wytrwać na co dzień w swoich zmaganiach i tym razem mam coś dla Was - poradnik. Na blogu Eweliny Klarenbach pojawił się ciekawy filmik:


Wytrwałość

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie, nie, nie! Straszne to jest. Nieudolne naśladownictwo amerykańskich "kołczów" od self-help i productivity drażni jak cholera. Nieznośna maniera, chaotyczna struktura wypowiedzi, niezamierzone zapętlenia... i to ciągłe "Tak?"... Aaaaaa! Doprawdy szkoda czasu.

"Kup sobie tak świetne mydło, aby ci się chciało te ręce myć..."

Tdc pisze...

Witaj,

Jestem w pełni z Tobą zgodny co do naiwnych selfhelpingów itp. który jest coraz popularniejszy w Ameryce a także i ostatnio w PL. Jednak nie czepiajmy się poczynań tej młodej osoby, zapewne jeszcze wiele przed nią.

Chciałbym jednak zauważyć, że materiał ten ma nieco merytorycznej wartości dla kogoś kto chce, sobie ułatwić osiągnięcie danego celu. Obecnie nauka wiele wie o poznawaniu itp. i wykorzystywanie specyficznych cech funkcjonowania mózgu, zdecydowanie może nam pomóc w tym co chcemy zrobić. Szczególnie jeśli mamy możliwość „programowania” tego co chcemy, a nie tego co np. ktoś chce lub nieświadomie sami się w coś wkręcamy. Trzeba tu stanąć w prawdzie przed samym sobą człowiek jest niezwykle wpływowy – każdy specjalista to potwierdzi – matki stosują (nieświadomie) wiele technik wywierania pozytywnego i negatywnego wpływu na dzieci, podobnie małżonkowie, czy świadomie robią to: politycy albo autorzy reklam.

Dlatego przyznaję materiał nie jest super (czasami nieco naiwny), ale będę zamieszczał wszystkie inne, które nam pomogą zrozumieć lub kontrolować mechanizmy funkcjonujące w każdym z nas.

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Co do samej materii - pełna zgoda. Mimo zapędów religijnych i momentami typowej amerykańskiej pompy, techniki "pomagania sobie" są bardzo przydatne i naprawdę działają (jeśli się ma odpowiednią determinację, aby w tym wytrwać...). Warto się w tym trochę orientować, również dla potrzeb samoobrony (vide wspomniani politycy).
Sam korzystam z bogatej oferty Amazona w tym zakresie. Pomijam fakt, że grafomani są wszędzie :)

Odnośnie krytyki, jaką wyraziłem wobec tego filmiku, to niestety mogę tylko powiedzieć, że takie właśnie były moje odczucia podczas oglądania, a bardziej słuchania. Fakt, że internet oferuje możliwość publikowania każdemu i wszystkiego, nie zwalnia od samokrytycyzmu. Szczególnie jeśli ktoś próbuje uczyć lub "nauczać" :)

Pozdrawiam atarowsko.

Tdc pisze...

Oj tak warto się w tym orientować, sama wiedza o tym, że te techniki idealnie przedostają się do naszej podświadomości jest bardzo ważne, bo inaczej się patrzy na to co mówi reklama czy polityk.

Zupełnie podzielam Twoje odczucia, dziewczyna widać, że się stara (jak wiele młodych osób). Wspominałeś że nieznośna maniera, w mojej ocenie Ona po prostu chce zając się tym co robi komercyjne a tam coś takiego jest chyba nieodzowne (choć na razie ma jeszcze wiele do nadrobienia). Z drugiej strony taka właśnie maniera bardzo drażni i Ciebie i mnie, ale nie przeszkadza to aby każdy kto film zobaczy zyskał na tym, tak jak pisałeś.

Ja również pozdrawiam, ale falconowsko ;)



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...