sobota, 31 stycznia 2009

Gremliny i Robby jutro w TV

Ostatnio wspominałem o filmie Gremliny rozrabiają (en.wikipedia) oraz o robocie Robby w poście pt. "Robby the Robot" z Zakazanej planety.



Niemal na zawołanie telewizja TVN będzie emitować Gremliny, w których można przez chwilkę podziwiać wspomnianego robota. Jutro w niedzielę 1 lutego film będzie emitowany od godziny 12:50.


Robby the Robot.

Zapraszam!:)


Update:
Nie było mi to na rękę, ale jednak bardzo chciałem odświeżyć moją pamięć odnośnie wspomnianej sceny. Okazuje się, że scena ta ma miejsce mniej więcej w połowie filmu, ojciec głównego bohatera dzwoni z jakiejś wystawy wynalazków (jako wynalazca mówi, że konkurencja jest świetna i że to go motywuje ;):). Przed nim przechodzi sobie wspomniany Robby ;)

Co ciekawe, widoczna jest jeszcze jedna ciekawostka. Mianowicie w pierwszym ujęciu tej rozmowy z boku widoczny jest wehikuł czasu z filmu The Time Machine (z 1960 roku; link na en.wikipedia), za sterami siedzi człowiek, natomiast w następnej scenie już nie ma ani pojazdu ani człowieka !:) czyli skoczył sobie do innego czasu ;)

Filmowy George za sterami maszyny czasu

Filmowy George za sterami maszyny czasu (Rod Taylor w 1960 roku)

czwartek, 29 stycznia 2009

Witam wszystkich poprzez Multimedia!

Zgodnie z moim wcześniejszymi zapewnieniami (Multimedia Polska - interesująca oferta oraz wcześniejsze 6 dni bez netu :() od środy mam już: TV analogową + cyfrową + telefon + internet 2 Mb/4Mb. Wszystko działa doskonale i wymaga dokładniejszego opisu. Na razie jako świeżo upieczony użytkownik mogę podać kilka pierwszych spostrzeżeń.

Wykupiłem następujące usługi, za które płacę 102 zł (czyli taniej niż wcześniej):
    - Pakiet internet 2Mb+ - promocja tzw. Internet 2009 - Warszawa (24 zł)
    - Telewizja cyfrowa i analogowa tzw. promocja Komfort z DTV 3w1 - Warszawa - 2009 (29 zł)
    - Plan taryfowy Wygodny (49 zł)

1. Internet


Internet został sprawnie zainstalowany i stabilnie działa (w ostatnich dniach - piszę te słowa w piątek, a w środę wieczorem odbyła się instalacja). Otrzymałem kablowy modem firmy Motorola, którym podłączamy się do telefonu oraz internetu (kabel sieciowy lub USB). Przeprowadziłem wstępne testy prędkości, które zakończyły się pełnym sukcesem co do osiągów. Testowałem dwie prędkości, gdyż przypominam, że teraz mam 2 Mb/s, a od godziny 23 do 11 mam 4 Mb/s.

Test internetu 4 MB/s przeprowadzony (jednokrotnie) z serwera zagranicznego oraz polskiego:
    - max 315 KB/s z serwera amerykańskiego (ale nie jest to rzetelny wynik, gdyż w środku ściągania system Windows rozpoczął dobieranie ikonki do ściąganego pliku, co zatrzymało cały system w tym szybkość ściągania również drastycznie spadła, potem nie zdążyła się podnieść po stałym wzroście, gdyż plik się już ściągnął w całości)
    - max 489 KB/s (450 Kb/s gwarantowane) Przykładowo z dobreprogramy.pl (konkretnie kurs angielskiego - miał się ściągnąć w kilkanaście minut)

Połączenie przy 2 Mb/s gwarantuje realne 242 kb/s (co jest wielkością stabilną i porównywalną do internetu z UPC).

Kompletnie nie potrafię tego wyjaśnić, ale po zmianie dostawcy internetu z UPC (dawne chello) na Multimedia, przyspieszył nie tyle internet co czas wczytywania stron WWW. Przejawia się to tak jakby komputer zaczął szybciej ściągać i interpretować strony. Identyczne rezultaty pod tym względem zaobserwowałem zarówno w systemie Windows jak i Linuks. Nie rozumiem tego za bardzo, widocznie coś dziwnego się działo w UPC, co jakoś muliło system - tylko co ??
Jedyne co mogę podkreślić, że tak czy inaczej jestem z tego bardzo zadowolony.

Na razie z internetu korzystam bardzo krótko - zbyt krótko aby go oceniać. Na razie stawiam mu ocenę bardzo dobrą, gdyż wszystko działa jak należy (a są jeszcze dostępne inne ciekawe usługi, które są lepsze od tych z UPC - wspominałem o tym we wcześniejszym poście). Po prostu na razie firma wywiązała się z wszystkiego co miała zrobić. Zobaczymy jak będzie dalej.

W niedługim czasie będę przenosił swoją stronkę WWW do Multimediów i muszę przyznać, że stronka ta będzie się znajdowała pod znacznie ciekawszym adresem, bo będzie to www.mm.pl/~nazwa_konta, co w stosunku do UPC jest znacznym wzrostem jakości.

2. Telewizja cyfrowa i analogowa



Największym rozczarowaniem w zakupionej przeze mnie ofercie firmy Multimedia Polska jest telewizja cyfrowa - choć chyba w niewielkim stopniu zależy to od tej firmy. Jednak wszystko po kolei.

Instalacja rozpoczęła się o czasie, sprawnie choć stosunkowo długo to trwało (np. liczne restarty dekodera itp.).

Dekoder TV cyfrowej Multimedia

Dużym zaskoczeniem było dla mnie to, że dekoder telewizji cyfrowej jest faktycznie komputerem i to internetowym. Po uruchomieniu ukazał się napis Multimedia Polska, a pod nim charakterystyczny rysunek pary lecącej z filiżanki z napisem Java !

Dekoder technik podłącza do kabla transmisyjnego oraz internetu (!). Następnie zwykłe telewizory podłączamy za pomocą eurozłącza a cyfrowe za pomocą HDMI. Taki sposób podłączenia powoduje, że trzeba korzystać z drugiego pilota: jeden do TV analogowej i drugi do cyfrowej.

Po uruchomieniu dekoder rozpoczął aktualizację oprogramowania, w dość krótkim czasie wyświetlał progress - a ja z podziwem patrzyłem, że zachowuje się jak prawdziwy komputer;)
Po kilku restartach był gotowy do pracy. Przykładowo po raz pierwszy nie musiałem ustawiać czegoś takiego jak bieżący czas, datę itp.

Pilot obsługujący TV cyfrową

Funkcjonowanie poszczególnych usług świadczonych w ramach telewizji cyfrowej jest dobrze przemyślane i co najważniejsze faktycznie jest użyteczne. Ogólnie zastosowane rozwiązania spodobały mi się i często były dość sympatyczne. Co ważne wszelkie opcja związane z różnymi przyciskami faktycznie są wykorzystywane (np. dodatkowe opcje dostępne w DVD są bardzo rzadko wykorzystywane np. dodatkowe języki napisów, dźwięku, dodatkowe informacje o filmie, aktorach itp.).

Największym mankamentem funkcjonowania tych wszystkich "cudów" jest szybkość, wiele z usług działa zbyt wolno, a wiele niewyobrażalnie wolno ! :( Oczywiście jest to spowodowane np. aktualizacją danych - które są na bieżąco ściągane z internetu itp. Np. wejście do menu VOD powoduje pojawienie się komunikatu "Czytanie danych". W innych wypadkach wszystko działa sprawnie i bez opóźnień - jednak w praktyce mocno się rozczarowałem (może można by to nieco poprawić za pomocą większej pamięci ?). Jednak mam wrażenie, że część z opcji została po prostu źle opracowana, np. dlaczego numer kanału z pilota podaje się jako wielocyfrowy ? W takim wypadku naciskając np. "1" musimy odczekać, aż urządzenie uzna że nie będziemy wciskać następnych cyfr...:(

Na "dzień dobry" jest dostępne tyle opcji, że trudno je jest wymienić (do wielu pewnie jeszcze nie dotarłem). Wystarczy spojrzeć na pilot, który jest tu widoczny - pod prawie każdym przyciskiem się ukrywa jakaś ciekawa opcja i jak pisałem faktycznie zawiera jakieś pomocne informacje.

Po uruchomieniu urządzenia (które ustawiło sobie samoczynnie wszystkie dostępne kanały telewizji cyfrowej) widoczny jest pierwszy kanał dostępny w pakiecie podstawowym (BASIC) czyli TVP1. Nie wszystkie kanały telewizji cyfrowej są w jakości HD - najczęściej dany kanał ma oznaczenie HD. Niestety DUŻYM mankamentem jest to że owe kanały są przypisane do swoich pozycji na stałe ! :(

Po pojawieniu się kanału na dole ekranu pojawia się błękitny pasek z następującymi informacjami: numer programu, nazwa kanału TV, tytuł aktualnie trwającego programu/filmu, pasek progress przedstawiający czas trwania programu (z osią godzinową), do tego prezentowana jest aktualna godzina, dzień, miesiąc i rok.
Gdy widoczny jest ten pasek informacyjny nacisnąć można przycisk ">" aby zobaczyć jaki program/film będzie następny i ile czasu będzie trwał (na owym progresie).

Naciskając przycisk INFO pojawia się nam opis aktualnie trwającego programu/filmu (tytuł, reżyser, rok + opis - nawet na kilka stron).

Przycisk GUIDE powoduje pojawienie się całoekranowego programu TV cyfrowej. W kolejnych linijkach są prezentowane kanały, a pionowo kolejne programy za pomocą progresów z napisami (tytuł programu/filmu). Po tym można się sprawnie poruszać strzałeczkami - co jest łatwe, proste i intuicyjne. Problemem jednak jest fakt aktualizacji wyświetlanych danych, niestety gdy strzałeczką przesuniemy się na tyle daleko, że muszą pojawić się nowe informacje na ekranie - musimy chwilkę odczekać aż dane się ściągną. Nie jest to długi czas, ale mi się coś takiego nie podoba.

Prawdziwym POWEREM, który faktycznie pokazuje możliwości systemu jest VOD. Wystarczy nacisnąć przycisk z takim napisem aby znaleźć się w menu VOD, czyli co można wypożyczyć oraz co już zostało zakupione (pojawienie się tego menu znów oznacza oczekiwanie).

Mamy tu możliwość wybrania i wypożyczania filmów z dostępnej oferty, dodatkowo jednym z pierwszych kanałów telewizji cyfrowej jest oferta VOD - czyli na okrągło są emitowane zwiastuny dostępnych filmów.

Wszystko jest bardzo proste, prawie całkowicie intuicyjne. Gdy pojawi się nam menu w rogu ekranu widoczny jest mały obraz wspomnianych zwiastunów. Z boku widoczne są kategorie dostępnych filmów, a po drugiej stronie są dostępne filmy (są też katalogi), czyli ich tytuły a za nimi cena, która umożliwia wirtualne wypożyczenie filmu na 24 h.

Ceny filmów zaczynają się od 6 zł a kończą na 9 zł. Jest też kategoria 51 filmów, które umożliwiają zapoznanie się z funkcjonowaniem VOD - filmy te są za 0,0 zł (ich oferta jest powiedzmy sobie otwarcie bardzo skromna).

Przed kupnem filmu można nacisnąć INFO i przeczytać podstawowe informacje o filmie (czasami na kilka stron), w znacznej ilości filmów dostępne są zwiastuny, wystarczy nacisnąć zielony przycisk aby po chwili (znów !) pojawił się w okienku zwiastun filmu. Zwiastuny są czasami w wersji oryginalnej a czasami również po Polsku.

Jeśli już mówimy o rodzimym języku to z tego co widziałem wszystkie opisy są po Polsku, problemem jednak czasami są polskie litery, niestety naciśnięcie klawisza INFO często kończy się widokiem np. "?" zamiast polskich liter :( Być może jest to problem oprogramowania.

W ofercie tej mamy np. Premiery (21 filmów), Multimedia Poleca (14), TOP 10, Animowane (6), DEMO (51) - darmowe filmy, Horrory itp.


Jednymi z większych mankamentów, które pewnie zauważone zostaną przez większość użytkowników telewizji cyfrowej to szybkość przełączania kanałów oraz statyczne ułożenie kanałów. Brak możliwości zmiany kolejności kanałów cyfrowych jest w mojej ocenie katastrofalnym niedopatrzeniem projektu. Jaka to TV cyfrowa (tyle jednak jest możliwości ustawiania i sprawdzania) - skoro nie można poustawiać sobie kanałów w swojej kolejności ??
Warto dodać, że mankament ten pewnie zależy od możliwości dekodera (może protokołu), a nie zależy od jakości usług realizowanych przez Multimedia.

Zmiana położenia kanałów cyfrowych jest niezwykle istotna z następujących przyczyn:
    - kanały, które nie zostały wykupione (np. sportowe, Canal+, HBO itp.) nadal pozostają (czarny ekran), co utrudnia przeglądanie, szczególnie w połączeniu z:
    - przełączanie kanałów jest znacznie wolniejsze niż w przypadku telewizora (kanały analogowe)
Podsumowując telewizja cyfrowa to dobry pomysł, ale jeśli miałbym mieć tylko telewizję cyfrową - to w mojej ocenie działa ona na tyle źle, że nie chciał bym z niej korzystać. Natomiast teraz jest ona dopełnieniem oferty analogowej i w takiej formie jest ona do zaakceptowania do momentu, w którym wspomniane mankamenty nie zostaną zarzegnane.


Co do samej oferty programowej to uzupełnia się ona z kanałami dostępnymi analogowo. W mojej ocenie oferta ta jest bardzo fajna, a dla bardziej wymagających dostępne są następne kanały - oczywiście płatne.

Z kanałów, które mam dostępne w najniższej dostępnej cenie (29 zł za cyf+analog), a które warto wymienić to: Sci-Fi, TCM, E!, Discovery Channel (bez HD - HD jest dostępny w dodatkowej płatnej opcji), Da Vinci Learning, Boomerang, RTL, PRO7, PlayBoy TV , National Geographic Ch. HD oraz National Geographic WILD. Jest też sporo kanałów sportowych oraz 5 kanałów dla dorosłych (ADULT) - ich nazwy są dobrze mówiące o treści choć interesuje mnie w jakiej formie one funkcjonują (czy sa to kanały filmowe, reklamowe, interaktywne czy np. reklamujące najnowsze filmy itp.). Kanały dla dorosłych zgodnie z ustawą KRRiTV (art. 18) emitowane są w godzinach 23:00 - 6:00, a dostęp do nich możliwy jest po wprowadzeniu kodu PIN. Jest też dostępny jeden nowy kanał Luxe.tv, który nie był wcześniej wymieniany - pewnie został niedawno dodany do oferty. Wiele z tych kanałów nie było dostępnych w analogowej ofercie w UPC, którą miałem wcześniej pomimo, że płaciłem za nią więcej niż płacę teraz za analog+cyfra.
    Najbardziej wartościowym kanałem dla mnie jest Sci-Fi Channel, który muszę dogłębnie poznać. Już wczoraj za pomocą funkcji GUIDE wynalazłem sobie emisję dwóch ciekawych pozycji: o 21:00 był program wyprodukowany przez Sci-Fi opowiadający o historii Flasha Gordona. Był to bardzo ciekawy film, szczególnie, że jest to historia bardzo słabo znana w Polsce w odróżnieniu od USA (byliśmy oddzieleni od rozwoju wypadków poprzez radzieckie wpływy polityczne). W USA jego historia sięga 1934 roku !
    Film ten opowiadał tę historię aby zapowiedzieć najnowszą uwspółcześnioną ekranizację Flasha Gordona (wyprodukowaną przez Sci-Fi). Pierwszy odcinek nowego serialu był wyemitowany wczoraj (czwartek) o godzinie 22:00, jeszcze go nie widziałem, ale nagrałem sobie.

FlashGordon2007OpeningLogo
Flash Gordon 2007-2008 Opening Logo

Kanały, które nie zostały wykupione w danym pakiecie pozostają nieme. Najczęściej nie ma w nich obrazu (czarny ekran), czasami słyszalny jest sam dźwięk oraz widoczny jest pasek przedstawiający co w danej chwili jest emitowane.

Kanały analogowe



Jestem bardzo zadowolnony a oferty programowej Multimediów, płace obecnie znacznie mniej niż w UPC, a mam wiele fajnych rzeczy, o których wcześniej mogłem sobie pomarzyć... :-/

Co prawda oferta programowa jest pod względem UPC mniej liczna, jednak dla mnie kanały jakie były dostępne w UPC (a teraz ich nie mam) były kompletnie do niczego i nie jest mi ich żal ani trochę ! (z wyjątkiem jednego, który ostatnio polubiłem: Polsat News - ale nie jest to kanał płatny więc może się niebawem znajdzie w ofercie).
Dla mnie jest to fantastyczny wzrost jakości. Co dla mnie najważniejsze w UPC miałem tylko kilka (!) kanałów filmowych :( Były to TCM, Hallmark, Zone Europa oraz później AXN (to już coś!), o ile ten pierwszy jeszcze czasami emitował coś ciekawego (np. Terminator I lub Odyseję kosmiczną) to jednak to o wiele za mało ! Z resztą TCM mam dalej w Multimediach i to nawet nadawane 24 h (AXN jest też). Nie ma Hallmarku po, którym nie będę płakał.

Jednak teraz dodstępne mam nastepujące kanały filmowe, których wcześniej nie miałem: Universal, Filmbox, Comedy Central Polska, Ale Kino! oraz Kino Polska. Nowym kanałem, który się dobrze zapowiada jest BBC Entertainment. Do tego jest jeszcze kilka innych kanałów, które wcześniej były też w UPC (np. AXN, Zone Europa, TCM itp.).

Co do treści to pewnym rozczarowaniem jest dla mnie kanał Comedy - bardzo liczyłem na niego, a to co zobaczyłem w ostatnich dniach jest gorsze od najgorszych kreskówek na CN. Oby to był tylko zbieg okoliczności - bo trudno oczywiście oceniać kanał po tym co się widziało przez kilka minut w przeciągu kilku dni.

Do kanałów z pozostałych dziedzin, których nie było wcześniej w UPC to: TVN CNBC Biznes, BBC Knowledge, Explorer (Viasat), History (Viasat), Boomerang, ESPN classic, TVP sport, TVN meteo, Fashion TV.


Kanały RTL i PRO7 są dostępne zarówno w TV analogowej jak i cyfrowej (nie było ich w UPC). Mankamentem jednak jest to że w mojej ofercie nie ma podobnych kanałów angielskojęzycznych. Z drugiej strony kanały Cartoon Network oraz TCM są teraz dostępne (w odróżnieniu od oferty UPC) na oddzielnych kanałach, czyli można oba oglądać 24 h na dobę.


3. Telefon



O telefonie nie da się zbyt wiele powiedzieć, poprostu podłączyłem do modemu, nadano mi numer (aktywowano) i po prostu działa ;)
Płacę teraz taniej niż za telefon w UPC, a mam o 12 h więcej darmowego czasu (do wygadania za darmo 50 godzin w miesiacu na numery stacjonarne).

W momenice zamawiania usługi dostępne są dodatkowe opjce, które można sobie zamówić. Wspominałem szerzej o tym w poprzednim poście.


Podsumowanie



Jak na razie jestem bardzo zadowolony, właściwie wszystko działa: TV, telefon i intrernet. Oferta w mojej ocenie jest znacznie lepsza niż w UPC, a przy tym tańsza.

Na razie po tych kilku dniach to za krótko na jakieś głębsze oceny, ale to co otrzymałem nie zawiodło mnie - jeśli to wszystko będzie działać tak samo sprawnie jak teraz - to będzie OK;)


Wiele istotnych informacji dostępnych jest tutaj: przydatne DOKUMENTY (Cennik usług, Regulaminy promocji, Regulamin usług, Wzór umowy, Przydatne informacje (Instrukcja instalacji dostępu do internetu)).


Update 2 II 2009:
Dziś w miejscu reklamy ponad paskiem informacyjnym telewizji cyfrowej pojawił się napis „Od poniedziałku nowa kolejność kanałów” i faktycznie kolejność oraz umiejscowienie się nieznacznie zmieniło. Dla użytkowników ta zmiana właściwie nic nowego nie wnosi, gdyż nic nie trzeba przestrajać itp. tak jak to ma miejsce w przypadku telewizji analogowej. Jednak jest do dowód na to że kolejność kanałów można zmienić, ale jest to wykonywane „odgórnie”, to dobrze że w ogóle jest to możliwe, jednak szkoda, że użytkownik nie może tego robić samodzielnie (bo jak już pisałem ma to zbyt dużo wad!).


Update:
Temat był już poruszany w postach:
    * Reklamacja w UPC :-( 18 luty 2009
    * UPC dalej sobie robi jaja... :( (12 luty 2009)
    * Multimedia Polska - interesująca oferta (21 styczeń 2009)
    * 6 dni bez netu :( (30 grudzień 2008)
Następne teksty w przygotowaniu...

wtorek, 27 stycznia 2009

Kto prowadził ?:)

Pod koniec roku 2008 przeróżne telewizje prezentowały różnorodne podsumowania minionego roku. Jako jedną z najbzdurniejszych rzeczy wspominano jak wadliwe oprogramowanie GPS spowodowało, że ktoś wjechał 100 metrów w jezioro... Choć tak naprawdę jeśli ktoś wjeżdża aż 100 m to chyba nie tylko oprogramowanie było tu wadliwe :D :D
Więcej można przeczytać w tym miejscu: Wtopił przez głupotę i GPS (TVN24) (co prawda różne źródła różnie podają niektóre kilkanaście metrów niektóre 100 m)

Dziś jak podaje serwis TVN24 następna osoba się ZGUBIŁA dzięki udogodnieniom technicznym:
    Jak informuje "Głos Pomorza", wczoraj wieczorem pewien kierowca przewoził z Tczewa do Słupska krew. GPS zawiódł go wieczorową porą do lasu w Zbysławiu pod Bytowem (woj. pomorskie).

    - Kierowca do końca ufał GPS-owi, no i zakopał się na grząskiej leśnej drodze – powiedział dziennikowi oficer z bytowskiej straży pożarnej. – Wezwał nas na pomoc.

Więcej: Z GPS-em wjechał w las (źródło: www.tvn24.pl)

poniedziałek, 26 stycznia 2009

Poszukiwany programista Django

Mój dobry znajomy zaprojektował fajny serwis internetowy i poszukuje osoby, która go wytworzy. Pełniąc rolę inwestora (agile) lub inaczej projekt menagera - oczekuje (jako osoba prywatna) wykonania projektu. Jest dostępna dokumentacja - opis.

Oczekiwana jest realizacja w około 2 tygodnie, choć nie ma żadnych deadline'ów - wymóg taki aby to się nie ciągnęło całymi miesiącami (usiąść i zrobić;).
Są dwie możliwe formy odpłatności - albo drobna kwota (rzędu 200 zł) albo podpisana umowa na procent. Oferowane jest 18 procent od zysków jakie ew. przyniesie wdrożony serwis.

Wspomniany projektant jest doświadczony i ma kilka serwisów na swoim koncie (linki z prawej strony;).

Czekamy na zgłoszenia osób chętnych:)

TR2N - zwiastun !

W ostatnim czasie wiele miejsca poświęciłem klasycznemu filmowi sf pt. "Tron", który u nas w ostatnich latach jest zapomniany zarówno przez telewizje, jak i innych. Oto ostatnie posty: Atari w filmie Tron oraz Tron część 2.

Jednak już od dawna mówi się o nakręceniu drugiej części tego filmu co spotkało się z niemałym aplauzem. Głosy te orzywiły się po tym, jak na "Comic Con" w San Diego Disney niespodziewanie zaprezentował zwiastun tego filmu !


Niestety materiał ten jest nadal właściwie nieoficjalny i trudno jest do niego dotrzeć. Jakość materiału fatalna, ale wystarczająca, a wynika z niego między innymi, że również w 2 częsci zagra Jeff Bridges jako Kevin Flynn. Można to porównać do ostatniej roli Harrisona Forda w IV części Indiany Jonesa: Królestwo kryształowej czaszki;)
Oto materiał dostępny na YT: Tron 2 (TR2N) Trailer from comic con SUBSCRIBE


Warto zwrócić uwagę na fantastyczną reakcję publiczności. W przypadku pojawienia się aktualnego oblicza Jeffa Bridgesa - gorąca reakcja jest trzykrotna !

Tu jest inne źródło filmu, mimo małego rozmiaru mam wrażenie, że film jest bardziej wyraźny (łatwiej rozpoznać Jeffa Bridgesa): Trailer For Tron 2 Reboots Bad 80s Flashbacks With New Lightcycles.

Ciekawe, ciekawe - co to z tego powstanie. Z jednej strony widoczne jest zachowanie fantastycznego klimatu pierszego filmu, który napewno należy uznać za sukces (niełatwy do osiągnięcia). Z drugiej strony uderza mnie to niezwykłe podobieństwo filmu zarówno wizualne jak i tematyczne - czy nie jest przesadzone ?
Mimo wszystko chętnie wybiorę się do kina na TR2N, a możliwość taka dopiero w 2011 roku;)


Ostatnio kino ewidentnie przeżywa powrót do klasycznych filmów z lat osiemdziesiątych. Ostatnio wspominałem o domysłach dotyczących filmu "The last starfighter", czwartej części Terminatora (oraz rozpoczęciu produkcji "Prince of Persia") - a szykują się też inne klasyczne filmy - o czym już niebawem ;)

niedziela, 25 stycznia 2009

Reklama Apple Macintosh 1984

Adam podesłał nam ciekawostkę: reklamę Apple Macintosh z 1984 roku, powiem szczerze, że mnie zaskoczyła formą.
Oto ona (link na YT):

Dzięki Adam !:)

piątek, 23 stycznia 2009

"Robby the Robot" z Zakazanej planety

Zakazana planeta (ang. Forbidden Planet) to klasyczny film s-f z 1956 roku. Film do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością, a szczególnie jeden z bohaterów robot Robby ;) Kto wie czy nie on rozpoczął modę na robopodobnych bohaterów, co np. wykorzystał G. Lucas w Gwiezdnych Wojnach.
Jeśli już mówimy o GW to w czwartym epizodzie pojawia się cytat Robbyego z Zakazanej planety, który jest wypowiadany przez C3PO: He says there are several creatures approaching from the southeast. Ma to miejsce na planecie Tatooine w momencie gdy Obi-Wan Kenobi ratuje Luke'a przed ludźmi pustyni.


Widoczne charakterologiczne przejaskrawienia oraz pretensjonalność nie mająca wiele wspólnego z treścią filmu - znak czasu ówczesnego kina s-f.

Odnośnie filmu to jedną z ważniejszych ról w ówczesnej karierze aktorskiej przypadła mało ówcześnie znanemu Leslie'mu Nielsenowi (jako John J. Adams). Oglądałem kiedyś wywiad, w którym powiedział, że w młodości wróżka przepowiedziała mu, że sławnym aktorem stanie się dopiero na starość. On śmiał się z tego, że najbliższe 30 lat kariery ma w plecy ;):)


Film był ceniony za dobre efekty specjalne.


W tej kategorii został nominowany do Oskara.

Jeszcze inną ciekawostką jest to, że film ten jest również dość mocno ceniony w Polsce, a nawet obecnie jest filmowy serwis internetowy, który właśnie zaczerpnął swą nazwę z tego filmu. Co ciekawe pewnie osoby, które go prowadzą (tak jak ja) nie były jeszcze na tym świecie gdy ten pojawił się w kinach;)

Co ciekawe tytułowy Robby the Robot, trafił do magazynów wytwórni. Następnie został wykorzystany w wielu filmach. Zaliczyć do nich można pierwszą część filmu Gremliny rozrabiają (ang. Gremlins) z 1984 roku. Można go podziwiać podczas rozmowy telefonicznej prowadzonej przez ojca (wynalazca) z wystawy wynalazków, wokół którego znajduje się wiele genialnych maszyn w tym ów robot (co jest mocnym żartem, a może nawet przegięciem, bo w planecie robot pełnił rolę wszystko wiedzącego cudotwórcy - znalazłby angaż w rządzie :D :D).



Następnym filmem jest jeden z odcinków kryminalnego, amerykańskiego serialu Columbo (Wikipedia) (od 1968 roku). Wspominam o tym gdyż kanał TVN7 właśnie w miniony poniedziałek rozpoczął emisję tego serialu w dni powszednie o godzinie 17:00 (w poniedziałek 19 stycznia był pierwszy odcinek).

Nawet w reklamie DVD jest scena z Robbym w 17 sekundzie.
Widoczny jest też Leonard Nimoy* czyli słynny Spock ze Star Treka;)

Robby gra w odcinku nr 21 pt. Umysł ponad prawem (ang. Mind Over Mayhem), jest to trzecia seria. Mowa jest w nim o jakimś cybernetycznym instytucie, w którym jak gdyby nigdy nic chodzi sobie nasz robot. Dalszej treści filmu nie będę zdradzał, ale warto zobaczyć ten ciekawy eksperyment.


Robby the Robot.

W dzisiejszym (piątek) odcinku wystąpił właśnie Leslie Nielsen (odcinek zatytułowany Wyczekująca kobieta - Lady In Waiting).

Historia robota jest długa, jak podają internetowe źródła wystąpił on w około 40 filmach (w tym w: reklamach, serialach, filmach rysunkowych itp.). Z tego co widać w Columbo ukazywano go z unieruchomionymi nogami. W filmie Zakazana planeta posiadał on nogi zbudowane z kulek, w których znajdowały się dziury na ludzkie nogi. Jak możemy się domyślać chodzenie w takim przebraniu było niezwykle męczące oraz być może niebezpieczne (tak było w przypadku C-3PO z Gwiezdnych Wojen, gdzie Anthony Daniels niejednokrotnie był poraniony). W filmie Zakazana planeta ruchy Robbyego są niezwykle ociężałe i powolne, co może wynikać z tego, że przebranie było dodatkowo wzmocnione (co utrudniało ruchy), aby np. uchronić człowieka przed przewróceniem się itp. Dodatkowo w późniejszym czasie być może, że oryginalny strój robota został uszkodzony i unieruchomienie tej postaci było przesądzone.


Innym ujęciem tematu robota, jest fakt, że Stanley Kubrick po zakończeniu zdjęć do filmu 2001: Odyseja kosmiczna (film z 1968 roku), zniszczył wszelkie dekoracje, gdyż właśnie chciał zapobiec temu, że jego imponujące np. statki kosmiczne będą potem wykorzystywane w innych filmach na wzór Robbyego. Jednak nie jestem pewien czy podczas podejmowania tej kontrowersyjnej decyzji Stanley Kubrick faktycznie miał na myśli Robbyego (to były wtedy częste praktyki), choć takie prawdopodobieństwo jest znaczne.
Skończyło się to sporym problemem dla ekipy realizującej sequel filmu pt. 2010: Odyseja kosmiczna (1984 rok). W filmie tym wyrusza nowa ekipa, która ma sprawdzić przyczyny niepowodzenia pierwszej misji oraz uruchomić stację/statek kosmiczny. W tym celu team musiał precyzyjnie odtworzyć statek Discovery, co wymagało żmudnego oglądania wcześniejszego filmu. Trzeba przyznać, że ekipie artystów się to zadanie powiodło.


Statek Discovery z filmu 2001: Odyseja kosmiczna.


Na koniec dodam, że ani za pierwszym razem, ani obecnie robot ten nie wzbudzał we mnie jakiś szczególnych odczuć;) choć niezaprzeczalnie trwale zapisał się w historii filmu.


Update:
Więcej o Robbym w filmie Gremliny oraz o filmie The Time Machine (z 1960 roku) w następnym poście pt. Gremliny i Robby jutro w TV (31 styczeń 2009).


Update:
W internetowych źródłach często podawane jest, że Robby the Robot znajdował się na złomowisku części sprzedawcy Watto – co miało ponoć miejsce w pierwszym epizodzie Gwiezdnych Wojen (np. en.Wikipedia: Robby the Robot). Jednak sprawdzałem to i w filmie znajdujacym się w wydaniu DVD nie ma nigdzie Robbyego, może jest w jakiś "kosmicznych" dodatkach – ale ja go w filmie nie znalazłem.

Jeśli Robby faktycznie znajdowałby się w I epizodzie GW to najprawdopodobniej byłaby to rekonstrukcja, po pierwsze dlatego, że trudno powiedzieć czy oryginalny Robby z Zakazanej planety jest jeszcze dostępny, po drugie nie wiadomo czy G. Lucas dostałby go oraz po trzecie dodatkowo ekipa z ILM najczęściej sama wszystko wykonuje (w szczególności scenografię, roboty itp.).
Cały temat jest o tyle prawdopodobny (choć nie ma na razie na to dowodów), że np. w albumie opisującym powstawanie III epizodu GW, jest mowa o scenie, która miała być hołdem jaki twórcy filmu chcieli złożyć pierwszym filmom SF. Dlatego już w pierwszym epizodzie mogli mieć podobne plany.

    * Leonard Nimoy czyli słynny Spock ze Star Treka występuje w szóstym odcinku drugiej serii serialu Columbo, który zatytułowany jest Zaszyta zbrodnia (ang. A Stitch In Crime).

Radosna twórczość wiki cz. 1

Raz na jakiś czas z polskiej Wikipedii znikają teksty lub całe artykuły i nikt nie wie dlaczego !

Oto jeden z nich:

hasło: Ich Troje
    Zespół ich troje jest bardzo super i lubiany przez całą Poskę bardzo ich kocham i chcę się z nimi spotkać.

Zupełnie nie rozumiem co komuś przeszkadzało to hasło...


Od tej chwili rozpoczynam cykl radosnej twórczości: szalonych, wesołych, zagubionych, niewinnych, banalnych, pomysłowych, słodkich oraz głupiutkich - wikipedystów:):)

środa, 21 stycznia 2009

Multimedia Polska - interesująca oferta

Jak wspominałem ostatnio (6 dni bez netu :() wskutek karygodnych zachowań UPC, rezygnuję z jej usług. Zaznajomiłem się z ofertą firmy Multimedia Polska i muszę z zaskoczeniem powiedzieć, że jej oferta jest niezwykle atrakcyjna (szczególnie cenowo). Do tej pory najlepszą ofertę pod względem możliwości, parametrów i cen miało UPC, jednak teraz jak widać sytuacja się radykalnie zmieniła.

W tej chwili mam w UPC: TV analogową (z którą jest wiele problemów !), telefon stacjonarny (VoIP) oraz internet 2 Mb. Za całość płacę około 150 - 160 zł miesięcznie (no chyba, że zbyt dużo sobie pogadam przez telefon). Oferta jaką mi zaproponowano w Multimediach daje mi to samo (a nawet więcej w TV i tel.) za 102 zł !

Dokładnie to mam obecnie w UPC za ~150 zł:
    1. Telewizję analogową (ze słabą ofertą programową)
    2. Internet SPRINT: 2 Mb/s (oraz prędkość wysyłania: 384 kb/s)
    3. Telefon stacjonarny (VoIP) "Po godzinach" umożliwiający darmowe dzwonienie po 18:00 (obecnie 69 zł)
    - Do tego w wakacje dzwoniła do mnie jakaś pani i oferowała telewizję cyfrową za dodatkowe 10 zł w jakiejś specjalnej promocji.

W Multimediach zaproponowano mi:
    1. Telewizję analogową + cyfrową ze zdecydowanie lepszą ofertą programową (za 29 zł)
    2. Internet 2 Mb/s (wysyłanie 256 kb/s) (za 24 zł) oraz po 23:00 4 Mb/s
    3. telefon taryfa "rozgadany" lub "wygodny" za 49 zł (zwykły to 19 zł)
    - Do tego dochodzą koszty aktywacji i instalacji usługi, których UPC nie pobiera, choć i tak jak widać po cenach nie wpływa to zbytnio na atrakcyjność oferty. Dodatkowo zaproponowano mi 2 miesiące za 1 zł więc kwoty te nie są odczuwalne. Aktywacja TV analogowej i cyfrowej to 2*9,99 zł. Aktywacja internetu to 49 zł (choć mi teraz zaproponowano jakąś promocję w której aktywacja netu to 1 zł).


Porównanie cen jest proste:
TV:
    - UPC: 70 zł (tylko analogowa)
    - Multimedia: 29 zł (analogowa + cyfrowa)
Internet:
    - UPC: 69 zł - a ja mam darmowy jako oferta promocyjna (jest to jedynie przekręt, gdyż powoduje odjęcie w regulaminie wielu przywilejów przysługujących konsumentom !)
    - Multimedia: 24 zł (jest też oferta za 5 zł !)
Telefon stacjonarny:
    - UPC: "Po godzinach" 69 zł
    - Multimedia: "rozgadany" lub "wygodny" za 49 zł


Ja będę płacił 102 zł, ale jeśli ktoś poszukuje taniej oferty to ją bez problemu znajdzie, oto bardzo atrakcyjna i tania oferta w Multimedia Polska:
1. komfort DTV - TV analogowa i cyfrowa za 29 zł
2. Internet Profit 2 Mb minimum 5 zł
3. telefon minimalny 9 zł
Co daje: 43 zł miesięcznie (o ile ktoś chce mieć wszystkie 3 usługi równocześnie). Szersze omówienie dostępnych opcji i szczegółów znajduje się w dalszej części tekstu.

Oferta w UPC oraz Multimedia Polska


Oferta Multimedia Polska jest nieco odmienna od tej dostępnej na stronie WWW, gdyż jest to oferta dostępna (obecnie) w promocji tylko dla warszawy, natomiast oferta na stronie jest ofertą dla całego kraju. Dodatkowo tak atrakcyjne ceny są dostępne jedynie przy zamawianiu wszystkich 3 usług (co z różnych przyczyn warto przemyśleć).

Dodatkowo zaproponowano mi abym umowę na TV i net zawarł na 2 lata, natomiast telefon na 1 rok w tym 2 miesiące są za 1 zł. Co w moim przypadku pozwala na zaoszczędzenie 2*48 zł co zlikwiduje odczuwalność opłat związanych z instalacją i aktywacją usług (mam wrażenie, że firma postępuje tu w sposób celowy).

Telewizja analogowa i cyfrowa

W TV cyfrowej (Multimedia) mamy pakiety: Basic 34 kanały (14 zł), Kids, Film 7 k. (10 zł), Filmbox Extra 2 k. (15 zł), Canal+ 3 k. (39 zł), HBO 3 k. + 1 oraz 3 miesiące Cinemaxa za 5 gr (25 zł), Cinemax 2 k. (10 zł), Pakiet HD 4 k. (19 zł) oraz Adult 5 k. (25 zł).
Są też różne promocje np. pakiety basic, film, kids i adult (50 kan.) za 29 zł + pakiet HD w prezencie.

Za 29 zł miesięcznie otrzymujemy telewizję cyfrową + analogową (teoretycznie bez ograniczeń), ta ostatnia to programy opisane w tym miejscu. Jest to oferta znacznie lepsza od UPC, gdyż jest tu wiele fajnych (dla mnie) kanałów, o których do tej pory mogłem sobie jedynie pomarzyć. Zaliczyć do nich można: Viasat History oraz kanały filmowe Comedy Central oraz Ale kino! (o którym ostatnio wspominał Sikor i właśnie nie mogłem filmu zobaczyć :( Na stronce jest też info o jakimś kanale "Kino Polska", ale nie wiem co to jest być może chodzi po prostu o Ale kino!.
Do tego dochodzą interesujące kanały telewizji cyfrowej, które nie były wcześniej dostępne dla mnie w UPC, czyli: sci-fi (!), NAT GEO WILD, MTV Hits, boomerang, RTL, Pro7 oraz wiele innych, które mi niewiele mówią.

Kanały telewizji cyfrowej są możliwe do oglądania na zwykłym odbiorniku TV pod warunkiem, że jest on wyposażony w tzw. eurozłącze. Wtedy kanały TV cyfrowej pełnią rolę nie tyle kanałów HD co zwykłych dodatkowych kanałów (tematycznych).

Dodatkowo dostępne są takie ciekawostki jak VOD, PVR, IPTV i inne.

Jak widać (przynajmniej dla mnie) oferta programowa jest znacznie lepsza (i tańsza) od UPC.


Oferta TV analogowej w Multimediach jest teoretycznie bez ograniczeń, jednak gdy chcemy podłączyć drugi odbiornik to nakładana jest dodatkowa jednorazowa opłata za rozgałęźnik sygnału 49 zł.

Internet

1. Multimedia

Na stronie WWW dostępna jest animacja prezentująca czasy wczytywania różnych typów plików z internetu w zależności od szybkości internetu.

Dostępne są opcje (zgodnie z informacją na stronie WWW):
    1. 512 kb (np. 38 zł)
    2. profit 1 MB 5 zł lub 49 zł*
    3. 1 Mb (np. 40 zł)
    4. profit 2 Mb 5 zł lub 49 zł*
    5. 2 Mb (np. 65 zł)
    6. 6 Mb (np. 99 zł)
Ceny internetu zależą od typu podpisanej umowy (podobnie ma radiowy dostawca internetu Sferia) - szczegóły są dostępne na stronie WWW.

Wraz z tymi ofertami otrzymujemy "profesjonalne megaKONTO 200 MB na zawsze" (jak można przeczytać na stronce WWW Multimediów). W pozycji 6 jest to 300 MB. Z usługą tą związane jest: założenie 3 kont pocztowych (nawa_konta@mm.pl) oraz utworzenie swojej stronki WWW, pod znacznie ciekawszym adresem www.mm.pl/~nazwa_konta). Istotne jest też to że w Multimediach mamy możliwość wybrania sobie nazwy konta, co w UPC nie jest możliwe.
Odnośnie następnych różnic w stosunku do UPC to do każdego konta e-mail można dodać 4 aliasy, ustawić przekierowanie poczty oraz istnieje możliwość zarządzania przestrzenią pomiędzy konta pocztowe i serwer WWW. Dodatkowo w Multimediach najprawdopodobniej nie ma ograniczneń co do publikowanych treści na stronce WWW. Więcje infoamcji na temat kont oraz ich zakładania.
Czyli ogólnie jest to nieporównanie lepsza oferta od UPC.

Dodatkowo internet ten nie ma, żadnych ograniczeń, np. można dodatkowo wykupić stały adres IP, nie ma dodatkowych limitów odwiedzin strony WWW, transferów czy ilości podłączonych komputerów (czego w UPC robić nie można).

Najciekawszą dla wielu opcją jest jednak 2 i 4 oznaczone gwiazdką. Dzięki temu mamy możliwość zaoszczędzić i o ile mi wiadomo drugiej takiej oferty w Polsce nie ma: jeśli ściągamy miesięcznie do 1,5 Gb (to jest dość dużo) to płacimy za np. 2 Mb internet tylko 5 zł ! Natomiast gdy przekroczymy ten limit to płacimy cenę - nazwijmy ją normalną czyli 49 zł (co jest i tak taniej od niejednego dostawcy).
Dla osób, które mało korzystają z internetu np. głównie piszą, nie ściągają i nie przesyłają filmów itp. to oferta takiego internetu za 5 zł jest niezwykle atrakcyjna. Dodatkowo w tym ograniczeniu jest jeszcze limit otwartych stron WWW, co dla mnie jest już sporym ograniczeniem, wynosi on 6000 stron miesięcznie (niestety ilość otwartych stron jest liczona nie w dostępie do domen czy ilości danych, lecz w sposób bardzo niekorzystny bo liczy się np. każde otwarcie zakładki w przeglądarce itp.), jednak dla przeciętnego internauty jest to pewnie o wiele za dużo;)
Ja pewnie w tym limicie bym się czasami nie mieścił, więc to jest taka oferta nie bardzo dla mnie, jednak nie jest to takie złe, bo przecież gdybym się nie zmieścił to zapłaciłbym normalną stawkę, która jest i tak atrakcyjna (+ ew. oszczędności).

Jest to też świetna oferta dla osób, które mają tylko okresy, w których korzystają z internetu (wtedy mamy opłatę miesięczną 5 zł) lub np. często wyjeżdżają.

Ja się poważnie zastanawiałem nad opcją "profit 2 Mb", ale w końcu przekonałem się, że płacenie 24 zł miesięcznie za zwykłe 2 Mb (czyli bez żadnych ograniczeń) jest dla mnie dobrą opcją, a przede wszystkim tańszą od UPC ! gdzie podobny internet (bez dodatkowych ofert) kosztuje ~69 zł.


Dodatkowo pojawiają się w ofercie ciekawe bonusy w rodzaju dwa razy szybszego internetu dostępnego od godziny 23:00 do 11:00 (opcja dostępna obecnie do końca lutego) - co zapewne jest dla wielu (w tym dla mnie) całkiem interesujące!
Oczywiście w UPC można sobie o czymś takim pomarzyć... :( a przecież ściąganie jakiś dużych plików można zostawić na noc, a nawet szybko sobie ściągnąć wieczorem bo przecież się szybko ściągną.

Do tego można wykupić dodatkowe usługi:
- stały adres IP
- oprogramowanie chroniące system Windows tzw. "multiSAVER" (lub "multiSAVER PRO"). Są to programy pełniące kilka funkcji np. antywirusa, firewalla itp. Już za 5 zł/miesięcznie można wykpić licencję programu antywirusowego na 2 komputery. Więcej informacji na temat multiSAVER (niestety czasami są to informacje nieprawdziwe np. że używanie firewalla spowoduje zabezpieczenie przed hakerami - co jest niedorzeczne).


2. UPC (dawne "chello")

Tu mamy do dyspozycji 3 możliwości (zgodnie ze stroną WWW):
    1. SPRINT 2 Mb na 384 kb/s 69 zł
    2. Turbo: 10 Mb na 1 Mb/s 89 zł
    3. Ultra: 20 Mb na 2 Mb/s 149 zł
Nie ma tu żadnych ciekawych ofert oraz możliwości szybszego ściągania.

Wraz z internetem dostajemy możliwość, założenia kont pocztowych oraz stronki WWW (w dość brzydkiej domenie members.chello.pl/nazwa_klienta, w Multimediach jest to www.mm.pl). Na obie usługi przeznaczone jest TYLKO 10 Mb przestrzeni :( o ile na e-maile otrzymywane od UPC to jest to wielkość wystarczająca (o ile UPC coś wysyła - bo do mnie przestali!), to do np. stronki WWW i innych dzisiejszych internetowych zabaw - jest to mniej niż mało. Dodatkowym ograniczeniem jest zapis w regulaminie, który zabrania publikowania jakichkolwiek treści komercyjnych (żadnych wstawek reklamowych oraz ofert na własnych stronkach). Do zalet zaliczyć można może niezbyt piękny ale jednak klient poczty poprzez WWW oraz brak dodatkowych limitów (np. transferu itp.). Dodatkowo nazwa konta w UPC jest nadawana z góry, a w Multimediach można sobie odpowiednio dobrać nazwę.

W UPC można podłączyć do internetu jedynie zadaną ilość komputerów (jest to zwykle ilość niewystarczająca dobrana tak aby klient płacił!), jeśli chcemy podłączyć np. komputer dzieci lub laptopa to może się okazać, że trzeba taką możliwość wykupić (widać tu ewidentnie że Multimedia ma lepszą ofertę). Powoduje to, że aby podłączyć dodatkowe komputery trzeba kupować drogie urządzenia takie jak routery. Nie wystarczy prosty i tani switch, gdyż jak zapewnia mnie kolega: UPC naprawdę to sprawdza (aby powiększać opłaty) i nie można przekroczyć tych limitów.

Jest to jednak zdecydowanie oferta dla osób chcących mieć najszybszy internet i nawet pewnie jest to najszybsza oferta w kraju. Trzeba jednak przyznać, że po pierwsze nie wiem czy faktycznie te prędkości są osiągane oraz tak duże wymagania mało kto ma (przecież nawet ściąganie filmu w 2 Mb nie jest długie i pozwala oglądać film na żywo). Ja w każdym razie takich prędkości nie potrzebuję, a szczerze mówiąc to właśnie drażni mnie polityka UPC, która polega na tym, że ich oferta przez lata się tak zmienia, że faktycznie parametry się stopniowo zwiększają, ale człowiek cały czas płaci tyle samo czyli np. moje ~150 zł miesięcznie. Walka z nimi pod tym względem (aby płacić mniej) jest raczej skazana na niepowodzenie, choć znam przypadki osób, które wykorzystują znajomość prawa i regulaminów i udaje im się obejść ich wręcz monopolistyczne zagrywki...

Poza prędkościami oraz cenami pozostaje jeszcze coś takiego jak postępowanie fair wobec klienta oraz gwarantowanie jakości obsługi klienta i dostarczanych usług. Pod tym względem mój kredyt dla UPC się wyczerpał i tak jak we wcześniejszym poście pisałem, NIGDY WIĘCEJ UPC!

O ile nie mamy awarii (jakich ja miałem ostatnio sporo) i o ile nie musimy czegokolwiek reklamować to współpraca z UPC jest w miarę dobra, jeśli jednak ja nie miałem przez prawie tydzień internetu oraz telefonu przez okres świąt i reklamacja jest traktowana przez firmę jakby się nic nie stało i nie mam tu nic do gadania (ABSOLUTNIE NIC NIE CHCĄ ROBIĆ!), to ja po prostu uciekam do konkurencji, która jak widać ma WIELE do powiedzenia - na szczęście;)
Telefon stacjonarny

1. Multimedia
Mamy tu następujące plany taryfowe:
    1. minimalny 9 zł miesięcznie
    2. optymalny 19 zł/m.
    3. aktywny 39 zł/m.
    4. rozgadany 49 zł/m.
    5. wygodny 49 zł/m.

Ceny te zwiększają się jeśli zamawiamy mniej usług (np. sam telefon, internet+telefon itp.).

Więcej szczegółów na stronie WWW.

Numery telefonów stacjonarnych można sobie wybierać, a zaczynają się na 291. Jest możliwość przeniesienia numeru telefonu za chyba 60 zł, ale tylko z TP S.A, czyli mnie to nie obejmuje bo ja miałem już kilku operatorów (obecnie UPC).

Są dostępne dodatkowe usługi:
- 3 zł/m wyświetlanie numeru osoby dzwoniącej
- zastrzeżenie numeru: bezpłatne
- biling: ~6 zł/m


2. UPC
Dostępne następujące usługi:
    1. UPC START 21 zł
    2. UPC STANDARD 30 39 zł
    3. UPC Po godzinach 69 zł
    4. UPC NON-STOP 89 zł

Jak widać oferta ta jest zupełnie niekonkurencyjna (a jeszcze rok temu były to ceny bardzo konkurencyjne).

Warto zaznaczyć, że płacąc w UPC 69 zł za Po godzinach miałem darmowe rozmowy w całym kraju jedynie po godzinie 18:00. Jednak teraz po wybraniu planu wygodnego płacę 49 zł i mam darmowe rozmowy przez całą dobę (oraz naliczanie sekundowe). Za taką ofertę w UPC zapłaciłbym 89 zł !

Rozwiązanie umowy z UPC


Jeśli ktoś chce tak jak ja zrezygnować z usług UPC i skorzystać z dowolnej lepszej oferty (zakładając, że ktoś znajdzie lepszą) to będzie zdziwiony, bo firma ta jest świetnie zabezpieczona prawnie, właściwie to regulamin usług UPC można nazwać "kreatywnym obalaniem ustawowych praw konsumenta".

W momencie ubiegania się o rezygnację z usług następuje odpowiedź, że tak oczywiście (TV odcinane w ciągu około 1 lub 2 tygodni, reszta usług około 1 lub 2 miesiące (płatne !)), lecz trzeba zapłacić karę za przedterminową rezygnację z umowy (moja umowa kończy się dopiero w czerwcu), cytuję "(...) Abonent obowiązany do zapłaty kary umownej równej wartości ulgi przyznawanej Abonentowi" (Paragraf 28, punkt 3).

Należy zaznaczyć, że regulamin świadczenia usług, czyli:
"REGULAMIN;świadczenia usług telekomunikacyjnych przez UPC (...)" został tak skonstruowany, aby konsumentowi odjąć wszystkie możliwe prawa.
W rozdziale IX. cytuję: "Zmiana Regulaminu, zawieszenie świadczenia Usług, przedłużani, rozwiązywanie lub wygaśnięcie Umowy Abonenckiej, zmiana Abonenta" znajdują się paragrafy od 27 do 33, w których często spotykamy się z takim oto tekstem:
    Z wyłączeniem Umów Abonenckich zawartych w ramach ofert promocyjnych (Regulaminy Promocji) oraz (...)
    (paragraf 28, punkt 2)
Oczywiście (zapewne) 100% umów jest zawieranych w warunkach "promocji", a cały regulamin jest tak sporządzony, aby wszystko funkcjonowało zgodnie z założeniami UPC (czyli odebrania praw oraz możliwości działania i wypowiedzenia umowy).
Ja oczywiście też się zaliczam to tego bo w ramach promocji 1 z 3 usług dostałem TEORETYCZNIE za darmo.

Gdy zadzwoniłem do UPC tam zaczęto mi już naliczać odsetki (czyli kwoty różnic faktycznej ceny (którą mało kto zna) i tej promocyjnej za każdy miesiąc), gdy wspomniałem o zmianie programowej... wtedy okazało się, że powołując się na zmianę programową w UPC nie są naliczane żadne kary i można w każdej chwili zrezygnować z usług (choć telefon i internet jeszcze będzie funkcjonował do marca i trzeba za niego płacić - ja będę musiał wtedy płacić dwóm dostawcom...).
    Nawiasem mówiąc, UPC oficjalnie twierdzi, że abonenci o zmianie programowej dowiedzieli się już dawno (podobno na fakturze było napisane małym druczkiem). Jednak ja o niczym nie byłem powiadomiony, gdyż UPC zawaliło na całej linii. Nie wiem dlaczego, ale do wakacji 2008 zawsze dostawałem e-mail z informacjami oraz kwotami (i datami) do rozliczeń miesięcznych. Jednak po tamtym okresie informacje takie przestały dochodzić. Interweniowałem w tej sprawie wielokrotnie, gdyż nie dostawaliśmy ŻADNEJ informacji o tym ile mamy zapłacić (ani e-mailem, ani pocztą). Dlatego konkretnie ja nie dostałem żadnej informacji o zmianie programowej. Dlatego nie dość, że mam zawężony tematycznie pakiet kanałów to jeszcze nie jestem powiadamiany o jakichkolwiek kwestiach... taka oto firma...
    Być może jest na to odpowiedni paragraf, jeśli dokonywane są zmiany i nawet nie jestem o tym powiadamiany...

16 stycznia 2009 UPC odcięło sygnał TV Trwam, a na jej miejsce trafiła Religia.tv (nawiasem mówiąc emitująca jakieś dziwne i nieobyczajne treści). Dlatego zgłaszając do UPC rezygnację z usług trzeba koniecznie podać ten fakt, tak aby nie płacić kar. Z tego co doczytałem się w regulaminie od czasu zmiany programowej przysługuje prawo wypowiedzenia umowy przez 12 miesięcy - choć z przyczyn wysokich opłat w UPC warto wyzbyć się wydatków jak najwcześniej.

Zgłoszenie o rozwiązaniu umowy można wykonać osobiście w punkcie obsługi klienta, listownie, a co najważniejsze również e-mailem (szczególnie, że w p.o.k. tłumy zwykle są nieprawdopodobne).


Na koniec muszę przyznać, że znane mi są przypadki firm, które jeszcze bardziej utrudniają możliwości rezygnacji z usług. Choć trudno powiedzieć, że UPC zachowuje się tu fair, właściwie to warto byłoby sprawdzić temat (przez specjalistów) czy takie manipulowanie przysługującymi konsumentowi prawami jest legalne...

Podsumowanie


Dla mnie wybór jest prosty UPC idzie OUT, a ja teraz sięgam po nowe możliwości z nowym dostawcą usług telekomunikacyjnych. Zamówiłem już technika, który zainstaluje 3 zamówione usługi (cały czas przysługuje mi prawo rezygnacji). Od czasu mojego telefonicznego zamówienia instalacji w ciągu około 6 dni (w wyznaczonym terminie) przychodzi instalator z gotową umową do podpisania.


Warto dodać, że jedno to jest oferta na stronie WWW, a drugie jak dostawca usług faktycznie wywiązuje się ze swojego zadania. Ja nie mam zbyt dużo dostępnych informacji na ten temat, ale u mnie w rodzinie właśnie wujek całkowicie przeszedł na ofertę Multimediów i jest niezwykle zadowolony (nie wiem kogo miał wcześniej), najbardziej zadowolony jest z tego, że teraz płaci dużo mniej niż wcześniej (co jest dobrze widoczne we wcześniejszych zestawieniach).
Mnie wcześniej nie za bardzo to interesowało, gdyż wujek zamówił ofertę, która jemu odpowiada a dla mnie była ona raczej niewiele warta. Jednak jest on przykładem tego, że jeśli ktoś chce np. zaoszczędzić to rozwiązaniem są usługi świadczone przez Mulimedia.


Jeśli macie jakieś uwagi lub doświadczenia związane z tymi ofertami lub jakimiś innymi ofertami firm to dajcie znać. Szczególnie oczywiście interesują nas dostawcy internetu, w mojej ocenie zaprezentowane tu oferty są najciekawszymi w kraju.


Update:
Tu jest kilka ciekawych informacji o Multimediach ze stronki WWW:
    - HollyVOD w Twoim domu!
    - Eksperci: 2009 będzie dobry dla Multimedia Polska
    - MULTIMEDIA POLSKA jedną z najcenniejszych marek


Update:
Bzyk podesłał potencjalnie interesującą ofertę internetu radiowego, niestety na razie niewiele wiadomo na ten temat: ING Bank Śląski oferuje mobilny internet w Play.


Update:
Temat był już poruszany w postach:
    * Reklamacja w UPC :-( 18 luty 2009
    * UPC dalej sobie robi jaja... :( (12 luty 2009)
    * Witam wszystkich poprzez Multimedia! (29 styczeń 2009)
    * 6 dni bez netu :( (30 grudzień 2008)
Następne teksty w przygotowaniu...

wtorek, 20 stycznia 2009

Wydarzenie dnia – dymisja ministra

Dziś jak podaje np. serwis Wikinews „Premier przyjął dymisję Z. Ćwiąkalskiego”. Okazuje się, że w dość ciekawych okolicznościach, co warto odnotować, bo miało dziś miejsce wiele zagadkowych wydarzeń oraz wręcz śmiesznych a zarazem żałosnych scen.

Około godziny 12:00 w Polsat News (muszę tu pochwalić tę stację, od czasu jej powstania jakość wiadomości na wszystkich kanałach Polsatu się podniosła o wiele klas), wypowiadało się dwóch dziennikarzy oraz ekspert z Katowic. Jeden z dziennikarzy powiedział, że jest zaskoczony tym rozwojem wypadków, gdyż sam rozmawiał jeszcze wczoraj i dziś rano z Panem Z. Ćwiąkalskim i nic się nie zanosiło na dymisję (wręcz była wykluczana). A ten teraz mówi (za Wikinews): „Jest coś takiego jak odpowiedzialność polityczna. Nie mam żalu do premiera”, co oczywiście niczego nie wyjaśnia.

Przed konferencją premiera wypowiadało się w TV wielu ekspertów (np. od wizerunku, politologów itp.) i o ile doceniali oni taktycznie to posunięcie to jednak uznawali je za podjęte w pośpiechu i bez konsekwencji. Np. ekspert od wizerunku podkreślał, że najpierw należało np. w 2 tygodnie wyjaśnić w minimalnym stopniu ten więzienny problem i dopiero wtedy np. przyznać, że doszło do nadużyć i podjąć odpowiednie kroki (a tu z jednego dnia na dzień wszystko się zmienia i właściwie nie wiadomo dlaczego...).

Istotnym jednak faktem jest opublikowanie dziś pierwszych sondaży, w których około 66% badanych domaga się wyjaśnienia sprawy Państwa Olewników w komisji śledczej, co oczywiście niemal w prostej linii przekłada się na spadek poparcia dla rządu (który jest uparcie temu przeciwny).

Drugi ekspert (profesor z UW nazwiska nie pomnę) około godziny 13:00 w TVP INFO wypowiadał się całkiem sensownie, jednak do czasu. Podkreślał, bezsensowność dzisiejszej decyzji (brak podstaw merytorycznych, wizerunkowe również chwiejne itp.), jednak zagubił się w jednej rzeczy. Zaczął się zastanawiać jak można doprowadzić do (tak szybkiej) dymisji tak wysoko postawionej osoby w obliczu braku faktów oraz jakiś zaniedbań w jakimś tam więzieniu. Mimo reprezentowania szanowanej uczelni popełnił tu błąd logiczny, przecież wiadomo od razu, że wcale nie chodziło o ten powód, dlatego w momencie gdy ów ekspert dalej ciągnął swoje dziwne domysły, zareagował prowadzący program i dodał szybko coś o drugim dnie tego wydarzenia (choć jakoś chyba już w żadnych innych programach i stacjach dziś nikt tego tematu więcej nie poruszał...).

Nie ulega wątpliwości, że każdy psycholog i psychiatra znając profil psychologiczny byłego ministra, zgodzi się że nie jest to człowiek, który aż tak przejmuje się problemami np. Państwa Olewników (o czym zresztą świadczą jego wypowiedzi w TV itp.), aby z tego powodu podawać się do dymisji... dlatego wiadomo, że co innego było tu istotne np. interesy byłego ministra (np. podkreślane dziś zamiary dymisji ministra sprzed miesięcy), a jakie było faktycznie to drugie dno to się być może już nie dowiemy...
... choć domyślać możemy.


Podkreślmy fakty, że w ostatnim czasie PO nie chciało komisji śledczej w sprawie Państwa Olewników, teraz coraz bardziej są przyparci do muru (co widać np. po dzisiejszej dymisji). Najgorsze jest jednak to, że dziwnie ta ekipa po prostu nie ma elementarnej WOLI do działania...

Konferencja Premiera


Po tych wydarzeniach w końcu konferencję zwołał premier i oficjalnie potwierdził dymisje kolejnych osób itp. Podkreślał przy tym jak wielki był wkład Pana Z. Ćwiąkalskiego oraz jego niezwykle wysoki poziom kultury politycznej itp. co oczywiście nas nie dziwi.
Mnie dziwi dlaczego ten niezwykle wysoki poziom kultury nie osiągnął wczoraj (gdy nie widział problemów - o czym świadczą jego wypowiedzi), a dopiero dziś rano po rozmowie z premierem.... :-/

Jednak najciekawsze wydarzyło się gdy konferencja przeszła do etapu pytań od dziennikarzy, gdzie Premier podkreślił, że „umówiliśmy się na 3 pytania. Proszę bardzo”. Niestety nie wiem jakie było to pytanie (bo go nie usłyszałem), ale z treści odpowiedzi wnioskuję, że dziennikarz dopytywał się o faktyczne powody dymisji Pana Z. Ćwiąkalskiego, na co oburzony Premier odpowiedział, że po co o to pytać – skoro on właśnie powiedział dlaczego nastąpiła dymisja... oraz podkreślił, że pytanie to było niestosowne itp. he, he... bujać to my, ale nie nas... szkoda, że za nasze pieniądze... :(

Sytuacja ta niezwykle przypomina opis z wcześniejszego newsa, gdy premier do dziennikarki powiedział „Pani jest złośliwa”...
Może to taki świetny chwyt na D. Tuska – tzn. gdy tak mówi to znaczy, że trafiliśmy pytaniem w sedno sprawy ?? ;):)
Niestety coraz częściej się zdarza, że dziennikarze są jacyś zbyt dociekliwi... :/

Na tym konferencja się skończyła, dziennikarze nic więcej dowiedzieć się nie chcieli (pewnie ciekawe by było zobaczyć ich miny po tym zdarzeniu), a Premier zawiedziony pospiesznie czmychnął z konferencji.

Jest to właściwie niezwykle wymowne (ciekawe czy wieczorem w serwisach informacyjnych była omawiana ta ciekawostka czy też przemilczana): dziennikarze mają możliwość zadać 3 pytania, pada jedno i konferencja się kończy... czy coś tu można dodać więcej ??

Ja mogę powiedzieć, że śledzę w ostatnich latach relacje w kanałach informacyjnych (jest tu wiele nadużyć, przemilczeń oraz niestety nawet manipulacji i braku obiektywności) i czegoś takiego jeszcze nie widziałem. A oglądałem przeróżne konferencje prasowe, np. jak A. Lepper, organizował jakieś mało ważne konferencje, na których w pierwszych słowach kokietował dziennikarzy lub napawał się skupioną na sobie ich uwagą...

Zabrakło nam Z. Ćwiąkalskiego...


Nie czuję się kompetentny do oceniania tej straty, bo ani nie jestem prawnikiem, ani politologiem, ani jak większość społeczeństwa nie znam szczegółów (ani nawet ogółów) pracy tego ministra (czy ktoś umyślnie skrywał te informacje – czy co ??).

Jednak jestem kompetentny w zakresie informatyki i tak jak to już wcześniej podkreślałem wystąpienie Pana Z. Ćwiąkalskiego odnośnie rzekomego umyślnego uszkodzenia Laptopa w taki sposób, aby nie możliwe było odczytanie z niego jakiś (przecież!) podejrzanych czy nawet kryminalnych treści - jest po prostu żenujące. Świadczy o braku klasy, braku wiedzy, nieprzygotowaniu merytorycznym, rozgrywaniu płytkich gierek politycznych – co ogólnie jest określane mianem braku profesjonalizmu (nie wspominając o tym, że przeczy to zapewnieniom przedwyborczym tego Pana).

Dziś w TV wspominane były jego takie wpadki jak np.
- był to pierwszy minister, który nie doprowadził do naboru na aplikacje sędziowskie
- ostatnio przytaczane przykłady nacisków na sądy w sprawach związanych z byłym ministrem

Ja mogę do tego dodać, że przecież to nie są jedyne znane „grzechy” byłego ministra, a może nawet są to grzechy zbyt mało znane... ciekawe dlaczego...

Sprawa dzisiejszej dymisji jest świetnym posunięciem dla wizerunku zarówno Pana Ć. jak i PO. Jednak trzeba przyznać, że jest to już następna UCIECZKA, czyli sytuacja, w której lepiej nawiać z rządu niż potem brać odpowiedzialność za to co się dzieje np. za kulisami... szkoda, że sprawy się tak mają...

Dlatego podsumowując raczej dobrze się stało, że go pożegnaliśmy.

I co dalej...


Jednak trzeba przyznać, że to wszystko nie jest winą Pana Ć. lecz jest to szerszy problem. Nawet jeśli ktoś uważa, że jego ministerialna praca była np. populistyczna, demagogiczna, nieprofesjonalna czy upolityczniona itp. to jest to już przeszłość i teraz zostanie wybrany ktoś nowy. I tu jest właśnie problem... osoby, które zdecydowały się wybrać Pana Ć. na to stanowisko biorą właśnie pełną odpowiedzialność za taki stan rzeczy. Co gorsza teraz wybiorą kogoś nowego... kogoś równie jasnooświeconego ... :(

...w końcu brakuje nam tu jeszcze do tego zestawu fantastycznych polityków - takiego WYBITNEGO polityka jak George W. Bush, który ostatnio jest cytowany ze względu na liczne tzw. buszyzmy... oto przykład (Bush z zasłoniętymi oczami): „nic nie słyszę bo nic nie widzę”...

Więcej buszyzmów na wikiquote, na które wszystkich zapraszam bo to doskonała zabawa dla całej rodziny na długi zimowy wieczór ;)


Update:
Został właśnie wybrany nowy minister. Przypadkiem oglądałem na TV PULS (w piątek) program pt. „Wydarzenia Tygodnia”, w którym trzech obecnych w studiu gości oceniło Ministra Z. Ćwiąkalskiego: w stali 10 punktowej, otrzymał średnią ~3 punktów w tym jedna osoba chciała dać 0 (chyba jakiś profesor), co jest wymowne. Ponadto potwierdzili moją ocenę z tego newsa, że były minister charakteryzuje się brakiem empatii (mówili że to cecha tego typu ludzi).

Z kolei w programie Tomasz Lisa (wyemitowanym 26 I 2009 oraz powt. 28 I 2009), ów prowadzący również podkreślił, że sprawa Państwa Olewników + dymisja ministra pachnie na kilometr populizmem. Z kolei w kilka dni po tej dymisji dziennikarz Polsat News, również w dosadnych słowach oceniał te wydarzenia (jednym ze słabszych słów jakie użył było, że postępowanie premiera jest „dziwne”, drugiego mocniejszego słowa nie zapisałem sobie, ale może ktoś to gdzieś ma lub odnajdzie).

Tak jak pisałem dymisja Z. Ćwiąkalskiego była kolejną (niestety!) ucieczką z rządu (chodzi o osoby z tytułami naukowymi, które potencjalnie mają wiedzę i doświadczenie, a poprzez to mogą stanowić o kompetentnym składzie rządu). Jak relacjonują liczni dziennikarze przed wybraniem następcy premier starał się o wprowadzenie do rządu jakiegoś eksperta od prawa i nic nie wskórał (musiał wybrać polityka). Dla mnie jest to jasna sprawa, bo gdybym ja był np. profesorem prawa to też nie chciałbym się znaleźć w takim bagnie jakim jest obecny rząd, a to że faktycznie nikt się nie znalazł na to miejsce - świadczy o tym, że nie ma ani jednej osoby wśród „wielkich” prawników, która by się ze mną nie zgadzała... kolejny raz napiszę, że „szkoda, że sprawy się tak mają...” :(

Odnośnie nowego ministra, nie będę nic mówił (a mam wiele do powiedzenia), gdyż jest to osoba ułomna i dlatego pozostawię tę osobę bez komentarza. Znów: „szkoda”, że sytuacja w naszym kraju jest tak skomplikowana, że tacy ludzie trafiają na takie stanowiska, że nikt inny nie chce...

Dodam jedynie, że znam jego rodzinę i ona znacznie więcej rozumie z obecnej sytuacji w jakiej się znalazł niż on sam... są oczywiście tą sytuacją bardzo zażenowani.

Kiedy sytuacja w naszym kraju będzie normalna...


Update:
Przypadkiem przeglądając Wikipedię pod względem zagadnień telewizyjnych, znalazłem bloga, który akurat porusza aktualną tematykę polityczną, zachęcam do zapoznania się z postami z tego samego okresu co ten mój:
    - Ćwiąkalski, Tusk, dymisja, nieco podobny tekst Dymisja Zbigniewa Ćwiąkalskiego
    - Lepszy Czuma niż zarozumiały prawnik
    - Miękka dyktatura
Teksty nieco mniej dosadne niż moje (to znany publicysta), ale niewątpliwie warte uwagi i przemyślenia.


Update 21 lutego 2009:
W tym poście bardzo marudziłem na byłego ministra oraz dawałem do zrozumienia, że następny wybrany (wtedy było to pisane w czasie przyszłym) nie może być lepszy. Jednak to co się obecnie dzieje w mediach to po prostu przeszło moje najśmielsze oczekiwania (choć wiele rzeczy nie jest właściwie piętnowanych – np. odnośnie wcześniejszych faktów związanych z PO itp.).
Co prawda na szczęście nowy minister nie jest tak kiepski jak George W. Bush (bo np. nikt nie będzie go tak cytował jak wspominane buszyzmy), jednak dostaje mu się...

Oto tekst jaki pojawił się w Gazecie.pl 12 lutego 2009 roku: „Czuma porażką Platformy”. To wymowny tytuł, który wiele mówi, gdyż GW zwykle mocno wspiera np. obecny rząd i jeśli nawet Oni piszą takie teksty (co prawda na swoim poziomie i w swoim języku – co wyraźnie tu widać) to naprawdę nic dodać nic ująć...

Ciekawi mnie taka rzecz, czy w okresie gdy rządziła w Polsce koalicja PISu to czy wtedy jakikolwiek polityk np. z tej partii doczekał się w GW tytułu ze słowem „porażka”...


Update 15 V 2009:
Post: Bloger na celowniku jaśnie oświeconych nam panujących...


Update 7 X 2009:
Post: Dymisja Andrzeja Czumy.


Update 3 III 2010:
News Czuma ma przeprosić za "chorobę psychiczną" (wiadomosci.wp.pl)

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Ankieta czyli Xöömej ;)

Ze sporym opóźnieniem, ale mam nadzieję że ciekawie ;) (wybrani;) wiedzą, że ostatnio byłem mocno zarobiony...) Pod koniec roku zakończyła się pierwsza ankieta, gdzie próbowaliście opowiedzieć na pytanie:
    Ile maksymalnie niezależnych dźwięków w różnych tonacjach potrafi wydobyć wybitny wykonawca podczas śpiewu ?
A wyniki prezentują się w następujący sposób: Dostaję już e-maile od zniecierpliwionych przedstawicieli populacji internetowej ;) jak widać pytanie jest proste: no to właściwie ile ?;) Ja myślałem, że pewnie da się jakoś wydobywać dwa lub trzy dźwięki (ale z efektami dodatkowymi), choć... oczywiście się myliłem;) Na początek zajmijmy się beatboxem, gdzie jak czytamy w Wikipedii:
    (...) Dlatego za podstawowe uznaje się trzy składniki bitu na warstwie perkusyjnej – stopę (ang. kick), werbel (ang. snare) oraz hi-hat (ang. hi-hat). Częstym zabiegiem podczas tworzenia bitu jest ułożenie hihatów tak, aby wypełniały przestrzeń między stopą a werblem. Ten prosty zabieg daje złudzenie wielu dźwięków grających w jednym czasie.
Ta sama technika jest wykorzystywana w innych sytuacjach, w których ilość dostępnych głosów (czyli tzw. polifonia) jest mocno ograniczona. W szczególności miało to miejsce w pierwszych komputerach multimedialnych jak np. Atari XL/XE (4 sprzętowe kanały) oraz Commodore C-64 (3 kanały). Muzykę tę możemy dziś podziwiać w plikach SAP (ASMA) oraz SID. A jak faktycznie wydawać dwa różne dźwięki równocześnie ? I znów Wikipedia:
    Dodatkową warstwą w beatboksie może być linia melodyczna. Najprostszy jej przykład to melodia nucona przez nos w trakcie, gdy usta tworzą warstwę bębnów.
oraz
    Biz Markie (...) Jego znane dźwięki to wibracje gardłowe (ang. throat tapping) oraz efekt polegający na śmiechu podczas beatboxowania.
Jeszcze inną formą dodawania dodatkowych dźwięków do beatboxa jest korzystanie z instrumentów dętych, oto jeden z ciekawszych przykładów (link na YT):
Oto drugi przykład z YT (dwie harmonijki), nie muszę wspominać, że podobne techniki są niezwykle skomplikowane i polegają na specjalnym operowaniu oddechem za pomocą nosa oraz kształtowaniu strumienia powietrza bez udziału płuc (co umożliwia np. ciągłe gwizdanie lub grę na instrumencie takim jak trąbka, flet itp. choć ja potrafię tak gwizdać i nie wymaga to tak skomplikowanej techniki). Tu natomiast mamy możliwość podziwiania beatboxowania z równoczesnym śpiewem (link na YT):
Odpowiedzią na to pytanie jest jednak tzw. Xöömej (Хөөмей, choomi; zapisywany również jako xoomii, khoomei, khöömei lub höömey), jak czytamy w haśle beatbox na Wikipedii:
    (...) Bardziej skomplikowaną formą jest głęboki bas, spopularyzowany przez Rahzela, a wywodzący się ze śpiewów gardłowych z Tuwy.
Xöömej to rodzaj gardłowego śpiewu spotykanego w tuwińskiej i mongolskiej muzyce ludowej:
    Ta imponująca technika wokalna pozwala na jednoczesne wydobywanie z gardła kilku niezależnych od siebie dźwięków, od niskich, przypominających dźwięk didgeridoo (styl kargyraa), aż po wysokie poświsty (styl sygyt), przywodzące na myśl japoński, buddyjski flet shakuhachi. (...) Inna nazwa tej techniki to "śpiew alikwotowy".
Oto przykład "N. Sengedorj of Mongolia demonstrates khöömei throat-singing:
Odpowiedź na pytanie z ankiety jest następująca: "Najwybitniejsi wykonawcy potrafią emitować nawet do 6 niezależnych dźwięków w różnych tonacjach." (za Wikipedią). Jeden z ciekawszych przykładów (artystki z Syberii): Sainkho Namtchylak: Let The Sunshine
Odnośnie waszych głosów w ankiecie to tylko jedna osoba znała właściwą odpowiedź, choć sądząc po rozkładzie pojedynczych głosów w pobliżu 6 wnoszę, że tak naprawdę nikt nie wiedział (włącznie ze mną, nim dotarłem do tego tematu). Dlatego wnoszę (ekstrapolując te dane), że większość ludzi nie zna odpowiedzi na to pytanie;) Aż dwie osoby odpowiedziały 10 ! ;) ... może mają jakieś BOGATE doświadczenia ??;):) Tutaj mamy z kolei przykład, który może się wydać nieco zabawny Huun-Huur-Tu - Prayer:
Więcej przykładów Xöömej na YT: Xöömej 1, Xöömej 2 oraz Xöömej 3. Są też dostępne różne ciekawostki np. dla ambitnych 9 minutowy Throat Singing Tutorial. Z tym tematem wiąże się jeszcze jedno zagadnienie, choć nie tak unikalne, czyli tzw. biały śpiew (Wikipedia):
    Biały śpiew - to specyficzny rodzaj śpiewu, zwany także śpiewokrzykiem. Biały śpiew jest w zasadzie wykorzystaniem techniki krzyku do wydobywania melodii. Powietrze wypychane powoli przez przeponę wydobywa się przez maksymalnie otwarte gardło.(...) Spotykamy go w muzyce folklorystycznej wielu zakątków świata. Biały śpiew występował w Polsce, Ukrainie, Białorusi, Bułgarii. Obecnie można zaobserwować powrót do białego śpiewu, jako części muzyki folkowej, ale także jako spontanicznej formy ekspresji.(...) Biały śpiew bywa mylony ze śpiewem gardłowym. Oba rodzaje śpiewu można zaliczyć do śpiewu archaicznego, śpiew gardłowy jest jednak typowy dla Azji, zwłaszcza Mongolii i Tuwy, gdzie znany jest m.in. pod nazwą xöömej. Śpiew gardłowy różni się od śpiewu białego i pod względem techniki (jest wydobywany z zaciśniętego gardła) i pod względem brzmienia. Śpiew gardłowy jest często utożsamiany ze śpiewem alikwotowym, czyli takim, w którym różne składowe głosu słyszalne są jako oddzielne dźwięki. Daje to niezwykłe wrażanie, iż śpiewający wydobywa z siebie kilka różnych głosów jednocześnie.
Odnośnie tematów beatboxa oraz Xöömej to w instrument dęty (w Wikipedii) czytamy: "Ludzki aparat głosowy jest uważany za najdoskonalszy instrument dęty." i trudno się z tym nie zgodzić ;) Pewnie temat nie został wyczerpany, ale zarówno Wy jak i ja dowiedzieliśmy się czegoś ciekawego o możliwościach wydobywania dźwięków gębowych ;):)


Update:
Polecam, filmik z 2013 roku, ale dziś w 2021 ma 31 milionów wyświetleń!;)) The orchestra in my mouth | Tom Thum (YT).

sobota, 17 stycznia 2009

Kto kupi Srebrne ?

Jak już wspominałem wcześniej serwis świstak, skupia wokół siebie kreatywnych ludzi co powoduje, że co chwilę czymś zaskakuje. Tym razem serwis wprowadził możliwość handlu wirtualną walutą jaką są Srebrne (opis w pomocy), które w głównej mierze służą w serwisie do promowania swoich aukcji.

Możliwość taka została udostępniona w czwartek i do niedzieli każdego dnia ilość aukcji oferującej wirtualną walutę wzrasta dwukrotnie.


Równocześnie została udostępniona możliwość tworzenia szablonów przesyłek. Ponadto w e-malu od serwisu Świstak dostałem informację, że są planowane następne udogodnienia oraz zupełnie nowe funkcje. Wszystkie nowości opisywane są na forum serwisu.


To jak - kupisz Srebrne ? ;)

piątek, 16 stycznia 2009

Atari - The Home Filing Manager CX8129 - 1982

Na eBay pojawiła się aukcja, na której sprzedawana jest dyskietka programu The Home Filing Manager CX8129, czyli programu dla małego Atari.

Jakiś czas temu wraz z Gzyniem obłowiliśmy się masą sprzętu, kaset i dyskietek dla Atari od jakiegoś sprzedawcy, którego namierzyłem na słynnym Wolumenie. W całym tym stuffie znajdowało się wiele takich dyskietek, z tą różnicą, że za całość daliśmy kilkaset złotych, a tu jak widać jedna dyskietka jest warta 111 zł! (kup teraz).
My wtedy za jedną taką dyskietkę daliśmy poniżej 1 zł ;)

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Tydzień w kosmosie w TV

Z racji tego, że kosmos jest jednym z najbardziej fascynujących zagadnień polecam Wam cykl programów na kanale National Geographic, który zatytułowany jest Tydzień w kosmosie.

Cykl ten został otwarty dziś programami Podróż na kraniec wszechświata oraz Czysta nauka: Podróż w czasie, który w przystępny sposób omawiał zagadnienia, które często są nieznane oraz uznawane za niezwykle skomplikowane (np. dylatacja czasu, czas jako czwarty wymiar, zakrzywienia czasu i przestrzeni itp.). W piątek o 21:00 będzie powtórka tego programu, jak czytamy w programie Wielu uczonych uważa, że podróż w czasie jest możliwa. Jednak cofnięcie się w przeszłość nastręcza poważne problemy. Czy można zmienić historię?.

Kosmiczny cykl będzie kontynuowany w kolejnych dniach:
    Poniedziałek (12 stycznia 2009):
    21:00 Potwór z Drogi Mlecznej
      Wyprawa do centrum Drogi Mlecznej. Zobacz ogromną czarną dziurę i dowiedz się, jak mogła powstać nasza Galaktyka.

    22:00 Śmierć wszechświata
      Niesamowita podróż w kosmos w poszukiwaniu sił, które byłyby w stanie zniszczyć cały wszechświat.


    wtorek:
    21:00 Kosmiczny Teleskop Hubble'a
      Poznaj najodleglejsze zakątki kosmosu. Dzięki zdjęciom z teleskopu Hubble’a zgłębimy tajemnice wszechświata od supernowej po ciemną materię.

    22:00 Marsjańskie roboty
      W styczniu 2004 roku na Marsie wylądowały łaziki. Sądzono, że przetrwają tam tylko kilka miesięcy. Tymczasem roboty są wciąż w doskonałym stanie.


    środa:
    22:00 Sekrety Historii: Lądowanie na księżycu
      Poznamy nieznane dotąd fakty dotyczące lotów kosmicznych programu Apollo – od naukowych wynalazków po szczęśliwe ucieczki i tragiczne katastrofy.


    piątek:
    21:00 Wierzyć nie wierzyć?: Pradawni astronauci
      Czy tysiące lat temu na Ziemi pojawili się kosmici, aby nadać bieg procesowi ewolucji? W programie próba znalezienia odpowiedzi na to fascynujące pytanie.

      (Informacje za www.ngc.pl)

Ze względu na to, że sam bardzo interesuję się tematyką astrofizyki, polecam Wam wszystkim te programy, choć chcę zwrócić uwagę, że z mojego punktu widzenia obecna wiedza oraz pojmowanie wszechświata jest bardzo zawężone (co z resztą jest naturalne) dlatego polecam Wam aby traktować to wszystko co jest prezentowane w sposób szerszy, a nawet wykraczający poza granice poznania ;)
W końcu zawsze należy zakładać, że to co nauka poznała jest niepełne lub błędne...

Miłego oglądania !:) ...oczywiście z otwartym umysłem ;)


Update:
W Niedzielę będzie emitowany cykl programów "Kosmiczna niedziela" (na National Geographic), w którym powtórzone zostaną niektóre programy o których była mowa. Dla tych, którzy (tak jak ja) nie oglądali tych programów ciągu tygodnia - zapraszam na niedzielę od godziny 15:00:
    15:00 Podróż na kraniec wszechświata
    17:00 Potwór z Drogi Mlecznej
    18:00 Śmierć wszechświata
    19:00 Kosmiczny Teleskop Hubble'a
    20:00 Marsjańskie roboty

czwartek, 8 stycznia 2009

Nowy serial s-f w TV

Ostatnio wspominałem o serialach s-f w postach: Doctor Who w TVP1 oraz Gwiezdne Wojny w niedzielę w TV !. Tym razem emitowany jest nowy serial dla nastolatków, który zapowiada się całkiem nieźle - a brakuje takich szczególnie tych na poziomie.

Mowa o "Przygodach Sary Jane" (ang. The Sarah Jane Adventures), które emitowane są na Cartoonie w czwartki i piątki o godz. 13:55 oraz 17:40 (niestety na stronie kanału TV nie ma żadnej informacji o programie i tym serialu). Obejrzałem ostatnio pilota tego serialu (oczywiście znów nie cały ;) i muszę powiedzieć, że serial się zapowiada bardzo dobrze, jest to coś bardziej ambitnego (czego nie spotyka się właściwie na Cartoonie) czego próżno mogą szukać w TV nastolatkowie. Wspominałem o Doctorze Who, czyli klasycznym (w Anglii) serialu, który nawiasem mówiąc znalazł się w Księdze Rekordów Guinnessa jako najdłuższy serial science fiction na świecie (Doktor ma ponad 750 odcinków, a np. Star Trek 726). Wspominam o tym gdyż "Przygody Sary Jane" są spin offem doktora i nawet muzyka jest w obu podobna.

Serial jest ciekawy i fajnie zrealizowany, nie brakuje w nim akcji oraz angielskiej flegmy ;) Efekty specjalne jak na podobny serial są całkiem niezłe (co zwykle jest rzadkością). Dlatego wszystkich młodszych oraz tych nieco starszych zachęcam do oglądania, szczególnie, że jeśli chodzi o s-f to bez względu na wiek w TV jest jedna wielka pustka... :(


A na koniec dla tych, którzy chcą oglądać: Sara nie ma dziecka, jej "syn" jest stworzony przez obcych najeźdźców z danych skaningowych wielu ludzi - uczy się żyć, ale bardzo szybko.

poniedziałek, 5 stycznia 2009

Pan Tadeusz na allegro

DAK obserwował ciekawą aukcję i przesyła nam do niej link: Pan Tadeusz z 1834r.BIAŁY KRUK pierwsze wydanie ! (numer 512990440).

Obaj zastanawiamy się czy kupujący się wywiąże bo powiedzmy sobie otwarcie: osoba posiadająca takie środki ma zwykle znacznie więcej transakcji od 2006 r., szczególnie, że na allegro podobnych przedmiotów nie brakuje.


Podam informacje bo z czasem aukcja zostanie usunięta z serwisu allegro:
  1. Zakończona: nie 04 sty 2009 21:30:00 CET
  2. sprzedający: vanesska2006 (263)
  3. kupujący: mat175 (10)
  4. cena wyjściowa: 100 zł
  5. cena końcowa: 99 000 zł
  6. licytujących: 35
  7. Wyświetleń: 113004

Klasyczny film sf w TV

Sikor informuje nas właśnie, że w TV będzie emitowany klasyczny film pt. Test pilota Pirxa. Emisja we wtorek na płatnym kanale Ale Kino!.

Ja tego kanału niestety nie mam w kablówce :(
Co za czasy, że aby zobaczyć stary dobry polski film to trzeba płacić za dodatkowy kanał :(
Co za filozofia aby stare fajne filmy puszczać choćby na TVP1 lub innym kanale ??

Star Wars: The Force Unleashed - opis

DAK przesłał nam bardzo fajny opis gry, o której była już tutaj niejednokrotnie mowa: Star Wars: The Force Unleashed (na benchmark.pl).

Opis jest interesujący, a ja (jak to mam w zwyczaju ;) postaram się dodać kilka słów od siebie. Na początek wybrane fragmenty tego tesktu:
  1. Czasami wręcz śmieszy, gdy ciskamy jakimś ciężkim przedmiotem w szturmowca, a ten widząc zbliżający się „pocisk” stoi jak kołek.

      Autor tego tekstu wykazał się słabą znajomością Gwiezdnych Wojen - przecież wszyscy wiedzą, że szturmowcy w swoich hełmach nic nie widzą ! ;):)

  2. Główne zastrzeżenia mam do warstwy fabularnej gry, która nie wyjaśnia do końca wszystkich zapoczątkowanych wątków, w niektórych momentach wydaje się też wręcz oderwana od wydarzeń znanych nam z czwartej części gwiezdnej sagi. oraz (...) Jest w niej bowiem wiele nieścisłości i absurdów, które nie dają się wyjaśnić i powiązać z istniejącą już epopeją (na odsiecz idzie tutaj książka, jednak i ona nie jest w stanie naprawić niektórych rzeczy).

      No tu już na szczęście autor wykazuje więcej pojęcia;) Temat jest przykry i jest widoczny wszędzie np. w ostatnich filmach G. Lucasa :( O co w tym chodzi ?? Trudno powiedzieć, może zbyt mało dobrej woli, a może świat ten jest zbyt skomplikowany dla jego twórców ??

  3. Obok świetnie wykonanej i niezwykle szczegółowej postaci głównego bohatera, doskonale przygotowanych lokacji Felucii czy Raxus Prime, napotykamy też na szarobure, monotonne korytarze fabryki TIE Fighter’ów czy Gwiazdy Śmierci. Tekstury ścian czy podłoża tych ostatnich lokacji wydają się być niepokojąco słabe.

      może i wydają się słabe, ale panocku to są Gwiezdne Wojny i PROSZĘ nie odejmować im swego charakteru ;):)
      Właściwie to ja czasami jestem w necie traktowany jako czepialski (z resztą taką pełnię rolę w fandomie za pośrednictwem np. moich prelekcji), jednak tu autor wspomnianego tekstu to DOPIERO SIĘ CZEPIA.

  4. Na koniec warto zadać pytanie – czy to co możecie zobaczyć na umieszczonych tu zdjęciach i filmach jest na tyle zaawansowane i niezwykłe, że faktycznie przemawia za niemożliwością stworzenia wersji pecetowej gry?

      Niestety autor w ten sposób rozprzestrzenia zniekształcone informacje (i wnioski). Otóż oficjalnie odnośnie tego tematu (który mnie bardzo interesuje) zostało powiedziane przez LucasArts: "jest brak technicznych możliwości konwersji tego tytułu na komputery osobiste". Brak technicznych możliwości w tej wypowiedzi nie oznacza, że pecet jest za słaby (jak wnoszą też ciągle internauci) co przecież jest niedorzeczne, lecz oznacza, że firma ta nie ma mocy przerobowych aby grę przekonwertować (a zapewne wiedzą jaka to jest robota). Choć pod względem technicznym mnie to nieco dziwi, więc pewnie chodzi tu głównie o politykę kosztów.


Co do samej gry to jej grafika jest dla mnie zadowalająca :D :D

Do jej mankamentów zaliczyć należy np. błyskawice, które po zbliżeniu wyglądają śmiesznie jak na dzisiejsze czasy (w końcu już w Jedi Knight II: Jedi Outcast z 2002 roku nawet w większych zbliżeniach wyglądały lepiej !):


Jednak w innych ujęciach - naszczęście wyglądają one już znacznie lepiej.



Rozczarowały mnie liczne błędy i niedopracowania, które właściwie nowością nie są w największych produkcjach LucasArtsu. Szczególnie zaskakujące są znaczące różnice pomiędzy dostępnymi wersjami gry.

Rzeczą, która zwróciła moją uwagę, była MAGICZNA walka na miecze, otóż jak się okazuje:

widoczny tu Maul odbija cios mieczem - ale nie ostrzem, ale rękojeścią...
To samo w pierwszym epizodzie Gwiezdnych Wojen zakończyło się zgoła odmiennie ! :/
Inna sprawa, że być może nawet miecz powinien tu Maulowi przypiec palce...

Zaskoczony jestem, że lepiej prezentuje się gra na teoretycznie gorszej (technologicznie) konsoli, która jest... tańsza od konkurenta. Dodatkowo również sama gra jest tańsza, zgodnie z informacjami dostępnymi na tej stronie różnica wynosi 26 zł.

Do niedopuszczalnego kroku autorów zaliczyć należy rozwiązanie, w którym gracz czeka kilkanaście sekund na pojawienie się ekranu menu ! :(
Z drugiej strony gry z LucasArts zawsze były znacznie bardziej zaawansowane niż aktualny sprzęt i o ile pamiętam wszystkie większe tytuły wczytywały się bardzo wolno (a dziś uruchamiają się już szybko). Jednak taki numer aby zobaczyć kilka napisów to NIE DO POMYŚLENIA :(


Hmmm... gra nie prezentuje się tak jak bym tego chciał, jednak jest to przecież produkt innowacyjny, więc musimy być nieco wyrozumiali.

Pewnego dnia będę musiał się z tą grą zapoznać nieco lepiej;) Właściwie to wspólnie razem z DAKiem powinniśmy wziąć ją w swoje szpony i pewnie wtedy powstałby prawdziwy jej opis !:) to byłaby pewnie dokumentacja wszystkich błędów i niedoróbek ;):)
Jednak przesłany przez DAKa opis powoduje, że jeśli kiedyś zapragnę zagrać w tę grę to niestety... ale będę musiał zakupić produkt Microsoftu ;):)


Update:
O tej grze wcześniej była mowa w postach:

Update II:
Kolejny błąd w grze:

Update III:
Pisałem w tym poście, że niemożność wydania tej gry na pecety jest mocno zamącone przez różnych dziennikarzy oraz w kontekście technologii wręcz niedorzeczne. I oto mimo wielu zapewnień "The Force Unleashed" pojawił się również na pecety (tu np. następna wersja).


Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...