środa, 29 października 2008

III epizod Gwiezdnych Wojen w TVP

Ostatnio wspominałem o "epokowym" wydarzeniu, gdy TVP emitowało kolejne (nowe) epizody Gwiezdnych Wojen, w tym III po raz pierwszy w polskiej TV.

W Update do tego tekstu wspominałem o fatalnym tłumaczeniu II epizodu w wydaniu TVP, tym razem przyszedł czas na dokładne przyjrzenie się tłumaczeniu III epizodu, który emitowany był już jakiś czas temu (podczas mojej obecności u DAKa - o czym była ostatnio mowa w tym miejscu).

Okazało się że tym razem również pech prześladował tę serię filmów, choć było nieco lepiej. Oto kilka przykładów:


1. strata Sithów:
    W TVP, Palpatine: "Jego śmierć była niepotrzebna"

    W oryginale mamy:

    Grievous: "But the loss of Count Dooku -"
    Palpatine: "His death was a necessary loss."

    Więcej takich tłumaczeń i przestanę oglądać TVP...

2. Darth co ??
    W TVP: "Darth PLEJBES" :D :D :D :D

    Oczywiście chodzi o Dartha Plagueisa.

3. opowieść Palpiego:
    W TVP: "miał tak wielką WŁADZĘ..."

    No tak... typowy problem... angielskie słowo "power" znaczy zarówno władza, jak i moc, jednak kontekst dla tłumacza gdzieś zaginął... (można dodać po prostu "tę" władzę i już kontekst byłby lepszy).

4. Padme straciła rozmum:
    W TVP: Padme mówi "Co to znaczy?" na stwierdzenie:
    Anakin: "I feel lost."

      "Czuję się zagubiony."

    Jednak Padme w oryginale mówi:
    Padme: "Lost ? What do you mean?"

      Zagubiony? Co masz na myśli?" (tłumaczenie z DVD)

    Gdy dorosły człowiek mówi że jest zagubiony to drugi dorosły nie pyta się wtedy co oznacza taki prosty zwrot jak "Czuję się zagubiony." ;) :) :)
    Szczególnie, że Amidala jest osobą o dużym współczynniku inteligencji...

5. na Utapau:
    W TVP: "Przylecą INNI?"

    W oryginale mamy:
    - Is he bringing additional warriors?
    - He didn't say.

    Czyli ci "inni" to wojsko...

6. Palpatine o jedi:
    W TVP: rozumienie mocy przez Jedi jest "ciasne" ;-)
    Kiepsko pasuje to do stylu wypowiedzi Palpiego oraz do kontekstu...

    W oryginale:
    Palpatine: "(...) not just the dogmatic narrow view of the Jedi."

    Na DVD tłumaczenie tego brzmi: "(...) a nie tylko dogmatyczną, wąską perspektywę Jedi."

7. Ben o blasterze:
    W TVP: "Co za dzikus?"

    W oryginale mamy, klasyczne powiedzenie Bena:
    Ben: "So Uncivilized."
      "to takie niecywilizowane."

8. Palpatine o imperium
    W TVP: Palpi zmienia republikę, cytuję "zmienimy".

    W oryginale:
    Palpatine: "the Republic will be reorganized into the first Galactic Empire!"

    co łatwo się tłumaczy na ZREORGANIZOWAĆ - po co sobie (i widzom) komplikować ? szczególnie, że słowo "zmienimy" jest zbyt banalne do wystąpienia w senacie (i to z tak istotną kwestią dla filmu).

9. Ben zimniejszy:
    Po odkryciu potomstwa Anakina, Ben mów do Amidali:

    W TVP: "przykro mi"

    W oryginale:
    Ben: "I'm so sorry."

    ...co ma inne znaczenie szczególnie w obliczu takiej tragedii...

10. Palpi do klonów
    W TVP: "Szukać dokładnie"

    W oryginale:
    Palpatine: "Double your serach."

      Autorem tego tłumaczenia dla TVP był niejaki Paweł Lesisz.

Jednak ogólnie oceniam to tłumaczenie jako bardzo dobre, na tle pozostałych. W końcu III epizod ma dużo dialogów i to skomplikowanych (politycznych itp.), tu było więcej pracy i zdecydowana większość z niej została wykonana na poziomie dobrym lub zadowalającym, nawet pomimo wskazanych przeze mnie błędów.


Update:
Wygląda na to, że od teraz TVP będzie nas katowało tym tłumaczeniem do końca świata :-/ Tu post opisujący następną emisję tej wersji.

wtorek, 28 października 2008

Co mamy w PL?

Kilka godzin temu w Polsat News wypowiadał się Prof. socjologii Paweł Śpiewak, zajmujący się między innymi badaniem i popularyzacją zachodniej filozofii i teorii polityki (za wikipedią).

Jest to o tyle interesująca postać, że w ubiegłej kadencji jako bezpartyjny kandydat został wybrany do sejmu w okręgu warszawskim z listy PO. Dzięki temu w sejmie znalazło się wtedy chyba (jeśli dobrze pamiętam) 5 profesorów, choć niestety ich udział w polityce był nikły...
Sam Paweł Śpiewak, zrezygnował z reelekcji w następnych wyborach - tłumacząc, że jego eksperyment konfrontacji teorii z praktyką sejmową był zbyt męczący i miejscami niesmaczny.

Ale wróćmy do tematu: dziś w TV Pan Prof. P. Śpiewak, oceniał ostatnie lata naszej rzeczywistości politycznej i określił w dłuższej bardzo barwnej wypowiedzi, między innymi w ten sposób:

    W naszej polityce (w ostatnich latach przyp. mój) brakuje racjonalnych argumentów, teraz (od dziś) się one pojawiają.

Szkoda, że mamy taką rzeczywistość, że osoby obeznane z tematem socjologii i polityki określają to wszystko czego jesteśmy świadkami w takich słowach...

To albo społeczeństwo wybiera sobie do rządzenia demagogów i idiotów albo ci wygrywający tę rywalizację nie bardzo rozumieją jaka jest ich rola... a może i jedno i drugie ?? :(

niedziela, 26 października 2008

19 Terminatorów !:)

Terminator to seria filmów, która zaskarbiła sobie u mnie wiele sympatii. Jednak w najbliższym czasie czeka nas wiele miłych niespodzianek. Jak miłych ? No to zależy...

Dziś (przed chwilą) TVP zakończyło emisję drugiej części Terminatora, która jest zapowiedzią rozpoczęcia emisji, wyjątkowej serii, która zainteresuje wielu. Mianowicie od czwartku 30 października rozpoczyna się emisja najnowszego (2008 rok) serialu pt. Terminator: Kroniki Sary Connor - odc. 1 (link do opisu w programie TVP) - przedstawiającego najciekawszy moment, bo wydarzenia po drugiej części, które są (uwaga!) alternatywną wersją tego co widzieliśmy w części III ! Brzmi ciekawie !

Jednym okiem (jak zwykle;) patrzyłem na dzisiejszą emisję II części i była to okropna porażka, tłumaczenie słabe, naiwne, a nawet dziecinne (mogli to puszczać o 15:00 a nie po 22:00...). Do tego modulacja głosu lektora dodawała filmowi jeszcze większej dziecinady, jedyne co mi się z tym kojarzyło to jeszcze większa wpadka niemieckiego kanału Pro7, gdzie dubbing w Gwiezdnych Wojnach (głównie C-3PO), wprawiał w większą radość niż czeska wersja :D :D

Jak serial ma tak samo wyglądać... to ja odpadam...

Emisja serialu w czwartki o godzinie 20:20 na kanale TVP1. Powstały dwa sezony serialu, po 9 odcinków każdy. Tu oficjalna stronka serialu.


Drugą niespodzianką jest to co nas czeka w przyszłym roku ! Mianowicie od 22 maja 2009 na ekrany wchodzi: Terminator - Ocalenie (ang. Terminator Salvation). Miła niespodzianka - może film będzie lepiej przyjęty niż część III. Co ciekawe szanse są na to małe z jednego prostego powodu, jak mówił sam Arnold Schwarzenegger po nakręceniu dwóch pierwszych części:
    Gdziekolwiek bym się nie pojawił na całym świecie, jakiegokolwiek filmu nie promowałbym przez ostatnie dwanaście lat, ludzie niezmienni zadawali mi pytanie: "Kiedy nakręcisz kolejnego Terminatora? Musisz nakręcić Terminatora! Arnold, prosimy cię, zagraj jeszcze raz tę rolę!".

    oraz odnośnie III części:

    Cieszyłem się na myśl, że mam do wykonania pracę, która wymaga ode mnie, abym był w takiej samej formie i kondycji, jaką reprezentowałem kręcąc poprzednie odcinki "Terminatora".

... to jednak w IV części tego aktora zabraknie...

Szczerze mówiąc wydaje mi się że zostanie to przez widzów źle odebrane! Arniego zastąpi w roli Terminatora T-800, jego austryjacki ziomal: Roland Kickinger (aktor - kulturysta - tu zdjęcia z google). Niestety w mojej ocenie aktor ten to jest L. Di Caprio w kulturystyce i pasuje do roli jak... :(

No nic - może fabuła będzie fajniejsza niż w III części.
Jako pocieszenie dla miłośników tematu dodam, że pojawiają się informacje o tym, że w filmie poznamy genezę klasycznego modelu T-800 oraz technologii płynnego metalu zastosowaną w modelu T-1000 (druga część). Dlatego wszystkich miłośników zapraszam do odliczania do 19-tu:)

wtorek, 21 października 2008

Co w środku PC piszczy ?

DAK przesłał ciekawą ilustrację, oto ona:

Ta pani ma fatalną pracę, pracować mając nad głową taki wentylator !:-/

Dzięki DAK!:)

Video Games Live - Classic game themes Orchestrated

Po ostatnim rozczarowaniu z netradiem, DAK przesyła nam bardzo fajny materiał (tu link do YT, z możliwością odtwarzania tzw. "HQ"):

Ciekawy jestem czy znalazłby się taki kto podałby wszystkie tytuły gier jakie się tu pojawiają ? Ja znam większość, ale nie wszystkie...

niedziela, 19 października 2008

Kupiłem klawiaturę do PC - dziwne ??

Dziś byłem na filarze handlu stolicy: bazarku Wolumen. Właściwe bardzo trudno jest tam coś kupić do PC, jest tam taki gość z częściami, ale nie raz z nim dyskutowałem, że jak sprzedaje kartę wyprodukowaną w 2002, a ona jest z 1998 to cena powinna to uwzględniać itp. :(

Na jakimś zupełnie przeciętnym stoisku, na które nigdy wcześniej nie zwróciłem uwagi odnalazłem coś co szukałem od dawna klawiaturę z klasycznym układem klawiszy ! Oooo - jak się cieszę!

Nie wiem co jest grane ale obecnie producenci kompletnie nie zważają na doznania użytkowników, zaprzepaszczając cały dorobek ergonomii, a za główny cel stawiają sobie robienie klawiatur kruchych (Chiny) oraz takich, w których jak najwięcej klawiszy ma być pozamienianych miejscami lub ułożonych w nielogiczny i nieużyteczny sposób...
Np. naciskam delete, a w tym miejscu jest insert, na innej klawiaturze naciskam Page Down, a komputer się wyłącza... :-(

Dlatego od lat szukam wszędzie klawiatury, która ma klasyczny, użyteczny układ klawiszy - jest to tak trudne, że po ostatnich kilku latach niemożności znalezienia podobnej, zaczynałem już wątpić czy w ogóle taką znajdę...

Trust...



Obecnie działam na klawiaturze firmy "Trust" - jest to firma, której pod żadnym pozorem nie należy brać pod uwagę - absolutnie nic z jej produktów nigdy, przez nikogo nie powinno być kupione !
Ja tę klawiaturę kupiłem tylko dlatego, że miała w miarę klasyczny układ klawiszy, a wcześniejsza się już zużyła...

Jednak ta klawiatura to istna katastrofa, klawisze się gną, chroboczą, piszczą i jęczą, ponieważ klawisze się już zużyły (tylko po roku korzystania ! to niewiarygodnie szybko !) i krzywo się wciskają... Spacja się obluzowała i hałasuje, Enter dogorywa, a najciekawsze jest to że w jakiś zagadkowy sposób naderwały się kabelki i w tej chwili diody nie świecą ale się bżdżą... żebym ja był jakiś nerwowy, czy się często przeprowadzał z tą klawiaturą... nie ! nigdy nie miałem klawiatury, która miałaby tak dużo oznak zużycia i to po tak krótkim czasie !:-( :-/
Właściwie nic nie jest w tej klawiaturze solidne i właściwe wykonane, już w samym pierwszym dotyku klawiatura ta robi wrażenie lichej (a właściwe jej cena wcale nie była taka mała).

Moja uwaga na przyszłość: obecnie znów wróciły czasy wciskania klientom tandety, więc obecnie przed kupieniem należy sprawdzić wszystkie (szczególnie duże) klawisze, naciskając je na ich brzegach - czy wciskają się prawidłowo, czy się nie gną przy tym i czy nie hałasują... Moja klawiatura Trust bardzo słabo przeszła ten test, a na dodatek uprzedzam wszystkich, że stan ten w oczach będzie się pogarszał w trakcie korzystania...:(
(moja klawiatura, którą dziś kupiłem - przechodzi ten test wzorowo)


Co chciałem kupić ?



Zależało mi na klawiaturze, która nie musi mieć, żadnych dodatkowych przycisków i przełączników (klawiatura Trust ma takie ale, na szczęście nie koliduje to w normalnej pracy). Istotne jest to aby układ i kształt klawiszy był klasyczny oraz sensowny. Enter musi być duży, Back space również. Nie może być żadnych klawiszy "przeszkadzajek" jak "Turbo", "Macro" itp. Najgłupsze co może być to ustawienie takiego klawisza w miejscu lewego Controla - wtedy wykonanie operacji takich jak kopiuj i wklej (z owym controlem) kończy się wielką satysfakcją z "świetnego" zakupu...

Istną chorobą ostatnich lat jest przesuwanie bloków klawiszy z "Instert" oraz "Print scr" - właściwe co model to wędrują sobie w te czy inne miejsce... jednak są to klawisze często używane i muszą być na właściwych miejscach.
Inną dla mnie bardzo istotną kwestią jest klawisz "\" (oraz "|"), który musi znajdować się obok prawego Shifta. Taki układ jest niezwykle przydatny w programach, w których można klawiszom przypisywać funkcje (np. emulatory, gry itp.). Dzięki takiemu ułożeniu tego klawisza, mamy do dyspozycji pod ręką (czyli obok klawiszy strzałek) jeszcze jeden klawisz, do którego można przypisać jeszcze jedną istotną funkcję. Jeśli klawisz ten znajduje się w innym miejscu klawiatury, to wtedy do dyspozycji mamy tylko: Enter, Shift i Ctrl. Na mojej klawiaturze mam jeszcze bardzo dobrze usytuowany "\".

Co kupiłem ?



Firma: A4Tech - jest to producent, który ma bardzo wytrzymałe i solidne wyroby (od wielu lat mam taką myszkę i niedługo jej wytrzymałość będzie można porównywać z tymi firmy Atari!). Egzemplarz: "Stilo CAB 802", seria "Navigator" (zdjęcia z Google). Cena: 20 zł - czyli znacznie mniej od wcześniejszego Trusta!
W necie można ją dostać za 14,50 zł bez kosztów wysyłki (około 13 zł). Obecnie na allegro nie ma tego modelu, ale jest czarny jego wariant: klawiatura A4T EVO Stilo Black.

Pewnym rozczarowaniem jest to, że klawiatura jak nic co do tej pory kupowałem (a kupiłem już tego sporo do domu i pracy) jest niezwykle brudna. Pomimo zapakowania w folię, to ręce od jej dotykania były dosłownie czarne, nie wiem o co chodzi, może była jakoś niewłaściwie przechowywana i przewożona na bazarek.

Podsumowanie



Kiedyś chodząc po dziesiątkach sklepów, w poszukiwaniu klawiatury o klasycznym układzie klawiszy (do pracy - chyba szukałem, bo jak pracować normalnie jak klawiatura jest nienormalna ??), spotkałem jakiegoś człowieka, który podobnie tak jak ja chodził bezskutecznie i szukał dobrej klawiatury...
Wyglądało to dość komicznie i sami się z tego śmialiśmy: trochę chodziliśmy wspólnie tworząc taki niewielki pochód ;):) bo on nie był sam, a czasami tylko spotykaliśmy się w innym miejscu i tylko pytaliśmy, czy znalazła się... i nie znaleźliśmy...

Klawiatura A4Tech nie ma żadnych niepotrzebnych bajerów i jest wprost spełnieniem moich wieloletnich poszukiwań klasycznej klawiatury !:) Mam nadzieję, że w praktyce sprawdzi się tak samo dobrze jak się spodziewam:)

Jak widać klawiatura dla np. programisty itp., to nie jest taki banalny zakup - jakby się mogło wydawać;)


Update:
Ostatnio wspominałem o podobnych tematach w poście pt. "Walka z przyzwyczajeniami :-(", gdzie na przykładzie najnowszej wersji Firefoxa omawiałem nieprzemyślane i sprzeczne z ergonomią zmiany wprowadzane w oprogramowaniu - zapraszam:)

sobota, 18 października 2008

8-bitowa muzyka w netradiu

Jak informuje DAK dziś 18 X 2008, w radiu nowebrzmienie, paradoksalnie będzie prezentowane bardzo stare brzmienie ;) czyli stare komputery jak: Atari XL/XE, Commodore (np. C-64), Amiga oraz Game Boy.
Emisja dziś o godzinie 21:00, a zakończy się dość późno bo nie po godzinie jak to zwykle ma miejsce ale aż o 24:00.

Jako niemały miłośnik tego odłamu muzyki elektronicznej, postaram się posłuchać tej audycji, gdyż faktycznie trudno znaleźć podobny tematycznie program.

Do posłuchania na szczęście nie trzeba mieć radia (ja swoje sprzedałem wiele lat temu), wystarczy net oraz program WINAMP. Może najwyższy czas abym i ja go zainstalował, bo jakoś sobie doskonale bez niego do tej pory dawałem radę ;)

Dzięki DAK za informację - gdyby nie Ty pewnie bym temat przegapił :(


Update:
Nie wiem czy coś z moim zegarkiem jest nie tak, czy może w radiu nowebrzmienie odmierzają czas wg jakiegoś innego kalendarza kosmicznego, ale jak na razie wszystko co usłyszałem nie ma nic wspólnego ze starymi komputerami (co prawda nie słuchałem uważnie cały czas). W każdym razie cały czas słyszę jakieś dziwne dźwięki mniej lub bardziej sensowne, które nawet czasami układają się w muzykę... dość męczącą...

Specjalnie na tą okazję zainstalowałem WINAMPa w wersji lite i po uruchomieniu pliku radia okazało się, że do odsłuchania uruchomił się jakiś inny wcześniej zainstalowany program ;):)

czwartek, 16 października 2008

Atari w filmie Tron

Jest to bardzo mało znany temat nawet wśród osób NAŁOGOWO zajmujących się tematyką Atari;)

Zaczęło się to kilka lat temu kiedy (chyba) przypadkiem oglądałem w nocy w TV film Tron, aby sobie go odświeżyć w pamięci, gdyż wcześniej oglądałem go w dzieciństwie i niewiele pamiętałem.

O Filmie i komputerach


Tron to amerykański film science-fiction (bardziej fiction :D), który zasłynął jako pierwszy film pełnometrażowy wykorzystujący grafikę komputerową (w połączeniu z postaciami ludzkimi), a film jest z roku UWAGA: 1982 ! (premiera 9 lipca 1982).
Budżet filmu opiewał na kwotę $17 000 000 - co gwarantowało niecodzienne doznania u widzów (np. Gwiezdne wojny: część IV - Nowa nadzieja z 1977 roku opiewał na podobną sumę, ale nieco mniejszą), a sława filmu przyczyniała się do jeszcze większego rozgłosu producenta, którym była wytwórnia Disneya.

Innym aspektem było to, że przeciętny miłośnik filmu zaczął bardziej poważnie traktować komputery, jako realne narzędzia za pomocą których można zrobić coś konstruktywnego (np. zaawansowany film), co ówcześnie nie było takie oczywiste, ponieważ komputery były traktowane jako jakieś bliżej nieokreślone, enigmatyczne maszyny, o których nawet pewnie wielu nigdy nie słyszało.
Właśnie w latach 80. pojawiały się dowcipy mówiące o komputerach (oraz o np. Związku Radzieckim itp.) i to właśnie one popularyzowały istnienie takowych maszyn, jednak wypaczały one ten obraz w świadomości ludzkiej, przedstawiając komputer jako niezwykle inteligentną niemal formę życia, posiadającą nieskończoną wiedzę...
Zresztą film Tron, również wprowadzał zamęt np. przedstawiając programy jako byty posiadające ludzkie cechy takie jak: inteligencja, sfera uczuciowa i doznaniowa, imperatyw motywacyjny itp.
... widocznie ludzie chcieli widzieć komputery, jako bardziej ludzkie... może przez to bardziej zrozumiałe...


Ówcześnie firm komputerowych było bardzo mało i mało która z nich chciała się angażować w takie pionierskie projekty jak ten film. Dla przypomnienia w tamtych czasach np. firma Microsoft była małą nic nie znaczącą firemką (dwie osoby + garaż), o której istnieniu mało kto wiedział jeszcze przez wiele lat.
Natomiast firma IBM, która opracowała np. koncepcję i architekturę (nawiasem mówiąc fatalną - ale o tym innym razem) dzisiejszych komputerów zgodnych z IBM PC, co prawda już funkcjonowała, jednak głównie realizowała projekty np. rządowe itp. a takimi nowoczesnymi zagadnieniami jak grafika 3D chyba nie zajmowała się wcale, a na pewno była mocno w tyle.

Prym na tym polu wiodła firma Silicon Graphics, która powstała też w 1982 roku i właśnie wykorzystała fakt, że nikt ówcześnie na rynku nie zajmował się profesjonalnie grafiką , nie było nawet komputerów, które się do tego nadawały - więc dlatego SGI zaczęło... produkować własne.

A gdzie Atari ?

Jednak gdy oglądałem ten film, zobaczyłem w napisach końcowych, że w filmie tym brały udział dwie pionierskie firmy: Atari i Apple ! Z jednej strony zaskoczenie, ale z drugiej jeśli twórcy filmu mieli się do kogoś zgłosić to właśnie do firm, które ówcześnie tworzyły rynek komputerów domowych (i rosły w siłę), z tego też powodu miały niezbędne doświadczenie. Np. firma Atari jako jedyna na rynku projektowała i produkowała pierwsze gry 3D, które odnosiły niemałe sukcesy (np. gry: Battle Zone, Star Wars, I Robot itp. - więcej na ten temat można się dowiedzieć na moich prelekcjach).

Przy okazji: czy wiecie ile gier automatowych wyprodukowała firma Apple ??
...
...
... ja wiem o jednej (!) i była to gra z grafiką 2D. Pewnie świadczy to o tym, że firma ta nie była w stanie osiągnąć sukcesu na tym polu lub przeprowadziła fatalną w skutkach próbę wkroczenia na rynek gier arcade.

Dlatego pojawia się tu pytanie: co właściwie firma Atari opracowywała na potrzeby tego filmu ? czy pomagała przy Tworzeniu tej sławnej animacji komputerowej, czy może jakiś inny był jej udział ?
Firmy Atari i Apple w filmie Tron

Zainteresowałem tematem Gzynia i kolegów ze sceny Atari. Gzynio na szczęście się tak bardzo zaangażował, że nawet nagrał film na DVD (stacjonarne DVD) - dzięki czemu przygotowałem ten opis.
Jakość obrazu może nie jest zachwycająca (w stosunku do np. oryginalnego wydania DVD tego filmu), ale jak na prostą nagrywarkę - w mojej ocenie jakość jest znośna nawet jak na oglądanie na sprzęcie HD (co jest dość trudne do osiągnięcia, szczególnie gdy się nagrywa podobnym sprzętem z sygnału analogowego).

Co wykonało Atari ?


Analizując temat, odnajdujemy zagadkowe treści i fakty, które tylko mącą obraz. Mianowicie widoczny jest w filmie napis "ATARI CORP", jednak jak czytamy np. w Wikipedii:

    (...)W 1984 r. część przedsiębiorstwa produkująca konsole do gier i komputery – Atari Computers – została sprzedana.

    Właścicielem został Jack Tramiel, który nadał jej nazwę Atari Corp.. (...)

Całość tego tekstu zawiera bardzo istotne fakty. Po pierwsze jak w 1982 roku (a ściśle to film wcześniej tworzono więc przed tym rokiem), Disney mógł współpracować z firmą "ATARI CORP" skoro taka nazwa została nadana przez Jacka Tramiela (Jacek Trzmiel) dopiero w 1984 roku ? (a wiemy, że nie jest to typowe dla Wikipedii przeinaczenie, lecz faktycznie inaczej być nie mogło bo takie są fakty).
Może kiedyś uda się to wyjaśnić, ale na razie zakładam, że to po prostu jakiś błąd (choć tak naprawdę błędy w napisach filmowych są rzadkością - ja się z takimi nigdy nie spotkałem).

Teraz pozostaje pytanie co firma Atari wykonała na potrzeby filmu ?
Jeśli by się okazało, że właśnie miała swój informatyczno/intelektualny wkład w tworzenie tej zaawansowanej (jak na tamte czasy) grafiki 3D to byłoby ciekawie.

Tu zagłębmy się w początkową część filmu, w której widoczny jest salon z grami komputerowymi:

Właściwie to można powiedzieć, że film ten jest fantastycznym hołdem oddanym grom, a w szczególności automatom do gry (gdzie się dziś podziały takie salony z automatami do gry ? oczywiście nie chodzi mi o hazard), bo to co widzimy w filmie to nie jest salon - szczególnie taki znany z polskich realiów - to jest istna jaskinia rozkoszy :) :)
Dziś pewnie znalazłoby się wiele osób, które by zapłaciły niemałą kasę aby się znaleźć w podobnym miejscu:)

I tu warto się zastanowić nad faktem, że firma Atari znalazła się w części "Special Thanks to", gdzie dziękuje się zwykle firmom, za użyczenie budynków, osprzętu itp. Wiec czy wychodzi na to że wkład firmy Atari polegał jedynie na udostępnieniu automatów do tego filmu ?
Na ścianie znajdują się napisy mało związane z grami komputerowymi, choć pewnie właśnie miało być na odwrót. Ciekawy natomiast jest napis "CODE WARS".

Zobaczcie sami:

Chłopiec gra w legendarny automat "Asteroids" (oczywiście jest to klasyczna gra firmy Atari z 1979 roku, która ówcześnie była niezwykle popularna) i to w nowszej wersji "Deluxe" (z roku 1980). Z boku niestety niewyraźnie widoczny jest napis oraz znak Atari:)

Wiemy, że Atari dostarczyło automaty na potrzeby filmu i nawet reklamowało swoje produkty (tzw. product placement). Nawiasem dodam, że firma Atari często robiła podobne rzeczy (co wtedy było kompletnie niespotykanie i do dziś właściwie nie jest). Warto tu wspomnieć np. o kultowym filmie "Łowca androidów" (ang. Blade Runner), który zapewne doczeka się podobnego opisu ;) oraz wspominany ostatnio "The Last Starfighter".

Jednak sprawa nie jest taka prosta, jak czytamy dalej w Wikipedii:
    Właścicielem został Jack Tramiel, który nadał jej nazwę Atari Corp.. Automaty do gier nadal były produkowane przez oddział Warner Inc, "Atari Games". (...)
...czyli automatami do gier zajmowała się firma "Atari Games", a nie "ATARI CORP"...
Dlatego wnoszę, że skoro nie dziękuje się firmie "Atari Games", tylko (nieistniejącej) "ATARI CORP", to myślę, że jednak chodzi o coś znacznie bardziej konstruktywnego, niż masywna przesyłka składająca się z kilkudziesięciu szaf ;)

Inna kwestia, że linijkę niżej podobnie dziękują firmie Apple. Dlatego myślę, że jednak chodzi o jakiś wkład obu tych firm w tworzenie niezwykle nowoczesnego i zaawansowanego filmu, bo jak wspominałem obie były wtedy istotnymi graczami rynku (kariera np. Microsoftu wtedy była żadna jeszcze przez wiele lat i właściwie nigdy nie była tak dynamiczna jak np. firmy Atari).

Właściwie to ciekawe, czy firma Atari i Apple ze sobą współpracowały przy tym filmie ? Jeśli tak to warto byłoby się czegoś dowiedzieć na ten temat. Jest to o tyle realny scenariusz, że słynni założyciele Apple wcześniej pracowali w firmie Atari i właśnie opuścili ją by robić to samo tylko na własny rachunek (co się zwykle opłaca, a firma Apple jest tego najlepszym przykładem). Więc zakładać możemy, że ludzie ci się znali.

Gra


Wracając do filmu oraz przedstawionego salonu do gier, to chwilę po zamieszczonych ujęciach widoczny jest świetny programista, bohater filmu oraz właściciel salonu, który gra w grę 3D. W tamtych czasach nie było takich gier, co również stanowiło pewnego rodzaju reklamę dla Atari. Kto wie może nawet ten pomysł potem przerodził się w większą promocję automatu z grafiką 3D, która miała miejsce we wspomnianym filmie "The Last Starfighter" (o czym można przeczytać w poście "Automat z grą "The Last Starfighter"").

Niestety gra ta została w mojej ocenie fatalnie ukazana, nawet jak byłem małym chłopcem nie mogłem tego zrozumieć dlaczego zostało to ukazane tak drętwo oraz nierealistycznie - przecież gry komputerowe były wtedy doskonale znane (choćby wspomniana gra "Asteroids" czy jeszcze starszy "Space Invaders" itp.).
Z jednej strony wynikało to z tego, że wyprodukowanie tak zaawansowanego automatu nie było ówcześnie możliwe (o czym wspominam też przy okazji automatu z "The Last Starfighter"). Aktor musiał udawać, że gra w grę (tak jak to jest widoczne dookoła niego), natomiast potem na etapie montażu wklejono sceny z sekwencjami animacji wygenerowanych na potężnych (i gigantycznie drogich) komputerach.

Myślę, że Atari chyba dołożyłoby starań, aby ta scena była bardziej realistyczna. Dlatego pojawiają się pytania: mieli coś wspólnego z tymi animacjami czy nie mieli ? Czy wiedzieli o tej scenie czy też nie ?

Film Tron - wersje PL


Ja powiem szczerze zwykle bardzo słabo oceniałem ten film (i inne osoby podobnie go oceniają), gdy go pierwszy raz oglądałem na nielegalnej kopii VHS w socjalizmie - byłem jeszcze małym chłopcem. Właściwe nic z tego nie zrozumiałem, a na do datek pomysł aby programista trafił do wnętrza szyn danych wydawał mi się absurdalny i... dziecinny.

Z jednej strony faktycznie tło fabuły filmu jest dość mocno skomplikowane, gdyż opiera się o budowę systemu Unix (tak Windows jeszcze wtedy nie było, a inne systemy jak np. DOS, były bardzo prymitywne - i takie pozostały do dziś;) Przy okazji MS-DOS powstał również w 1982 roku czyli nie istniał w momencie pisania scenariusza itp.).
Jednak to nie w tym był problem, zarówno wersja jaką oglądałem w latach 80. jak i ta którą oglądałem niedawno miały fatalne tłumaczenie - naprawdę wychodziły z tego jakieś okropne banialuki i bzdety... :-((
Natomiast wersja jaką dostarczył Gzynio - jest pod tym względem znacznie lepsza, tu nawet informatyk może film obejrzeć i nie wykręci go w drugą stronę tłumaczenie, a przez to treść filmu - tak jak to ma miejsce przy wielu nawet dzisiejszych filmach.

Dlatego jeśli ktoś ma złe wspomnienia z dzieciństwa to polecam ten film do ponownego obejrzenia:)


Dzięki Gzynio za materiał filmowy w wersji cyfrowej!:) Od wielu lat zbierałem się aby opisać tę historię, brakowało mi jednak owych źródeł.
Ciąg dalszy ciekawostek z filmu - już niebawem:)


Update:
Tu znajduje się ciąg dalszy analizy tego co widzimy w filmie Tron.

środa, 15 października 2008

Demonstracja Multi-touch

DAK przesłał nam bardzo ciekawy materiał, w którym Jeff Han prezentuje możliwości bardzo interesującego urządzenia (i oprogramowania) tzw. Multi-touch, które z założenia jest następcą monitora, myszki... i nie tylko !

Oto ten materiał:

Multi-touch demo from Pawel Pilarczyk on Vimeo.

Naprawdę fajne !

To się nie chce wierzyć, ale futurystyczna wizja przedstawiona w filmie "Raport mniejszości" z 2002 roku (czyli Minority report z Tomem Cruisem, który nawiasem mówiąc sprezentowałem ostatnio DAKowi gdy u niego byłem) - stała się rzeczywistością szybciej niż (zapewne) ktokolwiek by przypuszczał!
Jednak w mojej ocenie to co prezentuje Jeff to znacznie bardziej zaawansowane, przydatne oraz praktyczne urządzenie niż to co zostało ukazane w filmie.

Nawiasem mówiąc, warto dodać, że urządzenie nie wymaga bezpośredniego dotykania powierzchni obrazu (nie ma pozostawiania śladów palców itp.).


Czy jednak się to przyjmie ? Mimo, że bardzo mi się to podoba, to jednak mam wiele obaw...
Szczególnie, że po takiej pracy wiele osób będzie miało nadwyrężone mięśnie i stawy :( Tak miał kiedyś mój brat, który współpracował przy powstawaniu wirtualnych gier dla PlayStation.
Natomiast w przypadku wszelkiego rodzaju prelekcji oraz zaawansowanych prac graficznych itp. to naprawdę trudno znaleźć coś lepszego i ciekawszego.

sobota, 11 października 2008

Świstak bez licytacji ??

Jak podaje aukcjostat.pl, Świstak.pl to obecnie drugi gracz na polskim rynku aukcyjnym, a giganta eBay (Poland) pokonał już dawno temu (choć za pomocą w pewnym stopniu sztucznego zawyżania ilości aukcji, ponieważ w tym serwisie bardzo łatwe jest automatyczne ponawianie aukcji, które dodatkowo nic nie kosztuje).

Kilka dni temu dostałem informację, że opcja licytacji zostaje całkowicie wycofana z serwisu i żeby ją w bieżących aukcjach wyłączyć, pozostanie nadal opcja "Kup teraz". Wielu użytkowników się zapewne do tego zastosowało i pousuwali swoje aukcje co już jest widoczne w statystykach czyli spadek o prawie 5%.

Powiem szczerze, że naprawdę warto obserwować ten serwis bo w odróżnieniu od allegro, a szczególnie eBay - jest to serwis otwarty (choć na rynku jego wartość jest wątła), w którym nie brakuje ciekawych ludzi i pomysłów. Gdy kiedyś zaznajomiłem się z dyskusjami dostępnymi na tamtejszym forum to dosłownie otworzyłem oczy 8-O

Serwis Świstak.pl szykuje obecnie jakąś nową formę licytacji, która jak podejrzewam, będzie świeża i nowatorska, a po tym co tam przeczytałem to powiem że nie będzie to nic głupiego! Już dziś dostępne jest tam wiele ciekawych i sympatycznych rozwiązań.

Chętnie będę temat śledził nawet mimo tego, że serwis ten kiedyś mnie bardzo źle i nieprofesjonalnie potraktował (co mam nadzieję w końcu opiszę...kiedy ja będę miał czas na bloga ??).


Z innej beczki: to ciekawe, ale gdy ostatnio kilka miesięcy temu wchodziłem na stronkę aukcjostat, serwis Subasta był na 3 pozycji przed eBay Poland, a teraz jednak mocno spadł na pozycję 7 - ciekawe co się stało?

Newsy od DAKa

Ostatnio mam mało czasu i niestety sporo zaległości :( DAK nie próżnuje i cały czas nadsyła różne ciekawe materiały, wiec ze sporym opóźnieniem i zbiorowo zachęcam do zapoznania się z:

1. Z serwisu pclab.pl, tekst pt. "PhysX na Radeonach?!", który omawia ciekawostkę związaną z przeprowadzaniem skomplikowanych obliczeń fizyki w real-time, za pomocą... karty graficznej - co jest niezwykle wydajnym rozwiązaniem (w końcu karta graficzna jest znacznie bardziej wydajnym i skomplikowanym systemem komputerowym niż ten właściwy - czyli sam pecet).

2. Googoth - czyli zapowiedź Google

3. Jak podaje serwis LAKI DVHK od 15 X 2008 rozpocznie się emisja nowego kanału TV o tematyce gry/tech komp.:
    15 października wystartuje nowy polski kanał telewizyjny o grach komputerowych oraz technologii informatycznej o nazwie Gamesat. Wszystkie materiały są produkowane w formacie 16:9. Gamesat nie będzie tylko pokazywać gameplaya, ale promować granie jako kulturalną formę spędzania wolnego czasu, na równi z książką i filmem. Telewizja Gamesat będzie dostępna bezpłatnie z satelity Hot Bird - 13E z transpondera 92 w miejscu Edusat. Przekaz będzie prowadzony po godzinie 22:00 - po zakończeniu emisji Edusat (Hot Bird 7A - 13E, tp. 92 (12,558 GHz, pol. V SR=27500 FEC=3/4), PID V=2631, PID A=2632, PID PCR=2631, SID=9353, PID PMT=2564)

Ciekawe, ciekawe... szczególnie interesuje mnie "(...) promować granie jako kulturalną formę spędzania wolnego czasu, na równi z książką i filmem.", jako osoba, która prowadzi szkolenia z gier komputerowych, prelekcje z historii gier - muszę przyznać, że ten temat jest niedoceniany w Polsce i napewno warto ludziom otwierać oczy - za pomocą wiedzy (nie tylko dotyczy to gier ;) :D). W końcu niewiedzę trzeba atakować wiedzą ;)
Ilu to rodziciom już tłumaczyłem jakie to zalety mają gry... albo traktują gry jako coś prymitywnego, albo jako jakieś zło konieczne z którym nie wygrają... :-/ Jednak po rozmowie ze mną jakby otwierają oczy ;)

W końcu skoro dziecko gra to trzeba wykorzystywać ten fakt i np. 8 latkowi podstawiać gry w oryginalnej wersji językowej! Gdy ostatnio to tłumaczyłem pewnej mamie, która przyszła kupić grę do sklepu kolegi ta odpowiedziała: no ale ja nie mam czasu na to aby mu tę grę tłumaczyć... no tak... :( Niestety lekcje angielskiego w szkole są stratą czasu i mało kto sobie z tego zdaje sprawę...


Dzięki DAK za te wszystkie wieści!:)

wtorek, 7 października 2008

Krwawy generał...

Dziś w sądzie gen. W. Jaruzelski kontynuował odczyt przygotowanej przez siebie obrony. Nie mam obecnie czasu oraz nie śledzę tego tematu, ale przypadkiem usłyszałem w TV (chyba jeden z kanałów informacyjnych) fragment wypowiedzi (niestety nie znam dokładnego kontekstu bo jak mówię, tyle usłyszałem a może nawet jedynie tyle zostało przedstawione – choć kontekstu nie trudno się domyślić...), w której powiedział (nie jest to cytat dosłowny, ale zachowałem z wielką starannością sens): użycie siły na narodzie może mieć dobry wpływ na niego .

Ech... właściwe to chciałem to zostawić bez komentarza bo wypowiedź ta jest nieprawdopodobna... jednak zdecydowałem się na użycie pewnego porównania.

Wyobraźmy sobie oskarżonego w sądzie rejonowym (nieistotne o co jest oskarżony). W pewnym momencie ów oskarżony zeznaje: użycie siły (np.) na żonie (w domyśle np. kończące się jej śmiercią itp.) może mieć dobry wpływ na (np.) resztę rodziny.

Powiedzmy sobie szczerze: cały skład sędziów po takim wyznaniu doskonale wiedziałby z kim ma do czynienia...

środa, 1 października 2008



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...