niedziela, 31 sierpnia 2008

Czy masz legalnego windowsa ? :-> :-)

Firma Microsoft od lat wprowadza coraz to nowsze sposoby weryfikacji tego czy dany system operacyjny jest legalny oraz czy został poddany procesowi aktywacji (a wraz z Windows XP wprowadzono tak absurdalny pomysł jak możliwość tylko kilku zmian konfiguracji komputera...). Od jakiegoś czasu odpowiedzialne za podobne operacje jest narzędzie WGA, czyli Windows Genuine Advantage Notifications. Jak podaje serwis dobreprogramy.pl od teraz WGA zostanie tak zmodyfikowany, że będzie sprawdzał czy system Windows jest legalny itp. oraz będzie miał możliwość modyfikowania systemu tak aby widoczne i jasne stało się to czy jest to system legalny ! Czyli zaczyna się era czarnych pulpitów i zmodyfikowanych ekranów logowania !

Co ciekawe Microsoft uprościł instalację nowej wersji WGA oraz wprowadził sprytną zmianę, otóż po zaakceptowaniu warunków użytkowania przez użytkownika nowsze wersje będą instalowane samoistnie bez powiadamiania użytkownika !
... do czego to może prowadzić w przyszłości to wiemy...
Do niewątpliwych zalet zaliczyć można jednak fakt, że system uznany za "czarny" nie będzie miał ograniczenia do funkcjonowania tylko do 30 dni, co miało niegdyś miejsce w przypadku pierwszych wersji systemów Vista.

Całość tematu dotyczy głównie systemu Windows XP Professional, który jest najczęściej nielegalnie instalowany. Więcej do przeczytania w tym miejscu (dobreprogramy.pl).


Ciekawy jest fakt ciągłego zaostrzania w ostatnich latach wszelkich praw oraz warunków korzystania z Widnows (tu pośrednio wspominałem o podobnych tematach - tekst pt. "Microsoft w czyjej skórze ?"). Do tej pory były to tylko puste słowa, natomiast dziś doszło do tego, że takich użytkowników się naznacza :D To oczywiście może spowodować jakiś społeczny ruch w stylu: masz legalny Windows ? nie lubisz Microsoftu ? Zrób sobie czarny pulpit :D ;)

Zastanawiające jednak jest to, że do tej pory firma ta nie zrobiła kompletnie nic w celu "ochrony" swojego produktu (natomiast miały miejsce rzeczy zupełnie przeciwne). Myślę, że odpowiedzią na to pytanie jest wypowiedź jednego z pracowników firmy (która obiła mi się kiedyś o uszy - nie pamiętam gdzie), a myślę, że tłumaczy ona politykę firmy w tej kwestii: tak ludzie kopiują system Windows, i niech dalej kopiują byle to był system Windows :)

Teraz jednak wygląda na to, że temat robi się coraz ciekawszy, jednak przypominam za słowami księżniczki Lei: im bardziej zaciśniecie szpony - tym więcej "systemów" stracicie...

piątek, 29 sierpnia 2008

Nowa stronka Krzyśka

W ostatnich dniach Krzysiek D. poinformował znajomych o swojej nowej stronce WWW, gdyż jest ciekawy jakie są opinie o jego pracy.

Zapraszam na stronkę edycjanut, gdyż Krzysiek to bardzo interesujący człowiek, o którym można się nieco dowiedzieć z owej stronki :)


Update:
Krzysiek podesłał nam też inny adres stronki - na który zapraszam.

Walka z przyzwyczajeniami :-(

Jestem całkowicie przekonany co do tego, że oprogramowanie musi być tak skonstruowane aby było wygodne oraz tak aby nie zmieniało interfejsu co chwilę tak, że jest to niezgodne z dotychczasowymi przyzwyczajeniami użytkowników. Jest to też elementarna zasada związana z tzw. ergonomią oprogramowania.

Dla mnie takim symbolem kompletnego niezrozumienia klienta jest firma Microsoft, która już od Windows 98 wprowadzała dziwne "usprawnienia", np. jakieś wyskakujące dziwne okienka itp. (choć win 3.x również był jakimś dziwactwem - choć jako całość) W dalszych wersjach systemu pojawiało się coraz więcej podobnych przeszkadzajek :( Ciekawy pod tym względem był system XP, który sam się aktualizował i to powodowało, że podobne rzeczy ewoluowały wraz z korzystaniem z tego systemu. Dla przykładu w pierwszych wersjach system ten bardzo lubił pokazywać (często błędnie!), że odnalazł jakiś element systemu, np. klawiaturę, drukarkę itp. Gdy kiedyś byłem u kolegi, który jako pierwszy sobie zainstalował ten system to byłem zadziwiony irracjonalnymi komunikatami (lub zupełnie oczywistymi). Zapytałem się go: to co Ty nie zainstalowałeś sobie jeszcze drukarki ?? A On na to mi odpowiedział: jak ten Windows znajdzie CPU to go przeinstaluję...
:D :D

Niestety jest to cecha nie tylko Microsoftu podobne rzeczy mają miejsce ostatnio z np. Mozilla Firefox ! Jakiś czas temu wprowadzono do tej przeglądarki zmianę polegającą na tym, że przycisk zamykający "kartę", został powielony do każdej z nich z osobna, w momencie gdy wcześniej znajdował się po prawej stronie i co ważne był cały czas w tym samym miejscu.
Teraz zamykanie wielu zakładek (a to jest dla mnie częste) jest utrudnione, gdyż po kliknięciu przycisk ten przesuwa się w zależności jak przesuwają się zakładki... :-(

W mojej ocenie zmiana ta jest bezsensowna i irytująca, ja po czasie się już do tego (niestety!) przyzwyczaiłem ale przyznać trzeba, że przeglądarka ta straciła wcześniejszą wygodę i funkcjonalność (do której byłem już oczywiście przyzwyczajony). Bezskutecznie szukałem czy można gdzieś zmienić interface w ustawieniach programu tak aby był zgodny z wcześniejszym...
... a niestety każdy użytkownik jest w obecnych czasach zmuszony do aktualizacji oprogramowania ze względów bezpieczeństwa - bo jak wiemy przeglądarka internetowa to najniebezpieczniejszy element systemu podłączonego do internetu.

Dziś natomiast przy uruchamianiu Firefoxa ten automatycznie przeinstalował mi się na najnowszą wersję czyli wersję 3.0.1 z 2.x (po wcześniejszym wyświetleniu - po raz pierwszy - monitu o podobnym upgrade).

Pierwszą zmianą jaką zauważyłem nie jest wcale jakieś wspanialsze funkcjonowanie, jakaś wspaniała nowa opcja tylko właśnie... walka z przyzwyczajeniami...

Otóż jak wspominałem mam 4 konta w gmail, w tym 3 są typowo biznesowe, specjalnie zalogowałem się po zainstalowaniu przeglądarki w takiej kolejności aby mieć te konta w odpowiedniej kolejności. Jednak teraz okazało się, że kolejność tych kont się zmieniła z:

  1. A
  2. B
  3. C
  4. D (prywatne)

na:

  1. C
  2. A
  3. D (prywatne)
  4. B

Gdzie sens ? Gdzie logika ?? :-(
Wcześniej konta biznesowe były w kolejności i pogrupowane razem teraz się przemieszały... co ciekawe zmiana ta nie ma nawet nic wspólnego z np. kolejnością alfabetyczną...
Znów czeka mnie okres przyzwyczajania się do zmian, które są przecież zupełnie niepotrzebne ! :-(


Co w takim razie robić ? Nic nie zmieniać w oprogramowaniu ?
W mojej ocenie właściwe nie powinno się nic zmieniać takiego co spowodowałoby to, że użytkownik przyzwyczajony do klikania w dane miejsce raptem będzie klikał w puste pole, albo w zupełnie inną opcję :-/
Czy nic nie zmieniać ? Nie jestem aż takim radykałem uważam, że raz na jakiś czas można wprowadzać większe zmiany, ale muszą one być naprawdę dobrze przemyślane oraz społeczność musi mieć też w tej materii coś do powiedzenia. Dodatkowo naprawdę niewiele kosztuje dodanie możliwości włączania/wyłączania nowego interfejsu lub tylko danej opcji.

Dlatego prośba do wszystkich programistów: poczytajcie o ergonomii i nie bierzcie przykładu z np. Microsoftu...

czwartek, 28 sierpnia 2008

Google atakuje ?

Jakiś czas temu wspominałem o tym, że powstaje zupełnie nowe podejście do funkcjonowania wyszukiwarek internetowych, w czasie gdy Google dominuje na rynku od dawna - wydawać by się mogło, że nic nie może mu zagrozić. Jednak niemniej zaskakujące może się wydawać, że ktokolwiek może być bardziej innowacyjny od giganta, a jednak - o czym możemy poczytać w tekście pt. "„wikia Search” - nowa era wyszukiwarek ?" myśl twórcza jeszcze nie umarła ;)

Jak podaje serwis dobreprogramy, Google zaimplementowało podobne rozwiązania w ramach eksperymentu. W tekście pt. "Google eksperymentuje na użytkownikach... to żart?" - między innymi czytamy:
    Najciekawszym eksperymentem jest bez wątpienia możliwość wpływania przez użytkowników na kolejność pozycji w wynikach wyszukiwania. Tuż obok każdego z nich znajduje się ikonka umożliwiająca ocenę danego rezultatu pracy wyszukiwarki, a nawet jego komentowanie. Przez to dana pozycja mogłaby przemieszczać się po liście względem podejmowanych przez użytkowników decyzji.

Ukazuje to jasno, że rozwiązania, które ostatnio wskazywałem jako potencjalnie epokowe, zostały również zaimplementowane w wyszukiwarce Google. Jak widać firma ta nie ma zamiaru spocząć na laurach ;)

środa, 27 sierpnia 2008

International Film Music Conference - relacja

Neimo jakiś czas temu przesłał nam link do swojej relacji z IV International Film Music Conference, która jest dla niego tym czym dla mnie są demosceniczne party ;) Relacja jest opublikowana na serwisie Soundtracks.pl, a tu jest link do tego materiału, a konkretnie do części pierwszej.

Miłej i wciągajacej lektury !


Update:
A tu mamy jego zeszłoroczną relację z konferencji w Hiszpanii. Tu natomiast znajduje się filmik z YT.

piątek, 15 sierpnia 2008

Futuremark oszukuje?

Jakiś czas temu DAK przesłał nam ciekawy materiał, który z pewnym opóźnieniem publikuję:

    Futuremark oszukuje?


    wtorek, 05 sierpień 2008 - 11:05:46 | Nicolass

    Co się stanie, gdy zmienimy nazwę VIA Nano na Intel Nano? PCMark 2005 powie nam, że mamy 50% szybszy pamięci! Czyżby PCMark 2005 miał zapisane na stałe, jakie funkcje oferują procesory?

    Redakcja Ars Technica podczas testowania procesora VIA Nano i Intel Atom postanowiła skorzystać z jednej z funkcji, jaką udostępnia procesor VIA - możliwość zmiany parametry CPUID. Producenci tacy jak AMD i Intel na sztywno zaszywają takie informacje i nie dają możliwości zmiany ich - VIA jednak tego nie ogranicza. Dlatego też redaktorzy wspomnianego serwisu postanowili sprawdzić jak wpłynie na wyniki zmiana tego wpisu tak, by podszyć się pod produkt AMD i Intel.

    Jakie było zaskoczenie, gdy w jednym z testów PCMark05 okazało się, że zmiana CPUID wpływa na uzyskiwany transfer pamięci. Postanowiono powtórzyć jeszcze raz test i za każdym razem wyniki były zwracane w granicach błędu, ale ciągle o tych samych proporcjach.

    Prawdopodobną przyczyną jest moduł, który odpowiada za wykrywanie funkcji udostępnianych przez procesor. Po prostu moduł ten bazując na CPUID ma sztywno przypisane funkcje i, gdy dochodzi do sytuacji, kiedy pojawia się nowy produkt wspierające nowe funkcje, to... PCMark05 ich po prostu nie widzi.

    Wiele serwisów podniosło krzyk i oskarżyło Futuremark o oszustwo na korzyść Intela, niemniej pamiętajmy, że PCMark05 to benchmark sprzed 3 lat! Takie błędy zdarzają się każdemu, a raczej nie chce się nam wierzyć, że Futuremark robi to celowo.

    Poniżej wykres przedstawiający wspomniane różnice.
    (...)


    Źródło: serwis nvision.pl

Dzięki DAK ! ;-)


Ze swojej strony mogę dodać, że osoba, która kupuje taki czy inny produkt zakłada, że ten funkcjonuje oraz, że przez to reprezentuje sobą jakąś wartość. Tu jednak wszystko wskazuje na to, że cała sprawa ma drugie dno... ostatnio w poście pt. "Kapitalizm rodzi "junk science" ?" wspominałem o podobnym zagadnieniu gdy teoretycznie zdrowe mechanizmy rynkowe popadają w jakieś odczłowieczone patologie...

Przykro mi, ale jeśli cała sprawa faktycznie się tak przedstawia jak zostało to opisane przez serwis nvision.pl, to oprogramowanie to zamiast coś badać to albo niewiele bada, albo bada, ale "po swojemu" interpretuje wyniki... co jest dla mnie równoznaczne, że dany program jest bezwartościowy...


ps. dodam jeszcze, że mam na swoim koncie kilka programów do badania wydajności komputerów. Kiedyś na studiach gdy omawiałem swój program badający wydajność grafiki (z poziomu DOS) z szefem Instytutu Teleinformatyki i Automatyki to ten zaproponował mi abym pisał u niego pracę magisterską z tego. Był tylko inny problem... ja już studiowałem w innym instytucie :)

wtorek, 12 sierpnia 2008

Gmail padł !

Właśnie kilka minut temu padł system pocztowy Google czyli gmail !

Już od kilku dni szwankowała stabilność systemu czatów gmail a dziś, gdy właśnie dostałem dwa interesujące listy - pad cały system:

"Ups... system napotkał problem (#796)"

No i tak to wygląda od jakiegoś czasu, ciekawe kiedy w końcu nastąpi połączenie z serwerem...

Sprawa jest o tyle skomplikowana, że mam też 3 inne konta które używam do zadań biznesowych i niestety wszystko wskazuje na to że nie zobaczę jakie listy dziś otrzymałem (a zobowiązany jestem na korespondowanie codzienne), na szczęście dziś już wcześniej patrzyłem czy przyszło coś nowego, więc nie jest tak źle, ale może taka sytuacja potrwa kilka dni ??
No cóż... nie tylko ja jestem w podobnej sytuacji :P

Myślę, że samo to ile mam skrzynek gmail świadczy o tym jak polubiłem ten rodzaj skrzynki pocztowej (choć ma on też wiele wad) i muszę powiedzieć, że mimo to jak najbardziej chwalę sobie Google za ten "dar";)
Dla przykładu w dwóch zakładkach widoczna jest moja w pełni komercyjna skrzynka pocztowa (napis "Profesjonalne Konto Pocztowe") i muszę przyznać, że gmail jako darmowa usługa dostarcza nieporównywalnie lepszą jakość usług, zarówno pod względem stabilności, bezbłędności działania serwerów itp. A przecież za to "Profesjonalne Konto Pocztowe" muszę co miesiąc płacić !!



Warte zaznaczenia jest też to, że po wystąpieniu kłopotów z serwerem w Infocity - nie da się już nic zrobić (a nawet ta stronka jest wyświetlana częściowo). Natomiast w gmail pomimo braku połączenia z serwerem mogłem cały czas sobie klikać i wszystko normalnie funkcjonowało - oczywiście z wyjątkiem tego co wymagało pracy serwera, ale czytać listy ze skrzynki odbiorczej mogłem - co jest w mojej ocenie niezwykłe jak na rozwiązanie WWW.

Można jeszcze wiele powiedzieć o różnicach gmail w stosunku do licznej konkurencji, np. szybkości wczytywania danych (odświeżanie zawartości przeglądarki itp.), brak potrzeby przesyłania zbędnych danych, automatyczne zapisywanie wersji roboczych i wiele innych innowacyjnych rozwiązań. Chyba muszę to kiedyś wszystko opisać;)


Update:
Zaraz po opublikowaniu tej wiadomości system gmail działa zupełnie prawidłowo. Czyli okres niedyspozycji trwał dokładnie 57 minut - wiem bo w takim czasie została zapisana ostatnia wersja robocza mego listu, którego nie udało się wysłać, choć jednak teraz gmail pokazuje mi że list został wysłany - jednak wtedy nie mógł mi tego potwierdzić (bo coś przynajmniej z połączeniem padło).
Muszę przyznać, że na moim "Profesjonalnym Koncie Pocztowym" to czas awarii trwa przynajmniej dzień, a nawet zdarzało się że przez całe tygodnie system działał niesprawnie (np. znikały wcześniejsze listy itp.).

Update 12 VIII 2008:
Następnego dnia w czasie przeglądania mojego drugiego konta (tego biznesowego) znów gmail przestał działać:


Tym razem miało to miejsce około godziny 19:30, gdy wylogowałem się z jednego konta, a następnie próbowałem się zalogować do drugiego. Próba ta jednak się kończyła długim czasem oczekiwania oraz powyższym komunikatem (jak widać tym razem to błąd numer 502 - co by to nie znaczyło...:P). Jak sprawdziłem faktycznie zalogowanie do konta Google nastąpiło bo było to widoczne w innych usługach (w tym w wyszukiwarce Google), natomiast sama usługa poczty poprzez WWW nie działała. Na szczęście trwało to krótko bo około 10 minut.

W każdym razie coś się ostatnio dzieje z gmailem, choć z drugiej strony godne pozazdroszczenia przez konkurencję jest to jak szybko oni sobie radzą z problemami.

piątek, 1 sierpnia 2008

Relacja z Głuchołazów 2008

Mam przyjemność zaprosić na obszerną relację z demoscenicznego party Głuchołazy 2k8, którego byłem szczęśliwym uczestnikiem. Kaz, czyli osoba, która od dawna dba o tematy Atari na swojej stronie atarionline.pl zamówił u mnie tę relację już bardzo dawno temu (tak jak wspominałem o tym w tym miejscu), tak dawno, że obaj nie mieliśmy pojęcia jak trudno będzie mi relacjonować wszystko to co miało miejsce dalej niż 5 metrów od mojego stanowiska kodowania:)

Moje miejsce odpoczynku ;) (autor zdjęcia Sqward)

No, ale mam nadzieję, że nikogo nie zanudzę wodolejstwem - więc serdecznie zapraszam do zapoznania się z tą relacją, zdjęciami, dołączonymi linkami oraz do komentowania tekstu i party!:)


Moje wcześniejsze teksty na atarionline.pl to:

Update:
Dziś pojawiła się najnowsza relacja z G2k8, której autorem jest Grzybson. Wcześniej pojawiły się także te dwie: na blogu Dhora (pierwsza historycznie relacja) oraz relacja wybitnego kolekcjonera Nostyego.


Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...