niedziela, 24 kwietnia 2011

Coś - dziś w nocy w TVP

Dziś w nocy o godzinie 1:55 na TVP 2 zostanie wyemitowany jeden z najciekawszych filmów SF lat 80., czyli „Coś” (ang. The Thing, USA 1982), Johna Carpentera. W mojej ocenie film został rewelacyjnie wykonany znacznie wyprzedzając swoją epokę, więc jest to okazja dla każdego miłośnika SF i horroru – bo film nie będzie przerywany reklamami (co niestety dziś jest okropną zmorą miłośników filmu, interesujących kanałów filmowych przybywa, ale zdecydowana większość ma dużą ilość reklam).

Menu filmu w wydaniu DVD


W 2008 roku pisałem o tym filmie przy okazji zakupu wersji DVD, cytuję:
    Info o filmie z wikipedii: „Coś (tyt. oryg. ang. The Thing, inny tytuł: Rzecz), amerykański film science fiction z 1982 r., w reżyserii Johna Carpentera. Druga ekranizacja noweli Johna W. Campbella Who Goes There? z 1938 r. (pierwsza była The Thing from Another World Howarda Hawksa z 1951).”

    Film ten od zawsze fascynował mnie swoją jakością wykonania. Posiada zaawansowane efekty wizualne pomimo tego, że jest filmem TAK starym (ledwo co powstały Gwiezdne Wojny!). Mamy tu wiele skomplikowanych (i wydumanych) kreatur, które nawet dziś po latach wyglądają całkiem przekonująco czyli realistycznie, co jest raczej niespotykane w tak starych filmach (!). Dodatkowo jest też wiele innych efektów, dla przykładu film Terminator 2 był sławny między innymi z efektu wygenerowanego komputerowo płynnego metalu, w filmie Coś mamy nieco podobną scenę, w której ożywa krew (czyli mamy ruchomą ciecz ale innego koloru), z tą różnicą że nie jest to komputerowo osiągnięte oraz powstało 10 lat wcześniej...

    Dość szybko film przedostał się do socjalistycznej Polski, która była szczelnie chroniona przed wszelkim „zgniłym” wpływem zachodnich kultur (w tym filmów). Mniej więcej od tego okresu okazało się że w Polsce znajduje się już całkiem pokaźna ilość filmów na pirackich kasetach VHS (a nawet byli tacy co niemal przemysłowo dodawali do nich polski dubbing).
    Film ten oczywiście mogli oglądać najbardziej zamożni na osiedlach (zwykle mieli kogoś z rodziny za zachodnią granicą), dlatego użyczali swoje możliwości wszelkim znajomym i właściwie wszyscy na osiedlu wiedzieli kto i jakie filmy posiada:) Z drugiej strony krążyły jakieś nieprawdopodobne historie o filmach, które nie nigdy nie istniały (np. Gwiezdne Wojny: Zemsta Jedi itp.), ale wtedy nie było gdzie tego sprawdzić...


    Taki film jak Coś robił nieprawdopodobne wrażenie na widzach, przypomnę że w TV wtedy były jedynie dwa kanały telewizyjne i nadawały program, który absolutnie nie nadawał się do oglądania przez człowieka rozumnego. Odzwierciedla to tekst z kabaretu Tey (B. Smoleń): dają nam dwa programy, jeden dla idiotów, a drugi dla rolników...
    W kinach wtedy puszczano również filmy te, które dopuściła cenzura i to zwykle z kilkuletnim opóźnieniem. Dlatego należy sobie wyobrazić jakim wrażeniem było obejrzenie TAKIEGO filmu w tamtych czasach, jeszcze mając świadomość, że robi się coś... nielegalnego...

Polecam dzisiejszą nocną dawkę wrażeń jaką zapewni Wam film Coś.

Jakość dźwięku Atari Falcon 030

Ostatnio wspominałem o nieprawdopodobnych osiągnięciach Atari ST, lecz jego następca Atari Falcon 030 to również absolutnie niezwykły komputer, który do dziś stoi na moim biurku w centralnym miejscu, bo się w wielu wypadkach zupełnie nie zestarzał.

Atari Falcon 030 - skan z folderu reklamowego z Atari Messe 1992

Atari Falcon to komputer z 1992 roku, jest zgodny z innymi 16 i 32 bitowymi swoimi poprzednikami, ale też wprowadza wiele istotnych udoskonaleń, które zadziwiają i zaskakują dzisiejszych specjalistów.

Nie będę się tym razem rozwodził o wszystkich zaletach tego komputera i jego oprogramowania, ograniczę się do tego że pomimo wydania sporej kasy na kartę dźwiękową do peceta (z certyfikatami itp.), to jakość dźwięku z Atari Falcon 030 bije go na głowę ! Czyli znów mamy przykład na to, że komputer firmy Atari może być tak doskonale skonstruowany i wyprodukowany, że miażdży duuużo nowsze komputery konkurencji.

Jakość dźwięku na Atari jest niezwykła, gdyż z jednej strony miał być to komputer tani do zastosowań domowych, ale też do zastosowań studyjnych (jak ostatnio pisałem, że Atari ST jest używane w studiach nagraniowych do dziś, tak Atari Falcon miał być jego kontynuacją). Jednak jakością dźwięku faktycznie zadziwił, zamiast wyrównać z jakością do poziomu studiów nagraniowych - ten wprost zdeklasował konkurencję.

Przykładowo teoretyczny odstęp szumu od dźwięku stosowany w studiach na początku lat 90. wynosił 120 dB, Falcon miał 144 dB. Napisałem teoretyczny, bo faktycznie w studiach nagraniowych nie było zapewnionej właściwej jakości, mój znajomy muzyk (właściciel własnego studia) ujął to wtedy mniej więcej w takich słowach:
    Śmieszy mnie to, jak ktoś kupi sobie jakąś płytkę CD + jakiś w miarę sprzęt i zachwala jaką to ma niezwykłą jakość dźwięku z tej CD. Prawda jest taka, że jakby wszedł do studia, w którym ta płytka była nagrywana, to przekonałby się, że jak kabel się ułamie to lepiony jest na ślinę :)
I w takich warunkach Atari Falcon 030 o tyle zrewolucjonizował rynek, że po raz pierwszy zaczęto masowo tworzyć cyfrowe studia nagraniowe - również w Polsce. Technologia z której korzystał w latach 80. np. Michael Jackson - teraz stawała się powszechna.
Ale najważniejsze było to, że ta sama technologia teraz teoretycznie mogła znaleźć się w każdym domu, bo była sprzedawana przez Atari w cenie dostępnej dla każdego oraz po raz pierwszy w historii tak tanio jak na możliwości.

Oczywiście dobry sprzęt to nie wszystko, potrzebne jest też oprogramowanie. Tu nie było problemu, bo jak już wcześniej pisałem, poprzednik Atari ST posiadał największą ilość profesjonalnego oprogramowania muzycznego na świecie, które można było już w 1992 roku uruchomić na Atari Falcon. Zaraz po premierze pojawiły się profesjonalne programy wykorzystujące nowe możliwości Atari Falcon, np. pierwsza wersja programu Cubase, która umożliwiała przetwarzanie nie tylko sygnałów MIDI ale i Audio (tzw. Cubase Audio), następnie pojawiały się inne programy w tym dziś warto polecić program ACE Tracker (Wikipedia) z 2005 roku.


To właśnie dlatego, dziś chętnie słucham muzyki z Atari Falcon, bo faktycznie różnica jest znaczna. Przykładowo wspominałem wcześniej o pececie, fakt jest taki, że jak pogłośnię dźwięk o 5% w stosunku to normalnej głośności na jakiej słucham, to z peceta słyszę jak mu tam sygnały w środku skwierczą :-( Na nowym pececie, z drogą kartą dźwiękową, nie mogę od lat 90. osiągnąć tego co mam na Atari Falcon !

Rozwiązaniem problemu jest podłączenie peceta łączem cyfrowym, jednak jeśli muszę iść na jakieś kompromisy to jest to jawny przykład na to, że jest to rozwiązanie słabe i dalekie od profesjonalnego.


Zdecydowałem się napisać ten post bo właśnie prowadzę korespondencję z innym użytkownikiem Atari Falcon 030 (AS), który właśnie do mnie napisał:
    (...) Swój ampli podłączam oczywiście po optyku. I nawet koncerty gdzie wiadomo dźwięk jest extra. Później odpalam [na Atari Falcon 030] takie demko DHS Dream dimension i jestem zszokowany, jaką to mam dynamikę i odstęp sygnału od szumu(flaka podłączam najtańszymi RCA).. Muszę mu kupić jakieś lepsze ekranowane :)
    Czy demko typu Beams też zabija dźwiękiem.

    Mimo iż miałem wiele różnego sprzętu komputerowego, nic nie równa się z dźwiękiem falcon-a na dobrym kinie domowym...
Co potwierdza moje doświadczenia z dźwiękiem Atari Falcon 030.

Wniosek jest prosty, jeśli ktoś jest audiofilem lub bardzo ceni dobre źródło dźwięku to powinien zainwestować w Atari Falcon 030, który wygeneruje mu taki dźwięk o jakim konsument aktualnie dostępnego sprzętu w sklepach może sobie jedynie pomarzyć.

A jak już kupisz sobie Atari to wtedy proszę sobie solidnie pogłośnić dźwięk i uruchomić np. takie demko (z 1996 roku - czyli bardzo stare!):
    Keff Demo (Nilson, Anders [AN Cool])
... i proszę się przed uruchomieniem przygotować na solidne uderzenie (bo już niejedna osoba zawału u mnie dostała) oraz na miażdżącą jakość dźwięku, generowanego w czasie rzeczywistym przez komputer z 1992 roku ;)


Ciekawostką jest fakt, że około 1995 roku znana na rynku muzycznym firma C-lab, rozpoczęła produkowanie Falconów na licencji od Atari. Komputery te miały mieć zastosowanie tylko dla profesjonalnych muzyków (cyfrowe studia nagraniowe), a nie tak jak Atari dla odbiorców domowych i profesjonalnych. Komputery te czyli: Mk I, II i X (Atariki) właściwie niczym się nie różniły od Atari Falcon 030, jednak mimo to (jak sam widziałem) firma C-lab reklamowała je z wielką dumą, niemal jak własne rozwiązanie. Hasłem reklamowym nowych Falconów z tamtych lat było "The Total solution".


Więcej o komputerze Atari Falcon 030 można przeczytać np. w poście Premiera Atari Falcon 030.


Update:
W grudniu na party Silly Venture 2010, został zaprezentowany utwór Yerzmyeya pt. Amai, który jest jego pierwszą kompozycją na tym komputerze - zachęcam do przesłuchania.

Historia ILM - dziś w TV

Dziś o godzinie 18:00 na kanale Viasat History wyemitowany zostanie 3 odcinek z serii "Z pioniera w milionera", który będzie omawiał historię firmy Industrial Light & Magic, założonej przez George'a Lucasa, znanego z takich filmów jak: THX-1138, seria Gwiezdne Wojny, seria Indiana Jones, Amerykańskie graffiti oraz wiele innych.

George Lucas i J.J. Abrams
George Lucas i J.J. Abrams

Industrial Light & Magic (ILM) to założona w 1975 roku wytwórnia efektów specjalnych przez George'a Lucasa na potrzeby powstającego filmu "Gwiezdne Wojny - nowa nadzieja". Mało kto zdaje sobie sprawę z tego jak duży wkład miał George Lucas w rozwój szeroko pojmowanej techniki, ILM co prawda jeszcze do lat 80. nie zarabiało na siebie, gdyż jeszcze nie istniał wystarczająco rozwinięty rynek, jednak tworzył i udoskonalał techniki filmowe, ale nie tylko. Przykładowo wprowadzał pionierskie rozwiązania informatyczne, takie jak algorytmy, które są do dziś wykorzystywane np. w dzisiejszych kartach graficznych.

W początkowym okresie istnienia ILM zasłynął poprzez produkcję pionierskich efektów specjalnych do pierwszych trzech części Gwiezdnych Wojen, następnie został wydzielony nowy oddział Lucasfilm Games, zajmujący się wraz z firmą Atari, pionierską grafiką 3D oraz grami komputerowymi. W latach 80. pojawiały się pierwsze filmy wymagające wysokiej jakości efektów specjalnych, dziś uznawanych za przełomowe momenty oraz klasykę kina. Niestety filmów tych nie było wtedy zbyt dużo i George Lucas, musiał z własnej kieszeni utrzymywać firmę, wiedząc że zapotrzebowanie na efekty specjalne w przemyśle filmowym wzrośnie. Oczywiście miał rację, już w latach 90 w Ameryce ale i w innych częściach świata powstało wiele innych firm tworzących efekty specjalne.

W Wikipedii jest rozdział "przełomowe momenty", gdzie możemy przeczytać o najistotniejszych osiągnięciach ILM:
    * 1982: pierwsza scena całkowicie wygenerowana komputerowo, sekwencja z "Genesis" w Star Trek II: Gniew Khana
    * 1985: pierwsza postać całkowicie wygenerowana komputerowo, "rycerz z witrażu" w Piramida strachu
    * 1988: pierwsza sekwencja morfingu [płynne przejście między obrazami], w Willow
    * 1989: pierwsza postać wygenerowana za pomocą grafiki 3D, wodny twór w Otchłań
    * 1991: pierwszy częściowo wygenerowany komputerowo główny bohater, T-1000 w Terminator 2: Dzień sądu
    * 1992: pierwsza wygenerowana komputerowo tekstura skóry, w Ze śmiercią jej do twarzy
    * 1993: pierwszy kompletny i szczegółowy żywy organizm wygenerowany w technice cyfrowej, dinozaur w Parku Jurajskim, dzięki któremu ILM otrzymało trzynastego Oscara
    * 1995: pierwsze wygenerowane komputerowo fotorealistyczne włosy oraz futro (cyfrowy lew i małpy) w Jumanji
    * 1996: Pierwszy kompletnie wygenerowany komputerowo główny bohater, Draco w Ostatni smok
    * 1999: Pierwsza postać wygenerowana komputerowo z kompletną ludzką anatomią, Imhotep w Mumii
W firmie opracowano wiele nowych technologii: nowe algorytmy, pionierskie oprogramowanie (np. do edycji grafiki, filmów itp.), standardy, certyfikaty, techniki przetwarzania i edycji filmów np. cyfrowe nieliniowe po raz pierwszy wykorzystane w serialu młody Indiana Jones oraz wiele innych.

Do dziś studio pracowało przy produkcji ponad 300 filmów, z pośród których wymienić można przykładowo: Park Jurajski, Kto wrobił królika Rogera?, Otchłań, Terminator, Transformers, Faceci w czerni, Avatar, Jestem numerem cztery oraz serie Piraci z Karaibów, serie przygód o Harrym Potterze i wiele, wiele innych. Niemal każdy z tych filmów to największe wydarzenia w historii filmu, w tym ze szczególnym wkładem w dziedzinie zastosowanej nowatorskiej technologii.

Ten gigantyczny dorobek zaowocował otrzymaniem 17 Oscarów w kategorii najlepszych efektów specjalnych (do 2009 roku) oraz 23 nominacji.


Dlatego dzisiejszy dokument będzie zapewne opowiadał ciekawą historię jednego z najistotniejszych pionierów USA swego pokolenia oraz takich zagadnień jak: efekty specjalne, Gwiezdne Wojny, gry komputerowe, ówcześni twórcy filmów oraz może i będzie mowa o Atari.

Zapowiada się interesujący dokument, więc gorąco zachęcam do obejrzenia;)


Update:
Emisja odbyła się o godzinie 18:55 na kanale AleKino! to była premiera filmu dokumentalnego pt. Industrial Light & Magic: Tworzenie niemożliwego (strona Ale Kino!):
    Industrial Light & Magic: Creating The Impossible

    dokument, USA, 2010, 57 min

    reżyseria: Leslie Iwerks
    obsada: George Lucas, Tom Cruise, Steven Spielberg, Ron Howard, Samuel L. Jackson
- sorry za błąd (jestem chory i ledwo się trzymam na nogach).

Na stronie Ale Kino! czytamy między innymi:
    (...) Jeśli uświadomimy sobie, że pierwsze komputerowe efekty specjalne powstawały, gdy nam nie śniły się jeszcze komputery ATARI, a Internet raczkował, podejdziemy do działań pionierów z jeszcze większym uznaniem.

Następna emisja: 27 kwietnia, środa, godz. 17:05.

Życzenia świąteczne ;)

W tym roku pragnę złożyć życzenia świąteczne wszystkim czytelnikom tego bloga, znajomym, przyjaciołom oraz pozostałym internautom:

Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, spełnienia wszystkich marzeń, morowego świątecznego nastroju, dużo miłości, radości oraz aby te dni były jeszcze lepsze niż zeszłoroczne !


Alleluja !


Update:
Przypominam, że od lat nie wysyłam życzeń za pomocą e-maila oraz SMSów, jednak to nie znaczy że o Was zapomniałem ;) po prostu zapraszam Was tutaj na mojego bloga gdzie można posty komentować i jest poprzez to lepsza komunikacja itp. ogólnie jest tutaj bardziej cywilizowanie ;)

sobota, 16 kwietnia 2011

W maju będę w Krakowie;)

Informuję wszystkich moich przyjaciół, że 23 - 25 maja będę w Krakowie ;) Wszystko wskazuje na to, że będę tam organizował wspólnie z kolegami ciekawą imprezkę komputerową (na zamkniętej większej imprezie) tak jak rok temu. Jednak mimo to zapewne znajdzie się czas na spotkanie;)

Jeszcze nie wiem jak będzie z zorganizowaniem czasu wieczorami bo rok temu miałem ten czas zajęty, ale teraz wszystko jest planowane od nowa, więc na razie czas naszych atrakcji nie jest znany. Jednak mam nadzieję, że jednak wieczorami będziemy mieli nieco czasu aby zrobić sobie wspólny wypad do centrum miasta, czy może w jakieś konkretne miejsce, może np. na miejscu bo wszystko wskazuje na to że lokalizacja jest wyśmienita (stara przepompownia ul. Księcia Józefa 299).

Dodatkowo również w maju będę też w Szczecinie oraz w Częstochowie.

Do zobaczenia !;)

czwartek, 7 kwietnia 2011

SW CLONE WARS trzeci sezon - już dziś!

W marcu zeszłego roku informowałem o polskiej emisji drugiego sezonu Wojen klonów, dziś jest następna dobra informacja ;)

Clone Cadets
Pierwszy odcinek Clone Cadets (www.ossus.pl)

Mianowicie od 7 kwietnia na kanale Cartoon Network o godzinie 19:00 wyemitowane zostaną dwa odcinki trzeciego sezonu (TVP już dawno zrezygnowało z emisji - po aferze wywołanej przez rząd odnośnie abonamentu).


Znów premiera ta odbędzie się ze sporym opóźnieniem, gdyż w USA (też Cartoon Network) odbyła się już 17 września 2010 roku.


Oto lista 22 odcinków trzeciego sezonu:
    1. (45) Clone Cadets

    2. (46) ARC Troopers

    3. (47) Supply Lines

    4. (48) Sphere of Influence

    5. (49) Corruption

    6. (50) The Academy

    7. (51) Assassin

    8. (52) Evil Plans

    9. (53) Hunt for Ziro

    10. (54) Heroes on Both Sides

    11. (55) Pursuit of Peace

    12. (56) Nightsisters

    13. (57) Monster

    14. (58) Witches of the Mist

    15. (59) Overlords

    16. (60) Altar of Mortis

    17. (61) Ghosts of Mortis

    18. (62) The Citadel

    19. (63) Counter Attack

    20. (64) Citadel Rescue

    21. (65) Padawan Lost

    22. (66) Wookiee Hunt


Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...