wtorek, 13 czerwca 2017

Equinoxe part 5 from Jean Michel Jarre - Drum Cover

Zagadka sygnału WOW! została rozwiązana?

15 sierpnia 1977 roku, dr. Jerry’ego R. Ehmana odebrał sygnał radiowy z kosmosu za pomocą radioteleskopu The Big Ear. Z racji tego, że sygnał ten znacząco różnił się od szumu kosmicznego, oznaczył go komentarzem na wydruku "WOW!" (patrz Wikipedia). Poszukiwania źródła tego sygnału oraz wyjaśnienia sytuacji trwały dziesięciolecia - aż do dziś.

Jednak niedawno pojawił się (pewnie dla wielu zaskakujący) dokument, który wyjaśnia skąd wziął się ten sygnał, a to dopiero początek, bo niesie to ze sobą kolejne ciekawe wnioski. Dokument PDF jest do przeczytania tutaj (źr. planetary-science.org).

Niestety jak wieść po internecie niesie (czyli nie wiadomo czy to prawda;) Jerry R. Ehman dowodził w 2017 roku, że wyjaśnienie z powyższego źródła (czyli że to komety) jest wysoce nieprawdopodobne. Oczywiście to że uznano że są nieprawdopodobne to zgodzić się z tym mogę oraz uwierzę że Jerry tak stwierdził, jednak pytanie nadal pozostaje otwarte. Co ciekawe komety zbliżają się ponownie do Ziemi więc zamiast snuć teoretyczne wizje, będzie się można o tym przekonać eksperymentalnie;)

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Tandeta naszej codzienności cz. 1

Na panelu na Pixel Heaven 2017 (które niedawno się zakończyło) powiedziałem, że "ale tandeta..." wypowiedziane w filmie pt. "Seksmisja" było prorocze, gdyż dziś naprawdę na każdym kroku spotyka się niemal wyłącznie tandetę...

Tak stało się w ostatnim czasie, mam kontuzję nogi i lekarz kazał mi kupić piłeczkę tenisową i wykonywać na niej ćwiczenia. Najpierw poszedłem do Galerii Mokotów, gdzie powiedziano mi, że w ogromnym markecie nie mają piłeczek. Potem trafiłem do E. Leclerca gdzie mieli, dość tanie jednak... po wykonaniu dwóch ćwiczeń piłeczka się rozpadła na dwa kawałki pozostałe w ledwo trzymającym się zielonkawym worku powłoczki...
...takich ćwiczeń mam wykonywać dziennie wiele...

Mówię lekarzowi, że piłeczka się szybko rozpadła, a ten powiedział: "Proszę Pana musi Pan pójść do sklepu sportowego i tam kupić taką piłeczkę, która służy do grania w tenisa ziemnego!" (na szczęście w podobnej cenie).

Co za czasy!
Kiedyś polacy biedowali bo w sklepach zamiast czekolady sprzedawany był wyrób czekoladopodobny (Wikipedia), tymczasem dziś mamy sklepy pełne tandety, w tym wyrobów piłkopodobnych! :/

Mam dziwne wrażenie, że się cywilizacyjnie cofamy...

wtorek, 6 czerwca 2017

Zdjęcia uratowane przez Linuxa

Nie wiem dlaczego mój Windows przestał widzieć kartę z mojego aparatu (tego lepszego). Stwierdziłem, że użyję Linuxa, okazało się że ten również karty nie widzi (być może uszkodziła się częściowo np. przez czytnik). Podłączyłem jednak aparat przez USB bo aparat kartę widzi bez najmniejszych problemów (jednak Windows aparatu nie widzi...). Okazało się że Linux widzi i aparat, i zawartość karty!

Kilka tysięcy zdjęć właśnie się kopiuje, a ja mogę powiedzieć, że nie setki razy, ale naprawdę nie wiem ile razy Linux ratował mnie w trudnej sytuacji. Ktoś kto kocha komputery i nowe technologie musi mieć Linuxa, bo bez niego, gdy są problemy to nie ma rady!;)


Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...