środa, 24 czerwca 2009

Gra: Panga Ponga

Opisałem ostatnio swoje wrażenia z party Grzybsoniada 2k9, tym razem mam coś innego.

Wczoraj dzięki pomocy Mikera – po raz pierwszy światło dzienne ujrzała after party beta wersja gry Panga Ponga (do ściągniecia w tym miejscu).

Panga Ponga - czołówkaPanga Ponga - czołówka

Natomiast w tym miejscu jest do ściągnięcia sama muzyka z gry (plik ogg), która również zystakła grono miłośników;)


Na zakończenie garść informacji:

1. Źródła:
    Kod: Tdc
    - Jakub Husak (player CMC)
    - gościnnie: Bzyk;)
    - fragment runtime library OSS Software

2. Idea: Tdc, Tatqoo

3. Muzyka: Tatqoo

4. Grafika: Kaz, Tdc

5. Pomoc i brak wsparcia: Gzynio ;):)

6. Język programowania: Action! (Wikipedia) + kilka bajtów w asemblerze ;)

7. Programy narzędziowe: Atari800Win Plus, Integrator, Help me, CMC, Graph2Font oraz dedykowane narzędzia w Action!

8. Dosy: SuperDos 2,9, MyDos 4,50T oraz SpartaDOS 3,2g (w obecnych wersjach roboczych DOS II/D)

9. Pomocniczo: Gimp (Wikipedia)

Gra Terminator Salvation na iPhone

Ostatnio recenzowałem film Terminator IV: Ocalenie - w tym miejscu, tym razem przyszedł czas na grę.

Na YT znalazłem filmik z polskim komentarzem o gameplay gry: iPhone - Terminator Salvation (gameplay z komentarzem), oto on:

piątek, 19 czerwca 2009

Bing zaskakuje

Ostatnio DAK donosił o najnowszej wyszukiwarce internetowej Microsoft Bing (o czym była mowa w tym miejscu).

Tym razem DAK podsyła nam niezłą ciekawostkę, mianowicie różnice jakie ukazują się w różnych systemach Windows, ale w tej samej przeglądarce (Firefox):

Bing w Windows XP PL


Bing w Windows Server 2003


Czy ta firma kiedyś przestanie mnie zadziwiać ? ;):)

Wygląda na to, że pod Linuksem (Firefox) oraz pod Windows 2000 server (Opera) Bing wygląda identycznie jak zaprezentowany tu pod Windows XP.

Dzięki DAK za screeny, prosimy o więcej takich smaczków ;)


Update:
Serwis hacking.pl, wspomina o temacie w poście o przejaskrawionym tytule: Sukces Microsoft Bing. Czytamy w nim między innymi:
    (...) Firma z Redmond pragnie uszczknąć nieco udziałów w segmencie rynku zdominowanym przez Google’a.
Czyli innymi słowy Microsoft wraca do swoich starych technik podbijania rynku: skopiować, przejąć czyiś sukces i wygrać ;) Piszę tak gdyż wcześniej w historii tej firmy wielokrotnie firma ta zamiast popisać się twórczo, zamiast zabłysnąć i oprzeć o to swój sukces – zwykle jedynie: powiela, kopiuje, podrabia itp. Tak kiedyś było z Windows oraz paroma innymi „osiągnięciami” ;)

W programie dokumentalnym na kanale Discovery o historii Google pada taki komentarz: Microsoft zwykle późno wchodzi na rynek, ale i tak potem wygrywa...
Czy i tym razem tak będzie ?
Zobaczymy... choć ja nie wróżę Bingowi świetlanej przyszłości w najbliższych kilku latach, przy takiej konkurencji i takich wynikach wyszukiwania.


Update:
Z drugiej strony - jak się okazuje byli pracownicy Google wchodzą w zupełnie inny rynek, o czym jest mowa w newsie Nowa firma pracowników Google’a (hacking.pl). Może właśnie ten kierunek rozwoju jest bardziej intratny ?


Update:
Dla kotrastu przedstawiam wyszukiwarkę Bing pod systemem Linuks w tekstowych przeglądarkach:

w3m


Lynx

Nowelizacja ustawy prasowej – schizofrenia ?

Przed chwileczką (około godziny 15:45) na kanale TVN24, Mateusz Sosnowski z portalu TVN24.PL omawiał bzdury w przygotowanej nowelizacji ustawy prasowej, która wg ministra Zdrojewskiego ma dekomunizować baaardzo starą obecnie funkcjonującą ustawę (pamiętającą jeszcze czasy głębokiego socjalizmu).

Wspomniany Pan Mateusz wskazał dwa kłamstwa ministra, przykładowo odesłał dziennikarzy do tego, że we Francji również trzeba się rejestrować w sądach jako dzienniki (oraz w innych krajach), a ten redaktor powiedział, że dziennikarze to sprawdzili i nigdzie nie ma takich wymogów prawnych – szczególnie we Francji. Dodatkowo wskazał następne kłamstwo, gdyż minister twierdzi, że w nowelizacji nie ma mowy o tym, aby np. blogerzy albo inni publikujący w internecie musieli podlegać podobnym regulacjom, jak dowodził Pan Mateusz okazuje się, że nie ma w nowelizacji, żadnej definicji i rozróżnienia na publikujących w prasie, internecie, blogu itp.

Wcześniej przed komentarzem Pana Mateusza Sosnowskiego wyemitowany został materiał, w którym sam przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO - Zbigniew Chlebowski powiedział, że ta nowelizacja jest jakąś pomyłką. Ciekawe, że nawet partia rządząca ma jasność co do tego co jej ministrowie robią, a następnie próbują to wprowadzić do procesu legislacyjnego. Ostatnim razem gdy o bardzo podobnym przypadku mówiłem (w tym miejscu) to jednak większość posłów (i rząd) byli przekonani o słuszności tych totalnych bzdur i jawnej niekompetencji, jednak teraz nawet i oni przyznają, że wyprodukowali następnego hiperbubla !

Słowa Pana Mateusza podsumowujące prace i wypowiedzi pana ministra były tak dosadne, że mogę po raz kolejny powiedzieć: SZKODA !!! że takie rzeczy mają miejsce w ministerstwach, sejmie itp.
Mieliśmy po 20 latach zastoju (o czym była wielokrotnie mowa), tym razem iść do przodu (w końcu dlatego młodzież głosowała jak głosowała) – ale takimi metodami to niestety, ale nic z tego nie będzie !

Ostatnio wspominałem w poście pt. Bloger na celowniku jaśnie oświeconych nam panująch..., że obecnie rządzącym chodzą po głowie wprost zbrodnicze myśli, gdyż atakują wolność wypowiedzi i wolność internetu. Do tej pory mówiłem wielokrotnie „szkoda”, tym razem powiem to po raz pierwszy jasno i otwarcie:

CO ZA DARMOZJADY SIEDZĄ W TYM SEJMIE ?!?!
DLACZEGO MARNUJĄ ONI CZAS I NASZE PIENIĄDZE ?!?!


Update:
Oto news z portalu tvn24.pl, pt. Rząd uspokaja blogerów: możecie spać spokojnie, gdzie czytamy:
    "Rz": rząd skomplikuje życie internautom

    Według cytowanej przez "Rzeczpospolitą" prof. Ewy Nowińskiej z Uniwersytetu Jagiellońskiego "nowelizacja mówi wprost o obowiązku rejestracji publikacji prasowych, nie precyzuje natomiast co jest publikacją". A w tej sytuacji treść może nie mieć większego znaczenia.
Jest też zamieszczony pełen tekst ustawy.


Gdy chciałem poszukać na tvn24.pl powyższej informacji to na pierwszym miejscu znajdował się news pt. Tusk: będziemy silniejsi, jeżeli będziemy silniejsi, w którym jest pełny cytat:
    Nasza pozycja w tych negocjacjach będzie silniejsza, jeśli będziemy silniejsi - ocenił premier.
Ta błyskotliwa wypowiedz się doskonale wpisuje w przesłanie mojego newsa.

czwartek, 18 czerwca 2009

Czcionki Atari w pececie

Ostatnio Reg na swoim blogu opisał temat związany z Atari w poście Czcionki z komputera Atari.

Jest to dowód na to, że Atari stare, ale jare - cieszy do dziś ;)

Rega ostatnio poznałem na imprezce w klubie RIO, na której wygłaszałem swoją prelekcję. Była o tym mowa np. w poście Dziś prelekcja o historii gier 3D.

Marta Piekarz dziś w TVP2

O Marcie wspominałem ostatnio w poście pt. Non omnis moriar - Marta Piekarz. Komentowałem jak udało się jej skrzyknąć ludzi z całego kraju do angażowania się w imprezy dobroczynne.

O tym właśnie była dziś mowa około godziny 18:45, w krótkim newsie w Panoramie na TVP2. Nie oglądałem wtedy TV i zobaczyłem jedynie koniec tego materiału, w którym widać, że dzieło nadal jest kontynuowane. Zobaczyłem też kilka znajomych twarzy ;)

Oto archiwalny podobny materiał z TVP:


W 1:44 minucie widoczny jest fragment archiwalnego nagrania Marty udzielajacej wywiadu dla TVP

To w końcu reklamujemy czy nie ?

Ostatnio wiele było mowy o sprzedawaniu i kupowaniu na Allegro (np. w tym miejscu), tym razem mamy następnego niezwykle unikalnego jegomościa, oto jego pierwszy list z 29 V:
    przesyłka dotarła... wreszcie, szkoda tylko, że pudełko jest zgniecione, boczne ścianki połamane. a miało być tak pięknie (...)
Następnie dostał wyjaśnienie i prośbę aby napisał skargę na poczcie co będzie razem rozpatrywane z reklamacja napisaną przez sprzedającego, w jednym z następnych listów (z 8 VI) napisał:
    przesyłka kosztowała niemało, a nie była moim zdaniem dobrze zapakowana. a kontynuując kwestię pudełka - jaka jest wina poczty z powyłamywanymi ząbkami trzymającymi płyty w pudełku? nie jestem w stanie odkryć wszystkich tych rewelacji związanymi z bublowatym towarem (...) więc proszę nie odwracać kota ogonem, bo nie mam czasu wybrać się na pocztę, gdzie z góry wiem, że mi powiedzą, że towar był źle zapakowany.
Gość do tej pory napisał 6 listów (i o ile takich delikwentów znam to będzie ich jeszcze więcej !) reklamujących uszkodzone opakowania (i rzekomo uszkodzony towar) a z drugiej strony kategorycznie (w kolejnych listach) odmawia współpracy przy typowym procesie reklamacyjnym !

Jak dla mnie to jest jakiś absurd, bo z jednej strony gość reklamuje i się awanturuje, a z drugiej nie chce reklamować... czyli co chce ??
Jak ktoś kupił i uważa, że to mała kwota i nie warto reklamować, to po co głowę zawraca sprzedającemu ??

Następnie ten zadziwiający klient, po prośbie o jednak udanie się na pocztę ze skargą dalej w tę samą melodię (list z 15 VI):
    Nie mogę potraktować takiej prośby poważnie, (...)
Ciekawe ! sam sobie robi jaja, a moją uprzejmą prośbę o zwykłą procedurę reklamacyjną nie traktuje poważnie !

Dodatkowo warto zwrócić uwagę na fakt, że w momencie gdy kupujący ma do mnie jakieś roszczenia, a przy tym odmawia współpracy przy reklamacji to właściwie postępuje bardzo nie w porządku, gdyż de facto wymusza na mnie dopłacenie do tego interesu (życia :D :D), bo nie będę miał możliwości otrzymać odszkodowania, czyli na ponowną wysyłkę towaru dopłacam kilkadziesiąt złotych z własnej kieszeni... Co do klarowności intencji tego kupującego nie ma już wątpliwości ze względu na to co w ostatnich e-maliach wypisuje... pozostawię to bez komentarza...

Dalej pisze:
    (...) Ponadto przypominam ponownie - w środku były powyłamywane ząbki trzymające płyty. tego poczta nie zrobiła. reasumując sprzedany mi został niedziałający bubel (...)
W odpowiedzi na powyższe dostał:
    (...) Szkoda...
    Wyłamane ząbki to TYLKO wina poczty (tylko poprzez jakiś wielki nacisk nastąpiło takie duże naprężenie które pudełko wygięło i wyłamało ząbki) - bo chyba Pan nie myśli że ja je wyłamuję. Natomiast poczta dopuszcza podobne sytuacje i potem pozytywnie rozpatruje takie reklamacje i wypłaca odszkodowania.
Ale mów człowieku do...

No nic... spodziewam się następnych tak INTERESUJĄCYCH listów od tego allegrowicza ! ;):)


Update:
18 VI ów jegomość napisał:
    Żeby skierować konwersację na odpowiedni poziom wycinam tylko interesujące mnie fragmenty i udam, że nie zwracam uwagi ani na próbę robienia ze mnie idioty, ani na próby zastraszenia mnie.
    (...)
Tak... doszukiwanie się zastraszania jest typowe u tego typu kupujących, sami rozpoczęli zamieszanie, a teraz ja tu jestem winien – proste nie ??;)

A co do robienia idioty, to naprawdę ja nic tu nie muszę robić...
W końcu wszystkie cytowane przeze mnie na tym blogu listy dobitnie świadczą o ich autorach.

Trzeba jednak przyznać, że tym razem nie mamy do czynienia z jakimś typowym cholerykiem, bo na swój sposób gość chce jednak nieco ostudzić sytuację – a to trzeba docenić. Inni cytowani użytkownicy Allegro na starcie wylatują z „pyskiem” ;) O czym ostatnio była mowa w tym miejscu.
Widać tu wyraźnie, że głupoty można robić, jednak gdy się ma problemy z pohamowaniem swoich nerwów to dopiero sobie możemy narobić kłopotów – tym razem jest nieco lepiej.


Sedno sprawy polega na tym, że temperatura z listu na list rośnie po stronie tego klienta, co jest zupełnie niepotrzebne, bo przecież mogła się ta sprawa odbyć spokojnie i zupełnie bezproblemowo, tak jak to zwykle z reklamacjami bywa. A w nagrodę za dobre zachowanie taka osoba zwykle dostaje ode mnie jakiś bonus, a tak to... jak wolisz w ten sposób - twoja sprawa ! :-/

środa, 17 czerwca 2009

Planowane zmiany w szkolnictwie (efekty głosowania)

Kilka dni temu w wiadomościach (TVP) podano, że nowa Pani Minister ma zamiar wprowadzić rewolucyjne zmiany w naszym szkolnictwie wyższym, które uderzy w polskich studentów oraz nasze uczelnie państwowe.

Zmiany mają w sposób zakamuflowany chronić wyższe uczelnie prywatne (przed którymi są trudne czasy), poprzez np. odgórne zmniejszenie liczby przyjmowanych studentów. Jeszcze innym rozwiązaniem o którym Pani Minister (z PO) mówi z pełnym przekonaniem, jest rezygnacja z możliwości równoległego studiowania na uczelniach Państwowych na różnych uczelniach itp. Szczerze mówiąc ten drugi pomysł w ogólnym ujęciu wcale nie jest taki głupi bo przykładowo w ostatnim czasie politycy byli tak pustogłowi, że najpierw Polska kształciła studentów (czyli całe społeczeństwo to robiło) a potem ci najzdolniejsi wyjeżdżali za granicę, robiąc prezent obcym krajom opłacony przez nas ! :-/ Tu sytuacja jest podobna...
Jednak niestety ten pomysł w zestawieniu z innymi projektami oraz jasnymi i otwarcie prezentowanymi intencjami – nie podoba mi się ani trochę. Jak widać mądre posunięcia też trzeba umieć przeprowadzać !

Jak obecny rząd nie wie jak to robić to po raz kolejny napiszę: skoro nie wiecie – to się mnie zapytajcie ! ;):)

We wspomnianym newsie w TV zostało przedstawione stanowisko środowiska studenckiego, które po poparciu obecnej partii rządzącej w poprzednich wyborach – obecnie jest głęboko rozczarowane takimi zaskakującymi (dla nich) posunięciami.
Studenci widzą w takich posunięciach zagrożenie dla ich perspektyw, możliwości itp. Jednak warto dodać, że w jednym aspekcie się mylą, być może zakładają, że aby się wykazać trzeba studiować na kilku kierunkach jednak nie jest to tak do końca prawda – jest to jedynie przyzwyczajenie. W momencie, w którym nie będzie już takiej możliwości (i braku funduszy) studenci będą mogli się zająć innymi rzeczami, którymi do tej pory nie mogli, myślę że da się wymyślić znacznie więcej fajnych, kreatywnych i twórczych zajęć, którymi również można się szczycić, a nawet przy tak licznej konkurencji (liczebności) to co będą wymyślali może być naprawdę imponujące !
W końcu uczelnia to konkretny plan zajęć, który często ogranicza i zabiera czas, natomiast ja np. wolę możliwości i samodzielne decydowanie o tym co się będzie robić, choć oczywiście nie wszyscy się ze mną zgodzą.

Istotą omawianego ciosu wymierzonego w państwowe uczelnie wyższe jest tutaj fakt, że w ostatnich parunastu latach finansowanie uczelni zależy od ilości przyjętych studentów, a nie zostało to podane w serwisach informacyjnych. Czyli przy ograniczeniu ilości osób studiujących, de facto mocno ogranicza się finanse uczelni – zupełnie tak jakby naszym uczelniom się przelewało :(
Choć oczywiście i tu nie brakowało patologii, przykładowo sam pamiętam jak w latach 90. na Uniwersytecie Warszawskim z tego właśnie powodu przyjmowano prawie wszystkich chętnych i w salach studenci siedzieli jak w jakiejś katowni wszędzie włącznie z oknami !

Demokratyczne wybory – jak głosować ?


Warto podkreślić w tym problemie potraktowanym ogólnie bardzo istotną rolę wyborów oraz tego jak rozłoży się w nich nasz głos. Z wielkim zaniepokojeniem obserwowałem, gdy młodzi ludzie (studenci) z niemal ślepym zapatrzeniem popierali obecną partię rządzącą oraz przesyłali sobie jakieś bezmyślne SMSy agitacyjne. Agitacje tego typu pewnie mają jakiś sens, jednak w tej konkretnej sytuacji, która w pewnym stopniu doprowadziła do wygranej obecną partię brakowało mi jednego bardzo istotnego elementu bez, którego wolne i demokratyczne wybory nie mają sensu: brak refleksji (analizy sytuacji politycznej, przewidywania konsekwencji, czyli zwykłego myślenia).

Nie wystarczy na kogoś głosować lub ślepo go popierać do tego aby ten postępował tak jak tego chcemy oraz podejmował mądre decyzje. Jest to oczywiście bardzo dobrze widoczne wobec przytaczanych tu faktów.

Szczerze mówiąc, z politowaniem jakim obdarza się dzieci patrzyłem na uśmiechniętych studentów, którzy wykrzykiwali hasła o wyższości PO nad kaczorami itp. zabawiali się w te agitacje SMSowe itp. W końcu brak analizowania swoich czynów oraz poprzez to brak odpowiedzialności za nie to właśnie jest NIEDOJRZAŁOŚĆ.


To już nie chodzi o to aby atakować partię obecnie rządzącą itp. lecz chodzi o przemyślenie sobie przed oddaniem głosu na kogo się go chce oddać oraz z kim potem taka partia (o ile wygra wybory) będzie zmuszona łączyć się w koalicje itp. Załóżmy teoretycznie, że za podobnymi elektronicznymi akcjami agitacyjnymi kryła się jakaś refleksja np. że głosując za partią liberalną czy jak kto woli partią składającą się z biznesmenów (o czym pisałem w tym miejscu) będziemy popierać rozwój wolnego rynku itp. a za takimi wartościami nie ma nic złego. Otóż jest – ZAWSZE trzeba sobie wszystko przemyśleć, podobnie jeśli jesteśmy przykładowo po drugiej stronie i właśnie chcemy oddać głos na kogoś kto propaguje rozwiązania socjalne itp. (choć w naszej obecnej bardzo skomplikowanej sytuacji właściwie wszystkie partie robią wrażenie, że takie właśnie są).

Przed oddaniem głosu warto wziąć pod uwagę, że bez względu kogo chcemy wspierać, zawsze wiąże się to z wieloma problemami, w tym przypadku rozwijanie wolnego rynku (które nawiasem mówiąc nie istnieje w obecnych rządach - o czym wielokrotnie już pisałem, choć nie bezpośrednio) negatywnie wpływa na szkolnictwo wyższe. Studenci i młodzi ludzie mylnie zakładali, że skoro nasze uczelnie stoją na jako takim poziomie i że nic się przez ostatnie 20 lat nie zmieniło – to znaczy że jest to pewnik i nic się nie będzie w tej materii zmieniało. Otóż BĘDZIE ! A zależy to właśnie od tego na kogo oddamy swój głos.

W tym konkretnym przypadku, właśnie partia rządząca chce w jak największym stopniu wspierać przedsiębiorców prywatnych, tak aby ich część rynku prosperowała lepiej. Jednak nie ma tu mowy o szerokim spojrzeniu, o zabieganiu o cały zrównoważony rynek (czyli chodzi o realny obraz tego taki on faktycznie jest) lecz chodzi o płytkie zabiegi ku czci wybranej grupy, w tym wypadku mocno uprzywilejowanej.
Jest to zachowanie głęboko niepolityczne, które niejako strzela gola we własną bramkę, bo rząd atakuje tu uczelnie państwowe ! Istna schizofrenia :(
Jest to ewidentny brak profesjonalizmu, perspektywicznego myślenia i wielu innych ważnych u rządzących krajem cech.

Dodam jeszcze, że partia obecnie rządząca już nie po raz pierwszy w swoim postępowaniu ukazuje oblicze chroniące wybrane grupy społeczne (szczególnie te mało liczne np. biznesowe) przy kompletnym pozostawieniu samym sobie pozostałą część (przeważającą liczebnie) lub nawet ją atakującą, w imię wyższych wartości jakimi są walki polityczne, piarowskie itp. A przecież nie są ważne słowa czy obietnice wyborcze, ale konkretne posunięcia czyli fakty, a te w tym przypadku są jasne.


Ponadto warto przed oddaniem swojego głosu w urnie, nie tylko przemyśleć kto może te wybory wygrać i z kim będzie musiał współpracować, lecz to z jakimi problemami boryka się nasz kraj od kilkunastu lat i jaki potencjalny wpływ będą miały decyzje podejmowane przez partię reprezentującą dany sposób rozumienia świata. To bardzo istotne, ale czasami jest tak, że pomimo swoich sympatii politycznych w demokracji trzeba wybrać mądrze np. kogoś kto zrównoważy sytuację polityczną, czyli przykładowo wybierzemy tzw. mniejsze zło.
Innymi słowy czasami lepiej sobie przemyśleć, czy nasz faworyt w danej sytuacji politycznej, prawnej, międzynarodowej itp. nie spowoduje większych strat, poprzez swoje dość zawężone i nieperspektywiczne myślenie, którym charakteryzuje się każda duża partia w naszym kraju (i pozostałych), zarówno: liberalna, centroprawicowa, lewicowa itp.

Jeśli w podobny sposób przemyślimy na kogo oddać swój głos to wtedy możemy o sobie powiedzieć, że dokonaliśmy rozsądnego i dojrzałego wyboru – czyli w takiej sytuacji ja drogi internauto będę Tobie szczerze gratulował !
Oczywiście często będzie tak, że będąc świadomym wszelkich aspektów danej sytuacji w jakiej się znajduje kraj, wybór partii na którą oddaje się głos będzie bardzo trudny – ale tak zbudowana jest demokracja.

Dodatkowo obecnie nasza demokracja jest bardzo młodziutka i nawet u dorosłych wydawałoby się mądrych ludzi dojrzały głos wyborczy jest rzadkością... na pocieszenie dodam, że to norma w świeżych demokracjach, a szczególnie takich jak nasza, która wydobywa się z wielkim trudem z problemów narosłych przez kilkadziesiąt lat socjalizmu.


Mógłbym tu jeszcze więcej napisać o interesach politycznych różnych partii oraz roli młodzieży jednak z braku czasu pozostawię to na następny raz.


Proponowane przez PO omawiane tu zmiany, na szczęście jeszcze wymagają wielu szczebli legislacyjnych, więc miejmy nadzieję, że na tej zawiłej drodze parę osób dojdzie po rozum do głowy... ja od siebie mogę jedynie dodać, że w miejsce dziwnych, tendencyjnych pomysłów można coś: budować, rozwijać – czy tak nie będzie lepiej ??


Update:
Z Wikicytatów do przemyślenia:

Liberalna demokracja to reżim, w którym demokracja poniża wolność zanim ją zdławi.
            Autor: Nicólás Gómez Dávila


Mądry człowiek nie rzuci racji na pastwę miłosierdzia losu ani nie zapragnie, by zatriumfowała dzięki potędze większości.
            Autor: Henry David Thoreau


Moim ideałem politycznym jest demokracja. Chciałbym, żeby każdy człowiek był szanowany jako jednostka i żeby nikogo nie wynoszono na piedestał.
            Autor: Albert Einstein


Może i oddaję głos na coś, co uważam za słuszne, ale nie jestem żywotnie zainteresowany tym, aby właśnie ta racja zatriumfowała.
            Autor: Henry David Thoreau


My, wrogowie powszechnego prawa wyborczego nie przestajemy się zdumiewać z powodu entuzjazmu, jaki wywołuje wybór garstki nieudolnych przez masę niekompetentnych.
            Autor: Nicólás Gómez Dávila


Najczęściej mówi się o korzyściach z demokracji, rzadziej o jej powinnościach. Tymczasem demokracja, aby funkcjonować, nakłada na wszystkich ogromne obowiązki, zwłaszcza obowiązek uczestnictwa. Ale obyczaj takiego uczestnictwa występuje rzadko tam, gdzie brak odpowiedniej tradycji, dlatego wiele na świecie demokracji ułomnych, słabych, tylko formalnych. Niemniej, w końcu XX wieku demokracja jawi się w świadomości ludzkiej jako system najbardziej pożądany, który wcześniej czy później osiągną wszystkie społeczeństwa i kraje.
            Autor: Ryszard Kapuściński, Lapidarium V


Naprawdę, nie ma żadnej istotnej różnicy pomiędzy nieograniczoną władzą państwa demokratycznego, a nieograniczoną władzą autokraty.
            Autor: Ludwig von Mises


Demokratyczna polityka nie przetrwa zbyt długo w obliczu bierności obywateli wynikającej z ich politycznej ignorancji i obojętności.
            Autor: Zygmunt Bauman, "Płynne życie”


Za mało debatujemy, bo nie dość dobrze rozumiemy, że istotą demokracji jest stworzenie warunków, w których, dla dobra wspólnoty, ujawnia się maksimum wiedzy, mądrości, intuicji i zaangażowania zwyczajnych obywateli.
            Piotr Sztompka, Tygodnik Powszechny, 2007


Demokracja jest najgorszym z możliwych ustrojów, bowiem są to rządy hien nad osłami.
            Autor: Arystoteles


Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm.
            Autor: Jan Paweł II, encyklika Centesimus Annus


Demokracja przedstawicielska musi iść w stronę demokracji dialogowej albo wręcz bezpośredniej – oddania obywatelom prawa głosu w ważnych sprawach. Przykładem może być dla nas nie tylko maleńka Szwajcaria, ale także np. Kalifornia, jeden z najbardziej rozwiniętych stanów USA, o obszarze większym od Polski, gdzie obywatele wypowiadają się na temat tego, czy w szkołach należy uczyć po hiszpańsku, gdzie wybudować kolejne osiedle, jak zmienić kierunek autostrad i chronić zasoby wodne.
            Autor: Piotr Sztompka, Tyg. Powszechny, kwiecień 2007


Oczywiście, można mieć demokrację bez kultury, nawet na wyspie kanibali. Tamtejsi obywatele demokratycznie uchwalą, że kanibalizm jest oficjalnie obowiązującym ustrojem, a po wyborach strona rządząca zje opozycję. Ten przykład pokazuje, że kultura polityczna to nie dodatek do demokracji, lecz jej istota.
            Autor: Norman Davies, Newsweek Polska 14/2006


Również pod auspicjami demokracji czyha głupota i udaje się zmobilizować podłość.
            Autor: Willy Brandt

poniedziałek, 15 czerwca 2009

Terminator IV: Ocalenie – minirecenzja

Właśnie wróciłem z kina, gdzie oglądałem nowego Terminatora (Wikipedia). Tym razem trochę ponarzekam – tak jak to mam w zwyczaju;)


Film, jest bardzo, bardzo inny od poprzednich Terminatorów, jest to niemal nowe ujęcie i podejście do tematu. W programie „Kinomaniak” reżyser filmu (Joseph McGinty Nichol) został totalnie ośmieszony jako osoba, która ma na swoim koncie 1 film i do tego okrzyknięty klapą roku (złota malina). Skoro tak „świeży” reżyser zabrał się do filmu to wiadomo, że spodziewać się można co najmniej czegoś innego niż do tej pory w serii – czy to jest złe, kiepskie ? No nie wiem, takie zupełnie chałowe to, to nie było...

Jakby tego było mało prowadzący wspomniany program podsumował, nowego Terminatora w słowach: kto (?!) takiemu reżyserowi daje do nakręcenia TAKĄ produkcję za ~200 milionów dolarów !
Warto zaznaczyć, że reżyser Joseph McGinty Nichol nie podpisał się pod tym filmem, lecz widoczne są jedynie inicjały...


Faktycznie wydaje się, że cała ta suma poszła na efekty specjalne, a scenariusz został kupiony za 1 $ :D :D jak miało to miejsce w przypadku pierwszego filmu z tej serii (podobne problemy z rozpoczęciem produkcji filmu miał George Lucas przy IV epizodzie Gwiezdnych Wojen). Efekty są fajne i mają mało błędów jak na typową kinową papkę jaką nas karmi USA (ten film jest produkcji jeszcze angielskiej i niemieckiej – jak podaje stronka cinema-city, być może miało to duży wpływ). Z typowych błędów jakie od wielu lat wytykam w różnych filmach (w internecie, czy na konwentach miłośników filmu) zaliczyć można fakt, że przestarzały typ terminatora strzela sobie w nogę i ona urywa się w innym miejscu niż powinna ;):)
Poza tym jakiś drastycznych błędów nie zauważyłem, za co się należą brawa bo np. George Lucas to wypada na tym tle FATALNIE !!!

We wspomnianym wcześniej „Kinomaniaku”, scenariusz filmu (John Brancato, Michael Ferris) został oceniony jako niezwykle denny. Podsumowując wszystko to co się dostało nowemu Terminaorowi to, nikt nie chciałby aby jego film był tak oceniany jak Terminator IV w tym programie.

Czy jednak był to film tak słaby ? Zdecydowanie miłośnicy serii, a szczególnie pierwszych odcinków mogą być zagubieni i mocno rozczarowani, gdyż jak pisałem na początku jest to film inny. Jednak ja się aż tak źle na tym filmie nie bawiłem. Szczególnie zadowoleni będą miłośnicy filmów akcji, bo w tym filmie przestojów właściwie nie ma. To nie jest II epizod Gwiezdnych Wojen, to nawet nie jest III epizod, tam może akcja nie wylewa się wszystkimi możliwymi szparami i przez to przerasta twórców (jak G. Lucasa przerosła treść III epizodu), to jednak cały film jest wypełniony akcją, tam cały czas się coś dzieje.
Czy jednak dzieje się coś wyjątkowego ? Poruszającego ? raczej nie :(

Duża, nieco przestrzenna plansza reklamująca film
(w środku kina)

Zalecam nie czytać dalej jeśli jeszcze nie widziałeś tego filmu !

To co składa się na intrygę w tym filmie zaskoczyło mnie (myślałem, że historia rozwinie się w inną stronę) to jednak podstawowe założenia są mocno oklepane... przykładowo robot zastanawiający się nad swoim jestestwem był w niejednym filmie oraz co drugim (dobrym!) serialu SF (i to nawet mogę przytoczyć przykłady znacznie lepszego przedstawienia tematu – choć w Terminatorze nie było aż tak źle). Sam fakt terminatorowości bohatera nie był dla mnie zaskoczeniem i z biegiem akcji uważny widź również będzie o tym przekonany.
Drugim tematem, który łączy się z pierwszym i sięga aż 1952 roku (!!!) jest wysłanie zaawansowanego szpiega, który nie jest świadom swojej misji (walczy on o swoje jestestwo itp.) i na końcu się o wszystkim dowiaduje – znamy to ? Oczywiście, chodzi o klasyka gatunku Philipa K. Dicka, w opowiadaniu pt. „Impostor” (z 1952 roku), sfilmowany w 2002 roku „Impostor: Test na człowieczeństwo” – film, który wszystkim gorąco polecam.
Następny przykład ? Proszę bardzo: wystawienie fałszywego tropu, do zwabienia... REBELII było choćby w „Powrocie Jedi” (1982 rok) i wielu innych filmach.
Jeszcze inny ? A czy zauważyliście, że Skynet, który do tej pory wysyłał Terminatorów do najszybszego i najskuteczniejszego likwidowania ludzi, teraz wysyła pojazdy do ich chwytania ?? To przecież zmienia sens tytułu filmu, to tak jakby Vadera ubrać w białą spódniczkę ;):)
A to zagadnienie jest właściwie identyczne z filmem Wojna światów.

Zapewne dlatego „Kinomaniak” ocenił scenariusz tak tragicznie nisko.

Ja bardzo sobie cenię „Kinomaniaka” i zgodzę się, że nowy Terminator to bardziej transformers, lecz jednak chcę powiedzieć, że film pod koniec oglądało mi się całkiem fajnie, nie jest to taka totalna klapa, najbardziej byłem rozczarowany na początku – pierwsze 30 minut to było coś co sam nie wiedziałem co oglądam... jako kontrast mogę podać III epizod Gwiezdnych Wojen, gdzie po pierwszych 10 minutach filmu byłem wniebowzięty i wiedziałem, że nawet jak reszta filmu będzie do niczego to dla początku warto kupić DVD (co uczyniłem).


Ciekawostką w filmie jest fakt, że nie zagrał w nim Arnold Schwarzenegger (o czym w zeszłym roku pisałem w tym miejscu), jednak ku mojemu zaskoczeniu wizerunek tradycyjnego Terminatora z wcześniejszych części pojawił się jednak na moment w IV części. Twarz Arniego została wygenerowana komputerowo i wyszła całkiem nieźle (wyszła młodziej niż dziś prezentuje się ten aktor).

Chyba najbardziej fatalnym przeinaczeniem w tym filmie są... proporcje :-(
Nie wiadomo dlaczego, okropni i krwiożerczy terminatorzy są znacznie więksi od ludzi, wygląda to jak jakaś kreskówka dla bezmózgich dzieci napakowanych tatusiów lub w najlepszym wypadku przerośnięte muskuły z kreskówki Hi-Man.

Warte zaznaczenia jest również to, że wiele klasycznych kształtów, np. pojazdów czy różnych typów terminatorów zostało opracowanych na nowo, z daleka wydają się znajome jednak z bliska widać, że są jedynie podobne, w takim stopniu aby widz je rozpoznał.
Zwykle stosuje się taki zabieg, gdy producenci nie mają praw do wykorzystywania tego co zostało zastrzeżone (np. żałują kasy). Tak było np. w Kronikach Sary Connor, gdzie głowy termiantorów były podobne, ale jednak zupełnie inne – opracowane na nowo.

Pojawiają się w filmie również zupełnie nowe modele T. Listę rozpoczynają prymitywne hydroterminatory oraz pretensjonalnie niecelne i nieskuteczne motocykloterminatory, które nawet czasami wydają się pomocne ;):)
Jeszcze innym rozwiązaniem jest duży łapacz (co się kojarzy z transformersami) i większy pojazd latający.


Obok proporcji naciągane też były walki (co akurat nie jest niczym nowym, również we wcześniejszych częściach Terminatora), bo przykładowo przerośnięty Arni jako T-800 atakuje prawie bezbronnego człowieka i co robi w konfrontacji ?? uderza go lub rzuca nim... jeśli autorzy nie wiedzieli co ma z nim zrobić to odsyłam do innych filmów, w których podobne spotkanie maszyny z człowiekiem było zakończone w kilka sekund...
Dodatkowo nie wiadomo dlaczego wspomniany robot był nieczuły na potężne ciosy mu zadawane, a nawet oblanie go płynnym metalem (chyba surówką) zdaje się być sosem truskawkowym... w końcu nawet jeżeli metal nie roztopił się, to praca baterii czy procesora jest raczej trudna w takich warunkach... :-( :-/
Być może miało być w zamyśle tak, że czekający arniterminator musiał być większy, silniejszy i wytrzymalszy, gdyż miał wyeliminować zwabionego Connora (musiał wygrać). Jednak czy nie prościej było by umieścić tam np. 10 000 zwykłych terminatorów T-800, które nawiasem mówiąc masowo są produkowane niemal przez ścianę ?? Kto jest bardziej skuteczny ? Jeden przerośnięty T-800 czy 10 000 zwykłych ? W końcu dla Skynetu koszt obu rozwiązań jest nieistotny, a rezultat wydaje się jasny...

Wracając do walk, jest moment, gdy nieświadomy swojej terminatorowości bohater bije kilku ludzi, jednemu z nich wymierza niezwykle silny cios w twarz... ja już w tym momencie byłem pewien, że ten człowiek jest czymś na kształt terminatora, potem widz przekonał się, że ma on metalowy endoszkielet. Czyli wychodzi na to, że oddanie takiego ciosu metalową ręka prosto w ludzką twarz, zakończyło by się jej wgnieceniem do wnętrza czaszki...

W IV części, po raz pierwszy pojawia się pretensjonalny efekt zaskoczenia niespodziewanym atakiem, który tego terminatora przesuwa w stronę klimatów Dooma i Resident evil. Bardzo przyspiesza to akcję (bo jak pisałem jest to głównie film akcji) jednak tę zmianę postrzegam jako kontrowersyjną i wydumaną.


No dosyć tego, ponarzekałem jak to mam w zwyczaju;) podkreślę jeszcze, że wiele innych filmów cieszy się znacznie większą ilością niedopracowań i bzdur. Z bardziej dodatnich plusów (parafrazując prezydenta), zaznaczyć można kilka ciekawych nawiązań w filmie do pierwszych odcinków serii np. „I’ll be back” wypowiadane przez Connora itp. Jest nawet nawiązanie do filmu E.T. choć nie wiem czy to było zamierzone ;):)


Jeśli ktoś ma ochotę na taki film to zdecydowanie polecam obejrzenie go w kinie, no chyba, że posiadamy w domu kino domowe za kilkukrotnie więcej niż 500 złotych – wtedy z pewnością przebije to co oferują polskie kina.


Nawiasem, mówiąc właśnie przygotowuję się (z jeszcze jedną osobą) do przeprowadzenia wspólnej prelekcji odnośnie podobnych zagadnień techniki filmowej w klasycznych filmach (w tym w Terminatorach) na nadchodzący konwent Polcon. Więcej informacji na ten temat już niedługo, gdy otrzymamy konkretne informacje od organizatorów imprezy.


Update:

Oto zwiastuny filmu dostępne na YT:
- Terminator Salvation - Official Trailer [HD] - w 1:20 widoczne są równiutko poukładane czaszki :-/ We wcześniejszych terminatorach takich błędów nie było !
- Terminator Salvation Movie Trailer 2
- Terminator Salvation - Official Trailer 3 [HD]


A taki jest zwiastun gry opartej o film, być może gra jest znacznie bardziej udana: Terminator Salvation (Game Trailer #1)

niedziela, 14 czerwca 2009

Bing - wyszukiwarka Microsoftu

DAK przesyła nam ciekawostkę, mianowicie nową wersję wyszukiwarki Microsoftu o nazwie Bing. Wyszukiwarka wystartowała 1 czerwca 2009 roku, a już 3 czerwca była dostępna w większości regionów świata w tym również w Polsce. W założeniu ma zastąpić niezbyt popularne (szczególnie w Polsce) Windows Live Search oraz w marzeniach Microsoftu zapewne ma też zastąpić Googla ;)

Wyszukiwarka Bing ma kilka ciekawych opcji np. Explorer Pane, Quick Previews oraz Zapisz i podziel się! - na razie jeszcze nie testowałem co są warte.

Szkoda, że Bing nie jest bardziej wiki, gdyż wyniki, które generuje są DZIWNE (przykładowo małe blogi wyświetla wyżej od dużych, poczytnych stron, serwisów itp.), chciałem je poprawić i bez rejestracji nie mogłem tego zrobić :( A rejestrować się nie mam zamiaru (starczy, że jedna firma zbiera o mnie wszelkie informacje ;)

Wcześniej pisałem o innej nowej wyszukiwarce w poście „wikia Search” - nowa era wyszukiwarek ?, która ma nieco inne założenie, mianowicie była (chyba) pierwszą na świecie wyszukiwarką działającą jak Wiki (niedługo po jej powstaniu w Google też pojawiła się taka opcja).
Jak widać Bing ma bardzo poważnych konkurentów.

DAK - dzięki za info !

Piosenka o smutnym programiście

Tym razem mam dla Was niezłą perełkę ze stronki www.MartinLechowicz.com, czyli:
Piosenka o smutnym programiście ;)

    Po co mi był Zx spectrum, na co mi była Amiga ?
;):)

Wcześniej ten sam utwór był dostępny pod adresem www.completelyunprofessional.com w kategorii "Kretynizmy na poziomie".

czwartek, 11 czerwca 2009

Non omnis moriar - Marta Piekarz

Niemal od początku istnienia tego bloga, z boku ekranu znajdował się duży banner, który kierował na stronkę WWW poświęconą pomocy Marcie Piekarz. Niestety 22 maja Marta przegrała... po 14 miesiącach niezwykle trudnej i bolesnej walki...



Marta cały czas miała duży wpływ na ludzi z całej Polski, jak czytamy na wspomnianej stronce:
    Pozostaje mieć nadzieję, że Marta uświadomiła nam wszystkim, jak bardzo ważna jest pierwsza pomoc. To właśnie Ona, będąc jeszcze w pełni sprawną, osobiście propagowała pierwszą pomoc przedmedyczną. To dzięki Niej, a właściwie w reakcji na Jej przypadek, w całym kraju zorganizowano dziesiątki akcji, pokazów i innych imprez, które uświadamiały i szkoliły tysiące ludzi. I to poprzez pamięć o Niej, mamy nadzieję, że będzie następował nadal wzrost świadomości nas wszystkich.
I faktycznie, wielu moich znajomych oraz wiele innych osób, zainteresowało się zagadnieniem pierwszej pomocy oraz zaangażowaniu w organizowanie imprez charytatywnych. Niektórzy z nich pokończyli odpowiednie kursy, by stać się ratownikami medycznymi oraz prowadzić dalsze szkolenia z tego zakresu. Nie ulega wątpliwości, że wielu z tych ludzi w innym wypadku nigdy by się nie zajęło podobną tematyką oraz nie przekroczyliby bariery myślenia jedynie o sobie samym (a jest to szczególnie rzadkie wśród ludzi z fandomu itp.).


W 1:44 minucie widoczny jest fragment archiwalnego nagrania Marty udzielajacej wywiadu dla TVP

Śmierć Marty jest niezwykle smutnym zdarzeniem... starałem się śledzić jej losy, czytałem opisy na jej stronce WWW i oglądałem zdjęcia, które powiem szczerze były jednym z największych horrorów z jakim miałem do czynienia.


Ada i Rafciu tańczą na koncercie dla Marty

Marta mimo, że nie posiadająca władzy nad swym ciałem, cały czas jednoczyła ludzi z całego kraju, inspirowała i... realizowała swoją życiową misję. Myślę, że teraz jej misja będzie kontynuowana przez wielu młodych ludzi, którzy do tej pory byli tak bardzo zaangażowani w organizowanie akcji i szkoleń.


Walc dla Marty Piekarz z Gorzowa Wlkp. w wykonaniu absolwentów 2LO

Często gdy kogoś spotyka, coś niezwykle trudnego, coś przerażająco strasznego - wielu zadaje sobie pytania: skąd to ? Czemu Ona była winna ? Gdzie jest Bóg ?

Odpowiedź na te bardzo trudne pytania jest prosta: Marta jest dowodem na to, że nawet najcięższa choroba ma sens i to gigantyczne zło, przemienia się w jeszcze większe dobro, w jeszcze większą wartość o zasięgu np. internetu.
Marta zrobiła bardzo wiele, gdyby nie jej fatalny udar ja pewnie bym o niej nigdy nie usłyszał, a ci wszyscy tak zaangażowani ludzie nigdy by nie zrobili tak wiele w imię wartości wyższych, w imię szacunku do każdego życia ludzkiego, w imię bezgranicznej miłości bliźniego.


Ja by realizować misję Marty Piekarz, zamieszczam linki do bardzo pouczających materiałów:
    - komiks: RATUJEMY ŻYCIE - wystarczy około 5 MINUT, aby dowiedzieć się, jak nietrudne jest uratowanie czyjegoś ŻYCIA!
    - PIERWSZA POMOC! - obszerne materiały na stronce WWW Marty Piekarz


Marto nie zapomnimy o Tobie !

środa, 10 czerwca 2009

Zwiastun gry: Star Wars: Republic Heroes

Oficjalnie potwierdzono już powstawanie nowej gry z uniwersum SW, czyli: Republic Heroes, która jest w głównej mierze oparta o treść serialu, który ostatnio jest emitowany w PL równolegle na dwóch kanałach TV (o czym ostatnio pisałem w tym miejscu).

Oto film dostępny na YT: Star Wars: Republic Heroes trailer (bezpośredni link):



Ciekawy jestem jaka będzie wartość tej gry, a na dodatek gra będzie dostępna na platformę blaszakową, więc sam się o tym przekonam ;) ...i nie zapomnę powiadomić i Was ;)


Update:
Ostatni opis gry to Star Wars: The Force Unleashed, w którym są ciekawe linki oraz różne smaczki i błędy.

wtorek, 9 czerwca 2009

Polacy znów liderami w algorytmach

Adam podsyła nam news, o nowych osiągnięciach Polaków w międzynarodowych konkursach programistycznych: Polak jednym z najlepszych programistów świata (www.sfora.pl).

Choć trzeba wiedzieć, że wiele z tego typu konkursów nie powinno się nazywać konkursami programistycznymi. Jak czytamy w tym tekście (i innych podobnych doniesieniach): „Marek Cygan, doktorant z Wydziału Informatyki Uniwersytetu Warszawskiego (...)”, powszechnie wiadomo, że studenci uniwersyteccy nie tylko nie znają się na programowaniu, ale już na kilka lat wcześniej dostają gorączki jak mają cokolwiek zakodować (bo na chyba 3 roku studiów mają przedmiot, w którym jest to wymagane) – takie są fakty. Wynika to z tego, że na uczelniach uniwersyteckich jest zupełnie inne podejście do tematu, a programowanie wymaga podejścia politechnicznego.

Ostatnio rozmawiałem z Regiem z Warsztatu na ten temat, że właśnie ogłasza się w komunikatach publicznych laureatów podobnych konkursów wspaniałymi programistami, a jest to nieporozumienie.


Z drugiej strony to już kolejne podobne polskie osiągnięcie tego typu w ostatnich latach, które w mojej ocenie wpływa na to, że jesteśmy postrzegani jako NIEBEZPIECZNI w Europie – o czym pisałem ostatnio w poście Dlaczego Europa się nas boi ??;)


Dzięki Adam za podsyłane materiały!

Wyniki wyborów do PE w PL

PKW niedawno ogłosiła oficjalne wyniki wyborów, z którymi można się zapoznać w tym miejscu (wp.pl).

Wyniki nie były raczej zaskakujące, choć pewnie byłyby znacznie inne gdyby frekwencja była znacznie większa, bo niestety, ale spotkałem się z powszechnym przekonaniem, że nie idąc do wyborów "głosuje się" przeciw obecnemu rządowi oraz jego dokonaniom – i nie wiem kto wbija do głowy ludziom podobne bzdury :-/ (jeśli tego typu myślenie miałoby choćby najmniejszy sens – to gdzie ten wpływ niegłosujących ? Skąd wygrana obozu rządzącego pomimo małej frekwencji ??)
Choć na pewno zwycięzcy zamiast cieszyć się wygraną powinni poważnie przeanalizować, że głosowało na nich naprawdę bardzo mała liczba wyborców, gdyż frekwencja wyniosła zaledwie 24,53%. Tak mały wynik nie dziwi w świetle powyższego oraz tego o czym pisałem ostatnio (w tym miejscu).

Chciałbym też zwrócić przy okazji uwagę na fakt kolejnych niezwykle słabych wyników TNS OBOP, które były prezentowane w późnych godzinach wieczornych w niedzielę w TVP, co prawda od dawna wyniki te źle oddają faktyczne preferencje głosujących, ale gdy wyniki są słabe i taki stan ciągnie się to tak długo że ja już dawno przestałem je czytać. Oto wyniki oficjalne:
    1. KW Platforma Obywatelska - oddano 3 mln 271 852 – 44,43%
    2. KW Prawo i Sprawiedliwość - oddano 2 017 607 głosów - 27,40%
    3. KW SLD-UP - oddano 908 765 głosów - 12,34%
    4. KW PSL - oddano 516 146 głosów - 7,01%
Przybliżone wyniki TNS OBOP (z pamięci):
    1. KW Platforma Obywatelska ~50%
    2. KW Prawo i Sprawiedliwość ~25%
    3. KW SLD-UP ~12%
    4. KW PSL ~6% (nie pamiętam czy czasami te dwa miejsca nie były zamienione)
Widać przede wszystkim charakterystyczny stały trend, niedoszacowanie PIS i znaczne przeszacowanie PO (z jednej strony jest to błąd techniczny w dobraniu próby, a z drugiej jest to jak najbardziej na rękę dla wizerunku rządu). Problemy te szczególnie dla najpopularniejszych partii są nie do przyjęcia (mają z założenia największe zainteresowanie i znaczenie społeczne), a ja nie mogę tego zrozumieć, gdyż te wybory były małe (nieskomplikowane technicznie) i miały małą frekwencję, a wszystkie te fakty jeszcze bardziej ośmieszają OBOP.
Błędy te wynikają z dużych cięć finansowych (które mają miejsce w ostatnich latach), szybkości przeprowadzania badania, a na dodatek teraz w TV jakiś wysokiej rangi pracownik TNS OBOP przyznał, że wyniki są słabe i że wynik ostateczny będzie się znacznie różnił, jednak on wskazywał kilka procent, a to co tu widać to znacznie więcej niż np. 3%.

W ostatnim poście Po co nam wybory do Parlamentu Europejskiego? podkreślałem, że tym razem dzięki głosowaniu pozbędziemy się wielu z najbardziej znanych polityków z największych partii na następne 5 lat trwania kadencji. Teraz okazało się, że faktycznie tak jest jednak trochę ich pozostało w kraju, a w tym również kilku tych najbardziej wartościowych. Zobaczymy co z tego wyniknie, jednak domyślać się można, że wielu z tych którzy zostali (bez względu na to czy startowali czy nie zostali wybrani przez wyborców) będzie teraz miało większy wpływ na to co się u nas dzieje - kto wie może nawet staną się niezwykle wpływowi i posiądą najważniejsze stanowiska.

niedziela, 7 czerwca 2009

Wykłady o multimediach w czerwcu

Adam przesyła nam ciekawą informację:
    Szanowni Panstwo,

    W dniach 9 - 10 czerwca 2009 odbędą się w PJWSTK wykłady gościnne i ćwiczenia, które poprowadzą wykładowcy z Leeds Metropolitan University - znakomitego ośrodka specjalizujacego się w multimediach.

    GODZINY WYKLADOW:

    WT (09.06)
    8:00 -- 9:30 (101 budynek C)
    9:45 -- 11:15 (duża aula)

    SR (10.06)
    11:30 -- 16:00 (sala 130)

    tematyka:
    wyklady wtorkowe:
    * Creative Image Generation * Digital Photography: Manual Exposure
    * Image Masking & Compositing * Vector Graphics

    wyklady środowe:
    * Uses for 3D Graphics * Introduction to Motion Capture * Stereography
    * Use of image maps for creating 3D Materials * 3D Visualisation

    Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy.

    Malgorzata T.
    Polsko-Japonska Wyzsza Szkola Technik Komputerowych
    Dzial Wspolpracy z Zagranica (...)
Czyli zapowiadają się smakowite wykłady.
Oto dosłane następne informacje:
    W dniu 10 czerwca 2009 odbedzie się w PJWSTK wyklad gościnny, który poprowadzi prof. Sean Tohill z Westminster University.
    Tematyka wykladow: sieci, min. bezpieczenstwo gier komputerowych.

    GODZINY WYKLADOW:
    SR (10.06) 9:45 -- 13:00 (sala 224)*

    Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy.
    (...)
więc dołączam się do tego zaproszenia;) Dzięki Adam za info!

Dziś w TV Doktor Who

Jak wspominałem ostatnio w poście W maju Doktor Who w TV !, obecnie na kanale BBC Entertainment, emitowane są najnowsze odcinki tej najsłynniejszej serii s-f. Dziś o godzinie 19:00 będzie 3 już odcinek, na który wszystkich zapraszam;)

sobota, 6 czerwca 2009

Dziś prelekcja o historii gier 3D

Przypominam, że dziś (tj. w sobotę 6 czerwca 2009) odbędzie się w Warszawie ciekawa imprezka w klimacie oldschoolowym z dużym naciskiem na gry komputerowe ;)

Wcześniej wspominałem o przygotowaniach do imprezki w poście Prelekcja o historii i teraźniejszości Atari. Niestety przygotowania z winy organizatorów nie zostały ukończone - ale mam nadzieję, że imprezka się odbędzie i będzie fajnie;)

Więcej informacji na Atarionline.pl: Impreza 8-bit.


Dlatego wszystkich zapraszam, dziś do klubu RIO w centrum Warszawy (ul. Panska 97). O godzinie 17:00 odbędzie się turniej oldschoolowych gier, a o godzinie 21:00 nasz wykład o historii gier (wraz z pokazami i możliwością pogrania), będzie mowa między innymi o: historii rozwoju multimedialnych komputerów domowych oraz konsol, demoscenie, o firmach: Atari, Commodore, Apple, Lucasfilm (oraz LucasArts), Microsoftcie oraz wielu innych :)
W części drugiej szczegółowo analizowane jest powstawanie kolejnych gier na komputery domowe oraz automaty (arcade). Wnikamy w generowanie i wyświetlanie grafiki 3D, tworzenie gier, zdobywanie rynku przez gry oraz wiele innych.

Udanej imprezki !


Update !
Z powodu problemów organizacyjnych (ja za to nie odpowiadam), imprezka się nieco przesunęła czasowo. Około godziny 19:30 ruszają turnieje gier na komputerach 8-bitowych, natomiast o godzinie 21:15 rozpoczyna się 4 godzinna prelekcja o historii gier 3D, w tym pokazy gier na komputerach oraz możliwość pogrania w te klasyki ;)

czwartek, 4 czerwca 2009

20 lat wolności w PL

Dziś mija 20 rocznica, która jest świętowana na wiele sposobów (np. w TVP), mianowicie 4 czerwca 1989 roku, naród po dziesięcioleciach okupacji radzieckiej oraz rodzimych sprzedawczyków i przestępców, w wyborach powiedział im NIE.

Głosowanie to było bardzo ważne, gdyż władze socjalistyczne nie chciały oddać berła tak łatwo, próbowali umacniać swoje wpływy na wiele sposobów, np. poprzez zapisy przy słynnym okrągłym stole. Pierwsze wolne wybory z tej samej przyczyny nie umożliwiały wyboru 100%, lecz tylko część, której sobie nie zarezerwowali byli aparatczykowie z PZPR.

Jednak dawny tzw. beton mocno się rozczarował, gdyż naród w wyborach kompletnie odrzucił ich (a tego się nie spodziewali). Dzięki temu, że Polacy jednak poszli po rozum do głowy, wiele z bardzo szkodliwych zapisów okrągłego stołu, które mocno ograniczały wolność kraju oraz wyboru władzy - na szczęście nie zostało wprowadzonych w życie. Przykładowo przez kilka lat nie miało dojść do wolnych wyborów prezydenckich.


Wydarzenie to oczywiście miało fundamentalne znacznie w skali Europy (upadek komunizmu) co podkreśla dzisiejszy cykl programów dokumentalnych (i nie tylko) w TVP, zatytułowany "Zaczęło się w Polsce".


Update:
Krótkie opisy w Wikipedii: "Ustrój_polityczny_Polski - Transformacja_ustrojowa" oraz "Okrągły Stół (historia Polski)".

wtorek, 2 czerwca 2009

Wrażenia z Grzybsoniady 2k9

Wczoraj wróciłem z party Grzybsoniada 2k9 (od miesięcy na blogu był baner), które było udane nawet pomimo nieudanej pogody ;) Oto kilka słów bardzo zmęczonej i niewyspanej osoby;)

Gzynio testuje 3D

Party było bardzo udane, bawiłem się wyśmienicie, choć ponownie nie byłem świadkiem wszystkich atrakcji i rozrywek, gdyż uskuteczniałem „party coding” ;)
Atmosfera była fantastyczna, ludzi przybyło sporo (frekwencja z roku na rok wzrasta), przybyło kilka nowych osób, a wiele po raz pierwszy poznałem w realu. Nowi byli bardzo zadowoleni i zapewniali, że teraz będą wpadać regularnie i to wraz ze swoimi wybrankami, które już nie były takie zadowolone !;)
Najlepszym tego podsumowaniem niech będzie komentarz narzeczonej jednego z nowicjuszy: no teraz już wiem, że jest więcej takich świrów, jak mój facet ;)


Na party było także kilku przedstawicieli „konkurencyjnej” demosceny, czyli Commodore, z którymi wiele przegadałem – szczególnie, że kiedyś przez ścianę miałem redakcję commodore'owego magazynu C&A (Bajtek) i opowiadałem im również o tym.

Pojawił się też kontrowersyjny Jellonek, który do tej pory nie pojawiał się na żadnych party (w ostatnich latach).

Atari w joysticku ;)

Ciekawe było to, że na party zabrałem 1 komputer (laptop), a na miejscu przekonałem się, że są w sumie 3 moje komputery ;) Jeden z nich powędrował do mojego kolegi z innego miasta, który bardzo go potrzebował, a drugi dzięki uprzejmości Lotharka został naprawiony (poszedł jeden z chipów), trzeba przyznać, że tylko tacy rewelacyjni kumple jak Lotharek – w mig reperują komputery kolegom !
Potem okazało się, że to nie koniec, gdyż Lotharek jako nagrodę w konkursie przeznaczył listę możliwych rozszerzeń i okazało się, że jeszcze raz ten sam komputer będzie potraktowany tą samą Lotharkową lutownicą ;)

Uszkodzony układ PIA z Atari 800 XL

Drugim zaskoczeniem było to, że z jedną ekipą dojechałem na party, a z drugą wracałem ;) A było to tak: siedziałem przy komputerze, raptem patrzę, a za mną nie ma moich rzeczy ;) Podchodzi Gzynio i pytam się gdzie są moje rzeczy ? Na to Gzynio już jesteś z nami spakowany !
Protestowałem, ale okazało się, że zostało to tak misternie zapakowane, że już musiałem jechać z nimi ;)
Całą drogę do Łodzi, przegadałem z Nostym o różnych największych pytaniach ludzkości – to była NAPRAWDĘ WSPANIAŁA rozmowa ! Rozstrząsaliśmy wiele ciekawych kwestii, w tym takie, które poruszam w swoich prelekcjach.
Okazało się, że mamy bardzo podobne podejście i rozumowanie, choć w poglądach się nieco różnimy – a to zwykle różnice powodują, że rozmowa jest ciekawa, a nawet fascynująca – no i do czegoś prowadzi (np. do wewnętrznego rozwoju itp.). Czyli znów bawiłem się wspaniale !:)

Compo rozpoczęte


Na party odbyło się kompo w jednej kategorii czyli tzw. Game Compo oraz zaprezentowane były prace pozakonkursowe. Wczoraj Grzybson oficjalnie podał na Atarionline.pl, wyniki compo, które są następujące:

1 miejsce - „Panga Ponga”: TDC (kod), Kaz (grafika), Tatqoo (muzyka)
2 miejsce – „Pac-Txt”: Larek (kod, grafika)
3 miejsce - „Sssnake It!”: Sikor (kod), Kaz (grafika), Andy (muzyka)
4 miejsce – „G.L.I.P.”: Gorgha (kod, grafika), Caruso (muzyka)


A to wyniki kompotów:
1. Panga Ponga - 175 punkty
2. Pac - TXT - 163 punkty
3. SSSSnake It! - 140 punktów
4. GILP - 131 punktów

Opisy prac na Game Compo znajdują się na Atarionline.pl: 1. G.I.L.P. i PAC-TXT, 2. Panga Ponga i Sssnake It!.

O miejscu pierwszym głupio mi pisać, ale powiem, że poziom prac był zaskakująco dobry. Do tego stopnia, że absolutnie nie liczyłem na miejsce na podium. O trudności w osiągnięciu miejsca pierwszego świadczy fakt niewielkiej różnicy punktów jakie otrzymały pozycje 1 i 2 (inna sprawa, że na kompotach została zaprezentowana niekompletna wersja programu „Panga Ponga” – zamiast wersji 1 zaprezentowano wersję 0, no ale takie rzeczy się zwykle zdarzają na wszelkich większych imprezkach).

Na mnie duże wrażenie zrobiła praca, która zajęła miejsce 4, choć w mojej ocenie była mało grywalna. Po ukazaniu się grafiki w grze - choć w takim trybie graficznym, którego nigdy nie lubiłem – jednak stwierdziłem, że jest fantastyczna i ma fajny klimat.

Meśka szczęśliwa, że dorwała się do armatniego pocisku (jedna z nagród na compo)

Największe wrażenie zrobiła na mnie praca, która osiągnęła miejsce 3. gdyż opracowanie multimedialne powalało całą konkurencję (włącznie z moim kodem). Gdy to zobaczyłem poczułem wszystko mówiące ciarki na plecach !:) A jako jeden z autorów prac, byłem pewien, że poziom prac jest niezły !
Pod względem grywalności itp. Sssnake It! oceniam średnio i pewnie dlatego otrzymał 3 pozycję.

Miejsce 2 jest w pewien sposób banalne, ale doceniam pomysł i wykonanie – gdyż są wyśmienite. Jak widać do podobnego przekonania doszli pozostali uczestnicy party, bo tylko niewielka liczba punktów spowodowała, że nie stała się miejscem 1. Największą zaletą tej gry i pomysłu jest znaczny wpływ na wyobraźnię gracza – a to jest coś naprawdę wielkiego! Widać nawet w filmach na YT, że partyzantom udzielał się klimat oraz pomysłowość buzowała (więcej niż % ;). Co prawda w mojej ocenie można było w tym programie zrobić kilka ciekawostek, ja widzę oczami wyobraźni 2 zupełnie różne pomysły, które można było przy okazji zrealizować, np. zrobić tę grę na wesoło, wtedy pewnie 1 miejsce byłoby murowane !

Prace były w różny sposób oceniane, np. część z uczestników oceniała poziom ukończenia programu, gdzie tylko 2 i 3 miejsce mogą się poszczycić niemal 100% zaawansowaniem. Pozostałe prace są raczej wstępną prezentacją. Inni oceniali głównie pomysł, wykonanie, grywalność itp. czyli bardziej rozrywkowe ujęcie tematu ;)


Jedną z tajemniczych ciekawostek była pozakonkursowa praca „Tribute to Kaz”, która jest hołdem użytkowników serwisu dla jego mozolnej i wieloletniej pracy. Sam należę do osób, które doceniają ten wysiłek, ale zapewne nie brakuje takich, które czują jeszcze większą wdzięczność (np. są wieloletnimi czytelnikami – a ja nie jestem itp.). Sedno tematu jest takie, że praca do organizatora doszła z anonimowego źródła i właściwie cały czas nie wiadomo kto jest autorem. Po kompotach na party wszyscy się zastanawiali, kto to zrobił oraz jakie jest prawdziwe przesłanie. Zespół konkurencyjnej stronki WWW zapewniał, że to „na pewno nie my”, co gorsze wszystkie najbardziej podejrzane osoby, były obecnie zajęte kończeniem swoich prac na compo – co jeszcze bardziej komplikowało zagadnienie.


Dla partyzantów cały czas czekało wiele atrakcji: od rozmów o cyklach CPU, przez granie w gry (Gzynio zadziwiał rewelacyjnymi wynikami w Moon patrol), wspominki przy ognisku ;) Nosty przywiózł okulary 3D wraz z oprogramowaniem, co przyciągało ciekawskich. Prezentowanych było wile demek z Atari, Commodore (zupgrade'owanego) oraz Falcona z CT60 (wraz z najnowszą produkcją mającą 2 tygodnie). Ten ostatni działał zbyt wolno, do czasu gdy na party dotarł Jury, który w mgnieniu oka przyspieszył go 5 krotnie ! Od tego momentu było na co popatrzeć !

Mega lo mania - czyli świecka tradycja na Grzybsoniadzie ;)

Na party bawiłem się doskonale! Imprezka była większa i ludzi przybyło więcej niż poprzednim razem (wielu widziałem po raz pierwszy, a niektórzy byli zupełnie nieznani). Jednym słowem organizator stanął na wysokości zadania !;)
Na załączonych filmikach z YT widać, że atmosfera na party była doskonała i wszyscy Ci którzy byli nieobecni mogą żałować !

Mała porcja Gzynia ;)

Wielkie gratulacje i podziękowania dla organizatora oraz dla uczestników kompotów i party ! Jako osoba, która brała udział w kompotach, bardzo dziękuję wszystkim sponsorom nagród (w tym część pochodziła nawet od przedstawicieli sceny Commodore!).


Update:
Muzyka z gry Panga Ponga cieszy się obecnie dużym zainteresowaniem i zbiera wiele dobrych opinii (w necie). Dlatego zdecydowałem się przygotować wersję ogg tego utworu dla wszystkich zainteresowanych (wersja z party).

Strajk w BBC Entertainment ?

Jak ostatnio wspominałem, na kanale BBC Entertainment, były ostatnio emitowane odcinki Doktora Who 2 sezon oraz obecnie rozpoczęto emitowanie najnowszych odcinków z sezonu 3. Po powrocie z party (tego), chciałem sprawdzić kiedy teraz będzie można zobaczyć wcześniejszy sezon (bo nie widziałem całego) oraz kiedy będą powtórki, bo po powrocie nie miałem już sił i czasu obejrzeć emisji nowego odcinka (potem powtarzali, ale też nie dałem rady).

A oto co dziś (2 VI 2009) zobaczyłem na stronce WWW kanału BBC Entertainment:


Jak widać nie tylko ja wróciłem z party i nie tylko ja jestem skrajnie zmęczony ;)


Update:
Wcześniej podobny brak (choć nie tak znaczący) odnotowałem w części "Update" do posta pt. "Z tyłu sklepu" w TVP.


Update:
4 czerwca program BBC Entertainment pojawił się już na stronce WWW.


Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...