- "W momencie tworzenia systemu informatycznego banku przelewy walutowe pomiędzy klientami firmowymi, a klientami detalicznymi były usługą niszową. Zdecydowano, iż obsługa tego typu transakcji będzie prowadzona ręcznie przez pracowników. W praktyce wygląda to tak, że każdy przelew musi być ręcznie wyksięgowany z jednego rachunku i zaksięgowany na drugi. Nie mamy po prostu na dziś automatycznej opcji takiego przelewu. W ostatnim czasie ilość tego typu transakcji zdecydowanie wzrosła. Dlatego zdecydowaliśmy o wprowadzeniu opłaty za każdy przelew walutowy realizowany z rachunku firmowego. Wykonanie tej pracy po prostu kosztuje (podobne opłaty pobierają inne banki obsługujące klientów firmowych)" - tłumaczy Maciej Szczechura z zarządu Getin Noble Banku. I pociesza czytelników blogu: "Mamy na liście planowanych wdrożeń automatyzację tych przelewów".
Muszę to wyjaśnienie przyjąć, choć nie wiem czy dałoby się obronić kwotę 50 zł jako odzwierciedlającą nakład pracy potrzebny do przeksięgowania pieniędzy w banku - nawet jeśli trzeba to zrobić ręcznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz