piątek, 7 października 2022

Inflacja - produkty rolne

Sezon się już kończy, dlatego mogę podsumować ceny od rolników na moim bazarze (stolica). Dobrze obserwowałem wzrost cen i muszę powiedzieć, że na tle ostatnich lat ceny były zdecydowanie wyższe np. cebula dymka była droga jak nigdy, jednak mimo to wiele produktów pozostało w cenach zeszłorocznych. Dlatego w sumie nie było tak źle.

Takim probierzem tegorocznych cen miał być dla mnie surowy ogórek, który co roku dało się kupić bez problemu 1 zł/kg. Bardzo byłem ciekawy czy w obecnym roku również cena taka będzie i przyznaję - była. W obecnym tygodniu wynosi ona 1,5 zł/kg (tydzień wcześniej była za 1 zł).

Co dalej?


Rozmawiałem z osobą dobrze zorientowaną co się dzieje na całym bazarku i wyjaśniła mi ona, że ceny od rolników w tym roku są tak naprawdę cenami z zeszłego roku, dlatego obecne działania np. wojenne itp. nie miały na to dużego wpływu.

Gorzej będzie w następnym sezonie, ponieważ wtedy dopiero zapłacimy za nawozy, które dziś rolnicy kupili. Prognozy nie są dobre, bo ceny z całą pewnością będą dużo większe.

Przesłuchałem dużą ilość vlogerów na YouTube, którzy zajmują się ekonomią i wszyscy są zgodni, że to co się będzie działo tej jesieni i zimy to będą fatalne wydarzenia (w tej materii).

Dlatego jeśli faktycznie będą miały miejsce takie wydarzenia (a np. pandemia może wybuchnąć ponownie, lub nawet ze zdwojoną siłą - tego nie wiemy) to ceny w przyszłym roku będą jeszcze większe, niż wynika to jedynie z cen zakupów nawozów.

Dodatkowo obecnie obserwujemy eskalację wojny na Ukrainie i jak ostatnio pisałem może to np. grozić rozlaniem się tego konfliktu, tym bardziej, że mordor nie walczy tutaj z Ukrainą, ale otwarcie z całym światem zachodu (film z ostatnich dni: chór mordoru śpiewa o bombardowaniu USA!).

Pisałem też o tym, że może dość do jakiegoś skażenia żywności na dużą skalę lub coś podobnego (Wojna światowa - kolejny krok?), więc jeśli dojdzie do czegoś takiego to może to wpłynąć na ekonomię w Europie w sposób druzgoczący.

Jakby tego było mało, Jackowski od kilku miesięcy "atakuje" internet swoimi wizjami względem których prognozy wspominanych ekspertów ekonomicznych są super ekstra optymistyczne(!). Pozytywne w tym zamieszaniu, które zapowiada jest to, że jego zdaniem głodu nie będzie.
Choć samo to stwierdzenie zapowiada totalną katastrofę ekonomiczno-społeczną.


No nic, bądźmy dobrej myśli. Może Jackowski po raz pierwszy się pomyli;) Oby!!!;)

Brak komentarzy:



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...