Te ostre słowa Rosji to:
- (...) Moskwa nazwała w nim polskie przewodnictwo "antyprezydencją" (...)
"Przez cały rok, zamiast wzmacniać OBWE, Warszawa z oddaniem rujnowała jej fundamenty i robiła wszystko, co możliwe, by podkopać fundamentalną dla organizacji kulturę konsensusu i stymulować niebezpieczne odśrodkowe trendy" - brzmi stanowisko.
(...) odbywały się w formacie zastępczym z "destrukcyjną agendą".
Różni ludzie, anonimowo (nie raz ten blog przeszedł zmasowany atak anonimowych agresorów), a nawet jeden admin z pewnej stronki to piszą taki jad, że dyplomaci i ministrowie spraw zagranicznych mordoru mogą się od polskich hejterów jeszcze wiele nauczyć!;) :P
Update:
W temacie tego newsa, to mamy jeszcze: Rosjanie ubolewają po decyzji ws. Ławrowa. „Skąd taka bezmyślna nienawiść do nas?” (www.msn.com).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz