sobota, 4 lutego 2012

Internetowe cwaniactwo w przetargach (PKP)

Na jednym z serwisów ze zleceniami pojawiła się niedawno oferta (z bardzo długim i szczegółowymi opisem), w której zlecono jakiś informatyczny system obsługi dla PKP.

Jedna z ofert realizacji pojawiła się tylko po to aby skomentować tę sytuację w słowach:
    Spoko, to po to startowaliscie w przetargu, zeby teraz zlecac budowe tego systemu na allegro? Nic dziwnego, ze wiekszosc systemow dla administracji publicznej jest syfiasta i nieuzywalna, skoro ludzie traktuja je tylko jako dojarnie pieniedzy. Pomyslcie o tym, ze z tego beda korzystac miliony ludzi i jak napiszecie to na odpierdol, zeby tylko zgarnac kase, to tak naprawde jest to forma kradziezy.
Cena realizacji tego zlecenia jest tylko wypełnieniem pola i opiewa na 1000000 zł brutto za 1000 znaków.

Jednak komentarz ten spowodował reakcję tego zleceniodawcy: początkowo budżet zlecenia wyceniono na 12000 zł, a po pojawieniu się tego komentarza cena zniknęła, natomiast pojawiła się opcja "Budżet zlecenia: do uzgodnienia".

Jaja jak berety.

Brak komentarzy:



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...