Historia ministrów sprawiedliwości w obecnym rządzie jest słabiutka, jak pisałem w update do wspomnianego posta: (...) trzech obecnych w studiu gości oceniło Ministra Z. Ćwiąkalskiego (...) Ponadto potwierdzili moją ocenę z tego newsa, że były minister charakteryzuje się brakiem empatii (mówili że to cecha tego typu ludzi)., dlatego wcześniejszy minister pełnił rolę silnej ręki powstrzymującej jakiekolwiek zmiany na lepsze, natomiast właśnie zdymisjonowany minister był nieprzygotowanym do tej roli figurantem, który swoją arogancją i niezorientowaniem umacniał wprowadzony wcześniej stan.
W Update do styczniowego tekstu napisałem:
- (...) Jak relacjonują liczni dziennikarze przed wybraniem następcy premier starał się o wprowadzenie do rządu jakiegoś eksperta od prawa i nic nie wskórał (musiał wybrać polityka). Dla mnie jest to jasna sprawa, bo gdybym ja był np. profesorem prawa to też nie chciałbym się znaleźć w takim bagnie jakim jest obecny rząd, a to że faktycznie nikt się nie znalazł na to miejsce - świadczy o tym, że nie ma ani jednej osoby wśród „wielkich” prawników, która by się ze mną nie zgadzała... kolejny raz napiszę, że „szkoda, że sprawy się tak mają...” :(
Z kolei w Update z 21 lutego 2009 wskazałem artykuł prasowy pt. „Czuma porażką Platformy”.
To bardzo trudna sytuacja dla rządu, premiera i niestety nas wszystkich, bo kryzys u władzy to słaba władza i niepotrzebne przestoje (za które wszyscy płacimy). Jest to też sytuacja, w której zwykle podejmowane są decyzje o odejściu rządu od władzy... ale na to w tym wypadku liczyć nie można, bo do tego trzeba myśleć o woli wyborców, kulturze politycznej oraz negatywnych konsekwencjach dla kraju, a teraz nie ma komu o tym myśleć... :(
(rząd woli mysleć np. o tym)
Na koniec dodam, że nie będę komentował ostatnich wydarzeń związanych z tzw. aferą hazardową (choć oczywiście wiele jest tu do powiedzenia). Obecnie media całkiem nieźle sobie radzą z tym tematem, choć nieco pomocy by się im przydało ;) (niestety cały czas mamy niedostateczny poziom funkcjonowania mediów i dziennikarzy). Postaram się i to zagadnienie poruszyć przed następnymi wyborami, w szerszym ujęciu oraz postaram się to opisać w taki sposób w jaki nie przeczytamy w żadnej gazecie – postawię sobie to jako punkt honoru ;)
Podsumowując temat tego posta, dobrze się stało, że Pan Andrzej Czuma już nie piastuje tak istotnego stanowiska oraz nie ośmiesza naszego Państwa. W mojej ocenie już nigdy nie powinniśmy go zobaczyć na żadnym stanowisku.
Update:
O kompromitujących i absolutnie niedopuszczalnych wypowiedziach rodziny Czumów ostatnio pisałem w poście Bloger na celowniku jaśnie oświeconych nam panujących...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz