Jak podają dziś serwisy np. „Syn ministra Czumy tropi blogerkę krytykującą jego ojca” (wp.pl) jakoś tak się dziwnie dzieje, że osoba która jedynie wyraża swoje zdanie (ale na jej nieszczęście na poczytnym blogu) staje się wrogiem ministra...
Pod tym linkiem widoczny jest komentarz jakiegoś czytelnika, który twierdzi, że dość tych „wulgaryzmów”, problem jedynie w tym, że ta blogerka wcale nie należy do tych hałaśliwych i skorych do nadużywania łaciny... widać wolność słowa jeszcze długo będzie cierpieć w PL...
To ciężkie czasy dla blogerów (tych najbardziej poczytnych), osób samodzielnie myślących i nie wierzących w to co mówią do mas politycy, jak widać najbardziej niebezpieczne jest to w wypadku gdy dany delikwent będzie Ministrem Sprawiedliwości... tylko wtedy powinien sobie przemyśleć tę nazwę ministerstwa... bo jak wiadomo wszystko dobrze działa (włącznie z ministerstwami) gdy jest we właściwych rękach...
Komara noga – też jestem blogerem :D :D :D
Update:
Zupełnie przypadkiem (ale jak widać na czasie) ostatnio zacytowałem klasyka w poście pt. „Cytaty: sedno tematu” – a do tej krótkiej i wartościowej lektury serdecznie zapraszam;)
Janusz ZajdelMamy tutaj po prostu doskonale kontrolowany bałagan, stwarzający pozory (...) porządku (...)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.
Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.
W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz