piątek, 23 października 2009

Przemoc: myślenie a myślenie...

Wczoraj w wiadomościach przekazano informację, że aktorka Nicole Kidman wystąpiła w amerykańskim Kongresie jako ambasadorka funduszu ONZ na rzecz kobiet (UNIFEM), podkreślając problem przemocy wobec kobiet na świecie (np. Nicole Kidman w amerykańskim Kongresie z wiadomosci.wp.pl).

Jest to oczywiście bardzo zacne, że ta słynna Pani, zajmuje się czymś więcej niż tylko graniem. W tekście tym zaprezentowano dane statystyczne organizacji zajmujących się problemem:
    (...) Wynika z nich, że na świecie jedna kobieta na trzy jest w ciągu swojego życia bita lub gwałcona, a ofiarami ponad połowy napaści seksualnych są dziewczęta poniżej piętnastego roku życia.
To faktycznie smutne informacje, jednak jakoś zbytnio mnie nie zaskakują.
Z jednej strony kobiety znacznie lepiej znają życie i ludzi, z drugiej z łatwością wpakowują się w jakieś nieprawdopodobne bagno. Warto tutaj zaapelować, aby znacznie lepiej przemyślały fakt połączenia swojego życia z danym delikwentem. Może mniej kompromisów, a więcej wymagań przed małżeństwem ?
To dłuższy i bardziej skomplikowany temat, który być może jeszcze powróci...

Jednak problem, o którym chciałbym napisać jest jednak w innym miejscu. Chodzi o główną cytowaną w mediach wypowiedź Nicole Kidman, jak czytamy:
    Po pytaniu kongresmanów aktorka przyznała, że przemysł filmowy mógł przyczynić się negatywnie do sytuacji kobiet, przedstawiając je jako obiekty seksualne. - Hollywood ma jednak swój udział także w szukaniu rozwiązań - dodała.
Szkoda, że za myślenie i generowanie wniosków zabierają się czasami osoby, które... robić tego nie powinny...

Jaki związek wg Pani Nicole Kidman ma przemysł filmowy z przemocą wobec kobiet ? (i do tego ukazywanie ich jako „obiekty seksualne”; IMHO kobiety są bardzo seksualne, a ich bicie raczej wiąże się z tym, że nie są postrzegane jako wartościowe i ludzkie (w tym seksualne) i dlatego są bite itp.).

Więc jak to jest ? Może wg tej Pani, np. 3000 lat temu mężczyźni bili kobiety dlatego, że „wiedzieli”, że kiedyś będzie przemysł filmowy ?? :D :D

Otóż droga Pani, temat wynika ze złego połączenia osób (o czym pisałem wcześniej) oraz (przede wszystkim) z natury: mężczyźni zwykle używają przemocy fizycznej, a kobiety przemocy psychicznej.

Jeden z internautów skomentował news z WP:
    ale nie fajnie
    że to kolejny skok na kasę podatnika

Tak, prawda jest taka, że najpierw trzeba określić z czym się walczy (przy wyciąganiu wniosków przez osoby, które potrafią to robić), a dopiero potem wydawać kasę, bo w przeciwnym wypadku przypomina to nasze polskie realia :-/
... a właściwie to warto się zastanowić, czy ma jakikolwiek sens wydawanie pieniędzy na walkę z naturą ludzką... (ja tego nie wiem niech się wypowie jakiś specjalista).

Brak komentarzy:



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...