To była doskonała dawka: dobrego kina, SF, fantastycznej intrygi (jak na tego autora przystało), akcji, czyli tego co lubię najbardziej, a tak bardzo nam tego brakuje w TV - wolą codziennie na dziesiątkach kanałów emitować bezwartościowe filmy i seriale :-( :-/
W filmie zaobserwowałem wiele dość istotnych przeinaczeń, problemów i błędów w fabule. Dlatego dalszą lekturę polecam osobom, które już ten film/książkę widziały/czytały ;)
Najistotniejszymi problemami są bardzo poważne błędy w głównym wątku filmu. Mam wielki szacunek do osiągnięć Philipa K. Dicka, więc zastanawiam się co z tego zostało spaprane przez ekipę filmową. Muszę przeczytać książkę aby to sprawdzić.
Głównym problemem (zawsze ! :D) jest ingerencja w przyszłe wydarzenia. Otóż bohater za pomocą urządzenia sprawdza przyszłość i przygotowuje sobie zbiór gadgetów, które pozwolą przełamać właściwy tor wydarzeń.
I wszystko byłoby bardzo fajnie, gdyby nie to, że urządzenie jedynie pokazuje przyszłość i to wydaje się, że tą przed wprowadzeniem zmian. Przykładem tego jest przedostatnie spojrzenie w przyszłość, gdzie wróg nękający bohatera, widzi starą wersję przyszłości (zegarek zaskakuje również widza - na czym zależało twórcom). Brakuje również ukazania wybuchu, który jest pokazany dopiero w ostatnim ukazaniu przyszłości, sprawdzanej przez inną osobę (tu jest wyraźna gra na odczuciach widza itp.).
Skoro urządzenie pokazuje niemal wybraną przez siebie wersję wydarzeń z przyszłości to jak bohater mógł sobie przygotować 20 elementów, które kolejno wybawiają go z opresji ? Wymagałoby to weryfikacji co się wydarzy po wprowadzeniu zmiany za pomocą, monety, klucza itp. Zwróćmy uwagę na to, że zapakowanie do tej koperty pierwszego przedmiotu, powinno zmienić przyszłość, którą powinno nam pokazać urządzenie. Ale to nie potrafi tego pokazać, czyli bohater widział jak ginie od pierwszych strzałów - nie mogły go z tego wybawić gogle, dwa kluczyki itp.
Skoro wprowadzenie do przyszłości 20 elementów nie zmieniło działania komputera, bohater nie mógł za pomocą urządzenia sprawdzić ich efektu i np. wiedzieć, że potem pomoże mu spinacz wetknięty w płytę główną kolejki itp.
Zaprzeczeniem tego, jest kluczowa scena pod koniec filmu, gdy bohater widzi swoją śmierć. Z jednej strony urządzenie nie powinno jej pokazać, bo przecież nie potrafi pokazywać przyszłości ze zmianami, z drugiej strony załóżmy, że cały czas je pokazuje z jakiegoś powodu. Problem jest w tym, że autor przygotował sobie budzik w momencie strzału, czyli urządzenie nie działa, bo nie pokazuje faktycznej przyszłości, pokazując śmierć bohatera zamiast oponenta.
To zagmatwane, ale niewątpliwe błędne.
Następnym dość istotnym błędem jest fakt, że urządzenie jedynie pokazuje na dużym ekranie przyszłość, natomiast nie przenosi nas (przedmiotów) do/z przyszłości. W takim razie skąd w ostatniej scenie bohater dostaje kupon loterii i to jeszcze z wydrukowaną sumą wygranej 90 milionów ???
Wcześniej ukazane zostały jedynie numery z loterii i to jest poprawne, zapisać numery można i przekazać je można, a kupon wygranej wprost spadł z nieba !;)
Jeszcze innym problemem, jest to, że nie można było sprawdzić jaka będzie wygrana i że bohater będzie mógł ją znaleźć w klatce i podjąć, gdyż urządzenie przecież cały czas uparcie pokazywało, że bohater ginie tam, gdzie wybawia go zegarek...
To oczywiście nie wszystko, co ciekawe, bohater wprowadza pocisk (przez siebie przygotowany), który inicjuje eksplozję. Wcześniej urządzenie nie potrafiło pokazać wydarzeń po wprowadzeniu zmian, jednak w ostatnim momencie gdy jeden z pracowników zagląda w przyszłość widzi jak sam wybucha za chwilkę - jak on mógł to zobaczyć ? To jednak urządzenie potrafi pokazać PRAWIDŁOWĄ przyszłość czy nie potrafi ??
Ufff... bzdura, bzdurą pogania.
Na koniec pozostawiłem sobie zagadnienia znacznie mniej istotne dla fabuły, ale również ciekawe.
Wspominałem już o płycie głównej w tunelu kolejki, gdzie po otwarciu skrzynki rozdzielczej ukazuje się nam wypisz wymaluj stara płyta główna peceta. Wyraźnie widoczne są konkretne elementy: pamięć (SIMM ?), podstawka pod procesor (pusta), coś jak socket 754 oraz rząd portów IO. W dodatku bohater wyciąga pamięci z tej płyty, następnie próbuje zrobić zwarcie - aż tak dobrze zna budowę płyty głównej ?
Bezsensowne w tym jest również to, że do sterowania binarnym światłem kolejki stosuje się peceta, to tak jak zamiast do windy wsiąść do rakiety kosmicznej ;)
Dodatkowo w filmie bardzo przejaskrawione są sceny walki, przesuwając go w stronę klimatu sensacyjnego. To również nie jest zgodne z fabułą, gdyż nawet w filmie podkreślane jest to, że główny bohater jest pracownikiem umysłowym a nie agentem specjalnym. Dlatego dziwnie wyglądają tabuny policjantów, ochroniarzy i zabójców, którzy wprost jedynie fruwają dookoła niego :D
Zapewne dlatego Konrad J. Zarębski napisał o tym filmie:
- John Woo czyta prozę Philipa K. Dicka: specjalista od zadań niewykonalnych (...) Ben Affleck plus łubu-du.
Mimo rażących błędów i przeróżnych niedociągnięć, polecam ten film, bo jak przymkniemy oko na wspomniane błędy, będziemy mogli się nacieszyć dobrym kinem SF oraz akcji... choć może nie tak do końca dobrym, skoro Ben Affleck odtwórca głównej roli otrzymał Złotą Malinę 2003 ;)
2 komentarze:
Dzieła Dicka raczej nie są wiernie przekładane, a szkoda. Chyba najlepiej wypadają Impostor(2001) i Screamers(1995). Fajnie, że kolejne filmy są w drodze, w tym Ubik.
Witaj!
Racja, w mojej ocenie to po prostu ogólnie kino reprezentuje coraz to gorszy poziom.
Co do Impostora oraz Screamersów to wymieniłeś świetne filmy. Choć np. w tym ostatnim zostało wprowadzonych wiele zmian np. w książce akcja rozgrywa się na Ziemi (wojna ZSRR i ONZ). Choć te zmiany IMHO wyszły filmowi na dobre ;)
Też czekam na następne filmy.
Pozdrawiam !
Prześlij komentarz