-
Pekin nie chce zainwestować ani jednego juana w nowy rurociąg, jednocześnie żądając obniżek na zakup rosyjskiego gazu. (...) Chiny doskonale rozumieją, że mogą dyktować swoje warunki, bo mają znacznie silniejszą pozycję niż Rosja. Według niego presja wywierana jest na poziomie głów państw (...) Pekin chce za rosyjskie surowce płacić jak najmniej.
źr. Chiny zadały Rosji bolesny cios. "Nie chcą zainwestować ani jednego juana" (dorzeczy.pl)
- Gazprom sprzedaje Chinom gaz po cenie prawie o połowę niższej niż krajom UE.
Szantaż gazowy. Decyzja Putina okazała się katastrofą dla Gazpromu (dorzeczy.pl; 13 X 2023)
Dla mnie to nic nowego, bo ja zaraz po wybuchu konwencjonalnej wojny na Ukrainie w poście z 8 III 2022 pt. World's fog of war napisałem:
- (...) to Chiny mogą w obliczu takich wydarzeń wiele zyskać. Przykładowo ewentualne restrykcje lub nawet odcięcia Rosji od UE i Ameryki skierują Rosję na jedyny kierunek - handel i system ekonomiczny Chin. Przypomnę, że Rosja i Chiny mają swój odpowiednik SWIFT, czyli system płatności CIPS.
(...) to dla nich świetna perspektywa! Co więcej jeśli reakcja świata będzie bardzo mocna i silna (choć tego się nikt nie spodziewał) to Chiny wtedy pozostaną jedynym źródłem surowców oraz ew. pożyczek. Im silniejsza potencjalna (wtedy) reakcja świata tym lepiej dla Chin, bo jeśli Chiny pozostaną jedyną gospodarką, która jeszcze chce z nim robić interesy, to przecież można putinowi zaproponować "nowe" i "lepsze" ceny;)
Tak się stało i nie ma lepszego scenariusza dla Chin (...)
- to dawało jej gigantyczne możliwości przeciwdziałania ewentualnym sankcjom, które dziś mają miejsce i pewnie będą miały miejsce jeszcze większe (to możliwe). (...) ale dzięki umowie z Chinami (o ile taka została zawarta), putin jest w stanie prowadzić swoją wojenkę latami i gwizdać sobie z sankcji (co ostatnio wielokrotnie dawał do zrozumienia). Nawet jeśli ceny chińskie będą wzrastać, to również wzrastać będzie współpraca między tymi krajami - im dłużej tym będzie mocniejsza i nieodwracalna.
(...) tak naprawdę jak to nie wyglądało to Chinom warto obserwować te wydarzenia i w odpowiednim momencie zadziałać, gdy sytuacja będzie najbardziej korzystna.
Jestem jedyną osobą, która mówiła takie rzeczy (już od marca ubiegłego roku!). Nigdzie takich rzeczy nie usłyszeliście i nigdzie nie przeczytaliście.
Co więcej ten post ma wiele innych "profetycznych" stwierdzeń, które już się spełniły. Np. pisałem o tym, że upłynie trochę czasu i w innym miejscu świata wybuchnie kolejna wojna:
-
(...) W przypadku tak jaskrawych wydarzeń jak brutalna i barbarzyńska wojna, mogą się zawiązywać kolejne sojusze.
(...)
(...) to zamieszanie to idealna sytuacja do tego, aby jakieś kroki zaczęły wykonywać jakieś inne państwa, które od lat planują ważne posunięcia w celu realizacji swoich interesów.
Jeśli mamy gdzieś na świecie agresora większego od Putina, to należy się spodziewać, że znienacka wybuchnie jakiś konflikt w zupełnie innym miejscu świata - to właśnie ten world's fog of war.
A może takich agresorów jest kilku?
(...)
W mojej ocenie należy się obecnie spodziewać, że pojawią się gdzieś na świecie jakieś zupełnie nowe ruchy, które trzeba będzie interpretować jako bardzo poważne wydarzenia, które mogą zmienić wszystko! Przykładowo konflikt w innym miejscu świata może się przemienić (NIESTETY!!!!!) w III wojnę światową - nie żartuję!
Obecnie mamy ciszę ponieważ zamieszanie jakie wzbudził na całym świecie putler swoją wojenką (na patelni - jak pisałem wcześniej), jest tak duże, że świetnie to działa jako zasłona dymna, ale kraj który będzie chciał działać, właśnie się przygotowuje - dlatego warto obserwować kto obecnie na świecie się z kim spotyka i ponownie nie ma żadnych informacji o tym o czym rozmawiano (ja już to zaobserwowałem) (...)
Obecnie to tak wymarzona sytuacja dla potencjalnego agresora (agresorów?), że owa cisza przed burzą może jeszcze długo trwać...
Co ciekawe, napisałem wtedy że już obserwuję takie sygnały i te sygnały powiązane były właśnie z Izraelem...
Następnie dodałem słowa pod którymi i dziś się podpisuję:
-
Obym się mylił (choć to jedynie wnioskowanie z tej nowej sytuacji geopolitycznej) i aby nikt nic nie chciał, a wojna się błyskawicznie zakończyła...
...jednak historia nas uczy, że to jedynie pobożne życzenia...