Kolega podjął się niebagatelnego wyzwania, aby naprawić silnik. To nowoczesny silnik, który był dla niego nowością. Rozkręcił go zrobił co trzeba, a następnie popełnił klasyczny błąd (nie potępiajmy go - kto z nas go nie popełnił!;)
Oczywiście silnik jest świetny i pewnie działa, problem w tym, że zostało masę części... które nie wiadomo gdzie mają pasować...
Doradziłem mu dwa wyjścia. Pierwsze, aby rozłożył jeszcze dwa i z nich złożył kolejny nowy silnik - całkiem sensowne i opłacalne rozwiązanie;)
Ten jednak zrobił taką minę, że jakoś chyba nie wziąłby do ręki żadnego narzędzia.
W takim razie doradziłem mu, aby pozbył się dowodu porażki w jakiejś czarnej dziurze, np. w torebce żony.
- Mamy tutaj po prostu doskonale kontrolowany bałagan, stwarzający pozory (...) porządku (...)
Janusz Zajdel
To jest blog miłośnika: informatyki (programowania, emulacji, firmy Atari, historii komputeryzacji itp.), multimediów, s-f, filmu, historii współczesnej i wielu innych, więc poruszane tematy dotyczą właściwe całego spektrum tematów związanych z życiem ludzkim. Jednym z głównych celów tego bloga jest prezentować oryginalne treści - zapraszam !:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.
Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.
W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz