Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, dziś wraz z Sikorem zrobiliśmy sobie tzw. „Sztabik” u Mikera, którego celem była segregacja i okiełznanie moich starych dyskietek z dzieciństwa :) Celem całości przedsięwzięcia jest to aby zgrać moje stare dyskietki z mojego pierwszego komputera Atari 800 XL, które dziś z racji upłynięcia prawie 20 lat – mogą sprawiać coraz to większe problemy.
Całość zagadnienia zaczęła się klarować w oparciu o temat opisany w poście pt. „Zapomniane gry”, dzięki któremu Kaz oraz Miker nalegali, że ten materiał, który mam - to trzeba jak najszybciej zgrać z tych starych dyskietek, bo może się okazać, że niedługo wszystkie te dane przepadną jak kamfora...
Miker udostępnił swój sprzęt i teraz również podjął się zadania zgrywania owych danych – za co jestem mu niezmiernie wdzięczny. Dane na tych dyskietkach są dla mnie niezwykle cenne, a pewnie też wiele z nich jest bardzo unikalnych, jeżeli przepadną to możliwe, że nikt inny ich nie ma i być może już nie będą do odzyskania.
Gdy dziś wpadłem do Mikera (z dwoma plecakami dyskietek), ten zaczął pokazywać mi swoje komputerowe zbiory, między innymi kilka komputerów Elwro (w różnym stanie i różne modele), ogromne ilości wszelkiego rodzaju urządzeń do Atari oraz (chyba) nowy zakup ZX Spectrum+, który działa w zasilaczem do Atari Jaguar :)
Potem wpadł Sikor i rozpoczęliśmy już powoli przeglądanie dyskietek, które jak się dowiedziałem potem zrobiło na chłopakach nienajlepsze wrażenie bo kilka pierwszych dyskietek było wyraźnie padniętych... ale skoro nie były opisane więc nie było mi nic żal, bo pewnie naprawdę na nich nic nie było (choć myślałem, że właśnie coś jest istotnego).
Ogólnie przeglądanie dyskietek się jak najbardziej powiodło, bo dało się odczytać wszystkie najważniejsze moje dyskietki. Na około 100 przeglądniętych dyskietek tylko kilka sprawiało kłopoty, ale nie było to nic poważnego bo znaleźliśmy wszystkie te rzeczy na innych.
Ogólnie wniosek jest zadziwiający, te dyskietki naprawdę są sprawne mimo upłynięcia prawie 20 lat ! Miker dodał, że dziś wiele płytek CD po paru latach nie nadaje się do użytku, albo ma problemy z odczytem danych - co niestety już przerabiałem :-(
Odnaleźliśmy wiele programów: gier, demek oraz użytków. Znalazło się też parę dyskietek z grafikami, które były przygotowane do gier, które nigdy nawet nie zaczęły być robione (jednak ktoś je przygotował na jakieś zamówienie firmy Mirage). Jakiś miłośnik tematu, mógłby powiedzieć, że na całe szczęście ten materiał mam na dyskietkach.
Co ciekawe wiele z programów, gier oraz programów edukacyjnych kompletnie wyleciało mi z pamięci i oglądałem je jak pierwszy raz w życiu ! ;-) Właściwie to było niesamowite uczucie, ale po tych ponad ~15 latach kompletnie takie rzeczy wylatują z głowy...
Ze wspomnianych wcześniej tytułów odnaleźliśmy wiele wersji „koncepcyjnych” gry „Bomb Jack”, a ilość tych wersji wprawiła mnie w zdumienie – bo myślałem że były może dwie wersje, a jednak było ich dużo więcej.
Znaleźliśmy wiele kolejnych wersji gry „997” (oraz innych dodatków do niej) oraz nawet wczesną wersję „koncepcyjną” tej gry, o której zdążyłem już kompletnie zapomnieć. Miker stwierdził, że ta wersja koncepcyjna jest właśnie całkiem fajna.
W pewnym momencie usłyszałem ciekawy komplement: to po ile będą dyskietki Tomka na Allegro ?? :-)
Ogólnie ten powrót do czasów tamtych programów był dla mnie bardzo miły, wciągający i fascynujący (szczególnie gdy uruchamiałem jakiś program o dziwnej nazwie i kompletnie nie wiedziałem czego się spodziewać :P a czasami to nawet nie wiedziałem jak go uruchomić !).
Bardzo dziękuję Wam chłopaki ! A szczególnie Tobie Miker za cały sztabik oraz za zadeklarowaną pomoc, która jest niezbędna i bardzo cenna.
To do następnego dyskietkowego szaleństwa :-P ;-)
Janusz ZajdelMamy tutaj po prostu doskonale kontrolowany bałagan, stwarzający pozory (...) porządku (...)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.
Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.
W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...
5 komentarzy:
Może ten komentarz tym razem nie zniknie. Geografii wcale nie napisaliśmy, jedynie przepisaliśmy (Mirage poprosili nas o zrobienie wersji bootowalnej), dlatego w programie są inni autorzy do których należy pomysł.
Bomb Jane to miała być gierka na wzór Bomb Jacka, tyle że oczywiście w czymś tam lepsza:) Grafikę zrobił Tomek 8 albo 9 plansz w 7 trybie, z grą tą stało się to o czym pisze Tomek, CA2001 zrobiła coś dziwnego z dyskietką ze źródłami z kodem nie archiwizowanym od 2 tyg.
asmare: "Może ten komentarz tym razem nie zniknie.": jeszcze jest :)
"Geografii wcale nie napisaliśmy, jedynie przepisaliśmy"
Tak oczywiście, ale tak jak pisałem we wcześniejszym poście "Innym razem opiszę perypetie związane z tym tematem."
Niemniej jednak fakt faktem z oryginalnego kodu programu nie pozostała choćby jedna linijka, wszystko zostało przepisane (i to nie 1 do 1, ale nasz program powstał znacznie szybciej, nie miał błędów i na dodatek działał duuużo szybciej).
"Bomb Jane to miała być gierka na wzór Bomb Jacka, tyle że oczywiście w czymś tam lepsza:)"
Ja nawet pamiętam w czym :)
"Grafikę zrobił Tomek 8 albo 9 plansz w 7 trybie"
W tej chwili Miker zgrał 12 grafik, w tym są jeszcze 3 chyba opcjonalne (albo zmienione wersje).
"z grą tą stało się to o czym pisze Tomek, CA2001 zrobiła coś dziwnego z dyskietką ze źródłami z kodem nie archiwizowanym od 2 tyg."
taaak... Meśka też ostatnio straciła zawartość swego dysku HDD...
Tak czasami bywa...
Dlatego teraz chłopaki widzieli w ilu wersjach i na ilu dyskietkach były moje programy :) No cóż lepiej jest się uczyć na cudzych błędach :D ;)
A np. pierwsza dyskietka z grafikami do BJ też miała problemy z odczytem, ale udało się znaleźć kopię bezpieczeństwa i z niej Miker zgrał te grafiki - można powiedzieć, że je ocalił !:)
Dzięki Miker !!:) Będę to Tobie długo pamiętał !:)
Pozdrawiam!:)
komentarze nie znikały, tylko dałem je do innego wątku:)
asmare: no czasami się zdarza każdemu :)
Zalecam rumianek :D :D
Tylko po co robisz tu takie porządki ?
Teraz to już pozostawiłeś chaos...
Prześlij komentarz