piątek, 1 sierpnia 2008

Relacja z Głuchołazów 2008

Mam przyjemność zaprosić na obszerną relację z demoscenicznego party Głuchołazy 2k8, którego byłem szczęśliwym uczestnikiem. Kaz, czyli osoba, która od dawna dba o tematy Atari na swojej stronie atarionline.pl zamówił u mnie tę relację już bardzo dawno temu (tak jak wspominałem o tym w tym miejscu), tak dawno, że obaj nie mieliśmy pojęcia jak trudno będzie mi relacjonować wszystko to co miało miejsce dalej niż 5 metrów od mojego stanowiska kodowania:)

Moje miejsce odpoczynku ;) (autor zdjęcia Sqward)

No, ale mam nadzieję, że nikogo nie zanudzę wodolejstwem - więc serdecznie zapraszam do zapoznania się z tą relacją, zdjęciami, dołączonymi linkami oraz do komentowania tekstu i party!:)


Moje wcześniejsze teksty na atarionline.pl to:

Update:
Dziś pojawiła się najnowsza relacja z G2k8, której autorem jest Grzybson. Wcześniej pojawiły się także te dwie: na blogu Dhora (pierwsza historycznie relacja) oraz relacja wybitnego kolekcjonera Nostyego.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Witaj(cie),
Wodolejstwem powiadasz, nie wręcz przeciwnie, ja nie mogłem tam być, a z tego raportu dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy (prawie jakbym był - raczej bardzo prawie :) ).
Tak, 5m od Ciebie -- wielkie uznanie tyle godzin (jednak ja to w pełni rozumiem -- sam jak mam jakąś robotę do zrobienia na komputerze to siedzę dotąd, aż wykonam -- nie jest to zdrowe ale cóż chyba pod tym względem (zapałem do nauki i wszelkich przejawów informatyki) jesteśmy bardzo podobni) przed promieniotwórczym CRTkiem (nie świecisz na niebiesko teraz w nocy :D ?).
Napisałem co nieco w komentarzu na stronce u KAZa, jednak tak jak wspomniałem w mailu nie wiem czy czegoś nie zrobiłem źle (starałem się być jak najbardziej neutralny), bo jesteście taką (chyba ?? -- może bardzo się mylę ??) zamkniętą społecznością, a ja "nowa szara myszka (szczur :D)" jestem :D, ale co tam.
Pozdrawiam
dak

Tdc pisze...

Witaj!

Cieszę się że relacja była dla Ciebie ciekawa, choć jak widać na tle innych relacji (których w tym roku wyjątkowo nie brakuje!), to jednak wiele atrakcji mnie minęło i tak jak pisał Grzybson w poprzez kodowanie traci się w znacznym stopniu party.

"wielkie uznanie tyle godzin": ja jakoś jestem przyzwyczajony :D :D Ale zdrowie już nie to... :(

Ja też zwykle siedzę aż coś zrobię i teraz to już wielu widziało mnie w akcji, a ja widziałem wielu których dorwał sen :D :D

Tak najwidoczniej jesteśmy bardzo do siebie podobni. Ta informatyka jest jakaś taka fascynująca :D

Czy nie świecę ? Nie mam jak tego sprawdzić :) Ale wtedy nie świeciłem, na szczęście laptop miał wbudowane oświetlenie klawiatury bo w trwających kompotach - w całkowitej ciemności - nic nie widziałem (a korzystałem z dwóch laptopów co komplikowało trafianie w odpowiednie klawiatury :D :D).

> "bo jesteście taką (chyba ?? -- może bardzo się mylę ??) zamkniętą społecznością"

Myślę, że nie jesteśmy zamkniętą społecznością. Co prawda niektóre osoby i serwisy robą takie wrażenie, jednak na innych myślę, że jest inaczej. Ja np. na demoscenie jestem właściwie nieznany, ale mimo to czuję się na partach WYŚMIENICIE, a osoby kompletnie dla mnie nieznane robią się coraz bardziej - znane :D :D

Dlatego wpadaj na następne imprezki i idź pod tym względem w moje ślady, aby i inni Ciebie poznali!:)
W przyszłym roku planowana jest Grzybsoniada w Częstochowie (na działce - swojskie miejsce), potem będą Głuchołazy.
Więc do zobaczenia !:)

Pozdrawiam!:)



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...