Abstrahując od moralnych, politycznych, korupcyjnych itp. aspektów zeznań Pana M. Rosoła, ja dziś zwrócę uwagę na to jak jego słowa zostaną odebrane przez jego dawnych kolegów i przyjaciół (jeśli w ogóle taki człowiek miał jakiś przyjaciół).
W zeznaniach wspomniany Pan przyznał się, że dostawał „tysiące” listów od dawnych znajomych z klasy itp., którzy do niego dotarli i chcieli być przez niego protegowani. On jednak przed komisją zeznał, że był krystalicznie czysty i nie reagował na te listy, a kierował się jedynie literą prawa (i słownika :D) oraz kompetencjami kandydatów.
W większości wypadków spraw, o które pytała komisja nie pamiętał i nie wiedział (stara dobrze nam znana śpiewka). Problemem jednak był fakt, że komisja dysponowała jego korespondencją (której nie pamięta i nic o niej nie wie :D :D), w której użył słowa rekomendować, a w załączniku znajdowało się CV córki R. Sobiesiaka (nawiasem mówiąc, gdy córka konkurencji ma „wejść” do zarządu – to ma to swoją nazwę...).
Trudno powiedzieć jak ostatecznie będzie interpretować takie zeznania maksymalnie upolityczniona (wręcz przepolityczniona) komisja śledcza, ale w mojej ocenie jedno jest pewne... jak na to zareagują jego dawni znajomi....
Abstrahując od politycznych i moralnych aspektów tej kwestii, to zapewne każdy jego znajomy powie tak: nas nie mogłeś zarekomendować, a córkę szemranego biznesmena mogłeś ? Za mało mogliśmy Tobie dać w kieszeń ? Za małe plecy mieliśmy ??
Może, M. Rosół się wybronił w oczach np. Premiera, ale w oczach znajomych jest definitywnie przekreślony.
Ciekawe co jest gorsze polityczna śmierć czy towarzyska ?
Ja mogę Panu M. Rosołowi powiedzieć: jak się chce kombinować, to najpierw trzeba mieć żelazną inteligencję, czyli planować i przewidywać konsekwencję swoich czynów...
Update:
O przesłuchaniu M. Rosoła więcej np. w newsie Zakończyło się przesłuchanie Rosoła (wiadomosci.wp.pl).
Janusz ZajdelMamy tutaj po prostu doskonale kontrolowany bałagan, stwarzający pozory (...) porządku (...)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.
Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.
W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz