Zupełnie przypadkiem (następny w TV cyfrowej) trafiłem na ciekawy dokument zatytułowany "Prawda według Wikipedii" (na kanale Planete+). Wszelkie rozważania o prawdzie są bardzo ciekawe, ale te z uwzględnieniem Wikipedii jeszcze ciekawsze, szczególnie że wiele należałoby tam poprawić.
Dokument dotyka naszej współczesności, która w znacznej mierze opiera się o internet i Wikipedię. A ta ostatnia staje się dla wielu internautów podstawowym źródłem wiedzy i tej powszedniej i tej wymaganej w szkole. I tu zaczynają się problemy...
W filmie tym przedstawiono przekonania chyba wszystkich stron zainteresowanych, dzięki czemu naprawdę warto się z nim zapoznać. A skoro temat dotyczy nas wszystkich, to powinien się z tym zapoznać każdy. Przykładowo omawiany był temat tego, że często wartościowsza wiedza znajduje się w dyskusji do artykułu - i faktycznie, ja ze swojego doświadczenia również to potwierdzam (odnośnie polskiej Wikipedii) i zachęcam do czytania tych rzeczowych dysput, gdyż naprawdę można się wiele z nich dowiedzieć (a w samym artykule takie argumenty, fakty i stanowiska nigdy się nie pojawią bo są w jakiś tam sposób sprzeczne z panującymi tam zasadami - inna sprawa zbyt bardzo restrykcyjnymi, na czym cierpi jakość Wikipedii).
Jednym z poruszanych tematów jest ogólny spadek jakości wszelkich publikacji (nie tylko odnośnie Wikipedii). Przyznaję że też to obserwuję i muszę się zgodzić, że bzdura ostatnio pleni się tak jakby była najbardziej pożądana. A jako blogera bardzo mnie to boli :( W filmie wiele osób wskazuje internet, Wikipedię i YouTube jako miejsca przepełnione głupotą oraz bezwartościowymi treściami - których niestety są ogromne ilości. W mojej ocenie to poważny problem, no ale cóż widocznie taki jest świat, bo w internecie to każdy robi to co chce.
Kilka wypowiadających się osób w mojej ocenie nieco przesadzało z tym jak krytykowali Wikipedię. Przykładowo jeden z autorów encyklopedii (Brytanicy; chyba profesor ale nie pomnę) mocno atakował np. mówiąc że Wikipedia nie jest encyklopedią, a raczej zbiorem artykułów, które są napisane takim stylem itp. Oczywiście miał sporo racji w swojej krytyce, ale nie przesadzajmy. W mojej ocenie jego tak radykalna ocena wynika z tego, że pozycja Brytanicy została w ostatnich latach mocno podważona (zapewne przez internet oraz również Wikipedię, bo wcześniej przeciętny czytelnik sięgał po encyklopedię do poważnych i błahych tematów, a teraz nie musi wcale szczególnie do tych właśnie błahych bo ma net).
Nie mogę się też zgodzić z człowiekiem, który wskazywał wzór do naśladowania (dla Wikipedystów), którym ma być szeroko pojęta praca dziennikarzy. Szczególnie w Polsce (ale podobno na świecie też) praca mass mediów jest fatalna, jeśli coś należałoby z nich czerpać to w mojej ocenie jakość na ostatnim miejscu. Niezwykła ilość bzdur i manipulacji jakie podaje TVN, Polsat oraz TVP (o niekompetencji i ograniczonych horyzontach to nie będę wspominał) nie przekonuje mnie do tego aby to miał być wzór dla kogokolwiek. Było a o tym mowa na tym blogu wielokrotnie, ale też ostatnio rozmawiałem z jedną bardzo doświadczoną osobą, która jak mi opisywała jak dzisiaj powstaje Gazeta Wyborcza lub newsy na Onetcie to mój blogerski włos się jeży! :-(
Bardzo mnie cieszy, że na Planete+ pojawiają się dokumenty, które dotyczą problemów współczesnych, które dotyczą naszego codziennego życia (przy całym moim uwielbieniu historii). Ten niezwykły twór jakim jest Wikipedia jest nowy, niezgłębiony i z tego powodu wymaga jeszcze wielu dyskusji, w tym ten dokument jest dobrym do tego początkiem.
Film "Prawda według Wikipedii", nie jest rewelacyjny, przełomowy (tak jak inne filmy o których tu rozmawialiśmy), ale fajnie oddaje sedno tematu, skłania do refleksji i przemyślenia samego tematu oraz jego pochodnych (jak jakość publicystyki, prawdy itp.). Poruszane w tym dokumencie tematy, nie są dla mnie ani nowe, ani zaskakujące, ale ja jestem nieco związany z Wikipedią więc moja wiedza na ten temat jest zapewne ponadprzeciętna, jednak dla innych widzów tematyka ta będzie pewnie nowa i zapewne jest też w wielu przypadkach elementarna (np. jak Wikipedia powstaje, jak bardzo można jej wierzyć, jak jest uźródławiana itp.). Dlatego nie jest to może film, który musisz zobaczyć, ale ja go polecam, szczególnie jeśli Wikipedia jest przez Ciebie w jakikolwiek sposób wykorzystywana.
Janusz ZajdelMamy tutaj po prostu doskonale kontrolowany bałagan, stwarzający pozory (...) porządku (...)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.
Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.
W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...
3 komentarze:
Cholerka, miałem obejrzeć ten dokument. Ale widzę że jeszcze jest emitowany, więc powinno się udać :)
jury, jak coś, to służę nagraniem w HD. :) Zajmuje 1,6 GB i trochę zajmie mi wrzucanie tego w sieć (nieduża prędkość uploadu) - dam znać przez PW na AA. :)
Voy
@Voy, ooo, to bardzo chętnie :) To nie muszę czekać na emisję i wolny czas :)
Prześlij komentarz