...który co robi ?
...obala sobie demokrację, praworządność oraz wolność.
Dokładnie za sprawą przemyślnej pułapki, wykorzystującej nieobecność pierwszej senator Naboo, zgłosił "odważny wniosek" o nadanie specjalnych uprawnień dla kanclerza Palpatine'a - który przez to stał się imperatorem, którego nie było siły ruszyć ze stanowiska. Gdy swoje plany już rozmyślnie ujawnił, wypowiedział wobec osób strzegących pokoju następujące słowa: ja jestem senatem!
... i faktycznie niedługo potem rozwiązał senat jako zbędny balast.
Bezpośrednim efektem tego posunięcia Binksa miało być powołanie Armii Republiki w celu zapewnienia bezpieczeństwa dla niej samej. Jak się jednak okazało, nie było ani porządku, ani stabilności ani bezpieczeństwa bo wybuchła długotrwała wojna tocząca się choćby w najdalszych zakątkach Republiki. Była to wojna, w której nikt nie był bezpieczny włącznie z rycerzami Jedi... jedyną bezpieczną osobą był ten, który wojnę z rozmysłem zaplanował i wywołał.
Właściwie można powiedzieć, że wojna, która potem została nazwana Wojnami klonów, była tak straszna, że nawet tak bezmyślny polityczny pionek jak Jar Jar Binks - wielce żałował swojego czynu.
Niestety tacy senatorowie/posłowie znajdują się na całym świecie, a jakoś mam dziwne wrażenie, że u nas jest ich jeszcze więcej :> I nie są to czcze myśli, w końcu ostatnie 20 lat straciliśmy w rozwoju, w momencie gdy kraje choćby obok nas rosły w siłę i dobrobyt. A jeśli ktoś stracił 20 lat to nie jest to przypadek, odpowiadają za to nasze głosy w urnach (lub ich brak), a następnie czyny konkretnych polityków.
Problemem w demokracji jest pewien psychologiczny aspekt, co cytowałem w poście Czym jest demokracja ?:
- (...) jest rzeczą niemożliwą, aby ważne stanowisko osiągnął w niej ktoś, kto o nie wcale nie zabiegał.
- Nicólás Gómez Dávila
- (...) wybór garstki nieudolnych przez masę niekompetentnych.
A komu są potrzebni ? Na to pytanie odpowiedział nam już G. Lucas.
Odpowiadając na pytanie zadane w tytule tego postu skierowane do nas, odpowiem cytatem:
- A do czego są nam potrzebni tacy politycy do niczego ? Właśnie - do niczego.
- "Do czego nam politycy do niczego" Piotr Gabryel, "Uważam Rze" nr. 14/2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz