- (...) Po przebudzeniu się o czwartej rano, biczuję się kaktusami, co uodparnia mnie na cały dzień na słuchanie różnych plotek, głupot, dziennikarskich tanich sensacji, krytyk oraz na kąsanie komarów. A także sprzyja zachowaniu zimnej krwi (36,6 'C w uchu, mierzone wieczorem przed umuzykalnieniem).
Źr. Tytus Romek i A'tomek - Złota księga Przygód III, II 2003, wyd. Prószyński i S-ka.
Jak widać nie tylko ja mam dość głupoty i dziennikarskich tanich sensacji. Zdaje się, że rozpocznę praktykowanie biczowania kaktusami;)
2 komentarze:
"Zdaje się, że rozpocznę praktykowanie biczowania kaktusami;) "
No ale o 4am, to chyba nie zdążysz się jeszcze położyć - nie mówiąc o wstaniu :P ;)
//pozdrawiam
Święta racje, Pan Henryk Chmielewski ma pory jakieś zupełnie nieludzkie;)
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz