Pytanie co z SLD ? Jest to jedyna reprezentatywna lewicowa siła polityczna, która dostała ogromny cios od społeczeństwa (za gigantyczną choć i tak mniejszą niż w PO - korupcję). Od lat partia ta nie może się pozbierać (choć miało miejsce coś takiego), panuje w niej gigantyczny chaos, a w mojej ocenie obecnie kluczowe osoby są jedynie pożałowania godne (np. ten fakt itp.).
Teraz pojawiają się nowe problemy, jak czytamy poseł Ryszard Kalisz został wyrzucony z list wyborczych (i nie tylko on):
- Poseł SLD Ryszard Kalisz w programie Wirtualnej Polski "Z każdej strony" powiedział, że nie wie, czy zostanie mu przydzielone miejsce na liście wyborczej Sojuszu. - Zostałem wyeliminowany z zarządu, nie mam na to wpływu. To czy będę na liście, to jest sprawa kierownictwa partii - zaznaczył Kalisz. W jego ocenie "partia musi liczyć się z ryzykiem, jeśli chce, by wyborcy mnie nie zobaczyli".
I co mają takie (popularne przecież) osoby zrobić, wstąpić do innej partii, aby wyborcy mieli okazję na nich zagłosować ??
Jeśli tak zrobią (a mimo że jestem przeciwny przeskakiwaniu z partii do partii to w tym wypadku to popieram) to straci na tym tylko SLD.
W mojej ocenie w SLD dzieje się coś bardzo złego, albo ktoś z wygórowanymi ambicjami chce wyeliminować najsilniejszych rywali (co może być obecnie jedynie totalną porażką partii w tak trudnym położeniu) albo stara się faktycznie odnowić oblicze tej partii (co niewątpliwie się przyda !) ale robi to w sposób niezwykle nieumiejętny i chaotyczny.
Nieraz różnym partiom udzielałem na tym blogu dobrych rad (które potwierdziły się po latach mimo opinii niektórych internautów), więc tym razem powiem: na pewno są potrzebne radykalne ruchy, na pewno są potrzebne drastyczne zmiany personalne, ale tak istotne zmiany należy robić z rozmysłem, planem i to wieloletnim. Panowie i Panie nie tędy droga !
Update:
News: Kwaśniewski ostrzega: to grozi rozłamem w SLD
Update:
No i proszę ja tu piszę o Ryszardzie Kaliszu, a tu mamy ucieczkę Bartosza Arłukowicza do PO. Abstrahując od tego jakie to będzie miało konsekwencje i tego jak ja na takie transfery patrzę (jak pisałem wyżej), to jednak tutaj trudno tego nie zrozumieć, jeden z najgłośniejszych i najbardziej wyrazistych polityków był źle traktowany w SLD to nie ma się czemu dziwić, że uciekł do PO. W SLD mógł liczyć na łaskę, a w PO na karierę...
Choć w jego przypadku oraz w tym że padło akurat na PO to sobie narobił niezłego bigosu, teraz musi się liczyć z ostrymi słowami od wyborców, ja sam chętnie mu to powiem w twarz.
Update:
No i co, trudno nie powiedzieć, "a nie mówiłem?", ostrzegałem polityków tej partii, że "Panowie i Panie nie tędy droga !", mówiłem że "straci na tym tylko SLD" ? No i mamy, SLD ma w wyborach parlamentarnych (2011) słaby wynik gorszy od RP. A mogli po prostu się posłuchać moich rad;):)
No ale jak zwykle politycy się nie słuchają no i mają co mają...
Update 2017:
Ostrzegałem, ostrzegałem i mamy: obecnie w sejmie nie ma SLD, czy warto po raz setny pisać, że źle że się mnie nie posłuchali??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz