Teraz pojawia mi się (po raz pierwszy w historii używania tego systemu) taki komunikat:

Problem pojawił się podczas ostatniej aktualizacji widocznych pakietów. Po ściągnięciu plików, instalacja zatrzymała się nim progress doszedł do 50%. Zmuszony byłem ubić ten proces, a efekt tego jest teraz właśnie taki jak widać na tym screenie. Jednak stabilność samego systemu operacyjnego nie została naruszona.
Dla równowagi podam, że dziś w systemie MS Windows po uruchomieniu zamieniły się rolami przyciski myszki (programy otwierał prawy klawisz itp.). Jest to stary błąd Windows, który jak pamiętam z równą częstotliwością występował już w MS Windows 9x.
Natomiast pierwszy raz uszkodzić integralność systemu Linux udało mi się w latach 90, kiedy próbowałem zainstalować pakiet, który nie miał 100% zgodności zainstalowanych bibliotek (co było wtedy problemem bez szybkiego netu itp.). Problem ten okazał się krytyczny dla całego systemu, pierwszy raz zobaczyłem jak Linux jest niestabilny i wyprawia przedziwne rzeczy. Na szczęście pakiet usunąłem i system znów zaczął być 100% stabilny. Podkreślałem wtedy wszystkim, że Windows gdy straci stabilność po nieudanej instalacji jakiegoś programu - już nie wraca do wcześniejszego stanu (wtedy jeszcze nie było przywracacza z Windows XP).
Ciekawe ilu obecnych użytkowników Ubuntu ma podobny problem jak ja?;)
Update:
O podobnymn temacie, czyli automatycznych aktualizacjach oprogramowania wspominałem w postach: Poprawki Firefoxa zabiły go (win) oraz Poprawki Firefoxa zabiły go II.
Update 9 marca:
Parę moich leniwych ruchów (bo ratowanie systemów operacyjnych nie należy do moich ulubionych) naprawiło problem z Ubuntu. Wszystko było tak proste, że ten co umie klikać sobie poradzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz