niedziela, 10 maja 2009

Poprawki Firefoxa zabiły go II

Przed kilkoma dniami (5 maja) nastąpiła automatyczna aktualizacja przeglądarki internetowej Firefox (Windows). Podobnie jak opisywałem to we wcześniejszym poście pt. "Poprawki Firefoxa zabiły go (win)" - tym razem nastąpiła ta sama katastrofa. Po uruchomieniu FF pojawił się dialog z informacją o przeinstalowywaniu wcześniejszej wersji (czyli werji 3.0.8 na 3.0.10). Niestety podobnie jak wcześniej progressbar się zatrzymał... i to na dobre (przy okazji Windows stracił stabilność, np. "Menedżer zadań Windows" oraz pasek zadań były niedostępne).

Po zrestartowaniu Windows i po próbie uruchomienia FF (po nieudanej instalacji) pojawił się dialog:

...po którym nie nastąpiło uruchomienie programu.

Podobnie jak poprzednim razem, obawiając się o swoje liczne otwarte zakładki, ręcznie usunąłem uszkodzonego FF i po ściągnięciu najnowszej wersji zainstalowałem ją. Niestety nie wszystkie otwarte zakładki się uruchomiły, ponad 20 przepadło bez śladu (tzn. otwierają się puste zakładki), kilka zakładek nawet się nie otworzyło w formie otwartej pustej zakładki...

Jak widać, od ostatniego razu, chyba teraz będę miał tak za każdym razem, gdy pojawi się nowsza wersja programu... :(
... i jak tu lubić Windows... :( :(


Update: 17 V 2009
Dochodzą do mnie sygnały, że nie tylko ja mam podobne problemy, wynika z tego że to problemy na większą skalę...

2 komentarze:

dak pisze...

lol
mam nadzieję, że wiesz dlaczego !!!

Tdc pisze...

Tak wiem dlaczego :D :D bo w Windows odkąd pamiętam zawsze działy się dziwne rzeczy (przykładowo sterowniki dźwięku mi się uszkodziły po przeprowadzeniu instalacji systemu), a jakoś w równolegle działającym linuksie nie mam problemów ani z FF, ani z dźwiękiem...

Pozdrawiam !



Jeśli nie jest zaznaczone inaczej (lub nie jest zaznaczone wcale) zamieszczone ilustracje pochodzą z Wikimedia Commons lub są mojego autorstwa.


Ta strona używa cookies oraz innych technologii Google (i innych firm w specjalnych dodatkach po prawej stronie) w celu prawidłowego działania tej stronki (jej elementów jak np. ankiety, reklamy itp.) oraz zbierania statystyk. Korzystanie z tego bloga powoduje zapisywanie typowych plików na Twoje urządzenie (np. komputer, tablet itp.) o ile w ustawieniach przeglądarki nie zmienisz tego.

W UE się ludziom w głowach przewraca, więc dla świętego spokoju zamieściłem to absurdalne ostrzeżenie...