- Myślał o niewinności maszyn, które człowiek obdarzył zdolnością myślenia i uczynił je przez to uczestnikami swych szaleństw. O tym, że mit Golema, maszyny zbuntowanej i powstającej przeciw człowiekowi, jest kłamstwem, wymyślonym po to, żeby ci, co niosą za wszystko odpowiedzialność, mogli ją z siebie zrzucić.
Terminus (jedna z opowieści o pilocie Pirxie), Stanisław Lem (źr. Wikicytaty)
W literaturze oraz filmie SF często jesteśmy świadkami tego jak obca cywilizacja lub sztuczna inteligencja wypowiada nam (rasie ludzkiej) wojnę, chce przejąć kontrolę nad statkiem kosmicznym, planetą lub całą (często rozproszoną) cywilizacją.
Podobne pytania zadaje Stanisław Lem w opowiadaniu Rozprawa i w ekranizacji Test pilota Pirxa (Wikipedia), w którym sztuczny człowiek za pomocą nagrania wideo wypowiada wojnę głównemu bohaterowi (oraz przy okazji całej rasie ludzkiej).
Zastanawia mnie tutaj jedna rzecz, po co on to robił, wszechświat jest przecież tak duży ? Czy to nie jest tak, że to my tak bardzo przywiązani do tego co mamy, podświadomie myślimy, że ktoś będzie chciał nam to odebrać ?
Autorzy wspomnianych filmów i opowiadań, zakładają że nowe istoty działające w oparciu o sztuczne mózgi, również będą chciały z nami rywalizować, że będą chciały z nami walczyć, że będą chciały panować nad populacją ludzką.
Dziś zadałem sobie takie pytanie : a może oni się mylą ?
Z punktu widzenia naukowego nie możemy nic powiedzieć o tym jak będzie się zachowywać sztuczny umysł (jeśli chodzi o zagadnienia socjologiczne itp.). Dlatego nie jest taka prosta odpowiedz na pytanie, czy oni będą chcieli z nami rywalizować (na pewno będzie można ich tego nauczyć).
Doszedłem do wniosku, że być może oni wszyscy się mylą – pytanie dlaczego ?
Dlatego, że są ludźmi.
na wystawie Expo 2005 w Aichi
Zwróćmy uwagę na fakt, że człowiek w tym wypadku przypisuje jakieś cechy istocie, która (mimo pewnych podobieństw) człowiekiem nie jest i nie będzie. Czyli istota ta będzie funkcjonowała w jakiejś swojej przestrzeni, w momencie gdy człowiek nadaje jej bardzo ograniczone ramy. Dlatego zadaję tu pytanie czy nie są to zbyt ścisłe ramy jakie chcemy (podświadomie) nadać tym istotom, a może są to zbyt ludzkie ramy ?
Kluczowym jest tutaj pytanie, czy chęć, zdolność do rywalizowania oraz wojny jest cechą uniwersalną wszelkich istot żywych lub sztucznych ? Czyli czy cecha ta jest nadana temu światu odgórnie (przez stwórcę ?).
W tym miejscu warto prześledzić sposób funkcjonowania naszej psychiki. Psychologia doskonale zna szereg mechanizmów, w których człowiek przypisuje drugiej osobie własne cechy, wady czy motywacje. Dlatego zadaję sobie to pytanie: czy pisarze SF w ten sposób budując model psychiki tych istot, zrobili to poprzez dogłębne przemyślenie tego zagadnienia, czy właśnie byli zbyt bardzo ludzcy i mimo wszystko przypisywali im cechy ludzkiej populacji (może swoje ?), tylko dlatego że sami do niej należą ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz